|
|
K-pturek |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
CZERWONY KAPTUREK wersja 2000.0
(czyli basnie zaktualizowne)
Dawno, dawno temu, byla sobie mala internautka, a nazywala sie Czerwony
K-pturek. Codziennie chatowala sobie z przyjaciolmi na kanale #las, az
tu
pewnego dnia dostala maila od Mamy, w ktorym bylo napisane:
"Kochana Coreczko, w zalaczniku przesylam Ci pliki HTMLowe dla Babci.
ZaFTPuj sie, prosze, na konto Babci i daj jej te pliki, bo sa jej
potrzebne, zeby postawic sobie strone webowa. Caluje. Mama"
Tak wiec nasza mala internautka odpalila sobie Windowsowego FTPa i
zalogowala sie jako "K-pturek", zeby przeslac babci pliki, ktore
wlasnie dostala od mamy.
Akurat sciagala zalacznik ze swojego konta webmailowego gdy nagle
dostala przez ICQa wiadomosc od uzytkownika o adresie
e-wilk@hacker.las.com <mailto:e-wilk@hacker.las.com.>
K-pturek grzecznie odpowiedzial na ICQowa wiadomosc, na co
E-wilk uprzejmie ja pozdrowil i zapytal dokad to sie wybierala.
K-pturek odpowiedzial:
- Loguje sie na konto Babci, zeby przeFTPowac pare plikow potrzebnych do
postawienia wlasnej strony webowej.
Po takiej odpowiedzi E-wilk zatelnetowal sie na skroty i polaczyl sie z
kontem Babci pierwszy.
Gdy konto babci zapytalo go o login ID, wstukal "k-pturek", scrackowal
haslo
i wszedl na konto. Babcia, gdy zorientowala sie, ze to nie K-pturek
tylko ktos inny, natychmiast skillowala mu process, ale niestety E-wilk
byl szybszy. Zrobil jej ICMP flood'a na wszystkie porty, ktorych
firewall
babci nie pilnowal, firewall sie wywalil, a E-wilk zmienil haslo Babci.
Potem przyznal sobie prawa ROOTa i zmienil system operacyjny na nowy,
ktory nawet interfejsem przypominal stary system babci. A gdy juz
wszystko
bylo zainstalowane, rozgoscil sie na koncie babci podszywajac sie pod
dotychczasowa wlascicielke.
Po chwili zalogowal sie K-pturek i po wejsciu na konto babci zorientowal
sie, ze cos sie tu zmienilo. Zatalkowal szybko do babci i zapytal:
- Babciu, a dlaczego masz taka wielka quote na dysku ?
- Zeby lepiej pomiescic Twoje pliki.
- Babciu, a dlaczego masz taki nowoczesny interfejs graficzny ?
- Zeby lepiej skatalogowac Twoje pliki.
K-pturek poczul, ze cos tu jest nie tak:
- Babciu, a dlaczego masz prawa ROOTa ?
- Zeby Cie lepiej scrackowac !!!
Po takiej rozmowie nawet maly latwowierny K-pturek rozpoznal, ze to
wcale
nie Babcia i szybkim whois sprawdzila, ze jej rozmowca talkowal z konta
e-wilk@hacker.las.com <mailto:e-wilk@hacker.las.com>
K-pturek natychmiast wyslal maila do
security@cyberspace.cop.org <mailto:security@cyberspace.cop.org> zeby
poskarzyc sie na oszusta. Przebiegly E-wilk sprobowal zablokowac
K-pturkowi serwer POP3 przeciazajac pamiec, ale na szczescie K-pturek
zdazyl w pore kliknac guzik Wyslij.
Po chwili na serwer wszedl Sysop z cyberspace.cop, ktory blyskawicznie
odczytal adres IP E-wilka, zoverride'owal mu prawa dostepu i sam sobie
przyznal profil ROOTa. Zanim E-wilk sie zorientowal, Sysop skillowal mu
proces i zalozyl bana na cala domene. A z Trash'a systemu operacyjnego
E-wilka udalo sie odzyskac tabele partycji starego systemu Babci, dzieki
czemu mozna bylo odtworzyc stara konfiguracje.
Dzieki pomocy K-pturka i dzielnego Sysopa, Babcia mogla dokonczyc
formatowanie w HTMLu i postawila wspaniala storne webowa z dostepem
10 kilo na sekunde. Strone Babci podziwiali wszyscy jak Siec dluga
i szeroka, i w krotkim czasie nabili jej rekordowa liczbe hitow.
... I wszyscy zyli dlugo i szczesliwie.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|