[Date Prev][Date Next][Thread Prev][Thread Next][Date Index][Thread Index]

Odp: linki, wampiry



----- Original Message -----
From: Tenebrae Art <lukaru@tenebrae.pnet.pl

> do najtvolkera:
>
> twoj rozmowca wypowiada sie:
>
> Wampir - najprosciej mozna spr≤bowac zrozumiec te istote tak: jazn
> Przedwiecznych zyjaca w cialach smiertelnik≤w. Wedr≤wka trwa od Czas≤w
Przed
> Czasami i skonczy sie, gdy wyczerpie sie Zr≤dlo Czasu
>
> co rozumiesz pod terminem jazn? cialo astralne? mentalne? czyli dusze w
> terminologii xtianskieh? zdaje sie,. ze twoj rozmowca nawiazuje do teorii
> tzw 'starych dusz'.

Dokladnie o to chodzi.

> Wampiry wierzace w teorie 'starych dusz' czesto maja przeblyski jakby
> wydarzen z przed wielu lat.

Zgadza sie.

>
> twoj rozmowca pisze o swojej religii dotyczacej jego poslannictwa oraz
koncu
> wszerzeczy, dalej o czasach gdy nie bylo ludzi itp. no coz spotkalem sie z
> podobnymi teoriami. to prywatna wiara jedynie i nie trzeba do niej
> przykladac wiekszej wiary. ponadto taka wiara czesto przeradza sie w
> fanatyzm. pod wplywem tego typu idei o wyzszosci wampirow na ludzmi i o
tym,
> ze ci ostatni sa glupi (i dalej, ze mozna na nich bezkarnie zerowac)
> doprowadzilo do powstania wampirycznych kultow takich jak temple of
> azaghtoth na przyklad. prowadza do swoistego faszyzmu z nowa rasa panow i
> niewolnikami.

To o czym piszesz to nie majace znaczenia zwyrodnienie gatunku ludzkiego.
To o czym ja m≤wilem nie ma nic wsp≤lnego z zadna religia.
Jezeli ktos chce z tego czynic religie - jego sprawa. Bedzie potepiony.

> zgadzam sie ze opowiesci o wampirach niosa niewiele prawdy, ale gdyby ich
> nie bylo, wspolczesni ludzie wampiryczni nie mieli by punktow odniesienia.

Co to znaczy ludzie wampiryczni ?

> A propos jezusa i wampiryzmu. jest to ciekawa teoria. rzeczywiscie podczas
> mszy nastepuje rytual przemiany wina w krew, przynajmniej tak twierdza
> xtianie (nigdy nie dziala). niestety zostalo to wprowadzone dopiero po
> smierci jezusa (jezeli sie myle prosze mnie poprawic). totez nie wiadomo
czy
> byl to jego pomysl.  jesli nie....  no coz, nie byl 'przedwiecznym', ale
> mogl byc psivampem, a napewne byl wspanialym magiem wykorzystujacym swa
> wiare w jehowe do wplywania na rzeczywistosc fizyczna (wiara przenosi gory
> hehe) za co szczeze go podziwiam.

To co jest fundamentem Katolicyzmu nie jest do konca przez Was poznane.

> zyje z woli Nefilim. Zamkniecie nastapi po przejsciu tych, kt≤rzy dowioda
> dziedzictwa Przedwiecznych. To beda biblijni Zbawieni.
>
>
> jakich 'naszych kaplanow'? xtianow? islamistow?, pogan?, animistow? jezeli
> mowi sie zbyt ogolnie mowi sie o niczym. i znow ta fatalna religia
> monoteistyczna i przywiazanie do biblii. dlaczego akurat biblia a nie
'piesn
> o gilgameszu'? kreujesz twoja forme boska 'nefilim' na nowego jehowe.
> dlaczego wszystkie religie monoteistyczne oraz kilka poganskich (asatru -
> odynizm) mysla sobie, ze czas jest zamkniety i kiedys sie skonczy? ja
> rozumiem, ze element strachu przed koncem sluzy do scementowania
> wspolnoty... czy nie lepiej trzymac sie jednak kolistego czasu? nie lepiej
> budowac na zaufaniu niz na strachu. wspolnota bedzie mniejsza, ale lepsza.

Nie ma zadnej wsp≤lnoty do kt≤rej mozna zaczac przynalezec by byc
"zbawionym".
Nie ma zadnej religii. Bo Ci kt≤rzy Nimi nie sa nigdy Nimi nie beda.

> pisze twoj gosc:
>
> Grzesznikami nie sa ci, co "sprzeciwiali sie" Bogu, lecz ci, kt≤rzy tego
> dziedzictwa nie posiadaja.
>
> a tu mamy czytelna kalke kalwinistow. do raju wejda tylko ci, ktorzy
zostali
> do tego wybrani juz porzed urodzeniem. nie bylo juz lepszych wzorow? co to
> ma wspolnego z wampiryzmem do cholery?

W istocie. Wedlug twoich wierzen masz racje.
Ale wiara jak juz m≤wilem nic nie zmieni.

> mowi twoj gosc:
>
> "Picie krwi" bylo odwiecznym symbolem wchloniecia energii Przedwiecznych.
> Energii, kt≤rej pierwiastek jest w kazdej istocie smiertelnej, ale kt≤rej
> Istoty nie ma w smiertelnikach.
>
> troche to zamacone. 'picie krwi' jest symbolem wchloniecia - a wiec -
> posiadania elementu nieludzkiego - wampirzego, czegos co pozostalo zapewne
z
> przemiany 'zwyklego czlowieka' w wampira (staram sie rekonstruowac teorie
> twego rozmowcy) - rytualu przejscia, przemiany. wszystko jedno czy chodzi
o
> czlowieka zyjacego na planie fizycznym (phisycal plane) czy juz w astralu.
> musial zostac 'zmutowany'. wszystko jednak czy ta przemiana jest mozliwa
> teraz. hmmm.... to przypomina mi idee dzieci bozych w xtianizmie oraz
multum
> innych rytualow przejscia, np: mlodych wojownikow...

Przemiana czlowieka w wampira to jedna z bajek.
Cos takiego nie jest mozliwe.

> piszesz:
>
> Sa wsr≤d nas tacy, kt≤rych jedynym powolaniem stalo sie zabijanie ludzi
> poprzez wypicie ich krwi.
>
> no to juz przesada. chyba, ze zyja na papui nowej gwinei czy
demokratycznej
> republice konga. nie zdajesz sobie sprawy co media by zrobily z taka
> sensacja? czy slyszymy gdzies o trupach osuszonych z krwi? he? nawet w
> stanach o tym cicho (choc zdazaly sie zwykle morderstwa dokonane przez
ludzi
> opanowanych przez wampiryzm oraz fetyszystow krwi). wiekszej bzdury dawno
> nie slyszalem

To malo slyszales.

>. krwiopijca nie potrzebuje duzo krwi, a ty mowisz o kilku
> litrach! gdzie by je pomiescil? nie jest przeciez pijawka, a cialo
fizyczne
> ma ludzkie....

Nie m≤wie o zadnych litrach.
Czytaj uwaznie.

> hehe jedyne powolanie. nie zapominaj, ze wampiry musze sie utrzymywac,
> pracowac, zyc z ludzmi, maja ludzkich przyjaciol itp. podaj me email do
tych
> twoich 'seryjnych zabojcow' chetnie z nimi pogadam...

Nie chcialbys zeby oni z toba pogadali.

> dalej:
>
> Czy czesto zywisz sie energia ludzi?
>
> Czesto, aczkolwiek nie jest to niezbednym elementem mojej egzystencji.
Wiem,
> ze to bardzo niszczy osoby przebywajace w moim otoczeniu, wiec staram sie
> tego nie czynic.
>
> i rzeczywiscie. slusznie. energia zyciowa innych nie jest niezbedna do
zycia
> psivampowi. jest jak rodzaj narkotyku badz lekarstwa. bez niej czuje sie
> slabszy, latwiej choruje i wpada w depresje. istnieje teoria, ze cialo
> astralne psivampa 'przecieka'. traci on swa wlasna energie i musi jak
> 'krasc' innym. inna teoria zaklada, ze cialo astralne tego typu wampira
> utracilo w skutek jakichs blizej nie okreslonych warunkow czy przejsc
> mozliwosc produkcji wlasnej energi - skutek - jak wyzej.
> u psivampow nie istnieje zajwisko 'glodu', chca czy nie chca ich organizm
i
> tak bedzie pobieral energie z otoczenia (jesli sa tego swiadomi moga
> probowac temu zapobiegac, ale to wymaga wysilku i predzej czy pozniej
> zostanie zaniechane). natomiast krwiopijcy nie potrafia czerpac energii
chi,
> oni musza pic krew.
> prosze mi tu nie opowiadac o krwistych wysysaczach wieczorowa pora (vide
> kobuszewski w kabarecie starszych panow). krwiopijca musi znalesc sobie
> dawce, ktory sie zgodzi na to. przewaznie jest to partner seksualny.
czasem
> korzysta z lochow bdsm (bondage dominatiion sado masohism). dawca musi byc
> przebadany na choroby krwi. bycie krwiopijca to prawdziwe przeklenstwo, a
> glod moze doprowadzic do szalenstwa. krwiopija nie uzywa zebow (to bardzo
> boli, uwiezcie mi) nacina sie skore przewaznie na lopatkach lub udach....
>
> i dale:
>
> Fizyczne znamie? Chyba chodzi Ci o te nieskonczone brednie o klach,
> skrzydlach itp... Fizycznosc nie ma wielkiego znaczenia. Tak jak m≤wilem
> cialo to ubranie, kt≤re czasami zmieniamy.
>
> Zle znosze swiatlo, ale i tak bys sie nie zorientowal.
>
> tak zgadzam sie w calej rozciaglosci. wiele wampirow, z ktorymi
rozmawialem
> nie lubia zbyt ostrego swiatla. przewaznie chodzi o krwiopijcow.

Mysle, ze tak naprawde to nigdy na oczy nie widziales wampira .
Widziales za to ludzi co m≤wili, ze sa wampirami, a to spora r≤znica.
Rzeklbym - zasadnicza.

> dalej:
>
> Nie jest naszym zadaniem czynienie "dobra". Wielu pr≤bowalo. Czynnik
ludzki
> przewazal w ich istocie i starali sie zbawic tych, kt≤rych zbawic sie nie
> da. Dzis pamiec o nich stala sie religia, a ich dusze spoczywaja w
skalach.
> Nadejdzie dzien, gdy i oni powstana...
>
> znow xtianizm. czy nie wymyslisz czegos bardziej oryginalnego? czy 'dobry'
> czynnik to czynnik ludzki? sam sie nad tym zastanawialem... mysle jednak,
ze
> nie. dlaczego to wlasnie ow ludzki czynnik ma byc dobry? czy nie ma ludzi
> zlych? he? ludzki czynnik jest po prostu ludzki i wskazuje raczej stopien
> pogodzenia sie z innoscia i odrzuceniem jakie spada zazwyczaj na wampira.
z
> tym dniem zmartwychwstania przesadziles. jak dusze moga spoczywac w
skalach?
> chyba ich astralnych odpowiednikach...

Malo wiesz. Moga. Lepiej zebys wtedy za blisko Tatr nie przebywal....

> piszesz:
>
> Ludzie zblizajacy sie do sedna wariuja lub znikaja. Ci, kt≤rzy znikneli
> dotarli najblizej prawdy. Znikneli w taki spos≤b, ze zmieniona zostala
> swiadomosc wszystkich ludzi. Byli znani na calym swiecie, ale gdy znikneli
> nie pozostal po nich slad ani materialny, ani mentalny.
>
> mianowicie kto? podales jakiegos araba, ktorego nazywasz  'bdl l`Hzrd (bez
> samoglosek), ok. sprawdze go.... jakiego panstwa byl wladca? kiedy zyl?
> piszesz, ze nie ma ponim sladow... sliski trop.

Nic nie sprawdzisz. Bo tego juz nie ma.

> piszesz o lovecrafcie. jego mitologia jest przepyszna. sam uzywam jej w
> magii. ale nie mozna mylic rzeczywistosci z legenda... przykro mi...
> aczkolwiek kazdy ma prawo do swojej wiary i nazywania ja wiara prawdziwa.
to
> jest prawo kazdego czlowieka.

Raz jeszcze: nie czynie z tego religii.
To Ty przemawiasz jak kaplan.

> i dalej:
>
> Jaki jest sens wampiryzmu? Powiedziales, ze zamkniecie Wr≤t Czasu, jednak
> wampiryzm to przeciez zasysanie energii.
>
> Nie bluznij szukaniem sensu w czyms, co jest wszystkim.
>
> hehehe. to jest przykrywanie indolencji sila tabu.

Nie dam odpowiedzi bo nie mam rak pelnych materii abym m≤gl Ci ja
ofiarowac bys poczul ciezar prawdy.
Bys zmierzyl jej objetosc i ustalil czy jest prawda .

> drogi wampirze dm'd, mowie teraz calkiem serio i wcale nie chodzi mi, by
cie
> wysmiewac.

Wysmiewac mozna z wyzyn.
Pod g≤re smiech slabo niesie.



> uwazaj jednak na nefilim, czy stworzona przez ciebie, czy istniejaca juz
> dawniej, dla ciebie jest realna. ludzki umysl jest bardzo podatny na
> autosugestie. mozesz sie sam opetac. mozesz sie przywiazac do tej jednej
> formy boskiej (godform) i jej przykazan, a przez to stracisz duza czesc
> swojego czlowieczenstwa - czyli elastycznosci.
> oprocz tego nie pozwol soba manipulowac istotom astralnym (jezeli prawda
> jest, ze z nimi rozmawiales). nie zawsze sa tymi za kogo sie podaja.
> szczegolnie uwazaj na te, ktore za zycia byly wampirami badz wilkolakami.
> znajdz jakiegos zyjacego (!) mentora, ktory ci pomoze (choc spotkalem sie
z
> wampirami, ktorym pomogly tez formy astralne - podchodz do nich jednak
> zawsze 'z pewna taka niesmialoscia')
> uwazaj na toerie konca (takie jak ta z wrotami czasu) ich autorzy szukaja
> zazwyczaj pokornych slug.
>
> jezeli bedziesz mial problemy z odpedzeniem ktoregos napisz do mnie.
pomoge.

Nie pomozesz.
Sobie nie potrafisz...

`dm`d