filipe, Niew│a╢ciwa kobieta, Galeriowiec | Dwa opowiadania, niby na inne tematy - ale czuµ to samo pi≤ro. Pierwsze z nich przedstawia, jak m≤wi filipe "mΩsk▒ nieu╢wiadomion▒ konsekwencjΩ w spe│nianiu biologii", a drugie jest do╢µ zawi│ym krymina│em opartym na do╢µ oklepanym pomy╢le tr≤jk▒ta seksualnego. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 16323. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Tobermory, kilka wierszy | Zn≤w wiersze bardzo m│odej autorki. Zn≤w widzΩ b│Ωdy wieku m│odzie±czego: za du┐o s│≤w i za du┐o energii przelanej w postaci czystej na papier, zanim jeszcze przesz│a przez filtr opanowania, do╢wiadczenia, spokoju (kt≤re wed│ug mnie wynosz▒ poezjΩ na wy┐yny). A jednak wiersze ju┐ m≤wi▒, ┐e to poetka. Przede wszystkim widaµ wyostrzony zmys│ obserwacji i skupienie na szczeg≤le (piΩkny "Agrest"), opr≤cz tego nie czuµ strachu przed odwa┐nymi zabiegami: swobodne operowanie neologizmami, eksperymenty z form▒ (nawet sonet!), no i metafory godne tych najbardziej cenionych poet≤w. Dlatego bardzo mi│o go╢ciµ mi te pachn▒ce ╢wie┐o╢ci▒, jak agrestem, wiersze. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 644. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Bartosz Kaliszewski, wiersze | Najlepszy, moim zdaniem, wiersz Bartosza to Niewy╢niony sen nocy wielkiej z cyklu "Tamta Strona". OszczΩdny w s│owach, a jednocze╢nie pe│en metafor i symboli, bardzo wyra╝nych, │atwo rozpoznawalnych. Ka┐da cztero-, a potem trzywierszowa zwrotka wprowadza nowy obraz, a wszystkie sk│adaj▒ siΩ na wyra╝nie wzburzony stan ducha podmiotu lirycznego. CzΩ╢µ cech tego wiersza maj▒ zreszt▒ tak┐e inne utwory Autora, ale ten gra na wyobra╝ni - przynajmniej mojej - najlepiej. Najbardziej cieszy mnie to, ┐e wiersze Bartosza s▒ coraz lepsze. Jego starsze wiersze, kt≤re niespecjalnie mi siΩ podoba│y, te┐ mo┐na tutaj przeczytaµ wraz z moim lapidarnym komentarzem. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 809. Komentarz mo┐na przeczytaµ tutaj |
Panthera, Homo Tonto | Opowiadanie. Kr≤tkie, ale a┐ ociekaj▒ce s│owami. Autor najwyra╝niej zasugerowa│ siΩ ide▒ stream of consciousness, czyli strumieniem ╢wiadomo╢ci rodem z Pani Dalloway. Wskazuje na to nie tylko uk│ad graficzny (wszystko w jednym akapicie), ale te┐ charakterystyczne │▒czenie zda± i my╢li w "│a±cuszek" - kolejna fraza jest wynikiem poprzedniej, co nie znaczy, ┐e zachodzi koniecznie miΩdzy nimi zwi▒zek przyczynowo-skutkowy. Jakkolwiek nie mam nic przeciwko strumieniom ╢wiadomo╢ci, to nie mogΩ powiedzieµ, ┐eby opowiadanie Panthery podoba│o mi siΩ. Mo┐e nie potrafi│em uchwiciµ przes│ania, ale mia│em nieodparte wra┐enie, ┐e jego strumie± ╢wiadomo╢ci... nie p│ynie w ┐adnym konkretnym kierunku. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 3234. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Tadeusz Petrazycki, Opowiadania | Takie pisanie bardzo mi siΩ podoba. Bardzo szanujΩ autor≤w, kt≤rzy potrafi▒ skupiµ siΩ na ma│ym fragmencie ╢wiata, nie szafowaµ silnymi bod╝cami czy usiln▒ abstrakcj▒. Tadeusz Petra┐ycki w│a╢nie skupia siΩ na "niezauwa┐alno╢ci": najpierw na marnych ╢mieciarzach, kt≤rzy pod koniec opowiadania przestaj▒ nimi byµ - p≤╝niej na figurce przydro┐nej. Opisy s▒ i bardzo trafne, i bardzo prosto wyra┐one, a wiΩc typowo prozaiczne. A jednak sk▒d╢ bierze siΩ w obu opowiadaniach atmosfera, kt≤rej czasem brakuje nawet w poezji... szczeg≤lnie we "Wspomnieniu" obraz Matki Boskiej "obejmuj▒cej smutne, poczernia│e pola" jest tak piΩkny i dobitny, ┐e niechc▒cy przenoszΩ siΩ wyobra╝ni▒ w miejsca, daleko poza miastem, do kt≤rych nigdy nie pozwalam sobie uciekaµ w dni pracy... Tadeusz ma dar opowiadania spokoju i to bardzo lubiΩ (przyznam, ┐e sam pr≤bujΩ w│a╢nie spok≤j z siebie wydobyµ w pisaniu i cieszΩ siΩ, gdy mi siΩ udaje). Je╢li koniecznie muszΩ wskazaµ jaki╢ minus - to jest to d│ugo╢µ opowiada±. S▒ za kr≤tkie i wyra╝nie autor dopiero zaczyna oplataµ czytelnika stworzon▒ atmosfer▒ - a ju┐ musi niµ zwijaµ. Ale i tak s▒ to dla mnie wyr≤┐niaj▒ce siΩ utwory. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: po kilkaset ka┐de. Komentarz mo┐na przeczytaµ tutaj |
Zbigniew Dudek, Czerwony Kapturek i Z│ota Rybka | Znane bajki i znani bohaterowie. Ale to nie bajka. Czerwony kapturek z przyjaci≤│k▒ nawi▒zuj▒ rozmowΩ z Wilkiem, kt≤ra nie bardzo przypomina znan▒ ka┐demu dziecku wymianΩ zda±... dwie piΩkno╢ci i bestia dyskutuj▒ na tematy wrΩcz filozoficzne i egzystencjalne. Jak │atwo zauwa┐yµ, autorowi nie jest obce pojΩcie determinizmu, bo wilk - choµ gadatliwy - sw≤j wilczy g│≤d jednak ma, a poza tym wskazuje na to przypowie╢µ o skorpionie. Przyznam, ┐e nie przepadam za takimi tekstami, ale wiem, ┐e to tylko m≤j gust i widzΩ, ┐e dla innego czytelnika "Czerwony Kapturek" bΩdzie pewnie wdziΩczniejsz▒ lektur▒ - tym bardziej, ┐e jest napisany z polotem, ubarwiony ciekawymi opisami i humorem - takim jakby wilczym. Opr≤cz Czerwonego Kapturka teraz tak┐e inne "bajki": Ja╢ i Ma│gosia, Kopciuszek, ªpi▒ca Kr≤lewna i nie tylko... I zn≤w s▒ to nie tylko bajki, ale w│a╢nie "bajki" - historyjki raczej dla odbiorc≤w doros│ych, bo choµ dziecko je zrozumie na sw≤j spos≤b, to nie odbierze dojrza│ego przes│ania autora - kt≤re w│a╢nie jest esencj▒ tych tekst≤w. |
ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 3400. |
Rafa│ Jaworski, Opowiadania o Podmiocie | Narrator jest skrajnym indywidualist▒ o umy╢le wyczulonym na bod╝ce zewnΩtrzne. Wnioskuje, buduje zale┐no╢ci i wypowiada zdania jednym ci▒giem. Oba kr≤tkie opowiadania-obrazy pokazuj▒ w│a╢nie reakcje podmiotu na czyje╢ s│owa. Pytaj▒cy na pewno nie takich reakcji oczekiwali, bo nikt "normalny" nie wypowiada jednym tchem wszystkich my╢li, kt≤re akurat kie│kuj▒ w m≤zgu. Jak wskazuje tytu│, narrator jest w stosunku podmiotowym do otaczaj▒cego go, przedmiotowego ╢wiata. Jakby wiΩc "ponad". I chyba o tym s▒ oba obrazy - przynajmniej ja je tak odczyta│em: opis wra┐e± intelektualisty/poety/filozofa w starciu z prostaczkami. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 917. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Era, Erotyki dla Ciebie | "O kurczΩ, co za czΩstochowska rymowanina" - pomy╢la│em po przeczytaniu pierwszych paru linijek. "Dr┐▒ca - gor▒ca - dymi▒ca - l╢cni▒ce..." i tak ca│y czas. Ale zanim odes│a│em wiersze autorce opatrzone naklejk▒ "nie przyjΩto do druku", przeczyta│em je jeszcze raz, powoli i do ko±ca. I zobaczy│em w nich nie tanie rymy, a upart▒ zasadΩ. I zobaczy│em, jakie to s▒ naprawdΩ wiersze - zobaczy│em jak kipi▒ a┐ erotyzmem. Powtarzaj▒ce siΩ, bij▒ce jak serce rymy tworz▒ wo│anie, skowyt prawie, do drugiego cz│owieka: o blisko╢µ cielesn▒ i duchow▒, o zrozumienie, przyjΩcie, przytulenie. DziΩki konsekwentnej, odmierzanej wyra╝nym krokiem formie, poezja Ery jest bardzo kobieca. Ale to nie wszystko: erotyzm tych wierszy objawia siΩ w wyra╝nym zarysowaniu podmiotu lirycznego jako osoby zdolnej do wszystkiego, by byµ przy ukochanym. Potrafi staµ siΩ kwiatem, morzem, piaskiem - wszystko by zrealizowaµ swoje pragnienie. Pewnie wiersze te mog│yby byµ lepiej napisane. Pewnie mog│yby byµ d│u┐ej przemy╢lane, jeszcze wyg│askane, pociΩte, udomowione. Ale mimo mojej niechΩci do wierszy-wyzna±, te przejΩ│y mnie bardzo i chcΩ, ┐eby zobaczy│ je ╢wiat. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 368. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Kicia Kowski, Wiersze i proza | Bardzo du┐a ilo╢µ ╢wietnych tekst≤w tylko jednej, m│odej poetki. Autorka w imieniu podmiotu lirycznego prezentuje tu wszystkie swoje strony: kobiety w rΩkach mΩ┐czyzny, kobiety w ci▒┐y, poetki, osoby obserwuj▒cej ╢wiat z przymru┐eniem oka albo z karko│omn▒ rezygnacj▒... Wyb≤r wierszy jest spory i naprawdΩ widaµ ╢wietny warsztat (poetka przyznaje zreszt▒, ┐e pisze od dawna). Mamy wiΩc stylizacjΩ podmiotu na cynicznego komentatora (np. "Literatura i samob≤jstwo"), mamy z drugiej strony pe│ne uczucia zwierzenie ("IdΩ w sen..."), jest klimat wprost postmodernistyczny ("Przestroga przed Coca-Col▒"), oszczΩdny w s│owach obraz - to m≤j ulubiony! - ("W pracowni malarskiej") i wiele innych form. Mocne, uderzaj▒ce w sedno metafory to chyba najwiΩksza zaleta warsztatu Kici - niekt≤re s▒ tak oryginalne, a zarazem tak oczywiste, ┐e czytelnik zaczyna zastanawiaµ siΩ: dlaczego wcze╢niej nie przysz│o mi to do g│owy? Jednym s│owem jestem pod wielkim wra┐eniem, wiele wierszy wydrukowa│em sobie (co nieczΩsto czyniΩ) i co trochΩ do nich wracam. Wiem, ┐e wielu obraz≤w stworzonych przez tΩ poetkΩ nie zapomnΩ do ko±ca ┐ycia - i to ╢wiadczy o sile jej pisania. | Od kilkudziesiΩciu do kilkuset s│≤w |
Grzegorz Nalepa, Joanna | Nie rozumiem tej sceny. Bo to nie opowiadanie nawet, scena tylko jedna. W kt≤rej po jednej stronie jest platoniczna mi│o╢µ, a po drugiej pijacka przyziemno╢µ. Nie rozumiem przes│ania tego obrazu. Mam te┐ wra┐enie, ┐e autor nie wypowiedzia│ siΩ do ko±ca. »eby cokolwiek powiedzieµ o warsztacie, muszΩ zobaczyµ wiΩcej tekst≤w. Dlatego na razie czujΩ tylko niedosyt - i czekam. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 420. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Marcin Koczur, Boski plac zabaw | Trudno mi os▒dzaµ, czy autor widzia│ "SeksmisjΩ", czy nie - ale jego jednoaktowa sztuka to w│a╢ciwie jakby kopia tego filmu wzbogacona o elementy satyry na kler. Celem sztuki by│o prawdopodobnie roz╢mieszenie czytelnika. Nie przepadam za satyrami, ironiami, pastiszami, frywoliami i cynizmami - pewnie dlatego ledwie wytrwa│em do ko±ca tego tekstu. Nie podoba mi siΩ takie pisanie, nie widzΩ ┐adnego celu. Mo┐e kto╢ widzi. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 1990. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Piotr Leszczak, Tarot Poetycki | ZacytujΩ Autora: "Nie jest to zbiorek lu╝nych wierszy, ale ca│o╢µ skomponowana na wz≤r symfonii muzycznej - rozmaite symbole i w▒tki dope│niaj▒ siΩ nawzajem. Nie wiem, na ile to wszystko jest zrozumia│e dla osoby postronnej, ale moim celem by│o przekazanie pewnych do╢wiadcze± oraz po prostu ilu╢tam-letniej wiedzy - poszukiwa± zwi▒zanych z tematyk▒ Gnozy, Alchemii, Psychologii G│Ωbi i oczywi╢cie Tarota." Tyle Autor. I my╢lΩ, ┐e na tym raczej poprzestanΩ - z b│ahego powodu: nie mam pojΩcia o tematach opisywanych poezj▒ Piotra, a nawet trzymam siΩ od nich z daleka... od siebie mogΩ tylko dodaµ, ┐e to poezja niezwykle "kolorowa" - pe│na przeno╢ni, a najbardziej oczywi╢cie symboliki - kt≤rej osoba niewtajemniczona nie ma szans zrozumieµ. Na pewno jest to ╢wietny warsztat, Autor swobodnie przeplata s│owa ("p│atki sasanek... Atrybuty Egzystencji... uda Kobiety - wszystko niemal w s▒siednich linijkach!) - co ╢wiadczy te┐ o jego ogromnej wyobra╝ni i du┐ej znajomo╢ci opisywanych rzeczy. Niewiele mogΩ dodaµ - ale na pewno polecam wszystkim tym, kt≤rzy potrafi▒ odczytaµ przes│anie Autora. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 2706. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Klaudiusz Weso│ek, Ostatnia Szar┐a | Chocia┐ Autor nie dostarczy│ ┐adnej informacji bibliograficznej, opowiadanie samo m≤wi o jego zainteresowaniach historycznych. Osadzone w znienawidzonej, ubecko-komuszej rzeczywisto╢ci sprzed kilkudziesiΩciu lat, opowiada o wysi│kach narodowowyzwole±czych naszych ojc≤w i dziadk≤w. Drobne niedoci▒gniΩcia stylistyczne i trochΩ - moim zdaniem - niedopracowane dialogi nie umniejszaj▒ tej bardzo ciekawej lektury. Powie╢ci historyczne ju┐ go╢ci│em na 5000s│≤w, ale nie dotycz▒ce historii tak nowej - tym bardziej polecam Ostatni▒ Szar┐Ω wszystkim czytelnikom. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 1776. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Miros│aw Gabry╢, wiersze | Niesamowite wiersze. Nada│em im m≤j osobisty przydomek "wiersze nazywalne" - Autor tak bardzo lubuje siΩ w nazywaniu rzeczy - nie po imieniu, a po swojemu. I to w│a╢nie jest niesamowite - powstaj▒ metafory, jakich nie uczepiliby╢my siΩ najbardziej szalonym skrawkiem umys│u. Prze┐ycie erotyczne brzmi ju┐ nawet nie fizjologicznie, a tak jako╢ materialnie, ┐e a┐ s│ychaµ ten "klej". Bardzo dosadna poezja - ale nie spro╢na, nie naturalistyczna nawet, ba - daleko jej do realizmu. Mocny warsztat, a lekki zarazem. Wiersze czyta siΩ przez to │atwo - i │atwo przegapiµ ciekawe przecie┐ przes│anie: opowie╢µ cz│owieka wra┐liwego, do b≤lu samego w zawsze trafnie zaobserwowanym otoczeniu. Opowie╢µ o rzeczach tego otoczenia, co │atwo staj▒ siΩ osobami. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 381. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Agnieszka Pa│ac, Isabella | Odniesienie do Oscara Wilde'a narzuca siΩ samo - ale Autorka s│owami Isabelli odcina siΩ od Doriana Graya... Jest to opowiadanie o m│odej, ale ju┐ starzej▒cej siΩ dziewczynie - kt≤rej zdjΩcia pozostaj▒ bez skazy. Ciekawy portret kobiety pocz▒tkowo bezradnej wobec biologii swojego cia│a daje te┐ podstawΩ do szerszych przemy╢le±: o przemijaniu, sztuce i "starzeniu siΩ" duszy. Nie przepadam za opowiadaniami z wyra╝n▒ nut▒ nadprzyrodzon▒, ale to nie "paranormalne" wydaje siΩ byµ g│≤wnym przedmiotem - i podmiotem - opowiadania. Jest ni▒ kobieta i jej my╢li, a przede wszystkim stosunek do w│asnej fizyczno╢ci. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 2733. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Rafa│ Kot, wiersze | Przedstawione wiersze to jakby obserwacje. Obserwacje czasem bardzo prostych rzeczy - otoczenia, pojedynczych my╢li - kt≤re jednak w wierszach Rafa│a przeistaczaj▒ siΩ w pe│ne dynamiki obrazy. Mamy przyk│ad ciekawej alegorii ("Wojna"), choµ mo┐e nie doprowadzonej do samego ko±ca. Stanowczo najbardziej przypad│ mi do gustu wiersz "Kasztanowe my╢li" - tutaj ka┐da linijka wydaje siΩ byµ dobrze przygotowana. Ca│y czas mam jednak wra┐enie, ┐e Autor najpiΩkniejsze swoje wiersze ma jeszcze przed sob▒ - i chΩtnie je zobaczΩ. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 299. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Magda Janus, opowiadania | Od czasu do czasu zastanawiam siΩ, czy inni ludzie widz▒ kolory tak samo, jak ja. Ja m≤wiΩ "trawa jest zielona" i ty m≤wisz "trawa jest zielona" - ale czy ta ziele± odpowiada w moim m≤zgu tej samej zieleni, o kt≤rej ty my╢lisz? PiszΩ o tym, bo w│a╢nie tak widzΩ opowiadania Magdy Janus. Autorka przedstawia osoby, kt≤re widz▒ ╢wiat inaczej ni┐ inni. Osoby nierozumiane przez otoczenie. My╢lΩ, ┐e nieistotne tutaj jest to, ┐e powstaj▒ sytuacje i dialogi zupe│nie nierealne - jak z opowiada± s-f. Nie o to chodzi. Jestem zupe│nie pewien, ┐e celem Autorki by│o pokazanie stosunk≤w miΩdzyludzkich - relacji pomiΩdzy osobami-biegunami, dwoma jednostkami nie potrafi▒cymi znale╝µ wsp≤lnej p│aszczyzny. Jest wiΩc w opowiadaniu osoba "normalna" - brat, s▒siadka, przyjaciel i jest ta druga, niew▒tpliwie wa┐niejsza: osoba nadzwyczaj wra┐liwa, p│ochliwa, o nadprzyrodzonych zdolno╢ciach... Opowiadania s▒ ╢wietne. Magda Janus operuje narracj▒ bardzo skutecznie, prowadz▒c czytelnika zgodnie ze swoimi zamiarami. Element nadprzyrodzony jako╢ kaza│ mi co chwilΩ por≤wnywaµ te zajmuj▒ce opowiadania z utworami Cortazara - mo┐e dlatego mam jedno zastrze┐enie do stylu: wyra╝nie widaµ, ┐e Autorka koniecznie chcia│a przekazaµ tre╢µ, bez ogl▒dania siΩ na formΩ. Gdyby jeszcze w opowiadaniach by│a taka cecha, po kt≤rej bez patrzenia na nazwisko nad opowiadaniem mo┐na by poznaµ pi≤ro Tej Autorki - te opowiadania by│yby idealne. Gdyby wprowadziµ - w│a╢nie cortazarowskie - intryguj▒ce, przeci▒gniΩte w niesko±czono╢µ zdania... albo pojawiaj▒ce siΩ znienacka "dzikie" metafory... albo nag│y przeskok w kompletnie inny czas i miejsce akcji... G│upio mi cokolwiek sugerowaµ, bo utwory Magdy Janus s▒ naprawdΩ dobre - ale mog│yby byµ przecie┐ wybitne. Uwa┐am, ┐e to ju┐ niewielki krok. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 12310. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Andrzej Barabasz, wiersze | Wiersze Andrzeja Barabasza to g│Ωboka i szczeg≤│owa analiza... Andrzeja Barabasza. Tak w│a╢nie, wydaje mi siΩ, ┐e Autor bardzo zag│Ωbi│ siΩ w siebie i to, co prze┐ywa. Nawet opisy bliskiej osoby - opisy bardzo piΩkne: "Jeste╢ / jak ziarenka deszczu / fragmenty tΩczy / drobiny piasku / kurzu soli w oczach / kt≤rych nie mo┐na nawet zamkn▒µ" - ot≤┐ nawet bliska osoba przedstawiana jest jakby odbicie samego podmiotu lirycznego. Jest to wiΩc poezja osobista. Niejednokrotnie pisa│em, ┐e za tym gatunkiem nie przepadam. Autorzy maj▒ sk│onno╢µ do popadania w czarn▒ dziurΩ znajduj▒c▒ siΩ gdzie╢ w okolicach w│asnego ┐o│▒dka. Ale nie tutaj - wiersze, choµ tak prywatne, s▒ bardzo trze╝we i obiektywne. To bardzo wa┐na cecha poezji, o kt≤rej tak wygodnie zapomnieµ. | Po kilkana╢cie - kilkadziesi▒t s│≤w ka┐dy. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Bogdan Zalewski, wiersze | WiΩkszo╢µ publikuj▒cych na 5000s│≤w to autorzy bardzo m│odzi i m│odzi. Pan Bogdan Zalewski natomiast to cz│owiek du┐o bardziej do╢wiadczony, a jego m│odo╢µ przypad│a w mroczny czas wojny. Na pocz▒tek zobaczymy dwa wiersze tego Autora. To poezja zupe│nie inna, ni┐ ta, kt≤r▒ zazwyczaj go╢cimy w tym miejscu. Stylem siΩga bardzo wyra╝nie a┐ do najpiΩkniejszych wierszy M│odej Polski - kiedy je pierwszy raz przeczyta│em, u╢miechn▒│em siΩ a┐ - tak bardzo skojarzy│y mi siΩ z moim ulubionym poet▒ tego okresu, Leopoldem Staffem. NaprawdΩ zachΩcam do przeczytania - obiecujΩ, ┐e swoim spokojem i niegdysiejszym urokiem potrafi▒ ukoiµ rozbiegane umys│y ko±ca wieku. Szkoda, ┐e tylko dwa wiersze - ale Tadeusz Petra┐ycki obieca│ wiΩcej, w tym wiersz o Powstaniu Warszawskim. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 413. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Miros│aw P│owiec, Niedobrze byµ Niemcem | ªwietny pomys│! ZawieruchΩ sercow▒ prosto ze swego jak najprawdziwszego pamiΩtnika Autor umiejΩtnie miesza z zawieruch▒ geopolityczn▒. Po│▒czenie wybuchowe niczym wspominana w tek╢cie "bomba wodorowa". I bardzo skrzΩtnie zaplanowane. Ale mam uwagi. Pomys│, owszem, ╢wietny - ale wiele brakuje warsztatowi. Tekst jest za kr≤tki. Nie zd▒┐y│em nawet dobrze zapamiΩtaµ imion dziewczyn, o kt≤rych autor wspomina, a ju┐ siΩ pamiΩtnik sko±czy│. A element historyczny? Przecie┐ to materia│ na ca│kiem d│ugie opowiadanie - tym bardziej, ┐e Autor najwyra╝niej zna siΩ na rzeczy. Jednym s│owem niedopracowane, za kr≤tkie, po╢pieszne. Pewnie dlatego, ┐e pisane, jak to m≤wiΩ "pod wp│ywem" - czyli po mocnym ciosie sercowym. To podstawowy b│▒d pisz▒cych - nigdy nie nale┐y tworzyµ "id▒c za ciosem"... Co nie zmienia faktu, ┐e tekst mnie zainteresowa│ (dlatego go zamieszczam) i ┐e bardzo zachΩcam Miros│awa do pisania, pisania, pisania. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 921. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Ma│gorzata Sadowska, opowiadania | Opowiadania s▒ z tych, kt≤re czytam najchΩtniej: o ma│ym ╢wiecie, kt≤ry potrafi powiedzieµ wiΩcej swoimi ma│ymi s│owami o wielkich sprawach, ni┐ umia│yby to wyraziµ s│owa wielkie. O ma│ych - tu wrΩcz malutkich - bohaterach, odwzorowuj▒cych ludzi i postawy, jakie znamy. Ka┐de z opowiada± jest wielk▒ przeno╢ni▒, paralel▒, szkicem postaci - czymkolwiek tam sobie je nazwiemy. Ale przede wszystkim s▒ to zgrabne i ciekawie napisane historyjki, w kt≤rych ka┐dy │atwo mo┐e znale╝µ co╢ swojego. Autorka przys│a│a tak┐e wiersze. Poezja Ma│gorzaty to co╢ tak zupe│nie niepodobnego do jej opowiada±, ┐e a┐ siΩ zdziwi│em. Wyb≤r wierszy jest niewielki, ale wiele z nich mo┐na wyczytaµ. Najwyra╝niejszy jest smutek. Zaraz za nim rzuca siΩ w oczy tΩsknota za drugim cz│owiekiem. Do wierszy tak┐e przekradaj▒ siΩ zwierz▒tka - ale tym razem s▒ ju┐ one wyra╝nym elementem metafory, dobrze ukszta│towanym symbolem. Jednym s│owem - tw≤rczo╢µ bardzo r≤┐norodna, ale na obu kra±cach ciekawa. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 2381. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Kwa╢niewski, wiersze | Te wiersze maj▒ w sobie co╢ z postmodernizmu (wiem, to pojΩcie czΩsto jest nadu┐ywane). Ale maj▒. G│≤wnie chyba wymieszanie lekkich, tak┐e bardzo uczuciowych fraz z motywami ponurymi, ciemnymi. Przez to zaskakuj▒ i intryguj▒ - choµ wydwawa│oby siΩ, ┐e s▒ niewyszukane, a forma prosta. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 159. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Micha│ Klimaszewski, R≤┐a | Studium ┐ycia ro╢liny - studium prze┐ycia cz│owieka. Bardzo szczeg≤│owo opisany kwiat jest projekcj▒ istnienia narratora. Ciekawy, choµ przecie┐ tak ju┐ znany z literatury pomys│. R≤wnie┐ dobre wykonanie - przeci▒gniΩte my╢li, zdania dobrze opisuj▒ce upadek, kt≤ry zaczyna siΩ ju┐ w│a╢ciwie na samym pocz▒tku. To wszystko daje do my╢lenia. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 350. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |
Mateusz Droba, wiersze | Kilka bardzo dobrych i trudnych wierszy. Przewijaj▒ siΩ elementy klasyczne i postacie popularne - na pewno Autorowi nie by│y obce dzie│a wielkiego Herberta i Mi│osza (kt≤remu zreszt▒ jeden wiersz jest dedykowany). Forma ogo│ocona z ozd≤b, surowa i trudna - ale te┐ na sw≤j spos≤b dos│owna. Poezja ciΩ┐ka w odbiorze, ale na pewno niezwykle staranna - ka┐de s│owo jest odbiciem intelektualnego bogactwa podmiotu i - nieod│▒cznie - poety. Nad takim pisaniem koniecznie trzeba usi▒╢µ na d│u┐ej i mocno siΩ w nim zapomnieµ - polecam to wszystkim, kt≤rzy tylko czuj▒ siΩ na si│ach: to na pewno tw≤rczo╢µ wysokiej klasy. | ú▒czna ilo╢µ s│≤w: 419. Komentarz juror≤w mo┐na przeczytaµ tutaj |