Logo Amen
Zasoby internetowe ks. W. Mroza

Strona g│≤wna

* Nowo╢ci *
Czytelnia Amen
English ver.
Galeria
Humor
Katalog polski
Katalog zagr.
Kazania
Leksykon
O "Amen"
Strony ciekawe
Uwagi

Jan Sarkander
Na 25 V
Na 25 XII
Na 26 VIII
Na 8 III
Na Bo┐e Cia│o
Na Nowy Rok
Nauczyciele
O "katolikach"
O Akcji Kat.
O autorytetach
O chciwo╢ci
O chrzcie
O dniu ┐ycia
O domie
O encyklice
O g≤rnikach
O jedno╢ci
O kolΩdzie (1)
O kolΩdzie (2)
O Komunii ╢w.
O Komunii ╢w.
O Konkordacie
O krzy┐u
O Mszy ╢w.
O naszej parafii
O niebie i piekle
O Papie┐u, '99
O Pi╢mie ╢w.
O powodzi
O przemijaniu
O przemijaniu
O spowiedzi
O spowiedzi
O sumieniu
O Testamencie
O trze╝wo╢ci
O trze╝wo╢ci
O wakacjach
O wdziΩczno╢ci
O wierze
O wyborze
O ╢mierci
Pasyjne
Piotr i Pawe│
Postanowienia
Powo│aniowe
V Przykazanie

Aktualizacja:
2000-03-27
e-mail:
mroz@amen.pl
 

Kazanie o domie (rodzinnym)

Lubin, 17 VIII 1997 r.

Drodzy w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia!

MinΩ│a ju┐ po│owa sierpnia, dobiegaj▒ ko±ca wakacje. Ju┐ za dwa tygodnie rozpocznie siΩ rok szkolny. Wielu wyje┐d┐aj▒cych nad morze lub w g≤ry przyjecha│o ju┐ do dom≤w. Powr≤cili╢my z r≤┐nych woja┐y, pe│ni wra┐e± i niezapomnianych prze┐yµ. Wr≤cili╢my do domu, w kt≤rym na codzie± przebywamy - ╢pimy, jemy i odpoczywamy po pracy. Tutaj prze┐ywamy prawie po│owΩ naszego ┐ycia, warto wiΩc chocia┐ raz zastanowiµ siΩ, jaki to jest ten nasz dom. Chodzi nie tyle o mieszkanie, o budynek z ceg│y i betonu, ale o atmosferΩ domow▒, o to, czego wprost nie widaµ, a co │▒czy ludzi mieszkaj▒cych ze sob▒.

Na pewno ka┐dy z nas ma jakie╢ wspomnienia domu rodzinnego i wraca do nich, kiedy poczuje, ┐e co╢ mu brakuje. Jednocze╢nie staramy siΩ w naszych mieszkaniach tak urz▒dziµ wszystko, aby przebywanie w nich by│o jak najlepsze dla wszystkich domownik≤w, │▒cznie z psami i kotami. Jest jednak pewne zjawisko, na kt≤re trzeba zwr≤ciµ uwagΩ. Mianowice mo┐na │atwo zauwa┐yµ, ┐e w╢r≤d wielu r≤┐nych przypadk≤w, s▒ dwa rodzaje dom≤w: S▒ domy zdrowe, w kt≤rych panuje mi│o╢µ, domy prawdziwie chrze╢cija±skie - ale s▒ tak┐e domy chore, w kt≤rych czego╢ brakuje. úatwo mo┐na odr≤┐niµ te dwa rodzaje dom≤w: w domach zdrowych cz│owiek dobrze siΩ czuje i w│a╢ciwie wcale nie chce nigdzie z takiego domu wychodziµ, siedzia│by godzinami i rozmawia│ po przyjacielsku z najbli┐szymi. Natomiast w domach chorych nikt nie chce zapuszczaµ korzeni i │atwo znajduje wiele argument≤w, ┐eby wyj╢µ z takiego domu pod byle pretekstem i d│ugo nie wracaµ. Niestety, jest wiele takich dom≤w w Lubinie - widaµ to po tym, jak p≤╝no wracaj▒ z pracy niekt≤rzy lokatorzy, zw│aszcza po wyp│acie, kiedy to po drodze zahaczaj▒ o r≤┐ne wodopoje i niejednokrotnie s▒ tak potem os│abieni, i┐ czasami nocuj▒ poza swoim mieszkaniem, a nawet pod p│otem.

Jest w Lubinie takie miejsce, w kt≤rym nikt nie chce mieszkaµ, a jednak przez nie przewinΩ│o siΩ tysi▒ce ludzi. Wszyscy chc▒ jak najszybciej siΩ stamt▒d wydostaµ. Chodzi o szpital. Przywo┐▒ tam ludzi chorych, kt≤rzy, jak tylko chocia┐ trochΩ dojd▒ do zdrowia - ju┐ chc▒ siΩ stamt▒d wypisywaµ. Podobnie wygl▒da chory dom, w kt≤rym niekt≤rzy mieszka±cy przebywaj▒ nawet przez wiele lat, jakby na si│Ω, ale gdyby to mo┐liwe, chΩtnie by siΩ wyprowadzili. Sk▒d to siΩ bierze? Dlaczego s▒ takie rodziny? Ot≤┐ tam, gdzie brakuje chrze╢cija±skiej mi│o╢ci bli╝niego, gdzie daleko od ┐ycia wed│ug Ewangelii i przykaza± Bo┐ych, tam dom choruje. NajczΩ╢ciej bierze siΩ to z tego, ┐e niekt≤rzy tak troszcz▒ siΩ o wyposa┐enie mieszkania w r≤┐ne sprzΩty i urz▒dzenia, tak martwi▒ siΩ o zewnΩtrzny wygl▒d budynku, w kt≤rym mieszkaj▒, ┐e zapominaj▒ o najwa┐niejszym, o tym, co │▒czy ludzi. Ci, kt≤rzy koncentruj▒ siΩ tylko na warto╢ciach materialnych, zreszt▒ przemijaj▒cych, a zaniedbuj▒ warto╢ci duchowe, kt≤re s▒ przecie┐ najwa┐niejsze i trwaj▒ d│ugo - tacy ludzie maj▒ chore domy. Chocia┐ mo┐e s▒ w nich wszystkie sprzΩty i udogodnienia, chocia┐ mo┐e wszystko jest komfortowo urz▒dzone, to jednak wchodz▒c do takiego domu mo┐na wyczuµ, ┐e co╢ w nim brakuje, czego nie widaµ go│ym okiem, a przecie┐ jest najistotniejsze.

Jak siΩ okazuje, najwa┐niejsz▒ przyczyn▒ takiego stanu rzeczy jest s│aba wiara albo nawet jej brak. Wiara w ┐ycie wieczne, kt≤re siΩ nie ko±czy tutaj na ziemi, ale trwa dalej. Ka┐dy z nas ma wpisane w dokumentach miejsce sta│ego zamieszkania. Ale to nieprawda. Nie ma czego╢ takiego, jak sta│e zamieszkanie - zawsze jest tylko czasowe, na rok, 10, 50, albo nawet i 100 lat, ale zawsze kiedy╢ siΩ sko±czy i wtedy trzeba opu╢ciµ to miejsce i udaµ siΩ gdzie indziej, gdzie czeka na nas, od dnia chrztu ╢w., inne mieszkanie - w niebie. Tam dopiero mo┐na m≤wiµ o sta│ym mieszkaniu, o ile na nie zas│u┐ymy przez nasze dobre ┐ycie na ziemi. Wielu ludzi, niestety, zapomina o tym. Tak siΩ zapracowuj▒ i wynajduj▒ tyle r≤┐nych zajΩµ, ┐e nie maj▒ czasu pomy╢leµ o swojej duszy, o ┐yciu wiecznym, ┐e wydaje im siΩ, jakby mieli ┐yµ wiecznie na ziemi w swoich apartamentach. Zapatrzeni w dobra ziemskie, zapominaj▒ o warto╢ciach duchowych, kt≤re nie przemijaj▒. Nic dziwnego, ┐e ich domy staj▒ siΩ chore, zara┐one r≤┐nymi grzesznymi chorobami. W mojej rodzinnej miejscowo╢ci mieszka moja kole┐anka, z kt≤r▒ chodzi│em do szko│y podstawowej. Ostatnio przez kilka lat je╝dzi│a do pracy do Niemiec i za zarobione marki wyposa┐y│a sw≤j dom na wsi, jak niekt≤rzy nie maj▒ nawet w mie╢cie. WszΩdzie boazeria i kafelki, r≤┐ne sprzΩty, dywany i meble. Jednego dnia przysz│a pamiΩtna pow≤d╝ i zwali│a ca│y dom, stoj▒cy tu┐ przy wale blisko rzeki. Nic siΩ nie uratowa│o. Wszystko pop│ynΩ│o z pr▒dem wody.

Drodzy w Chrystusie Panu! Powr≤cili╢my z r≤┐nych wyjazd≤w do naszych dom≤w. Jest to najlepsza okazja, aby przypatrzyµ siΩ, jakie one s▒, czy to s▒ domy zdrowe, w kt≤rych chce siΩ jak najd│u┐ej przebywaµ, w kt≤rych panuje mi│o╢µ i zgoda, czy mo┐e widaµ oznaki jakiej╢ choroby, czy mo┐e trzeba zmieniµ atmosferΩ, zwyczaje, zacz▒µ prowadziµ dom inaczej ni┐ dotychczas, aby miejsce, w kt≤rym ┐yjemy, sta│o siΩ w pe│ni domem chrze╢cija±skim. Od tego przecie┐ wiele zale┐y nie tylko na nastΩpne lata, ale przede wszystkim na wieczno╢µ. Przecie┐ ju┐ od wielu lat czeka na nas mieszkanie, przygotowane w niebie dla tych, kt≤rzy po zako±czeniu doczesnej pielgrzymki bΩd▒ godni w nim zamieszkaµ, kt≤rzy bΩd▒ mieli zdrow▒ i czyst▒ duszΩ, bogat▒ przed Bogiem w dobre uczynki. Oby ono nie pozosta│o puste, ale sta│o siΩ nasz▒ nagrod▒ wieczn▒. Amen.