Strona g│≤wnaSzukajEnglish version
OskarFilmyTeatrDlaczego Japonia?
To lubiΩGaleria rysunk≤wO WajdzieBibliografia


Cz│owiek z marmuru


fot: Renata Pajchel

W 1962 zacz▒│em rozmy╢laµ o filmie wsp≤│czesnym zwr≤conym do polskiej widowni. Potrzebni mi byli rozm≤wcy do tego tematu. Jerzy Stawi±ski i Jerzy Bossak, kt≤rego wp│yw na polskie kino tych lat jest nie do przecenienia, byli wspania│ymi rozm≤wcami. Ju┐ w kr≤tkim czasie trafi│em na w│a╢ciwy temat. ZaczΩ│o siΩ od niewielkiej anegdoty, wyczytanej przez Jerzego Bossaka w jakiej╢ gazecie: Do urzΩdu zatrudnienia przyszed│ murarz, ale odes│ano go z niczym, bo Nowa Huta potrzebowa│a ju┐ tylko ludzi do odlewni stali. Jedna z urzΩdniczek przypomina│a sobie jednak twarz tego cz│owieka. Tak, to by│ przecie┐ znany przodownik murarski, gwiazda ubieg│ego sezonu politycznego.

Na pocz▒tek to niewiele, ale nasz artystyczny kierownik wiedzia│ r≤wnie┐, kto z tego tematu mo┐e zrobiµ scenariusz. ªcibor-Rylski by│ scenarzyst▒ Popio│≤w, wiedzia│em, ┐e napisa│ WΩgiel, powie╢µ w socrealistycznym stylu, kt≤rej nawet nie pr≤bowa│em przeczytaµ, ale nie wiedzia│em, ┐e napisa│ on r≤wnie┐ do tak zwanej "Biblioteczki Przodownik≤w Pracy" - sylwetki kilku znanych murarzy...

Przodownik pracy, murarz, jest mΩ┐czyzn▒ i on bΩdzie bohaterem tamtych czas≤w, lat piΩµdziesi▒tych. Ja tymczasem szuka│em filmu wsp≤│czesnego, potrzebowa│em wiΩc medium, przez kt≤re mo┐na by opowiedzieµ ca│e wydarzenie dzi╢. Oczywi╢cie powinien to byµ kto╢ m│ody, dla kogo stalinizm tamtych lat by│by zamierzch│▒ przesz│o╢ci▒. W │≤dzkiej Szkole Filmowej w╢r≤d wielu wyr≤┐niaj▒cych siΩ talent≤w studiowa│a wtedy Agnieszka Osiecka. St▒d chyba ten pomys│: niech tajemnicΩ murarza ╢ledzi m│oda studentka PWSF, Agnieszka. MinΩ│o niewiele tygodni i scenariusz by│ got≤w, czyta│em go rozgor▒czkowany. Mia│em w rΩku z│ote jab│ko. Niestety, tu ko±czy│a siΩ moja inicjatywa, teraz wszystko zale┐a│o od Komisji Scenariuszowej, a tak naprawdΩ od wydzia│u propagandy KC, poniewa┐ temat przodownictwa dotyka│ najbardziej wstydliwej strony socjalistycznej gospodarki, systematycznie malej▒cej z roku na rok wydajno╢ci pracy. Uda│o siΩ co prawda przepchn▒µ scenariusz w warszawskiej "Kulturze" 4 sierpnia 1963 roku i ªcibor uwa┐a│, ┐e jedn▒ cenzurΩ, prasow▒, mamy ju┐ za sob▒. Niestety, z naszym tekstem zapozna│o siΩ wielu towarzyszy, kt≤rzy koniecznie chcieli siΩ wykazaµ partyjn▒ czujno╢ci▒, a to pogrzeba│o scenariusz na lata. Oczywi╢cie o warto╢ciach filmowych scenariusza nikt nawet nie wspomnia│.

Tak minΩ│o 14 lat, brzmi to jak w bajce, ale tak by│o naprawdΩ. Odszed│ znienawidzony Gomu│ka, a z nim razem kult lat piΩµdziesi▒tych. Do w│adzy doszli natomiast m│odsi politycy, byli zetempowcy i dopiero z nimi mo┐na by│o rozpocz▒µ pertraktacje od nowa.

Ca│▒ odpowiedzialno╢µ za film Cz│owiek z marmuru wzi▒│ na siebie J≤zef Tejchma - i tylko jemu zawdziΩczam, ┐e film ten powsta│ i, co wa┐niejsze, wszed│ na ekrany.

J≤zef Tejchma, pomimo sprzeciwu na r≤┐nych szczeblach decyzyjnej drabiny, wprowadzi│ Cz│owieka z marmuru na ekrany. Widownia dokona│a reszty. O jednym tylko nie mog│em marzyµ, aby film m≤j reprezentowa│ polskie kino na jakimkolwiek festiwalu. Ale i tu przypadek przyszed│ mi z pomoc▒. Paryski dystrybutor moich film≤w, Tony Moliere, kupi│ Cz│owieka z marmuru i otrzyma│ kopiΩ do opracowania. Tym sposobem dyrektor Festiwalu w Cannes - Jacob m≤g│ obejrzeµ w Pary┐u ,"niedozwolony" film i wprowadziµ go do programu jako Film NiespodziankΩ poza konkursem.

Andrzej Wajda


Recenzje

Najpierw przez kilka dni usi│owa│em dostaµ siΩ na kt≤ry╢ z seans≤w w kinie "Wars"; przekracza│o to moje si│y; w pi▒tek wiecz≤r kto╢ zatelefonowa│ podniecony, ┐e podobno od jutra film wchodzi na ekrany jeszcze w trzech salach; o ╢wicie dzwonek do drzwi - to s▒siadka, z kt≤r▒ wymieniamy uk│ony na podw≤rzu: przed kas▒ "Wis│y" - m≤wi - jacy╢ mili m│odzie±cy zapisuj▒ na listΩ, niech siΩ pa±stwo pospiesz▒; by│em wiΩc sze╢µdziesi▒ty w tej przedziwnej wsp≤lnocie ludzi chc▒cych obejrzeµ Cz│owieka z marmuru, chc▒cych tego chceniem gorΩtszym, zach│anniejszym, bardziej emocjonalnym ni┐ zazwyczaj mi│o╢nicy takich czy innych film≤w. (...) W przodowniku Birkucie z Nowej Huty (...) rozpoznawa│em swoje pokolenie, z jego czarno-bia│▒ (jak na ekranie) wiar▒, entuzjazmem i naiwno╢ci▒, z jego nie przeczuwan▒ jeszcze w≤wczas podatno╢ci▒ na trochΩ p≤╝niejsze rozczarowanie i klΩskΩ; przecie┐ ja tam by│em, roz│adowywa│em noc▒ ceg│y na nowohuckiej bocznicy, brn▒│em w b│ocie, spa│em z junakami na wielkiej sali, pisa│em o nich poemat, prymitywny jak oni, i czyta│em im na g│os w ╢wietle pe│gaj▒cej ┐ar≤wki. (...) Wspominam o tym w tej chwili nie z sentymentu do naszej m│odo╢ci, patrzΩ na ni▒ i w ┐yciu, i w filmie - z uczuciami mieszanymi, w╢r≤d kt≤rych nie brak tak┐e sentymentu, ale i dotkliwej autoironii, zawstydzenia, goryczy... A wiΩc stoimy u progu renesansu filmu polskiego? Mo┐e - nie tylko filmu?*

Wiktor Woroszylski
"WiΩ╝", Warszawa, V-VI 1977

* Dwa ostatnie zdania zosta│y wykre╢lone przez cenzurΩ.


Na powsta│ym przed wielu laty scenariuszu ci▒┐y niepotrzebna sk│onno╢µ do przejaskrawie± i zbytecznej dzi╢ zapiek│o╢ci w obrachunku z czasem minionym, od kt≤rego nie odwracamy siΩ i nie odwracali╢my w przesz│o╢ci. (...) Powstaje wra┐enie zachwianej wewnΩtrznie konstrukcji, wnioskowania nie zawsze uprawomocnionego, opartego na zbyt w▒skich przes│ankach.

Wojciech Wierzewski
"Trybuna Ludu", Warszawa, 4 III 1977


W filmie tym znajdujΩ kawa│ wspania│ej pracy dziennikarskiej. Przekazuje on tak▒ pe│niΩ informacji, kt≤rej ca│a armia zachodnich korespondent≤w przenigdy nie by│aby w stanie zebraµ. Moje przekonania o rozgraniczeniu w kinie dydaktyki i estetyki zosta│y zachwiane. Dozna± tego typu do╢wiadcza siΩ dzisiaj w kinie tak rzadko, ┐e temu filmowi zaoszczΩdziµ nale┐y wszelkiego rodzaju uwag krytycznych.

Franz Manola
"Die Presse", Wiede±, 20 IX 1980


Dokonana przez WajdΩ synteza zrodzi│a wybitne dzie│o artystyczne o buncie przeciwko uleg│o╢ci. Uznane zostaj▒ historyczne ograniczenia, ale ludzie nie musz▒ ju┐ nosiµ masek i posiadaµ podw≤jnej moralno╢ci. ZapamiΩta│y i ogarniΩty pragnieniem harmonijnego ┐ycia Cz│owiek z marmuru jest wyj▒tkowym dramatem o rewolcie krwi, cia│a i zdrowego rozs▒dku w imiΩ prawa do autentyzmu, naturalno╢ci i spontaniczno╢ci. Nie chodzi o nihilizm - przeciwnie, o ┐ycie prze┐ywane ze ╢wiadomo╢ci▒, ┐e jest tylko ┐yciem; takie ┐ycie jest najbardziej wolne, a zarazem najbardziej moralne.

Sveta Lukiµ
"Borba", Belgrad, 24 II 1979


Oryginalno╢µ filmu Cz│owiek z marmuru Andrzeja Wajdy polega na tym, ┐e jest ca│kiem nieoryginalny (c≤┐ mniej oryginalnego ni┐ losy stachanowca epoki stalinowskiej?). PiΩkno tego wyj▒tkowego filmu le┐y w z│o┐ono╢ci stosunku re┐ysera wobec postaci Birkuta, tego doskona│ego w swojej pokorze przedstawiciela ca│ej nieszczΩ╢liwej, wyalienowanej epoki. Wajda chce nam przekazaµ dwie przeciwstawne prawdy: ┐e stalinizm byt katastrof▒ i ┐e ludzi, kt≤rzy w niego uwierzyli i zostali przeze± zgniecieni, o┐ywia│ szczery duch idealizmu. Nie by│o │atwo zestawiµ razem te dwa twierdzenia. Wajdzie uda│o siΩ to w pe│ni. Jak ka┐dy artysta godny tej nazwy wzi▒│ za punkt wyj╢cia nie to, co typowe, charakterystyczne, lecz to, co indywidualne, jednostkowe. Birkut, zanim zosta│ stachanowcem, mia│ te zalety i wady, kt≤re zawsze stanowi│y niezmienny element cz│owiecze±stwa niezale┐nie od miejsca i czasu. Pod etykiet▒ bohatera socjalizmu pokora i prawo╢µ czyni▒ z niego bohatera prawdziwego. Jaki efekt da│a ta delikatna operacja? Ot≤┐, podczas gdy stalinizm zostaje skazany bezapelacyjnie, socjalizm, jako idea i jako utopia, zdaje siΩ ratowaµ.

Film charakteryzuje siΩ rygorystyczn▒ konsekwencj▒ formy nie pozostawiaj▒cej miejsca na tre╢ci sentymentalne, kt≤re nietrudno by│oby wprowadziµ. Akcja toczy siΩ w╢r≤d nagich ╢cian stoczni i biur, a wci▒ga jak film detektywistyczny, w kt≤rym nie szuka siΩ jednak przestΩpcy, lecz prawdy historycznej. Jedynym uczuciem jest ┐al, ┐e problemy, kt≤re powodowa│y tyle cierpienia w przesz│o╢ci, dzi╢ nie zosta│y jeszcze rozwi▒zane do ko±ca.

Alberto Moravia
"L' Espresso", Rzym, 29 IV 1979


Od blisko dw≤ch miesiΩcy Cz│owiek z marmuru ponownie idzie w kinach wype│nionych po brzegi. Mimo ┐e swego czasu zebra│ dwa i p≤│ miliona widz≤w, Andrzej Wajda dosta│ za ten film worek z obelgami. W ostatnim dziesiΩcioleciu by│a to najwiΩksza kampania prasowa skierowana przeciw pojedynczemu tw≤rcy, kampania, kt≤ra sta│a siΩ probierzem odwagi i uczciwo╢ci. Stosunek do niej wyznaczy│ jaskraw▒ liniΩ podzia│u w╢r≤d krytyk≤w, publicyst≤w i dzia│aczy, odkrywaj▒c porz▒dnych ludzi w miejscach nieoczekiwanych. Zw│aszcza ┐e obrona filmu zakrawa│a na akt heroizmu, niekt≤rych kosztuj▒c posadΩ. Gdy wiΩc na gda±skim festiwalu w 1977 roku dziennikarze przyznali Wajdzie sw▒ nagrodΩ, cenzura konfiskowa│a wzmianki na ten temat, a honorowa ceg│a mog│a byµ wrΩczona laureatowi tylko na schodach gmachu festiwalowego. (...) Mimo wszystko Andrzej Wajda ostro┐nie wywa┐y│ historyczne i moralne racje. Na jednej szali po│o┐y│ ludzki los, na drugiej postΩp materialny, ale nie powiedzia│, kt≤ra przewa┐y│a. Przedstawi│ pewn▒ historiΩ, lecz zostawi│ pole dla r≤┐nych jej ocen. W│a╢nie ten obiektywizm wywo│a│ furiΩ. Nagonka na re┐ysera ods│oni│a strach naganiaczy. Nie chcieli publicznej debaty o korzeniach w│adzy, poniewa┐ bali siΩ cokolwiek z niej ust▒piµ. Prowadz▒c kraj do katastrofy, w trzy lata p≤╝niej odeszli w nies│awie, po╢rednio przyznaj▒c Wajdzie racjΩ.

Krzysztof K│opotowski
"Literatura", Warszawa, 23 X 1980


Film mo┐na kupiµ w ksiΩgarni internetowej Merlin




Oskar  |  Filmy  |  Teatr  |  Dlaczego Japonia?
Ulubione  |  Galeria rysunk≤w  |  O Wajdzie  |  Bibliografia
Strona g│≤wna  |  Szukacz  |  English Version

Copyright © 2000 Pr≤szy±ski i S-ka SA. Wszystkie prawa zastrze┐one