Tadeusz "ZooltaR" Zieli±ski jest redaktorem miesiΩcznik≤w Komputer ªwiat GRY oraz Play do tego prowadzi r≤wnie┐ rubrykΩ o grach w Popcornie. By│ czo│owym redaktorem ╢p. Gamblera, za kt≤rego czas≤w chciano wystawiµ ZooltaRowi pomnik. Wszech mistrz FPP zgodzi│ siΩ udzieliµ nam wywiadu!

--

Thorin: Na wstΩpie klasyczne Witaj! :) B▒d╝ tak mi│y i powiedz troszkΩ wiΩcej ni┐ "kilka" s│≤w o sobie.

ZooltaR:ZooltaR to Tadeusz Zieli±ski, lat 25 choµ nie wygl▒da (ci▒gle mnie prosz▒ o dow≤d jak kupujΩ bronxy). PracujΩ w Komputer ªwiat GRY, Play, mam te┐ sta│y k▒cik o grach w Popcornie. M≤w co chcesz, ale praca lekka a dodatkowe fundusze zawsze mile widziane. Od ponad roku trenuje capoeire i jest to moja zyciowa zajawka. Chyba jeszcze lepsza niz granie :))) no ale nie do konca, bo grac mozna caly czas i bola tylko oczy, a jak uprawia sie caly czas capoeire to juz nic nie mozna potem zrobic bo boli wszystko. Polecam wszystkim!

T:Jak zacze│a siΩ Twoja historia, bo z regu│y przygody trwaja trochΩ d│u┐ej, z grami i w bran┐y jako takiej. Z tego co pamiΩtam zaczyna│e╢ pisywaµ do╢µ wcze╢nie, nieprawda┐ ?

Z:Prawda┐. Gram od 7 albo 8 roku ┐ycia to znaczy jakie╢ 18 lat. Zaczyna│em od ZX Spectrum 48+ (trumienka). Pierwsza gra w ┐yciu na w│asnym kompie to chyba Horace and the Spiders, albo Horace goes Skiing. Potem w wieku lat 15 kupi│em sobie wypasion▒ (jak na tamte czasy) AmigΩ. Ten okres wspominam z │ezk▒ nostalgii choµ ma│o wtedy nie zawali│em szko│y przez gry. Potem by│ PC - bardzo p≤╝no. Na rynku rz▒dzi│y 486 DX jak ja wszed│em w posiadanie pierwszego 386. Nota bene firmy... Commodore.

Pierwszy tekst opublikowa│em w marcu 96, jak dzi╢ pamiΩtam, ok│adka chyba z wilkiem by│a. To by│ opis Ascendancy. Potem jako╢ to ruszy│o. Pierwsz▒ gr▒ jak▒ dosta│em z redakcji by│ CyberMage - kiszka sk▒d inn▒d. Ale kiedy ja zaczyna│em Top Secret w│a╢nie chyli│ siΩ ku upadkowi a podwaliny tej ca│ej 'bran┐y' zosta│y ju┐ dawno zbudowane przez moich obecnych redakcyjnych koleg≤w - Martineza, Wojtka Setlaka, Alexa czy Haszaka. Tak┐e w 'bran┐y' to ja jestem niemal m│odziak.

T:Gustujesz, przynajmniej z tego co pamiΩtam, z │am Gamblera, w grach 3D: tpp, fpp czy fps. Co "poci▒ga" CiΩ w│a╢nie do tych gatunkach gier ?

Z:Zabijanie. Krew. ªmierµ. Nie, no ┐artuje sobie. Tak naprawdΩ to poprostu strasznie lubiΩ postrzelaµ, a ┐e mam dryg do tego rodzaju gier (kiedy╢ by│em nawet ca│kiem niez│y w Quake'a) to siΩ ich trzymam. ZaczΩ│o siΩ od Dooma - jak go pierwszy raz zobaczy│em to mi szczΩka opad│a. Teraz katujΩ Maxa Payne'a i muszΩ powiedzieµ, ┐e to absolutnie rewelacyjna strzelanka. Jednak FPP ju┐ nie s▒ moim jedynym 'polem dzia│ania'. Ostatnio zdarza mi siΩ pisaµ o RTSach (bardzo lubiΩ), przygod≤wkach (jak dobre to lubiΩ) czy nawet samochod≤wkach (jak po┐yczΩ kierownicΩ od Froggera to lubiΩ).

T:Wspomnia│em o Gamblerze, jak dosta│e╢ siΩ na │amy miesiΩcznika e-szuler≤w ? Jak wspominasz czasy spΩdzone w redakcji ?

Z:To wszystko Pprzez Kristoffa. Znali╢my siΩ z licealnych czas≤w bo je╝dzili╢my razem autopem do szko│y. Mieniali╢my siΩ grami na AmigΩ, mieszkali╢my niedaleko siebie. Potem by│a matura i spotkali╢my siΩ dopiero po p≤│ roku. Przypadkiem w autopie na Dolnej. Kris w│a╢nie wraca│ z Gumblera (tak nazywali╢my pismo). Pogadali╢my, spyta│em czy nie m≤g│bym czego╢ napisaµ, Kris powiedzia│, ┐e owszem, m≤g│bym, a on to zaniesie do Alexa. Alexy, jak to Alexy, mia│ wa┐niejsze sprawy na g│owie wiΩc da│ tekt do przeczytania »abie (Froggerowi). »aba przeczyta│, zaopiniowa│, a potem ju┐ siΩ samo potoczy│o. Dobra z niego »aba.

T:Kristoff w jednym z wywiad≤w, bodaj┐e dla "Wirtualnego Komputera" m≤wi│ co╢ o Twoim sporze z Alexem i osobliwym por≤wnaniu do pacynki. Mo┐esz przybli┐yµ tΩ sytuacjΩ ?

Z:Oj, to by│ jaki╢ niesmaczny ┐art sytuacyjny na jednym ze spotka± redakcyjnych (kiedy wszyscy siedzieli╢my wok≤│ sto│u nad ostatnim numerem i zachwycali╢my siΩ sami sob▒ i psioczyli╢my na grafik≤w). NIe ma o czym m≤wiµ.

Sp≤r z Alexem trwa od zawsze. S▒dzΩ, ┐e my obaj po prostu lubimy byµ dla siebie niemili. Alex to naprawde r≤wny i r≤wnie zakrΩcony (w sensie roztrzepany) jak r≤wny, go╢µ. Tylko nigdy nie ma na nic czasu.

T:Apropos "dziwnych" rzeczy w redakcji, z kolei Jacek Piekara w wypowiedzi dla Wirtualnego Imperium Gier m≤wi│ o zdjΩciach Alexa wisz▒cych na redakcyjnej szafie, gdzie╢ o uszy obi│a mi sie r≤wnie┐ pog│oska o zbiorze og│osze± o jednoznacznych tre╢ciach :). Z tego wynika ┐e w redakcji ╢p. Gamblera by│o do╢µ ciekawie. Teraz pisujesz dla GIER jak tam ma siΩ ta sprawa. Wszak pracujesz tam z Alexem, Haszakiem, Wojtkiem Setlakiem...

Z:Oj w Gamblerze by│o bardzo ciekawie. Ela Jaworska (nasza sekretarz redakcji) nie mia│a z nami │atwego ┐ycia. Jak siΩ zbierali╢my w piΩµ czy sze╢µ os≤b i zaczynali╢my piµ piwo i graµ w Gatheringa to robi│a siΩ niez│a rozpierd≤wa.

GRY to zupe│nie inna redakcja ni┐ Gambler. Owszem jest zabawnie, ╢miejemy siΩ sporo, ale to inna firma w kt≤rej, ┐e tak powiem, obowi▒zuje nieco inna kultura pracy. Wywieszanie kartek w stylu 'Tadek jedzie dupa ry┐a' (jak wyje┐d┐a│em do tego piΩknego miasta), czy zdjΩµ Yokozuny z twarz▒ Alexa jako╢ ju┐ nie uchodzi. Ale mamy co╢ w tym stylu. »aba co╢ narzeka│, ┐e chce zrobiµ tak▒ szafΩ w Clicku. Ale ja to j▒ bΩdΩ ogl▒da│ chyba tylko wtedy jak bΩdΩ tam podk│ada│ bomby, przecie┐ to konkurencja :)))

T:Pracujesz r≤wnie┐ dla Playa. Oba te pisma znacznie r≤┐ni▒ siΩ od dawnego, starego, dobrego Gamblera. Skierowane s▒ do innego ni┐ Gambler odbiorcy. Trudno Ci siΩ by│o "przestawiµ", mo┐e przysz│o to automatycznie, a mo┐e by│o zupe│nie inaczej ?

Z:MuszΩ powiedzieµ, ┐e nieoceniona by│a pomoc Martineza. Go╢µ po prostu siad│ ze mn▒ nad jednym z pierwszych tekst≤w, wy│o┐y│ mi filozofiΩ pisma, powiedzia│, ┐e napisa│em bardzo fajny tekst a potem wszystko mi pozmienia│. W GRACH obowi▒zuj▒ pewne ╢cis│e zasady. JΩzyk jest dosyµ specyficzny i hardkorowego gracza raczej rozbawi ni┐ zainteresuje. KS GRY to pismo dla os≤b nie znaj▒cych siΩ absolutnie na grach, ale chc▒cych graµ.

PLAY to inna ╢piewka. To taki Popcorn Gry. Moim zdaniem to obecnie naj│adniejsze pismo na rynku. Jest sk│adane przez zajebistych fachowc≤w (zamie± na co╢ zajebistych je╢li nie mo┐na tego puszczaµ [ja tu moge wszystko puszczaµ :) - T.]) i choµ wali w oczy (nazywam to czasopismo akcji) to jednak dzieciakom dla kt≤rych jest przeznaczone powinno siΩ podobaµ. A poza tym s▒ w nim Pokemony i inne takie. Piszemy te┐ znacznie l┐ejszym jΩzykiem. I mamy naprawdΩ w pytΩ komiks. Bobby Peru to miszcz.

T:Nie by│ bym sob▒ gdybym nie poruszy│ tej kwestii. Pewnie i tak nie bΩdziesz chcia│ nic powiedzieµ ale jednak z w│asnej przekory zapytam: Ile zarabiasz ? :)

Z:RadzΩ sobiΩ. Rok temu wyprowadzi│em siΩ od starych, teraz przenoszΩ siΩ do nowego, ju┐ niemal w│asnego mieszkania. Nie m≤g│bym sobie pozwoliµ na to gdyby nie p│acili mi do╢µ.

T:Co my╢lisz o takich przedsiΩwziΩciach jak Play czy Click!, kt≤rego z reszt▒ aktualnie naczelnym jest Frogger r≤wnie┐ exGamblerowiec ?

Z:Jako starego wyjadacza trochΩ mnie mier┐▒ niekt≤re teksty, ale c≤┐ taka ┐yz±. Czasy pism fanowskich/autorskich takich jak Gambler czy Secret Service powoli siΩ ko±cz▒, co widaµ po sytuacji panuj▒cej ostatnio na rynku. Znikn▒│ Reset, Gry Komputerowe, w│a╢ciwie zosta│ tylko Secret Service i ªwiat Gier Komputerowych. M≤wiΩ oczywi╢cie o tych starych pismach, lub przynajmniej robionych przez ludzi kt≤rzy s▒ w bran┐y od zawsze.

»abie ┐yczΩ jak najlepiej. Ja zdecydowa│em siΩ zostaµ przy pisaniu. Bardzo lubiΩ graµ i cieszΩ siΩ, ┐e moje hobby jest przy okazji moim zawodem. On wola│ wiΩksze wyzwanie. Bycie naczelnym to odpowiedzialne i czasoch│onne zajΩcie.

T:Memories Service jest z za│o┐enia czasopismem o grach starych, klasycznych. Wracasz czasem do tytu│≤w z przed lat. Quake, Doom mo┐e Wolfstein... ?

Z:No jak raz niedawno gra│em z Maxem Wrzesi±skim (McSonem) w Target Renegade. LubiΩ stare gry, ale pojawia siΩ tak wiele nowych w kt≤re musze graµ, ┐e po prostu nie mam czasu do nich wracaµ. Poza tym to najczΩ╢ciej ko±czy siΩ rozczarowaniem - czas biegnie nieub│aganie, a gry siΩ szybko starzej▒. Choµ nie powiem - partyjka Quake'a jest zawsze mile widziana.

T:Skoro jeste╢my prze Memories to jak my╢lisz. Jak▒ przysz│o╢µ ma prasa internetowa, s▒ wed│ug Ciebie szanse na przeniesienie siΩ pism papierowych do Sieci ?

Z:NIE, NIE MA! Jak bΩd▒ to stracΩ pracΩ :)) Na razie w Polsce nam to nie grozi. TPSA skutecznie blokuje wszelkie tego typu akcje. A tak swoj▒ drog▒ to ostatnio dowiedzia│em siΩ jak nasza ukochana firma walczy z innymi firmami. Je╢li ma siΩ za│o┐ony limit impuls≤w to mo┐na korzystaµ tylko z prefiksu TPSY. Co za z│amasy.

S▒dzΩ, ┐e raczej ludzie wymy╢l▒ nowy rodzaj papieru (podobno ju┐ pracuj▒ nad czym╢ takim). Pismo mo┐na czytaµ na przystanku, w autopie, gdziekolwiek. A internet? Owszem - mo┐na przez kom≤rkΩ, ale jak wy╢wietlacz jest malutki i raczej ciΩ┐ko co╢ przeczytaµ w trzΩs▒cym sie Ikarusie. Prasa jest raczej niezagro┐ona.

T:Na koniec pytanie kt≤re zadajΩ zawsze, troszkΩ dla mnie prywatne: Trzy rady na sukces w bran┐y pism po╢wiΩconym "rozrywce interaktywnej"?

Z:Rozumiem, ┐e chodzi o to jak siΩ dostaµ do takich pism? Nie chcΩ nikomu rozwiewaµ z│udze±, ale niestety - kontakty, kontakty no i oczywi╢cie umiejΩtno╢µ pisania. NIestety tak to jest, ┐e bez znajomych siΩ w ┐yciu nie ujedzie. Trzeba liczyµ na │ut szczΩ╢cia. W│a╢ciwie to moje ┐ycie zosta│o zmienione przez jedno przypadkowe spotkanie w autopku. To naprawdΩ by│ ╢lepy los. Po prostu znalaz│em siΩ w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. I Kris wyszed│ o odpowiedniej porze z redakcji.

Ale poniewa┐ w ka┐dym odcinku mojego ukochanego serialu South Park jest jaki╢ mora│ to i tu bΩdzie: wykorzystujcie szansΩ, s│uchajcie rodzic≤w (ale nieprzesadnie) i myjcie zΩby po ka┐dym posi│ku. Albo ┐ujcie gumΩ. Szkliwo jest naprawdΩ przydatne :)))

T:No to co ? DziΩki za rozmowΩ, pozdrawiam i powodzenia !

Z:So long, and thanks for all the fish jak powiedzia│y delfiny na kr≤tko przed opuszczeniem naszej planety, co zosta│o mylnie zinterpretowane jako chΩµ wykonania podw≤jnego salta i zabawy pi│k▒ (ostatnio czyta│em Autostopem przez GalaktykΩ. W pytkΩ ksi▒┐ka - polecam).

Sekretarz redakcji:

Thorin

_________________________ 47 _________________________

:: Poprzednia strona :: Menu :: NastΩpna strona ::