Przypadek strzelania do UFOPewnego lata 1952 roku oko│o 10 rano jedna ze stacji radarowych, po│o┐onych w pobli┐u bazy w Dayton w stanie Ohio, namierzy│a niezidentyfikowany cel. By│ on dziwny, poniewa┐ zbli┐y│ siΩ bardzo szybko - z prΩdko╢ci▒ oko│o 1100 km/h - po czym zwolni│ do 150 km/h. Radar wskazywa│, ze cel znajdowa│ siΩ na p≤│noc od bazy nad s│abo zaludnionym terenem.
Pech chcia│, ze owa stacja radarowa nie mia│a urz▒dzenia do okre╢lania wysoko╢ci. Obs│uga radaru zna│a jedynie kierunek celu i jego prΩdko╢µ. Szybko poinformowano o nim bazΩ i w jego kierunku wystartowa│y dwa my╢liwce F-86.
Radar prowadzi│ oba my╢liwce od chwili gdy wznios│y siΩ w powietrze, i zacz▒│ kierowaµ je na cel, kt≤ry niespodziewanie zacz▒│ znikaµ z ekranu. Obs│uga dosz│a do wniosku, ze cel wzni≤s│ siΩ wysoko i zosta│ poza zasiΩgiem radaru, polecono pilotom wznie╢µ siΩ na wysoko╢µ 12000 metr≤w. Zanim jednak zdo│a│y one osi▒gn▒µ tΩ wysoko╢µ cel znikn▒│ ca│kowicie.
Samoloty bez skutku przeszukiwa│y obszar na wysoko╢ci 12000 metr≤w. Po kilku minutach polecono pilotom aby jeden z nich zanurkowa│ na wysoko╢µ 6000 metr≤w, a drugi na wysoko╢µ 1500 metr≤w i tam kontynuowali poszukiwania.
Drugi pilot schodz▒cy na 1500 metr≤w w│a╢nie zaczyna│ wyr≤wnywaµ lot gdy nagle dostrzeg│ z przodu pod sob▒ b│ysk ╢wiat│a. Wyr≤wna│ lot i skierowa│ dziob w kierunku ╢wiat│a. Kiedy siΩ tam zbli┐y│ w pierwszym odruchu pomy╢la│, ze ma przed sob▒ balon meteorologiczny. Kilka sekund p≤╝niej doszed│ jednak do wniosku, ┐e to nie m≤g│ byµ balon poniewa┐ utrzymywa│ siΩ przed nim w tej samej odleg│o╢ci. Niez│e osi▒gniΩcie jak na balon meteorologiczny, bior▒c pod uwagΩ fakt, ze samolot zwiΩkszy│ znacznie szybko╢µ w wyniku nurkowania i lecia│ teraz poziomo na wysoko╢ci 900 metr≤w z prΩdko╢ci▒ jednego "macha".
Pilot ponownie skierowa│ dziob swojego F-86 w d≤│ i ruszy│ w po╢cig. Zbli┐a│ siΩ do niego, a┐ osi▒gn▒│ odleg│o╢µ 1000 metr≤w. Teraz m≤g│ obejrzeµ go dok│adnie. Chocia┐ z g≤ry wygl▒da│ ja balon, to jednak z bli┐szej odleg│o╢ci widaµ by│o, ┐e jest okr▒g│y i plaski. Kiedy odleg│o╢µ miedzy nimi zaczΩ│a rosn▒c pilot wiedzia│, ┐e obiekt zaczyna przyspieszaµ, wiec siad│ mu na ogonie. Mniej wiΩcej w tym samym czasie pilota zacz▒│ ogarniaµ niepok≤j. Wzywa│ kolegΩ z 6000 metr≤w dwa lub trzy razy ale nie otrzyma│ odpowiedzi. Z kontrolerem lotu tez nie m≤g│ nawi▒zaµ │▒czno╢ci, gdy┐ lecia│ za nisko.
MinΩ│o ju┐ dwie minuty odk▒d pod▒┐a│ za obiektem i zmniejszy│ odleg│o╢µ do 500 metr≤w. Trwa│o to jednak bardzo krotko, gdy┐ obiekt bardzo gwa│townie przyspieszy│. Widz▒c, ze nie zdo│a go przechwyciµ, pilot zastanawia│ siΩ, co ma robiµ. Kiedy obiekt odlecia│ na oko│o 1000 metr≤w, podj▒│ nagle decyzje - zrobi│ jedyn▒ rzecz, jaka m≤g│, aby go zatrzymaµ. Szybko za│adowa│ karabiny pok│adowe i zacz▒│ strzelaµ... W chwile p≤╝niej obiekt zacz▒│ siΩ wznosiµ i po kilku sekundach znik│ z pola widzenia. Pilot wzbi│ siΩ na wysoko╢µ 3000 metr≤w i wezwa│ drugi my╢liwiec - tym razem uda│o mu siΩ nawi▒zaµ kontakt ze swoim kolega. Zbli┐yli siΩ do siebie i razem wr≤cili do bazy.
Tuz po wyl▒dowaniu pilot uda│ siΩ do dow≤dcy eskadry, aby opowiedzieµ mu o swojej przygodzie. Zgodnie z obowi▒zuj▒c▒ procedur▒ ju┐ sam fakt oddania salwy z karabin≤w pok│adowych wymaga│ szczeg≤│owego raportu. WiΩkszy jednak niepok≤j w bazie wywo│a│y okoliczno╢ci w jakich salwy zosta│y oddane.
Raportu nie wys│ano do Projektu Blue Book, ani do ATIC (Air Technical Intelligence Center), gdy┐ uznano, ze mo┐e wywo│aµ niepotrzebne emocje. Wszystkie kopie raportu zniszczono.
Wiele by│o podobnych przypadk≤w, jednak w wiΩkszo╢ci by│y to przypadki po╢cigu za Wenus gdy┐ jest ona bardzo widoczna na niebie w tym okresie czasu. Niejednokrotnie mylono Wenus z ufo. Kiedy╢ nawet maszynista gwa│townie stara│ siΩ zatrzymaµ poci▒g gdy┐ my╢la│, ┐e to Ufo wyl▒dowa│o na torach, jednak by│a to Wenus nisko nad choryzontem. Choµ to ju┐ ca│kowicie inny przypadek... Micha│ "Misiu" W≤jciak |
