Na THE WARD czeka│em d│ugo, bardzo d│ugo. Ju┐ od momentu pojawienia siΩ pierwszych zapowiedzi nie mog│em siΩ jej doczekaµ. Gra wed│ug zapowiedzi mia│a byµ niesamowita, ale to obiecuj▒ wszyscy tw≤rcy. Jej fabu│a mia│a byµ bardzo rozleg│a i zakrΩcona, a przy tym wci▒gaj▒ca. Og≤│em, gra mia│a przej╢µ do historii. Czy tak siΩ stanie? Szczerze m≤wi▒c w▒tpiΩ, ale mi szczeg≤lnie przypad│a do gustu. Tym samym przynajmniej ja nie zawiod│em siΩ na zapowiedziach tw≤rc≤w.

Jak wiadomo, jest bardzo du┐o gier, w kt≤rych kierujemy poczynaniami zbawcy ╢wiata. Pomys│ ten by│ tak wiele razy powielany, a┐ w ko±cu zacz▒│ nas wszystkich nu┐yµ. Tw≤rcy jednak nie poprzestali na swoim i dalej wydaj▒, w gruncie rzeczy wci▒┐ te same gry. Jedyne, co zmieniaj▒ to fabu│Ω, a dalej to ju┐ tylko wprowadzaj▒ ma│e zmiany w grafice,

d╝wiΩku i muzyce. My, jako gracze, jeste╢my zmuszeni do tego by w nie graµ, poniewa┐ gdyby╢my nie chcieli wiΩcej razy zabawiµ siΩ z tego typu gr▒, nie graliby╢my praktycznie w nic. Oczywi╢cie istniej▒ takie gry jak TETRIS czy KULKI, ale w dzisiejszych czasach raczej ma│o os≤b w nie gra.

Oczywi╢cie nie twierdzΩ, ┐e wy┐ej wymienione gry s▒ z│e, ale jednak... Dzisiaj nie s▒ tak popularne, jak kiedy╢. Nie twierdzΩ r≤wnie┐, ┐e na rynku istniej▒ prawie same gry o wybawcach ╢wiata. Owszem, jest ich ju┐ du┐o, chyba nawet za du┐o, ale pojawi│o siΩ te┐ wiele tytu│≤w akcji nie traktuj▒cych o losach naszej jak┐e wspania│ej Ziemi. 

Istnienie Wszech╢wiata zaczΩ│o siΩ od Wielkiego Wybuchu i sko±czy siΩ procesem kurczenia, kt≤ry jest procesem podobnym do eksplozji, tyle ┐e w odwrotnym kierunku. W przysz│o╢ci ludzko╢µ rozwinΩ│a siΩ we wspania│▒ cywilizacjΩ, znan▒ innym rasom jako Tw≤rcy. DziΩki swojej przewadze technologicznej zapewnili sobie trwa│y uk│ad pokojowy z innymi rasami oraz bezkrwawo zaludnili ca│▒ galaktykΩ. Od tej pory jedynym problemem Tw≤rc≤w by│ proces kurczenia siΩ Wszech╢wiata, kt≤remu w ┐aden spos≤b nie mogli zapobiec. Pomimo przewagi nad innymi rasami nie potrafili zmieniµ jego praw fizyki. Zdecydowali siΩ wiΩc wys│aµ ╢lad swojej obecno╢ci poprzez czas, dziΩki czemu ludzka cywilizacja mog│aby zostaµ wzbogacona ju┐ na pocz▒tku swojej historii, co w efekcie spowodowa│oby wiΩkszy rozw≤j cywilizacyjny pod ka┐dym wzglΩdem. Taki proces powinno siΩ powtarzaµ tak czΩsto, a┐ poziom rozwoju ludzko╢ci osi▒gn▒│by maksimum, co pozwoli│oby na rozwi▒zanie problemu kurczenia siΩ Wszech╢wiata. 

Jedyn▒ rzecz▒, kt≤r▒ Tw≤rcy mog▒ wys│aµ poprzez czas, s▒ artefakty czekaj▒ce na odnalezienie. Obejmuje to r≤┐ne technologie, kt≤re mog▒ byµ wykorzystane przez dowoln▒ rasΩ. Jednak taki ╢lad Tw≤rc≤w, nazywany Katalizatorem, mo┐e byµ odebrany przez cz│owieka z odpowiednio zaawansowanym kodem DNA. Energia, kt≤ra mo┐e rozpoznaµ tak▒ istotΩ, jest nazywana Ark▒ i jest przechowywana pod powierzchni▒ KsiΩ┐yca. Po rozpoznaniu potencjalnego odbiorcy, Arka │▒czy siΩ z nim i prowadzi do Katalizatora, kt≤ry oczekuje w odleg│ym systemie gwiezdnym o nazwie Draco. Taka istota, chroniona przez ArkΩ, jest od tego momentu nazywana Stra┐nikiem.

W THE WARD wystΩpuj▒ r≤wnie┐ inne rasy: Szarzy i Reptoidzi. Reptoidom uda│o siΩ pokonaµ Szarych, kt≤rzy s│u┐▒ im teraz jako niewolnicy. Szarzy nie maj▒ ┐adnej w│a╢ciwej technologii. Wszystko czego potrzebuj▒, dostaj▒ od innych ras. Oczywi╢cie obejmuje to du┐▒ czΩ╢µ technologii Tw≤rc≤w zaprogramowanej na rozpoznanie i pomoc Stra┐nikowi. Reptoidzi nie zdaj▒ sobie sprawy z natury i celu Katalizatora, lecz wyczuwaj▒ jego wielk▒ si│Ω i pragn▒ go zdobyµ. Z tego powodu ca│y czas porywaj▒ ludzi i zabieraj▒ ich do artefaktu, sprawdzaj▒c jego reakcje. Planuj▒ nastΩpnie pobraµ energiΩ Arki od Stra┐nika, zmodyfikowaµ j▒, a nastΩpnie u┐yµ na Reptoidzie, kt≤ry bΩdzie m≤g│ odebraµ Katalizator na Draco. Pewna ma│a grupa Szarych, zwana Frakcj▒, r≤wnie┐ oczekuje w tajemnicy na pojawienie siΩ Stra┐nika. Zdaj▒ sobie sprawΩ z tego, ┐e jego sukces ma ogromne znaczenie dla wszystkich ras i dlatego chc▒ mu pom≤c w misji.

Intro rozpoczyna siΩ od fikcyjnej wyprawy APOLLO XIX. Jest ona czΩ╢ci▒ programu kosmicznego Apollo. W wyprawie bierze udzia│ trzech astronaut≤w, w tym nasz g│≤wny bohater: David Walker. Wszyscy robi▒ sobie spokojne badania, ale (cholera, ┐e te┐ zawsze musi byµ gdzie╢ to "ale" :)) w pewnym momencie nadlatuje UFO, kt≤re przerywa badania. Zabija dw≤ch koleg≤w i zabiera Davida do podziemnej bazy na KsiΩ┐ycu. Po pewnym czasie budzi siΩ on w dziwnym miejscu, lecz niczego nie kojarzy. Co╢ wybucha, David wstaje i od tej pory rozpoczyna siΩ historia, w kt≤rej od nas zale┐y ca│y sens istnienia Wszech╢wiata... Na szyi mamy dziwn▒ obro┐Ω, kt≤ra ma s│u┐yµ prawdopodobnie (a raczej na 100%) do pilnowania nas. Nie martwmy siΩ jednak. W pewnym momencie i tak siΩ jej pozbΩdziemy. Nie bΩdΩ tu jednak pisa│ solucji, a recenzjΩ, wiΩc zajmΩ siΩ g│≤wnie tym, a nie sposobem przej╢cia wszystkich trzech akt≤w.

No w│a╢nie... Akcja bΩdzie siΩ rozgrywaµ w trzech aktach. Pierwszy polega na wydostaniu siΩ ze statku kosmicznego, na kt≤rym jeste╢my wiΩ╝niem. Drugi polega na dostaniu siΩ na Marsa i rozpoznaniu kto jest wrogiem, a kto sojusznikiem. W trzecim wyjdziemy poza granice tego, co wiemy. Ods│oni on przed nami ca│▒ tajemnicΩ...

MESSAGE BOX