CZúOWIEK I CYWILIZACJA

Temat miesi▒ca
Spis artyku│≤w
Archiwum
Kontakty
Informacje
Strona g│≤wna
Poczta do redakcji

KOªCI╙ú I MASONI

czΩ╢µ I

czΩ╢µ II

czΩ╢µ III

czΩ╢µ IV

 

W zwi▒zku z pocz▒tkowym uto┐samianiem Wielkiego Architekta z chrze╢cija±skim Bogiem w pierwszym okresie istnienia masonerii pojawia│y siΩ nawet g│osy, ┐e: “Wolnomularze s▒ sol▒ ziemi, ╢wiat│em i ogniem ╢wiata... Cokolwiekby m≤wili o nas poganie i atei╢ci, zostaniemy g│osem wszystkich wierz▒cych chrze╢cijan; podwalin▒ naszej religji jest prawo natury, bΩd▒ce jednocze╢nie prawem boskiem, a mianowicie przykazanie: Kochaj Boga swego ca│em sercem, a bli╝niego swego jak siebie samego, wiadome ludziom po wszystkie czasy i potwierdzone nam przez Jezusa Chrystusa... Nasza polityka jest najlepsz▒ - lojalno╢µ wzglΩdem prawa i na╢ladowanie Chrystusa”. Obecnie tendencje do tego typu sformu│owa± zanik│y i dzi╢ mo┐emy wyr≤┐niµ w wolnomularstwie dwa zasadnicze nurty my╢lowe. To nastawione deistycznie lo┐e anglosaskiego wolnomularstwa regularnego i p≤╝niejsze, lecz nie mniej prΩ┐ne, przesi▒kniΩte agnostycyzmem warsztaty nurtu liberalnego.

Uznanie przez organizacjΩ "religii powszechnej" by│o zwrotem w stronΩ r≤wnoznacznej z deizmem, adogmatycznej religii naturalnej. Tadeusz Cegielski uwa┐a, i┐ wzmiankowanej w konstytucji religii nie nale┐y uto┐samiaµ z deizmem lecz co najwy┐ej z religi▒ naturaln▒ “przy za│o┐eniu, i┐ przez ‘religiΩ naturaln▒’ rozumiemy wsp≤lne pod│o┐e wszystkich religii pozytywnych, a wiΩc tre╢µ ‘objawienia pierwotnego’”. Wielokrotnie podkre╢la on w swoich pracach, i┐ uwa┐a okre╢lanie masonerii anglosaskiej jako "masonerii deistycznej" za niew│a╢ciwe. Istot▒ deizmu jest odrzucenie religii objawionej, a tym samym traktowanie wszystkich religii pozytywnych jako do pewnego stopnia b│Ωdnych i co za tym idzie nieprawdziwych. Gdyby rzeczywi╢cie taka by│a - zaznacza - to odrzuca│aby wszelkie prawdy objawione, a w lo┐ach adepci sk│adaj▒ przysiΩgΩ na ksiΩgi objawione tj. na BibliΩ, Koran, czy ksiΩgi Wedy. To prawda, lecz mo┐na by siΩ w tym miejscu zastanowiµ czy nie chodzi tu jedynie o teksty w stosunku do kt≤rych adept ma wewnΩtrzne przekonanie o ich prawdziwo╢ci i tylko jako na takie mo┐e siΩ na nie powo│ywaµ. Wolno mu powo│ywaµ siΩ w lo┐y na teksty ksi▒g uwa┐anych przez niego za objawione, ale tylko jako na wewnΩtrzne prze╢wiadczenie, a nie prawdΩ powszechn▒. Albert Pike zauwa┐a│, ┐e ju┐ np. wolnomularz-chrze╢cijanin “nie mo┐e mieµ ┐adnych obiekcji, je╢li inni widz▒ [w Jezusie] jedynie Logos Platona, S│owo Wyra┐onej My╢li lub Pierwsz▒ EmanacjΩ ªwiat│a, albo Doskona│y Rozum Wielkiego, Milcz▒cego Najwy┐szego, Niestworzonego B≤stwa, w kt≤re wszyscy wierz▒ i kt≤remu sk│adaj▒ ho│dy”. Pojedynczy mason mo┐e wiΩc mieµ pozytywny stosunek do objawienia, ale r≤wnocze╢nie organizacja w kt≤rej nie wolno m≤wiµ o objawieniu nie przestaje byµ organizacj▒ deistyczn▒.

Nurt masonerii wywodz▒cy siΩ z kraj≤w roma±skich zazwyczaj bywa przez autor≤w okre╢lany mianem “masonerii ateistycznej”. Profesor Ludwik Hass stara siΩ podkre╢laµ, ┐e masoneria ta nie by│a i nie jest ateistyczna lecz agnostyczna. S│uchaj▒c tego typu wyja╢nie± nale┐y jednak pamiΩtaµ, ┐e ateizm jest okre╢leniem bardzo szerokim. To nie tylko kategoryczne zaprzeczenie istnieniu Boga. Mo┐e on mieµ wiele przejaw≤w, z kt≤rych do │agodniejszych zaliczany jest w│a╢nie agnostycyzm. Mo┐liwe, ┐e bardziej pasuje do niej szczeg≤│owe okre╢lenie agnostyczna, choµ to nie wyklucza okre╢lenia ateizm. Przewa┐nie nie zaprzecza ona w jawny spos≤b istnieniu Boga lecz jedynie g│osi, i┐: “Idea Boga jest z tych, kt≤re odrzucamy bez dyskusji, tak niegodna uwagi nam siΩ wydaje. WiΩc dobrze! Nie jeste╢my mniej zwolennikami, ┐e siΩ przyjmuje Wielkiego Architekta Wszech╢wiata. Jest to wypisane na pocz▒tku pierwszych konstytucji. Zostawmy to. Niekt≤rzy przyjmuj▒ to jako prawdΩ, my to podtrzymujemy jako pewn▒ umowΩ”. “My to podtrzymujemy jako pewn▒ umowΩ”. UmowΩ, a wiΩc co╢ co w jednej chwili akceptujemy, a ju┐ w nastΩpnej mo┐emy zmieniµ na bardziej nam odpowiadaj▒cego. Podej╢cie takie umo┐liwia zaakceptowanie s│≤w Protagorasa, kt≤ry m≤wi│ ┐e cz│owiek “jest miar▒ wszechrzeczy”. Prowadziµ to mo┐e do wyniesienia cz│owieka na o│tarze i stwierdzenia w pewnym momencie: “Podania, legendy, ciemna wiara ludu, wszystko to kiedy╢ zniknie wobec ╢wiadomo╢ci: My jeste╢my Bogiem! I czemu┐ dot▒d nie chc▒ temu wierzyµ?... Kto siΩ czuje Bogiem, nie mo┐e w tej poziomej, dusznej atmosferze, kt≤ra ducha zabija oddychaµ. Kto siΩ czuje byµ Bogiem, ┐yje ┐yciem, kt≤re nie zna ╢mierci”. Dopiero odrzucaj▒c Boga jako istotΩ najwy┐sz▒ ludziom zdaje siΩ, ┐e jak m≤wi “brat” Lacroix od tego momentu “odpowiadamy za nasze czyny tylko przed nami samymi”. Proponuje siΩ cz│owiekowi zasadΩ autonomii woli i zasadΩ imperatywu kategorycznego nakazuj▒ce mu uznanie siebie za jedyne ╝r≤d│o zasad moralnych. Tylko od cz│owieka i jego sumienia uzale┐nione jest jego postΩpowanie wobec bli╝nich i ╢wiata.

To tylko kilka wypowiedzi wolnomularzy, lecz s▒ one bardzo wymowne. Dziwi w tej sytuacji jedna g│o╢nych z wypowiedzi Didera ªniadecha. Ten przedstawiciel, reprezentuj▒cego liberalny nurt wolnomularstwa, Wielkiego Wschodu Francji w jednym z wywiad≤w udzielonych “»yciu Warszawy” m≤wi│ m.in.: “W naszych szeregach s▒ r≤wnie┐ katolicy, ja sam jestem katolikiem”. Niestety nie wiemy co “brat” ªniadech rozumie u┐ywaj▒c tego typu sformu│owa± ale i tak jego wypowied╝ budzi niema│e zdziwienie gdy┐ wolnomularz mieni▒cy siΩ byµ “katolikiem” to niezbyt czΩste zjawisko.

Wypowied╝ taka dziwi, lecz dziwi ona nie tylko katolik≤w ale i wolnomularzy bo jak podkre╢la│ profesor Nowicki “ka┐dy wolnomularz jest wolnomy╢licielem”. Prezydent Polskiej Grupy Narodowej UFL-u Adam Witold Wysocki g│osi, ┐e “s│owo wolnomularz oznacza cz│owieka wolnego od wszelkich zniewole± i dogmat≤w”. Bronis│aw Trentowski pisa│ o tym szerzej w s│owach: “masonerii nie s▒ potrzebni ┐adni wys│annicy niebios, nie potrzebuje ona ┐adnego ponadziemskiego objawienia, ┐adnych mistycznych sakrament≤w, ┐adnej spowiedzi i ┐adnego odpuszczania grzech≤w, m≤wi▒c kr≤tko ┐adnych ╢rodk≤w u╢wiΩconych przez ╢lep▒ wiarΩ”.

Zestawiaj▒c takie wypowiedzi z tym co m≤wi│ cytowany ju┐ Dider ªniadech staje przed nami pytanie, jak to ze sob▒ pogodziµ? Z jednej strony cz│owiek odrzucaj▒cy wszelkie dogmaty, a z drugiej strony katolik. Czy┐by mia│ to byµ jaki╢ adogmatyczny katolicyzm? Trudno dostrzec sens w takim po│▒czeniu, gdy┐ r≤wnie dobrze mogliby╢my m≤wiµ o kwadratowych ko│ach czy niebieskiej czerwieni.

Kiedy w maju ubieg│ego roku przysz│o mi przeprowadziµ wywiad z profesorem Andrzejem Nowickim... (Mo┐e warto tu w kilku s│owach przybli┐yµ t▒ postaµ: Prof. dr hab. Andrzej Rus│aw Nowicki znany jest wiΩkszo╢ci os≤b jako historyk filozofii i religioznawca. By│ on za│o┐ycielem i wieloletnim prezesem Zarz▒du G│≤wnego Stowarzyszenia Ateist≤w i Wolnomy╢licieli w Polsce. Obecnie jest cz│onkiem wolnomularstwa liberalnego, wiceprezydentem Polskiej Grupy Narodowej Uniwersalnej Ligi Maso±skiej oraz cz│onkiem Rady Programowo - Naukowej pisma “Wolnomularz Polski”. W momencie powo│ania latem ubieg│ego roku do istnienia Wielkiego Wschodu Polski profesor Nowicki zosta│ pierwszym Wielkim Mistrzem nowo powsta│ej obediencji.) Ot≤┐, ko±cz▒c ten wywiad zapyta│em go, czy uwa┐a za mo┐liwe pogodzenie katolicyzmu ze ╢wiatopogl▒dem maso±skim jednak┐e bez odrzucenia przez katolicyzm tego, co jak m≤wi│ Bronis│aw Trentowski “u╢wiΩcone przez ╢lep▒ wiarΩ”. Wydawa│o mi siΩ bowiem, ┐e przecie┐ porzuciwszy to, co stanowi jego istotΩ, katolicyzm przesta│by byµ katolicyzmem. Dzia│a│oby to zreszt▒ w obie strony. Katolik odrzucaj▒cy dogmatykΩ nie jest katolikiem, za╢ wolnomularz przyjmuj▒cy dogmaty nie mo┐e ju┐ uwa┐aµ siΩ za wolnomularza. Jak wiΩc mo┐na m≤wiµ o pogodzeniu tych dw≤ch ╢wiatopogl▒d≤w.

Odpowied╝, kt≤rej udzieli│ mi profesor Nowicki brzmia│a “Przynajmniej od 40 lat pisa│em wielokrotnie o zr≤┐nicowaniu chrze╢cija±stwa a w jego obrΩbie tak┐e o zr≤┐nicowaniu katolicyzmu. Z sympati▒ pisa│em wielokrotnie o wielu my╢licielach katolickich, bΩd▒cych zwolennikami pluralizmu, respektuj▒cych prawo partner≤w dialogu do posiadania w│asnego zdania. Uwa┐am wiΩc za zupe│nie mo┐liwe pojawienie siΩ takiej formacji katolickiej, kt≤ra nie bΩdzie toczy│a walki z masoneri▒, ale traktowaµ bΩdzie mason≤w jak braci”.

Nietrudno zauwa┐yµ, ┐e nie jest to odpowied╝ dok│adnie o to o co pyta│em. Czytaj▒c j▒ widzimy jednak, ┐e profesor Nowicki podkre╢la│ tu g│≤wnie potrzebΩ dialogu ze strony Ko╢cio│a. Jest to do╢µ stereotypowe i niezbyt wyszukane podej╢cie. Ko╢ci≤│ posoborowy jest przecie┐ “Ko╢cio│em dialogu”. Nie pr≤buje on dzi╢ nawracaµ mieczem czy na polu bitwy lecz stara siΩ rozmawiaµ. Tak dzisiaj Ko╢ci≤│ pojmuje swoj▒ misjΩ, tak pojmuje s│owa “Id╝cie i nauczajcie” (Mt 28,19), kt≤rymi zosta│ pos│any. Rozmawiaj▒c mo┐na osi▒gn▒µ wiele, a przy tym nie zatraciµ swego pos│annictwa, gdy┐ jak podkre╢la│ bardzo mocno papie┐ Jan XXIII: “chrze╢cijanie licz▒ siΩ tylko wtedy, gdy przynosz▒ pok≤j”.

ChΩµ dyskusji i wymiany pogl▒d≤w przejawia siΩ nieustannie w wypowiedziach Ko╢cio│a. Odwo│uj▒c siΩ do cytowanej wy┐ej Deklaracji Episkopatu Niemiec przypomnijmy, ┐e biskupi zaznaczali w swej wypowiedzi, i┐ pomimo tylu r≤┐nic i tak drastycznych przeciwie±stw doktrynalnych “nie ma wrogiej, dziel▒cej Ko╢ci≤│ i masoneriΩ postawy, lecz otwarto╢µ na dialog prowadzony w atmosferze obiektywizmu i wzajemnej ┐yczliwo╢ci. Ko╢ci≤│ katolicki otwiera siΩ ku wsp≤│pracy w realizowaniu humanitarnych i charytatywnych zada± dla wsp≤lnego dobra”. Ko╢ci≤│ chce rozmawiaµ, ale to nie oznacza ┐e zawsze ma siΩ bezwarunkowo zgadzaµ ze swoimi rozm≤wcami gdy┐ s▒ pewne granice kt≤rych mu przekroczyµ nie wolno. Nie mo┐e zaprzestaµ akcji ewangelizacyjnej a b│▒dz▒cych “braci” musi staraµ siΩ sprowadzaµ na w│a╢ciw▒ drogΩ. Wszak jak pisa│ Augustyn z Hippony: “nie powinni╢my kochaµ ludzi na tyle, by dla nich kochaµ ich wystΩpki, lecz nie powinni╢my nienawidziµ wystΩpk≤w na tyle, aby dla nich nienawidziµ ludzi...”

Ko╢ci≤│ posoborowy jest “Ko╢cio│em dialogu” tote┐ rozmawia r≤wnie┐ z wolnomularzami. Szkoda tylko, ┐e najczΩ╢ciej padaj▒cym przy tej okazji has│em jest nie wypowied╝ Episkopatu Niemiec lecz zredagowana 5 lipca 1970 roku “Deklaracja z Lichtenau”. Dokument ten bΩd▒cy nastΩpstwem rozm≤w prowadzonych z inicjatywy kardyna│a Franza K÷ niga w p≤│nocno-zachodniej Austrii niedaleko Linzu jest tekstem zredagowanym przez samych wolnomularzy. W momencie gdy w 1974 roku na zlecenie Episkopatu Niemiec rozpoczyna│a dzia│alno╢µ komisja dialogowa brano pod uwagΩ mo┐liwo╢µ jakiego╢ odwo│ania siΩ do “Deklaracji z Lichtenau”. Wkr≤tce jednak, po zasiΩgniΩciu na jej temat opinii w Kongregacji Doktryny Wiary, zrezygnowano z tego, gdy┐ jak pisze bior▒cy udzia│ w tych pracach biskup Josef Stimpfle okaza│o siΩ, ┐e w przypadku rozm≤w z 1970 roku: “»aden przedstawiciel Ko╢cio│a nie zosta│ mianowany przez KongregacjΩ Doktryny Wiary. ‘Deklaracja z Lichtenau’ nie zosta│a te┐ przez ni▒ uznana. R≤wnie┐ bior▒cy udzia│ w rozmowach pra│at Johannes de Toth po wielokrotnym zasiΩganiu informacji u wspomnianego prefekta tej Kongregacji, nigdy nie otrzyma│ od niego nominacji do pe│nienia tych czynno╢ci. Poniewa┐ jednak ma on siedzibΩ w Rzymie i by│ kanonikiem bazyliki laterane±skiej niekt≤rzy b│Ωdnie s▒dzili, ┐e dzia│a│ w imieniu i na zlecenie Stolicy Apostolskiej”. Ocena wobec tego dokumentu mog│a wiΩc byµ tylko jedna: “‘Deklaracja z Lichtenau’ nie jest ┐adnym oficjalnym dokumentem. Nigdy nie uzyska│a urzΩdowej akceptacji przez Ko╢ci≤│. R≤wnie┐ kardyna│ D÷ pfner kt≤remu zosta│a przed│o┐ona nie zaaprobowa│ jej. Kardyna│ K÷ nig nigdy jej nie podpisa│”.

Ko╢ci≤│ posoborowy jest “Ko╢cio│em dialogu” tote┐ w zwi▒zku z tym spotyka siΩ czasem z negatywn▒ ocen▒, kt≤r▒ pr≤buje siΩ motywowaµ tradycjonalizmem. Tradycjonalizm to piΩkna postawa. Trzeba jednak odr≤┐niaµ przywi▒zanie do tradycji oraz postulat zachowania liturgii w rycie trydenckim i │aciny od stanowczego przekre╢lania wszystkiego co wi▒┐e siΩ z Soborem Watyka±skim II. Mo┐e bowiem doj╢µ do nieco dziwnych sytuacji. Z jednej strony Ko╢ci≤│ posoborowy podkre╢la nieustannie w oficjalnych dokumentach, ┐e “dotychczasowa praktyka dyscyplinarna Prawa Kanonicznego nie zosta│a w niczym zmodyfikowana i obowi▒zuje w ca│ej pe│ni”, a z drugiej “bracia” wolnomularze dokonuj▒c w│asnej interpretacji wypowiedzi Ko╢cio│a m≤wi▒ o bardzo zdecydowanych zmianach. Przykro jest widzieµ czasem jak niekt≤rzy “tradycjonali╢ci” zapominaj▒ o tradycyjnym “ubi papa ibi ecclesia” i maj▒c do wyboru wypowiedzi Stolicy Apostolskiej i opinie wolnomularzy, te ostatnie w│a╢nie uwa┐aj▒ za bardziej wiarygodne. Byµ mo┐e d▒┐▒c w swym przekonaniu do tego by byµ “bardziej rzymskim” od papie┐a potrzebuj▒ szukaµ sobie nowych autorytet≤w. Mo┐e siΩ to jednak czasem okazaµ ryzykowne, a nieomylno╢µ tych autorytet≤w zwodnicza.

Norbert W≤jtowicz


Dalej

Historia | Pogl▒dyWywiady | Heraldyka | Religia i polityka | Polska daleka i bliska
Cz│owiek i cywilizacja | »ycie codzienne | Clintonland story | Podr≤┐e | Poradnik

 

 Data publikacji
2000-03-14

 

 

 

Hit Counter