|
Wpad│ mi ostatnio w rΩce, zupe│nie przypadkiem - szczΩ╢liwym, nie powiem - ponad
500-stronicowy 'kloc' Stephena Kinga o, przyznam, ma│o (z pocz▒tku) zachΩcaj▒cym tytule -
"Desperacja". Szybko siΩ jednak okaza│o, i┐ w rzeczywisto╢ci jest on jak
najbardziej trafny i - wbrew pozorom - wcale nie kryje za sob▒ psychologicznego thrillera,
lecz przyzwoit▒ i wci▒gaj▒c▒ powie╢µ grozy.
Rzecz dzieje siΩ w g≤rniczym miasteczku Desperacja, po│o┐onym gdzie╢ na
odludziu w ╢rodkowej czΩ╢ci stanu Nevada. Policjant Collie Entragian, mianuj▒cy siΩ
jedynym przedstawicielem prawa na zach≤d od Pecos, pe│ni│ akurat patrol przy szosie
stanowej numer piΩµdziesi▒t - przez wielu uwa┐anej za najrzadziej uczΩszczan▒ drogΩ
Ameryki. Pech chcia│, ┐e pewnego dnia tutaj w│a╢nie los rzuci│ ma│┐e±stwo Petera i
Mary Jackson, rodzinΩ Carver≤w oraz niepoprawnego pisarza Johnny`ego Marinville`a.
Wygl▒da bowiem na to, i┐ z potΩ┐nym policjantem z Desperacji dzieje siΩ co╢ bardzo,
bardzo z│ego. Po kolei, podstΩpem b▒d╝ si│▒, sprowadza on bohater≤w do miasteczka,
gdzie wtr▒ca ich do celi w tamtejszym urzΩdzie miejskim. Wcze╢niej jednak dwoje z nich
traci ┐ycie, a kilkoro bole╢nie i na w│asnej sk≤rze przekonuje siΩ, jaka si│a w
istocie drzemie w samotnym str≤┐u prawa. On za╢ sam powoli, na ich oczach, zacznie
siΩ... rozk│adaµ. Normalne? Bynajmniej, podobnie jak i samo miasteczko, kt≤re zdaje
siΩ byµ zupe│nie opuszczone i przera┐aj▒co tajemnicze...
Ju┐ wkr≤tce ka┐dy z nich przekona siΩ, ┐e za tym wszystkim kryje siΩ co╢ o wiele
wiΩkszego, straszniejszego i niepor≤wnywalnie silniejszego ni┐ my╢leli, co╢, co bΩd▒ zmuszeni
pokonaµ. Kopalnia Desperacji skrywa bowiem straszn▒ tajemnicΩ, drzemie w niej ╝r≤d│o
z│a - Tak - przed laty nieopatrznie uwolnione przez g≤rnik≤w. Sprawdzian charakter≤w,
si│a wiary i konfrontacja Boga z Takiem. Od tej pory zwyczajny kojot, ╢cierwnik,
skorpion czy paj▒k, przestan▒ byµ zwyczajne, a pojΩcie strachu nabierze nowego
wymiaru.
Podobnie jak i sam B≤g.
I znowu King siΩga si│, kt≤re wykraczaj▒ poza ludzkie pojmowanie, si│
niezwyk│ych, tajemniczych i nieznanych, si│ potΩ┐nych. Prosty przepis na
grozΩ. Przynajmniej w jego przypadku... 'Tak' - to jest w│a╢nie imiΩ tej si│y, si│y
- jak siΩ p≤╝niej oka┐e - uciele╢nionej, lecz z pewnego powodu (nie chcΩ zdradzaµ
zbyt wiele) nie mog▒cej wydostaµ siΩ na powierzchniΩ w swej prawdziwej formie. Tak
jednak znalaz│ na to inny spos≤b i za wszelk▒ cenΩ chce dopi▒µ swego. A to z kolei
nie podoba siΩ samemu Bogu... Tak ma wiΩc problem, bowiem bohaterowie, kt≤rych zwabi│
do Desperacji Collie Entragian, wcale nie zamierzaj▒ poddaµ siΩ tak │atwo. Co wiΩcej
- B≤g powierza im misjΩ, kt≤r▒ maj▒ zamiar wype│niµ...
Mo┐e i brzmi to banalnie, lecz w istocie wcale takie nie jest - King, jak na niego
przysta│o, wszystko doskonale przemy╢la│ i skonstruowa│. Na czo│o wkr≤tce wysuwaj▒
siΩ wiΩc dwie postaci - 11-letni David Carver, kt≤rego, dziΩki niezwykle silnej
wierze, prowadziµ bΩdzie sam B≤g, i kt≤ry dziΩki temu zyska zaufanie pozosta│ych
bohater≤w, co pozwoli mu poprowadziµ ich do celu misji; oraz John Edward Marinville -
s│awny niegdy╢ pisarz, kt≤ry lata ╢wietno╢ci ma ju┐ za sob▒, a kt≤ry poprzez swoje
nastawienie do Boga i niezwyk│y charakter, stanie siΩ obok Davida Carvera czo│ow▒
postaci▒ w ksi▒┐ce. To w│a╢nie jego do╢µ specyficzne poczucie humoru i g│Ωboko
zakorzeniony system warto╢ci i przekona± nierzadko stanie w konfrontacji z niezachwian▒
wiar▒ Davida i spr≤buje podwa┐yµ j▒ zwyczajnym racjonalizmem i rozs▒dkiem.
|
|
To chyba najciekawsza postaµ ca│ej powie╢ci, doskonale wyprofilowana i wystylizowana przez
Kinga. Znany z tego, ┐e bardzo lubi szeroko rozwijaµ w▒tki poboczne i rozpisywaµ siΩ
na wszelakie tematy zwi▒zane ╢ci╢le z danym bohaterem (fakty z przesz│o╢ci, etc.), w
"Desperacji" udanie, acz kosztem - nie przesadzaj▒c - dobrych kilkudziesiΩciu
stron, stworzy│ dwie niezwyk│e osobowo╢ci, dwa jak┐e odmienne i ciekawe charaktery -
Davida Carvera i Johnny`ego Marinville`a. SiΩgaj▒c w ich przesz│o╢µ, zagl▒daj▒c do
najg│Ωbszych zakamark≤w ich psychiki, umiejΩtnie wysun▒│ tych dwoje na g│≤wny
plan, daj▒c Czytelnikowi niezwykle interesuj▒ce i zaskakuj▒ce studium charakter≤w.
Podobna sztuka to przywilej tylko i wy│▒cznie klasowych pisarzy, rzek│bym nawet -
mistrz≤w w swym fachu. Ogromny plus dla Kinga, jeszcze wiΩkszy dla powie╢ci.
Sama groza, pierwiastek strachu, daje siΩ odczuµ w niekt≤rych momentach silniej, w
niekt≤rych s│abiej, a czasem wcale. Tak to zwykle bywa, owszem, ale
"Desperacji" zdecydowanie nie zaliczy│bym ani do wybitnie strasznych, ani nawet
do bardzo strasznych powie╢ci. Do takiego, na przyk│ad, "Manitou" Mastertona
brakuje jej sporo. Za to zdecydowanie nie brak jej uroku. Wci▒ga, naprawdΩ wci▒ga, jest
napisana charakterystycznym dla Kinga, niepowtarzalnym stylem, nie brak w niej
b│yskotliwych dialog≤w, ╢wietnych opis≤w i, przede wszystkim, klimatu. Sugestywne
wizje opustosza│ego, wymar│ego miasteczka, z│owieszczej kopalni czy zastΩp≤w
zwierz▒t - g│≤wnie kojot≤w, ╢cierwnik≤w, grzechotnik≤w, paj▒k≤w i skorpion≤w - a
tak┐e sumiennie i konsekwentnie budowane napiΩcie i atmosfera grozy, zdecydowanie
przemawiaj▒ na korzy╢µ "Desperacji" i stawiaj▒ j▒ obok najbardziej udanych
dzie│ Stephena Kinga.
W zasadzie jedyne, co m≤g│bym ksi▒┐ce zarzuciµ, to miejscami wrΩcz przesadne
hu╢tawki nastroj≤w u poszczeg≤lnych bohater≤w. W jednej chwili szok, przera┐enie i
histeria, w chwilΩ potem ╢miech - i to bynajmniej nie z rado╢ci, p│yn▒cej z
za┐egnania niebezpiecze±stwa. Szok to szok, rzecz powa┐na, tymczasem autor z bohater≤w
robi najwyra╝niej wstrz▒soodporne stworzenia, kt≤rych reakcje i niekt≤re poczynania na
tle psychologiczno-uczuciowym dalece siΩ mijaj▒ z rzeczywisto╢ci▒. Ale to tylko
chwilowe potkniΩcia i, na szczΩ╢cie, niegro╝ne. A poza tym - powie╢µ naprawdΩ warta
przeczytania, w i╢cie Kingowskim stylu i we wspania│ym wydaniu. Ciekaw jestem teraz
ogromnie, jak wygl▒daµ bΩdzie kinowa adaptacja, kt≤ra powstaje ju┐ - dobre sobie - od
niemal trzech lat. Miejmy nadziejΩ, ┐e ze skutkiem.
Tytu│: Desperacja (Desperation)
Autor: Stephen King
Rodzaj: Powie╢µ
Gatunek: Horror
Przek│ad: Krzysztof Soko│owski
Wydanie: Prima 1999
Seria: Bestsellery ªwiatowej Prozy
ObjΩto╢µ: 544 strony
Kram: Brak
|
|