|
Pierwszy raz przeczyta│em tΩ ksi▒┐kΩ w trakcie dziesiΩciogodzinnej jazdy poci▒giem (z licznymi przesiadkami). Od pierwszego rozdzia│u wiedzia│em, ┐e muszΩ przeczytaµ j▒ jeszcze tego samego dnia, co te┐ uczyni│em, budz▒c niejak▒ sensacjΩ na r≤┐nych dworcach kolejowych. Jest to bowiem ksi▒┐ka, od kt≤rej bardzo ciΩ┐ko siΩ oderwaµ. Autorka stworzy│a galeriΩ kilkunastu barwnych postaci, z kt≤rej ka┐dy mo┐e wybraµ swego ulubie±ca i w napiΩciu ╢ledziµ jego losy. Mo┐na te┐, oczywi╢cie, z r≤wnym zaanga┐owaniem przygl▒daµ siΩ wszystkim bohaterom - bo s▒ tego warci. Wygl▒da to jednak zawsze tak samo - odrzuca siΩ wszystkie bod╝ce zewnΩtrzne, przewracaj▒c mo┐liwie szybko poszczeg≤lne strony w oczekiwaniu na ci▒g dalszy. Wszystko zaczyna siΩ od tego, ┐e ca│a rodzina Vestrit i paru ich znajomych wpakowa│o siΩ, po ╢mierci seniora rodu, Ephrona, w k│opoty. Najpierw by│y to tylko k│opoty finansowe, wynikaj▒ce z tego, ┐e tata Vestrit postanowi│, ┐e nie bΩdzie handlowa│ przedmiotami magicznymi. Pomimo tego, jako cz│owiek zdolny i pracowity, zdo│a│ prawie wyci▒gn▒µ rodzinΩ z finansowego do│ka. I w tym momencie zmar│. Rodzina zaczΩ│a siΩ, rzecz jasna, k│≤ciµ. ParΩ b│Ωdnych decyzji, kilka wypowiedzianych w niew│a╢ciwym momencie s│≤w, i nagle Vestritowie znale╝li siΩ w tarapatach tak ogromnych, ┐e wszyscy marz▒ o powrocie do szczΩ╢liwych czas≤w, gdy jedynym ich problemem by│y niezap│acone rachunki. Najzabawniejsze, ┐e wszyscy chcieli dobrze. Kyle, ziΩµ Ephrona, postaµ do╢µ antypatyczna, chcia│ swojej rodzinie zabezpieczyµ dobry byt i daµ jej szczΩ╢cie. Niestety, jego wyobra┐enie familijnego szczΩ╢cia, nie pokrywa siΩ z pomys│ami na ┐ycie jego syna Wintrowa, szwagierki Althei, te╢ciowej Roniki (no, to da siΩ zrozumieµ :-), a i jego ┐ona, Keffria, zaczyna mieµ w▒tpliwo╢ci co do mΩ┐a. Nic dziwnego, bo Kyle to tyran, cz│owiek g│upi i bez wyobra╝ni. Nie zwala│bym jednak ca│ej winy na niego. Ca│a reszta rodziny te┐ niespecjalnie siΩ stara│a mu pom≤c. Wintrow ma byµ kap│anem, i tak jest tym przejΩty, ┐e w og≤le nie zastanawia siΩ nad problemami ojca. Nie jest w stanie wsp≤│┐yµ z innymi cz│onkami za│ogi, ani z powierzonym mu ┐ywostatkiem - Vivaci▒. Nasuwa mi siΩ okre╢lenie "nadΩty bubek". Althea jest (a w│a╢ciwie by│a) rozpieszczon▒ c≤rk▒ tatusia, ze wszystkimi wynikaj▒cymi z tego wadami. Sama zreszt▒ dochodzi do tego w niosku, kiedy zmuszona jest do podjΩcia ┐ycia na w│asny rachunek. »al budz▒ jedynie Keffria i Ronica - dwie samotne kobiety, na kt≤re spad│ obowi▒zek ratowania wal▒cej siΩ fortuny Vestrit≤w i u┐erania siΩ z c≤rk▒ Keffrii - Malt▒, dzieckiem z│o╢liwym i wybitnie egoistycznym. NajwiΩkszego pecha mia│ ┐ywostatek - Vivacia. Jest ona statkiem zbudowanym z magicznego czarodrzewu, co oznacza, ┐e ┐yje, my╢li i czuje. Obudzona ╢mierci▒ Epohrona Vestrita Vivacia l▒duje w samym ╢rodku rodzinnych problem≤w, staj▒c siΩ jedn▒ z najwa┐niejszych przyczyn k│≤tni. Finansowy do│ek rodziny Vestrit≤w maj▒ jednak r≤wnie┐ inne pod│o┐e. Ot≤┐ w ich ojczy╝nie, Mie╢cie Wolnego Handlu, ╝le siΩ dzieje. Satrapa odbiera ich przywileje handlowe, a jednocze╢nie pojawia siΩ konkurencja korzystaj▒ca z taniej pracy niewolniczej. Stare rody kupieckie (w tym Vestritowie) maj▒ coraz wiΩcej problem≤w. Ratuje je jedynie handel magicznymi przedmiotami pochodz▒cymi z brzeg≤w Rzeki Deszczowej. To jest tylko jedna ze zmian, kt≤re autorka umie╢ci│a w tle los≤w Vestrit≤w. W czasie gdy zmienia siΩ porz▒dek polityczno-gospodarczy w Jamailla City, tworzy sie powoli potΩ┐ne kr≤lestwo pirackie. Buduje je od podstaw kapitan Kennit, najdziwniejsza postaµ ksi▒┐ki. Jest to chyba jedyny cz│owiek, kt≤ry pr≤buje i chce czyniµ z│o. I nie udaje mu siΩ. Jego przedziwne szczΩ╢cie wiedzie go od przypadku do przypadku, ratuj▒c z opresji i wzmacniaj▒c za ka┐dym razem. Trzeci i najdziwniejszy w▒tek zwi▒zany ze zmian▒ to morskie wΩ┐e. Wyrusza│y one ze swoich legowisk w poszkiwaniu w│asnej przesz│o╢ci. Nadal nie wiadomo jednak, kto niesie ze sob▒ ich wspomnienia, i co siΩ stanie, kiedy je w ko±cu odnajd▒. To tylko jedna z tajemnic, kt≤rych rozwi▒zanie znajdziemy dopiero w nastΩpnych tomach. Nadal nie wiadomo, co kryje w sobie przesz│o╢µ Brashena, albo co oznaczaj▒ smok i w▒┐ w o│tarzach Wintrowa. Czekajmy cierpliwie. BΩdzie warto. Robin Hobb Czarodziejski statek t. I, II (Ship of Magic) Pr≤szy±ski i S-ka 1999 ISBN: 83-7180-471-7 (t. I), 83-7255-338-6 (t. II) |