Film Star Wars: Episode I - The Phantom Menace, zgodnie z oczekiwaniami milion≤w fan≤w, wywo│a│ ogromne emocje na ca│ym ╢wiecie. Obraz przysporzy│ serii Star Wars nowych mi│o╢nik≤w - g│≤wnie w╢r≤d m│odszej czΩ╢ci publiczno╢ci. Wielu by│o zafascynowanych dynamik▒ filmu, efektami specjalnymi, no i oczywi╢cie fabu│▒. Niestety, jest jeszcze druga strona medalu, czyli tysi▒ce zaprzysiΩg│ych fan≤w Trylogii, dla kt≤rych Episode I jest odpadkiem, ╢mieciem, komerch▒, naiwnym filmikiem dla dzieci. Dla nich (a w│a╢ciwie dla NAS!) Lucas umar│.

Ka┐dy czasem zadaje sobie pytanie, czy na podstawie kiepskiego filmu da siΩ zrobiµ dobr▒ grΩ, i vice versa. Okazuje siΩ, ┐e mo┐na znale╝µ gar╢µ przyk│ad≤w, kt≤re pozwalaj▒ potwierdziµ t▒ tezΩ. Tak w│a╢nie jest w przypadku Mrocznego Widma, na jego kanwie oparta jest bowiem doskona│a gra Episode I: Racer. Ale to s▒ ╢ciga│ki, a w Gwiezdnych Wojnach przede wszystkim siΩ strzela! I dlatego dzi╢ gatunek strzelanin wzbogaci│ siΩ o Battle for Naboo.

Kto kiedykolwiek gra│ z przyjemno╢ci▒ w Rogue Squadron, temu spodoba siΩ Battle for Naboo. Obie gry sp│odzi│a ta sama grupa - Factor 5, kt≤rej choµ trudno odm≤wiµ zdolno╢ci programistycznych, oryginalno╢ci▒ nie grzeszy. Pierwszy rzut oka pozwala stwierdziµ, ┐e Battle for Naboo jest dok│adn▒ kalk▒ Rogue Squadron, powielaj▒c▒ zar≤wno zalety, jak i wady swego poprzednika. Ale zacznijmy od pocz▒tku.

Po uruchomieniu p│ytki z programem zaskoczy was niemi│a niespodzianka: znowu nie ma intra! (a pewnie i outra, choµ g│owy nie dam, bo gry nie uko±czy│em). Nie ma przecie┐ nic lepszego od mocnego, dynamicznego wstΩpu do gry, sprawiaj▒cego, ┐e ob│apiamy spoconymi d│o±mi wajchΩ joysticka, zanim walka siΩ jeszcze zacznie. Niestety, nie w tym przypadku. Tutaj przechodzimy najpierw do ekranu g│≤wnego, gdzie

mo┐emy pogrzebaµ w opcjach (polecam - szczeg≤lnie skonfiguruj dobrze sterowanie!) lub te┐ zacz▒µ w│a╢ciw▒ rozgrywkΩ.

Po w│▒czeniu nowej gry, oczom ukazuje siΩ znak rozpoznawczy Star Wars - rozgwie┐d┐ona czer± kosmosu oraz ┐≤│te litery odje┐d┐aj▒ce w g│▒b ekranu, a wszystko to w takt nie╢miertelnego motywu Johna Wiliamsa. P≤╝niej ju┐ standardowo, szybkie obja╢nienie celu misji (w formie filmiku opartego na engine gry), wyb≤r maszyny destrukcji i do boju! Oczom twoim ukazuje siΩ widok pola gry zza pojazdu, do dyspozycji masz radar w prawym g≤rnym rogu, czyli dok│adnie tak samo, jak w Rogue Squadron. W grze mo┐emy sterowaµ pojazdami powietrzno-l▒dowo-nawodnymi, przy czym ciekawostk▒ i nowink▒ jest mo┐no╢µ zmiany ╢rodka lokomocji w trakcie trwania misji. WiΩkszo╢µ pojazd≤w posiada 2 systemy broni: zwyk│e dzia│ko laserowe o nielimitowanej ilo╢ci energii, oraz dodatkowe, potΩ┐niejsze uzbrojenie, kt≤rego wad▒ jest ograniczone dzia│anie (ma│a ilo╢µ amunicji). Po zaliczeniu jednej misji aktywuje siΩ nastΩpna, przy czym mo┐na r≤wnie┐ powt≤rzyµ bie┐▒c▒. 

Nie wiem dlaczego, ale mΩczy│em siΩ niemi│osiernie graj▒c w Battle for Naboo. Autorzy lekko przesadzili z poziomem trudno╢ci, przeciwnik≤w jest tak wielu, ┐e czasem rΩce opadaj▒, bo nie wiadomo, kogo praµ! Do tego dochodzi do╢µ udziwnione sterowanie, przez co zupe│nie nie da│o siΩ graµ przy pomocy klawiatury i myszki (dlatego zalecam zdecydowanie grΩ joyem!!!). Po d│u┐szym treningu sytuacja odrobinΩ siΩ poprawia, ale tylko trochΩ. Po wykonaniu misji mamy wgl▒d w szczeg≤│ow▒ statystykΩ naszych poczyna± (ile czasu zajΩ│o nam jej wykonanie, celno╢µ naszych salw itd.), na podstawie kt≤rej przyznawane s▒ nam odznaczenia (z│ote, srebrne lub br▒zowe). Rozwi▒zanie to, skopiowane z Rogue Squadron, bardzo mi

siΩ podoba, pozwala bowiem na ambitne przechodzenie kilkakrotne tej samej misji, do czasu osi▒gniΩcia wyniku godnego z│otego kr▒┐ka.

Mo┐e parΩ s│≤w o oprawie audiowizualnej. Grafika jest na do╢µ przyzwoitym poziomie, ale nie zachwyca (wygl▒da dok│adnie tak jak w Rogue Squadron, a ten ma ju┐ prawie 3 lata). ªwiat jest ubogi w detale, wybuchy s▒ do╢µ oble╢ne, a animacja zej╢cia naszego pojazdu przyprawia o drgawki. D╝wiΩk i muzyka s▒ natomiast mocnym filarem gry. Opr≤cz muzyki znanej z Trylogii, dochodz▒ ch≤rki typowe dla epizodu pierwszego. D╝wiΩki i gadki s▒ na przyzwoitym, wysokim poziomie. Ca│o╢µ ╢wietnie komponuje siΩ z akcj▒, dodaj▒c dynamiki i tak ju┐ zakrΩconej rozgrywce.

Przez ca│▒ powy┐sz▒ recenzjΩ przewija│y siΩ w zasadzie dwa tytu│y: Battle for Naboo oraz Rogue Squadron. Gry te dzieli dystans kilku lat, czego w zasadzie nie widaµ. ªwiadczy to nienajlepiej o Battle for Naboo, kt≤re choµby pod k▒tem grafiki powinno biµ na g│owΩ swojego ╢wietnego poprzednika. To oraz kilka innych rzeczy (poziom trudno╢ci, sterowanie) sprawiaj▒, ┐e nie mogΩ z czystym sumieniem Battle for Naboo poleciµ. Je╢li na d╝wiΩk symfonii Williamsa staj▒ ci szpicem niby wy┐│owi uszy, a za ka┐dy gadget ze znaczkiem Star Wars da│by╢ siΩ pociachaµ, to i tak t▒ grΩ kupisz, je╢li jednak nie lubisz filmu z idiot▒ Jar Jarem, a Rogue Squadron najnormalniej ciΩ nudzi│, omijaj Battle for Naboo szerokim │ukiem.

F u l k o  d e   L o r c h e

NASZA OCENA: 5/10

gatunek: zrΩczno╢ciowa

producent: lucas arts

dystrybutor: lem

p300, 96mb ram, 3d - 189 pln

Wa┐niejsze gry na PC osadzone w ╢wiecie Star Wars