|
Ka┐dy szanuj▒cy siΩ czytelnik, kt≤ry
choµby w stopniu niewielkim otar│ siΩ o wsp≤│czesny horror, wiedzieµ winien, kto na
tym polu dyktuje dzi╢ warunki. I, je╢li pomin▒µ nie┐yj▒cych ju┐ Edgara Allana Poe i
Howarda Philipsa Lovecrafta, nietrudno doj╢µ do wniosku, ┐e jedynymi w│a╢ciwie
godnymi miana mistrz≤w, a wsp≤│cze╢nie nam tworz▒cymi pisarzami, s▒ Stephen King i
Graham Masterton. Zar≤wno pierwszy, jak i drugi, cieszy siΩ niezwyk│▒ popularno╢ci▒
i pomimo, ┐e proza, kt≤r▒ obaj tworz▒, r≤┐ni siΩ poniek▒d form▒ sw▒ i tre╢ci▒,
to │▒czy ich jedno: prawdziwie podziwu godzien styl, smak i talent. I w tym miejscu, jak
s▒dzΩ, ka┐dy, kto zetkn▒│ siΩ z tw≤rczo╢ci▒ obu tych pan≤w, przyzna mi racjΩ. A
o r≤┐nicy ich styl≤w i tre╢ci powie╢ci przez nich pisanych, postaram siΩ
wypowiedzieµ przy innej okazji, teraz za╢ skupiaj▒c siΩ na jednej ksi▒┐ce i jednym
tylko autorze: "Demonach Normandii" Grahama Mastertona.
"Wszystkie diab│y i demony, kt≤re
pojawiaj▒ siΩ w tej ksi▒┐ce, s▒ legendarnymi stworami pochodz▒cymi z piekie│.
Istniej▒ rzeczowe dowody na ich istnienie. Z tego powodu nie poleca│bym nikomu wzywania
ich za pomoc▒ zaklΩµ wystΩpuj▒cych w tek╢cie, gdy┐ zaklΩcia te r≤wnie┐ s▒
autentyczne.
Chcia│bym podkre╢liµ, ┐e Pentagon i brytyjskie Ministerstwo Obrony usilnie
zaprzeczaj▒, jakoby wypadki tu opisane zdarzy│y siΩ kiedykolwiek, pozostawiam to jednak
do Waszego uznania."
Tak▒ oto - rzeczow▒, jak by to nie by│o -
informacjΩ, odczytaµ mo┐emy z ty│u ksi▒┐ki. I o ile czytelnikowi nie zaznajomionemu
jeszcze z tre╢ci▒ powie╢ci pozwala ona zarysowaµ og≤lny obraz dzie│a, o tyle ja
dodam jeszcze, aby obraz ≤w dope│niµ, ┐e jest ona jak najbardziej prawdziwa. Prawdziwa, czyli i odnosz▒ca siΩ do samej ksi▒┐ki, i do rzeczywisto╢ci, zarazem. Mamy przed sob▒
"Demony Normandii" - bez w▒tpienia jedn▒ z lepszych (najlepszych?) powie╢ci
Grahama Mastertona, traktuj▒c▒ o demonach, demonach 'prawdziwych', o kt≤rych czytaµ mo┐na
w niezliczonych rΩkopisach i ksiΩgach ko╢cielnych (i nie tylko zreszt▒), a o istnieniu
kt≤rych - jak dowiedzieµ siΩ mo┐emy z przytoczonej wy┐ej informacji od samego autora
- ╢wiadcz▒ liczne dowody. Jednak rola mocy piekielnych sprowadza siΩ w tej ksi▒┐ce do
przypuszcze± i podejrze±; domniemanych, niechlubnych fakt≤w, kt≤re zapisa│y siΩ na d│ugo krwi▒
na kartach historii USA i Wielkiej Brytanii. Chodzi tu o wydarzenia maj▒ce
miejsce podczas II wojny ╢wiatowej, ╢ci╢lej - tzw. 'D-Day', czyli niezapomnianego
desantu na NormandiΩ. Fakt tak osza│amiaj▒cego sukcesu wojsk alianckich
niekt≤rzy t│umacz▒ udzia│em si│ nieczystych, nadprzyrodzonych, s│owem - z piek│a
rodem. TΩ teoriΩ, teoriΩ zreszt▒ nad wyraz ciekaw▒, w swej powie╢ci przedstawi│
Masterton, i - trzeba przyznaµ - zrobi│ to po mistrzowsku.
Kr▒┐▒ g│osy, jakoby Amerykanie i Brytyjczycy do
rozgromienia wojsk niemieckich w Normandii u┐yli specjalnej dywizji pancernej,
sk│adaj▒cej siΩ z trzynastu czarnych czo│g≤w, kt≤re - wed│ug relacji naocznych
╢wiadk≤w - razi│y wojska hitlerowskie z niewiarygodn▒ si│▒ i skuteczno╢ci▒, a
nierzadko zdarza│o siΩ, ┐e robi│y to w spos≤b niezwyk│y, demoniczny i skrajnie
okrutny, czego przyk│adem mog▒ byµ choµby wrodzy ┐o│nierze, topi▒cy siΩ we
w│asnej krwi. Wtedy w│a╢nie pojawi│y siΩ pierwsze podejrzenia i plotki, m≤wi▒ce o
tym, ┐e obydwie armie - USA i Wielkiej Brytanii - podpisa│y pakt z demonami, w zamian za
pomoc w walce (a w│a╢ciwie za zapewnienie szybkiego i pewnego zwyciΩstwa - nie ma co siΩ
oszukiwaµ) ofiaruj▒c im krew i cia│a ╢miertelnik≤w. WiΩcej nic nie zdradzΩ, w
obawie, ┐e m≤g│bym zepsuµ komu╢ naprawdΩ wspania│▒ zabawΩ, a nie jest to bynajmniej
moim celem.
|
|
Powiem jeszcze tylko, i┐ Graham Masterton przed napisaniem tej powie╢ci
sporo siΩ musia│ natrudziµ, studiuj▒c z pewno╢ci▒ niejedn▒ ksiΩgΩ, niejeden
dokument i wys│uchuj▒c niejednej opowie╢ci, bowiem wiedza o demonach i si│ach
nadprzyrodzonych w ksi▒┐ce tej, a tak┐e o samym D-Day i domniemanych paktach z
diab│ami, wykazuje siΩ du┐▒ g│Ωbi▒ i - bynajmniej - fa│szyw▒ nie jest. Posiadaj▒c
jeszcze tak doskona│y warsztat literacki, nie potrzeba ju┐ wiele do sukcesu, gdy┐ sam
temat od lat fascynuje ca│e rzesze ludzi, a - jak wiadomo - wiara mo┐e z mitu uczyniµ
legendΩ, z legendy historiΩ, a historia w ko±cu lubi siΩ powtarzaµ...
Ca│o╢µ utrzymana jest w konwencji horroru,
choµ przyznam szczerze, ┐e naprawdΩ przera┐aj▒cych moment≤w jest niewiele - ot, mo┐na je
policzyµ na palcach jednej rΩki. Ale nie chodzi│o Mastertonowi o to, by
utrzymywaµ czytelnika w ci▒g│ym strachu, ale w napiΩciu - jak najbardziej. Narracja
jest pierwszoosobowa, co czyni "Demony Normandii" jeszcze bardziej sugestywn▒
opowie╢ci▒ - bo tym w│a╢ciwie jest - a postaµ g│≤wnego bohatera, jak i spos≤b, w
jaki autor jego oczyma opisuje wydarzenia, miejsca i uczucia, potΩguje tylko pe│n▒
mistycyzmu i tajemniczo╢ci atmosferΩ. Czuµ tu w powietrzu nieznan▒,
nadprzyrodzon▒ i potΩ┐n▒ si│Ω, wobec kt≤rej bohaterowie powie╢ci s▒ w│a╢ciwie
niczym, male±kimi pionkami, dope│niaj▒cymi dzie│a. Jakiego? O tym, szanowny
Czytelniku, przekonasz siΩ bior▒c w rΩce ksi▒┐kΩ i pozwalaj▒c wci▒gn▒µ siΩ w
wir wydarze±, kt≤rych pocz▒tek ma miejsce w ma│ym, francuskim miasteczku - Pont
D`Ouilly - a kt≤rych g│≤wnymi bohaterami s▒ Dan McCook - Amerykanin, kartograf, kt≤ry
przyjecha│ tu, by sporz▒dziµ zwyczajn▒ mapΩ okolicy, a kt≤rego nudne, mro╝ne dni
sk│oni│y do zg│Ωbienia tajemnicy starego, zardzewia│ego czo│gu, ukrytego przy jednej
z dr≤g i ciesz▒cego siΩ w╢r≤d mieszka±c≤w miasteczka z│▒ s│aw▒ - oraz
Madeleine Passerelle - m│oda, │adna Francuzka, kt≤ra jako jedyna towarzyszyµ bΩdzie
Dan`owi w tej przera┐aj▒cej historii...
"Demony Normandii" to jedna z tych ksi▒┐ek, o
kt≤rych m≤wi siΩ w samych niemal superlatywach, i kt≤re z czystym sumieniem poleca
siΩ ka┐demu, kto ┐ywi choµ trochΩ sympatii do literatury wsp≤│czesnego horroru.
Mistrzowski styl Mastertona, w doskona│ym (dos│ownie!) przek│adzie E. Kay, to w polskim
wydaniu ca│o╢µ tyle┐ wspania│a, co podziwu godna. Graham Masterton pokazuje siΩ z
najlepszej strony, a ja Ci wieszczΩ, Czytelniku drogi: te niespe│na 200 stron to cudowna
alternatywa na d│ug▒ noc, a ka┐da minuta przy tej ksi▒┐ce to gwarancja satysfakcji.
Pe│nej, jak dla mnie, bo kocham takie opowie╢ci, a za te spod pi≤ra mistrza Grahama i
ostatnie pieni▒dze bym odda│, i rozs▒dku resztek wyzby│...
Tytu│: Demony Normandii (The Devils of D-Day)
Autor: Graham Masterton
Rodzaj: Powie╢µ
Gatunek: Horror
Przek│ad: E. Kay
Wydanie: Amber 1992
Seria: Amber Horror
ObjΩto╢µ: 192 strony
Kram: Brak
|
|