Micha│ Klimaszewski - teksty


Kontakt z autorem: grail@box43.gnet.pl.


R ╙ » A



Spostrzeg│ j▒ podczas porannej gimnastyki, poprzedzaj▒cej pierwszy apel. Z pocz▒tku przygl▒da│ siΩ z zaciekawieniem, kt≤re przerodzi│o siΩ w pasjΩ.W ko±cu zdecydowa│ siΩ na ten odwa┐ny krok. Zerwa│ j▒. Schowa│ pod koszulΩ, nie zwa┐aj▒c na k│uj▒ce go kolce. W swojej celi wsadzi│ starannie kwiat do glinianego naczynia. Szklanych przedmiot≤w nie wolno mu by│o u┐ywaµ. Chcia│ kogo╢ pokochaµ. To by│a ostatnia iskierka jego cz│owiecze±stwa. Zdecydowa│ siΩ na ten kwiat - r≤┐Ω. To musia│o byµ przeznaczenie. Jaka╢ nieznana si│a, kt≤rej nigdy wcze╢niej nie do╢wiadczy│ kaza│a mu to zrobiµ. Postanowi│ zaopiekowaµ siΩ r≤┐▒. Ustawiona w glinianym naczyniu po brzegi wype│nionym wod▒, wyra╝nie odznacza│a siΩ na tle pustej celi. Jej szkar│at hipnotyzowa│ go. Wiedzia│ ju┐, ┐e musi siΩ ni▒ opiekowaµ, nawet je╢li mia│by to przyp│aciµ ┐yciem. Po╢wieca│ jej ca│y wolny czas. To niesamowite, ┐e kto╢ taki jak on, m≤g│ mieµ w sobie tyle mi│o╢ci. Zmienia│ wodΩ kilka razy dziennie. Czasami by│a zabarwiona na czerwono. To skutek zbyt czu│ych pieszczot, kiedy palce styka│y siΩ z kolcami. G│adzi│ jej p│atki, li╢cie, │odygΩ. To by│y najszczΩ╢liwsze dni jego ┐ycia. Niestety, ta idylla nie mog│a trwaµ wiecznie. Kwiat zacz▒│ powoli wiΩdn▒µ. Jeden p│atek ju┐ spad│ na brudne linoleum. Teraz jego opieku±czo╢µ by│a jeszcze wiΩksza. WodΩ zmienia│ czΩ╢ciej, kwiat pie╢ci│ czulej, wypowiadaj▒c przy tym s│owa pokrzepienia. Na darmo. NastΩpny niewinny p│atek opada│ w d≤│. By│ to przykry widok. On wiedzia│, ┐e zbli┐a siΩ koniec. Woda miesza│a siΩ z │zami, a rΩce trzΩs│y niepewnie podczas pieszczot. S│owa pocieszenia grzΩz│y nie wypowiedziane w gardle. Kolejne dwa p│atki niedbale opad│y na ziemiΩ. Koniec by│ ju┐ bliski. On wiedzia│. Przeklina│ Boga za to, ┐e da│ ┐ycie. Przeklina│ za to, ┐e je odbiera. Przeklina│ siebie za to, ┐e istnieje. Przeklina│ ªwiat za to, ┐e w nim ┐yje. Przeklina│ ludzi za to, ┐e jest jednym z wielu. Jednym spo╢r≤d miliard≤w nic nie znacz▒cych istot. On chcia│ byµ inny i dlatego siΩ tu znalaz│. Nie zatrzyma│o to jednak procesu wiΩdniΩcia. Spogl▒da│ na ostatni spadaj▒cy p│atek. Ta kr≤tka chwila by│a dla niego wieczno╢ci▒. Zd▒┐y│ jeszcze wyci▒gn▒µ rΩkΩ by pochwyciµ cz▒stkΩ swojej mi│o╢ci. R≤┐a umar│a. A on wraz z ni▒.

Micha│ Klimaszewski
Krak≤w 1995





Aby przeczytaµ komentarze juror≤w dotycz▒ce powy┐szych tekst≤w, nale┐y klikn▒µ tutaj.

Teksty pochodz▒ ze strony 5000s│≤w.
Prawa autor≤w wszystkich tekst≤w na stronach 5000s│≤w zastrze┐one (kopiowanie, publikacja, publiczne odczyty w ca│o╢ci lub fragmentach tylko za zgod▒ autor≤w)


Czas utworzenia pliku: niedziela, 26 wrze╢nia 1999 roku. Godzina 23:35:14.