Strona g│≤wnaSzukajEnglish version
OskarFilmyTeatrDlaczego Japonia?
To lubiΩGaleria rysunk≤wO WajdzieBibliografia


Kronika wypadk≤w mi│osnych


fot: Renata Pajchel

W ko±cu i mnie dopad│a bezgraniczna nuda stanu wojennego, zacz▒│em wiΩc szukaµ gwa│tem jakiego╢ schronienia, gdzie m≤g│bym odnale╝µ siebie samego.

Wr≤ci│em do powie╢ci Tadeusza Konwickiego, kt≤r▒ czyta│em przed laty, i za zgod▒ Autora rozpocz▒│em pracΩ nad Kronik▒ wypadk≤w mi│osnych.

Wskrzesiµ na ekranie kraj lat dziecinnych to nie│atwe zadanie, albo zamyka siΩ on przed innymi w naszym w│asnym wspomnieniu, albo nudzi, bo zbyt przypomina cudze dzieci±stwo. To nie by│a jedyna trudno╢µ, jeszcze trudniejsze okaza│o siΩ znalezienie pary m│odych bohater≤w. KilkumiesiΩczna nieobecno╢µ w kraju (Danton) oderwa│a mnie od systematycznej obserwacji tego, co siΩ dzieje w polskich teatrach i na ekranie, a zw│aszcza w szko│ach teatralnych. Ponawiaj▒c w niesko±czono╢µ zdjΩcia pr≤bne, d│ugo nie mog│em zdecydowaµ, kto w ko±cu zagra Witka i AlinΩ.

Akcja powie╢ci rozgrywa siΩ w Wilnie. Niestety, w│adze kinematografii z│o╢liwie zabroni│y mi robienia zdjΩµ na Litwie, pomimo tego, ┐e inne polskie filmy w tym samym czasie uzyska│y tak▒ zgodΩ. Zosta│em wiΩc zmuszony do ┐mudnej rekonstrukcji kraju dzieci±stwa w wielu odleg│ych od siebie miejscach. Od Warszawy, poprzez Przemy╢l i Kazimierz nad Wis│▒, a┐ do Drohiczyna.

Wsp≤│pracy odm≤wi│o mi r≤wnie┐, z tych samych politycznych wzglΩd≤w, wojsko. By│o to szczeg≤lnie uci▒┐liwe, poniewa┐ mieli╢my filmowaµ sceny przygotowa± do wojny w 1939 roku. Napisanie scenariusza te┐ nie by│o │atwe. Konwicki, choµ sam jest re┐yserem, nie pisze z my╢l▒ o filmie. Jego ┐ywio│em jest s│owo, kt≤re kszta│tuje po mistrzowsku, pozostawiaj▒c sprawΩ adaptacji swoich powie╢ci filmowcom. To by│o trudne i dzi╢ my╢lΩ, ┐e nie upora│em siΩ z t▒ prac▒ do ko±ca.

Nie zawiedli mnie tylko "koniarze", dowiedziawszy siΩ, ┐e chcΩ pokazaµ na ekranie s│awny r≤┐owy 13 Pu│k U│an≤w Wile±skich, zjechali z ca│ej Polski i w stadninie w Bogus│awicach trzystu ludzi siedzia│o na koniach w pe│nym rynsztunku.

Andrzej Wajda


Recenzje

Jest w tym utworze tak, jakby jeden artysta, to znaczy Wajda, odda│ swoj▒ warsztatow▒ umiejΩtno╢µ na "us│ugi" drugiemu arty╢cie (Tadeuszowi Konwickiemu), temu, kt≤ry jest rzeczywistym "autorem" i "w│a╢cicielem" ╢wiata wyczarowanego na ekranie. Rzadko zdarza│o siΩ w dotychczasowej tw≤rczo╢ci tak zas│u┐onego i niezwyk│ego tw≤rcy jak Wajda, aby by│ tak skromny. Aby tak bardzo potrafi│ usun▒µ siΩ w cie±. Aby tak wyra╝nie form▒ narracji nawet, typem bohater≤w potrafi│ zaznaczyµ, ┐e oto wskrzesza na ekranie nie sw≤j ╢wiat, nie swoje dzieci±stwo, nie swoje wspomnienie, urodΩ zapamiΩtan▒ nie w swoich oczach. A tylko i wy│▒cznie ╢wiat, dzieci±stwo, prze┐ycia Tadeusza Konwickiego.

To prawda, ┐e podstawa literacka, czyli wspomnieniowa ksi▒┐eczka Konwickiego, by│a gotowym materia│em narracyjnym. Czy mo┐na siΩ przeto dziwiµ, ┐e w│a╢nie Konwickiemu powierzy│ Wajda rolΩ nazywan▒ w ksi▒┐ce Nieznajomym, ┐e zdecydowa│ siΩ na to, aby w│a╢nie Konwicki sam, wsp≤│cze╢nie ubrany, bez charakteryzacji i ze swoim wsp≤│czesnym wygl▒dem nie tylko oprowadza│ nas po swoim dawnym ╢wiecie, ale sam uczestniczy│ w akcji, wchodzi│ z m│odziutkimi aktorami, czyli z dawnym sob▒, r≤wnie┐ w dialogi, by "gra│" owego swoistego "ducha", kt≤ry, jak zosta│o powiedziane na ekranie, straszy sam siebie, dla innych nie bΩd▒c straszny?

Maria Malaty±ska
"Echo Krakowa", Krak≤w, 27 XI 1986


Mimo zewnΩtrznego podobie±stwa jeste╢my w wypadku Kroniki wypadk≤w mi│osnych do╢µ daleko od iwaszkiewiczowskich film≤w Wajdy. Tu nie chodzi - jak w Brzezinie o ╢mierµ, kt≤ra stawia pod znakiem zapytania sens ludzkiej egzystencji. Ani - jak w Pannach z Wilka - o czas niwecz▒cy uczucia i ludzkie marzenia. Prawdziwym ┐ywio│em istnienia bohater≤w tego utworu, ┐ywio│em, kt≤ry bez reszty decyduje o ich losie jest (...) pisana przez du┐e H historia. Tyle ┐e tutaj spogl▒da siΩ na ni▒ ze szczeg≤lnej perspektywy.

Je╢li dzieci±stwo - w co bardzo w▒tpiΩ - jest rzeczywi╢cie krain▒ szczΩ╢liwo╢ci, to warto pamiΩtaµ, ┐e ten czas, tak pe│en dla nas goryczy, bΩdzie kiedy╢ przez nasze dzieci wspominany z nostalgi▒. Bo te┐ dzi╢ - niezale┐nie od tego, co siΩ wypisuje na temat postaw i obyczaj≤w m│odzie┐y - s▒, jak kiedy╢, jak zawsze, ch│opcy i dziewczyny prze┐ywaj▒cy pierwsze oczarowanie mi│o╢ci. I tak jak bohaterowie Konwickiego i Wajdy nie spostrzegaj▒ u│an≤w, gotuj▒cych siΩ do swojej ostatniej szar┐y, ci m│odzi te┐ nie widz▒ tego, co ich otacza. I bardzo dobrze. Tak byµ powinno.

Jerzy Niecikowski
"Film", Warszawa, 18 I 1987


Film Kronika wypadk≤w mi│osnych mo┐na kupiµ w ksiΩgarni internetowej Merlin





Oskar  |  Filmy  |  Teatr  |  Dlaczego Japonia?
Ulubione  |  Galeria rysunk≤w  |  O Wajdzie  |  Bibliografia
Strona g│≤wna  |  Szukacz  |  English Version

Copyright © 2000 Pr≤szy±ski i S-ka SA. Wszystkie prawa zastrze┐one