Polski Przegl▒d Pi│karski

Numer: 2/2000 (2)      Data wydania: 2. grudnia 2000 r.      Prenumerata: 480

Serdecznie witamy na stronach najwiΩkszego w sieci magazynu po╢wiΩconego polskiej pi│ce no┐nej!

 Polski Przegl▒d Pi│karski:
  Strona g│≤wna numeru
  Reklama w e-zinie
  Redakcja magazynu

 Plebiscyt 2000:
 Regulamin i idea plebiscytu
 Pi│karz Roku - nominacje
 Trener Roku - nominacje
 Odkrycie Roku - nominacje
 Formularz do g│osowania

 Miesi▒c w pigu│ce:
 Ekstraklasa - podsumowanie
 1/8 fina│u PP
  1/4 fina│u PLP - rewan┐e
  Polska - Islandia 1:0
  II runda PUEFA - rewan┐e

 Publicystyka:
 Jesie± Bia│ej Gwiazdy
  Polscy sΩdziowie
  Zemsta Smudy
  By│ sobie mistrz...
 Stadion Narodowy - c. d.?
  Stracone nadzieje
  Niez│y rok

 Sta│e rubryki:
 Historia Polskiej Pi│ki No┐nej
 PamiΩtnik polskiego pikarza
  Rozmowa z...
  Najlepsi w miesi▒cu
 Rynek transferowy

 Inne:
 Nasza ankieta
  Listy do redakcji

Rozmowa z...

Jerzy Engel: nie jeste╢my lepsi od innychGdy rok temu obejmowa│em reprezentacjΩ, nie wiedzia│em, jaka ona ma byµ. Teraz tworzymy zesp≤│, kt≤ry rozumie siΩ na boisku i poza nim - m≤wi w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej trener reprezentacji narodowej Jerzy Engel.

- Mija rok Pana pracy z kadr▒. Czy spe│ni│ on Pa±skie oczekiwania?
- Jestem mile zaskoczony, ┐e wsp≤lnie uda│o nam siΩ stworzyµ wspania│y zesp≤│. W kadrze nie ma najmniejszych animozji miΩdzy pi│karzami siedz▒cymi na │awce rezerwowych, a tymi, kt≤rzy graj▒. Zawodnicy s▒ bardzo ambitni, co czasami przerasta ich mo┐liwo╢ci, ale wszyscy potrafi▒ podporz▒dkowaµ siΩ temu, co w kadrze jest przyjΩte. Nikt nie m≤wi o sprzΩcie, o pieni▒dzach, jedynym celem dla wszystkich jest pokonanie kolejnego przeciwnika. Musimy zdawaµ sobie sprawΩ, ┐e nie mamy reprezentacji wspania│ej. Nie jeste╢my lepsi od jakiejkolwiek dru┐yny z naszej grupy, a czasami jeste╢my s│absi. Ale na bazie tego, co stworzyli╢my, potrafimy wygrywaµ. Na sukces sk│ada siΩ wiele czynnik≤w, a g│≤wnie to, ┐e potrafili╢my wyselekcjonowaµ zesp≤│, kt≤ry rozumie siΩ na boisku i poza nim. Wszystko opiera siΩ na wzajemnym zaufaniu. Ten rok nie by│ dobry na pocz▒tku, by│o wiele znak≤w zapytania. Przez reprezentacjΩ przewinΩ│o siΩ wielu zawodnik≤w, ale by│o to niezbΩdne, aby daµ szansΩ wszystkim, kt≤rzy wyr≤┐niali siΩ w lidze. Poprzez stopniow▒ selekcjΩ doszli╢my do tej szczup│ej grupy ludzi, kt≤rzy wziΩli na siebie ciΩ┐ar gry w najwa┐niejszych meczach. DziΩki temu mamy ju┐ siedem punkt≤w, na kt≤re nikt w Polsce chyba nie liczy│.

- Przez rok wypr≤bowa│ Pan 42 pi│karzy. ªrednia wieku wynosi prawie 27 lat. 24 zawodnik≤w przekroczy│o tΩ granicΩ. Stawia Pan zatem na m│odo╢µ czy do╢wiadczenie?
- ªrednia wieku kadrowicz≤w pokazuje, ┐e stawiam na optymalny wiek. Wiadomo, ┐e najlepszy wiek pi│karza to 26, 27 lat. Kadra musi byµ symbioz▒ ch│opc≤w na dorobku z tymi, kt≤rzy s▒ bardziej do╢wiadczeni i potrafi▒ wzi▒µ na siebie ciΩ┐ar gry. Kadra budowana jest na wiele lat i wszyscy ci m│odsi bΩd▒ w przysz│o╢ci tworzyµ szkielet reprezentacji, w kt≤rej najwa┐niejsza jest przecie┐ stabilizacja.

- Czy by│ moment, kiedy Pan zw▒tpi│ w powodzenie swojej pracy?

- MuszΩ powiedzieµ, ┐e nie. Jeste╢my realistami i wiedzieli╢my, ┐e nie wygramy z Hiszpani▒, Francj▒ i Holandi▒. Zak│adali╢my tak┐e, ┐e nie pokonamy Rumunii. Negatywne odbicie mia│ jedynie mecz z Finlandi▒, kt≤ry pokaza│, w kt≤rym miejscu jeste╢my. Spotkanie to po│o┐y│o siΩ cieniem na dru┐ynie. Mo┐emy mieµ pretensje do siebie, ┐e go nie wygrali╢my i do eliminacji przystΩpowali╢my bez ┐adnego zwyciΩstwa. Te wszystkie mecze by│y jednak potrzebne jako kolejne etapy selekcji, chocia┐ na pewno by│o ich jeszcze za ma│o. Obrali╢my jednak w│a╢ciw▒ drogΩ. Grali╢my z mocnymi przeciwnikami, kt≤rzy obna┐ali nasze s│abe strony. Gdyby w tych spotkaniach zawodnicy nie robili b│Ωd≤w, pope│niliby je z pewno╢ci▒ w meczach eliminacyjnych. To by│ ca│y proces tworzenia siΩ reprezentacji. Z punktu widzenia wynik≤w niekt≤re zmiany w sk│adzie nie mia│y sensu, ale potrzebne by│y, aby wy│oniµ podstawow▒ jedenastkΩ i jej dubler≤w.

- Czy mo┐e Pan wymieniµ tΩ jedenastkΩ?

- Wystarczy zobaczyµ, kto gra│ w meczach eliminacyjnych. W bramce Dudek, potem K│os, Wa│doch, Zieli±ski, Micha│ »ew│akow, w ╢rodku Iwan, ªwierczewski, Ka│u┐ny, Ko╝mi±ski, w ataku Juskowiak i Olisadebe. Obok tej podstawowej dru┐yny s▒ pi│karze absolutnie tej samej klasy - Matysek, Hajto, B▒k, Rz▒sa, Karwan, Zdebel, Krzyn≤wek, Krysza│owicz, tak┐e Frankowski, Marcin »ew│akow.

- Sprawdzi│ Pan czternastu debiutant≤w. Czy ze wszystkich jest pan zadowolony?

- Nie wszyscy spe│nili oczekiwania. Za wcze╢nie pojawi│ siΩ w kadrze Marek Zaj▒c, kt≤ry pope│ni│ wiele b│Ωd≤w w meczu z Hiszpani▒. Do ko±ca nie pokaza│ swoich mo┐liwo╢ci Maciej »urawski. Szkoda straconego sezonu Paw│a Kaczorowskiego i Krzysztofa Bizackiego. Swojej szansy nie wykorzysta│ Ryszard Czerwiec. S▒ to pi│karze utalentowani, ale byli w reprezentacji tylko przez chwilΩ. Wielu jednak pokaza│o, ┐e mo┐e w kadrze zostaµ d│u┐ej. W meczu z Islandi▒ dobrze zaprezentowa│ siΩ Tomasz Kos, kt≤ry jest now▒ postaci▒ dla wielu kibic≤w, ale my go dok│adnie znali╢my. My╢lΩ, ┐e pokaza│ solidny futbol. Kolejnym debiutantem by│ Olgierd Moskalewicz. Mia│ on bardzo dobry sezon, a ╢rodowe spotkanie by│o ╢wietn▒ okazj▒ do sprawdzenia go. To pi│karz, kt≤ry w meczu daje z siebie wszystko. Po dw≤ch ciΩ┐kich spotkaniach Wis│y z FC Porto i Legi▒ nie pokaza│ zapewne wszystkiego, na co go staµ. On na pewno mo┐e zagraµ jeszcze lepiej. W ostatnich minutach meczu z Islandi▒ znakomicie zachowa│ siΩ Kuba Wierzchowski, broni▒c w sytuacji jeden na jeden. To by│o dla niego bardzo wa┐ne w takim momencie, doda mu pewno╢ci siebie. Te dziesiΩµ minut gry da│o mu wiΩcej ani┐eli wiele lat kariery klubowej. Specjalnie wprowadzi│em go na boisko dopiero w ko±c≤wce, a on pokaza│, ┐e mo┐na na niego liczyµ w nag│ych sytuacjach. Na razie jednak Wierzchowski jest tylko g│Ωbokim rezerwowym, poniewa┐ naszym podstawowym bramkarzem jest Jurek Dudek, a nie mo┐na zapominaµ o Matysku. TΩ parΩ rozbiµ komukolwiek jest dzisiaj bardzo trudno. Przez ten rok sprawdza│em tak┐e kilku innych pi│karzy. To doprowadzi│o do wyselekcjonowania reprezentacji, kt≤rej rok temu nie by│o. Wtedy nikt nie wiedzia│, jaka ta kadra ma byµ, wszyscy byli╢my zdo│owani.

- Czy to znaczy, ┐e Pana poprzednik zostawi│ reprezentacjΩ w rozsypce?

- Nie chcΩ krytykowaµ poprzedniego trenera, ale gdyby╢my dalej stawiali na duet napastnik≤w Juskowiak-Trzeciak, to do niczego by to nie doprowadzi│o. Tamta reprezentacja z│o┐ona z takich a nie innych zawodnik≤w nie zrealizowa│a postawionego przed ni▒ celu - nie awansowa│a do fina│≤w mistrzostw Europy. sko±czy│ siΩ zatem dla niej pewien etap. Wtedy trzeba by│o siΩ zastanowiµ, czy i╢µ dalej tym samym torem i tylko zmieniµ sternika, czy te┐ pr≤bowaµ czego╢ nowego. Ja zdecydowa│em siΩ na wariant drugi - postanowi│em daµ szansΩ zawodnikom, kt≤rzy graj▒ na bardzo wysokim poziomie, ale t▒ szansΩ wcze╢niej rzadko dostawali i dopiero teraz pokazali swoje prawdziwe umiejΩtno╢ci, jak np. Rados│aw Ka│u┐ny, czy graj▒cy przedtem na innej pozycji Piotr ªwierczewski. Mamy potencja│, kt≤ry wcze╢niej nie do ko±ca by│wykorzystywany.

- Mo┐na cieszyµ siΩ z siedmiu punkt≤w w eliminacjach, ale styl gry nie zmieni│ siΩ. Nadal pa±scy pi│karze wol▒ grΩ w kontrataku i nie odpowiada im taka rola, jak np. w meczu z Wali▒.

- Jeszcze raz podkre╢lΩ, ┐e nie jeste╢my lepsi od innych. Gdyby tak by│o, to g│adko by╢my wygrywali ze wszystkimi atakiem pozycyjnym. Nie spodziewajmy siΩ, ┐e ten zesp≤│ nagle bΩdzie gra│ inaczej ni┐ dotychczas, w stylu Hiszpanii, Brazylii czy Holandii. My takich pi│karzy nie mamy. Ka┐dy punkt musimy wyrywaµ w ciΩ┐kiej walce. Tylko w ten spos≤b mo┐emy liczyµ na sukcesy.

- Islandia nie jest pi│karskim potentatem. Co nowego wni≤s│ ten mecz?

- Wiele. Oczywi╢cie Islandia nie dor≤wnuje najlepszym, ale jest to rywal bardzo trudny, z kt≤rym mieli k│opoty np. Francuzi. Specjalnie dobrali╢my sobie takiego przeciwnika, aby nam nie by│o │atwo. Podobnie jest ze Szwajcari▒ i Szkocj▒, z kt≤rymi zagramy na pocz▒tku przysz│ego roku. To s▒ dla ka┐dego bardzo nieprzyjemni rywale. Po to jednak gramy mecze towarzyskie z takimi dru┐ynami, aby ustrzec siΩ b│Ωd≤w w p≤╝niejszych meczach eliminacyjnych. Poza tym w meczu z Islandi▒ mog│em zobaczyµ tych zawodnik≤w, kt≤rych jeszcze w tym roku chcia│em sprawdziµ. Wszyscy oni zdali egzamin. Wysok▒ klasΩ pokaza│ Adam Matysek, kt≤ry udowodni│ wszystkim niedowiarkom, ┐e zas│uguje na powo│anie. Kolejnym pi│karzem, kt≤ry potwierdzi│, ┐e ten rok mia│ bardzo udany, jest Tomek Hajto. On wprawdzie nie wystΩpowa│ w meczach eliminacyjnych mistrzostw ╢wiata, bo na tej pozycji postawi│em na Tomasza K│osa, ale w ╢rodΩ potwierdzi│ przydatno╢µ dla reprezentacji. Dawno nie widzia│em tak dobrze graj▒cego Frankowskiego. Zrealizowa│ wszystkie zadania, kt≤re przed nim postawili╢my. Natomiast gorzej ni┐ zawsze zaprezentowa│ siΩ Olisadebe. Problem tego zawodnika tkwi w s│abej postawie Polonii. Ca│y ten zesp≤│ nie jest tak dobry, jak w zesz│ej rundzie, a postawa Olisadebe jest odbiciem tego, co siΩ dzieje w klubie. Poza tym wczoraj gra│ z kontuzj▒ pachwiny, dlatego zmieni│em go po pierwszej po│owie. To spotkanie zatem da│o nam wiele materia│u do selekcji na przysz│oroczne mecze.

- Na wiosnΩ gramy w eliminacjach z Armeni▒ i Norwegi▒. Realnie oceniaj▒c, ile punkt≤w musimy zdobyµ, aby liczyµ siΩ w grupie?

- Minimum trzy. Je╢li zdobΩdziemy cztery, to bΩdzie bardzo dobrze, bo bΩdziemy chyba mieli spok≤j z jednym przeciwnikiem. Przecie┐ je╢li nie wygra z nami Norwegia, to dla niej bΩdzie ju┐ po zabawie. A je╢li bΩdzie sze╢µ, to oczywi╢cie bΩdziemy bardzo szczΩ╢liwi. Miejmy nadziejΩ, ┐e za rok wszyscy bΩd▒ w r≤wnie dobrych nastrojach.



Copyright (c) 2000 by Przegl▒d Pi│karski. All rights reserved.