![]() numer pierwszy - lipiec '01 - razem: 190kb | |||
Rozgrzewka » Wstępniak » Subskrypcja » Współpraca » Bilbord » bana on-line Poważnie » Hipokryci... » O mojej miłości » Też o miłości » A może przyjaźń? Lirycznie » Trzy wiersze Bezczelny Ryj » Magia kolorów » O! Holender... » O przyjaźni Rozrywka » O sobie samym... » Lamers Quest (1) » Manifest Przed monitorem » Informa-deforma » Test: Bankrut 1.6SE2 » Wirtualny seks MAGnateria » @t » Memories Service » Noname » Pro Stopka » Pomóż nam! » REDakcja |
..........................................................................................................................................................................................
Bezczelny Ryj Magia kolorów UWAGA! ARTYKUŁ NIEPOPRAWNY POLITYCZNIE. ZA JEGO PRZECZYTANIE GROZI KARA POZBAWIENIA WOLNOŚCI DO LAT DWÓCH. Walentynki minęły. Znów "zakochani" muszą czekać rok aby móc okazać swe płynące z głębi serca uczucia. Wszyscy sprzedawcy w sklepach papierniczych, kwiaciarniach, cukierniach, czy perfumeriach już zaczynają liczyć wpływy z tego jedynego, magicznego dnia, kiedy to wszyscy ludzie chcą pokazać jak się kochają. Oczywiście im większe uczucie tym droższy prezent należy ofiarować. Ale nie o tym ten tekst. Temat chorej miłości przyjdzie skomentować później. Z okazji święta zakochanych warto przyjrzeć się odwiecznej miłości, o której wie cały świat, ale nie dostrzega zagrożenia jakie z niej płynęły, płyną i będą płynęły. A mianowicie mowa o rosyjskim niedźwiedziu i niemieckim orle. Historyjkę tę dla lepszego zrozumienia należy rozpocząć od końca . W styczniu 2001 roku za pośrednictwem drugorzędnej amerykańskiej gazety (brawo polskie służby wywiadowcze, o ile takie w ogóle istnieją) rząd polski dowiaduje się, że bratni naród rosyjski z wujaszkiem Wanią* na czele sprowadza do Kalingradu kilka rakiet, które o dziwo mają wyjątkowo duży zasięg i mogą przenosić ładunki nuklearne. Niby nic a jednak. Oczywiście zgodnie ze zwyczajem Wania wszystkiemu zaprzecza (patrz też: KURSK). Nikt mu nie wierzy (oficjalnie), wszyscy protestują, zasłaniają się układami rozbrojeniowymi (które ruskich i tak nie obchodzą). Z Polski wyruszyła komisja, w końcu wszystko ucichło. Po par dniach kanclerz niemiecki, Gerhard Schreder wyjeżdża świętować prawosławne Boże Narodzenie z Wanią. Oczywiście jest to przykrywka dla załatwiania interesów politycznych. O czym tak naprawdę rozmawiał dawny agent wywiadu ruskiego w Niemczech i "dawny", przefarbowany marksista nie wiadomo. Plotki głoszą, że Wania i Gerhard podpisali układ dotyczący rakiet w Kalingradzie. Wszyscy politycy rosyjscy i niemieccy zaprzeczają (przez 50 lat zaprzeczali istnieniu układu Ribbentrop - Mołotow). Nasi wspaniali sąsiedzi znowu dogadali się w sprawach dotyczących Polski bez naszego udziału.** Cofnijmy się od historii, dokładnie o 62 lata, do roku 1939 roku. Co to za rok tłumaczyć mam nadzieję nie trzeba. W tym wypadku nie zależy mi wspominać wydarzenia związane z napaścią Niemiec i ZSRR na Polskę, ale wydarzenia je poprzedzające. Oto bowiem 28 sierpnia 1939 roku do Moskwy przyjeżdża były handlarz winami - Joachim von Ribbentrop, jako wysłannik Adolfa Hitlera. Ma on za zadanie dogadać się z Jisipem Wisarionowiczem *** w sprawie napaści na Polskę. W tym momencie należy oddać sprawiedliwość panu H., który czując niezrozumiałą niechęć do pana S., próbował dogadać się z Polską w sprawie między innymi napaści na ZSRR (o ironio!). W każdym razie handlarz winami przylatuje do Moskwy, spotyka się z Wiaczesławem Mołotowem - ludowym komisarzem spraw zagranicznych i ze Stalinem. Podpisują umowę dotyczącą podziału Polski i nie tylko. Ribbentrop wyjeżdża, a 1.09.1939 r. O godz. 4.45 Niemcy rozpoczynają II Wojnę Światową. Inny przykład owocnej współpracy niemiecko - ruskiej można znaleźć w XVIII, XIX i XX wieku. Przecież państewka te mające wspólne godło - czarnego orła (jak doskonale pasuje :) były zaborcami na spółkę z Austrią (też czarny orzełek - miły ptaszek). Ileż to razy te twory państwowe wspierały się w zwalczaniu wroga wewnętrznego. To one pomogły w XIX wieku uwolnić naród polski od cesarz Napoleona (niech zdycha). Wyraźnym przykładem współpracy jest tzw. Święte Przymierze - układ zawarty pomiędzy państwami koalicji antynapoleońskiej (wyżej wymienione a także Anglia - Polsce zawsze przychylna - tym razem się sprzymierzyła z Niemcami, a nie z ruskimi). Wszystkie te przykłady wskazują wyraźnie, jaskrawo, jasno, dobitnie, jednoznacznie, dosadnie, że państwa te nieważne jakimi kolorami je określamy: czy czerwony, czy czarny, czy różowy, itp. Zawsze lgnęły do siebie i zawsze miało to fatalny skutek dla narodu polskiego. Wszyscy wolą jednak o tym zapomnieć aby nie nadepnąć na odcisk potężnym przyjaciołom. Poza tym kogo może obchodzić jakaś tam Polska, leżąca niewiadomo gdzie, kraj w którym według naszych przyjaciół zza oceanu mówi się po angielsku. Zawsze można taki nic nie znaczący kraik oddać jednemu lub drugiemu z nadzieją, że się nażre i na jakiś czas da sobie spokój (sytuacja tak zdarzała się niejeden raz). * - Władimir Putin ** - są to czyste spekulacje potwierdzone tylko do pewnego stopnia, które mam nadzieję się nie potwierdzą *** - tow. Józef Stalin Od Autora: Niniejszym stwierdzam, że artykuł ten został napisany w oparciu o prawdziwe, autentyczne fakty, a jego wymowa niepoprawna politycznie jest wynikiem dość dowolnej i subiektywnej interpretacji tych informacji. |