Framzeta: Recenzja ksi▒┐ki
Pismo SF FRAMLING.   Numer 7   [luty - kwiecie± 2000]

Poprzednia strona Spis tre╢ci NastΩpna strona


13.jpg (28 254 bajty) Pawe│ Lauda±ski

Z Wielkiego Guslaru do Wierewkina

Ocena: 2,5

Jednym z mych ulubionych autor≤w jest Kir Bu│yczow. Przyjemno╢µ z lektury jego dzie│ odczuwa│em ju┐ w latach mocno szczeniΩcych, kiedy to odkry│em w ksiΩgarni w jednej z podwarszawskich miejscowo╢ci zeszyciki z takimi paskudnymi ok│adkami o barwie najczarniejszej nocy. Wydawa│y toto Iskry, rzecz by│a edytorsko wrΩcz tragiczna, a jej jedyn▒ zalet▒ by│a zawarto╢µ - utwory Kuttnera, Sturgeona, Weinbauma, Kornblutha, White'a czy Spidrada. By│ te┐ - i to a┐ w czterech zeszytach - Bu│yczow. W trzech z nich znalaz│y siΩ "opowie╢ci guslarskie", kt≤re szczeg≤lnie przypad│y mi do gustu. Potem posz│o ju┐ szybko - dokopa│em siΩ do tomu Ludzie jak ludzie, wch│on▒│em RetrogenetykΩ oraz zamieszczon▒ w Fantastyce  Prze│Ωcz, zach│ysn▒│em siΩ Miastem na G≤rze... Stawia│em Bu│yczowa tu┐ za Strugackimi - innych autor≤w zza wschodniej granicy drukowanych w Polsce d│ugo nie by│em w stanie zaakceptowaµ.

Z nadej╢ciem lat dziewiΩµdziesi▒tych praktycznie zaprzestano - ku memu przeogromnemu ┐alowi - wydawania u nas fantastyki rosyjskiej. O┐ywienie nast▒pi│o dopiero w ostatnich latach - trochΩ opowiada± zamie╢ci│ Fenix, w jego ╢lad posz│a Nowa Fantastyka. Nadal jednak brakuje na rynku nowych ksi▒┐ek autor≤w rosyjskich - wygl▒da na to, ┐e wydawcy za│o┐yli a priori, i┐ ksi▒┐ki takie nie znajd▒ u nas czytelnika.

A w Rosji obecnie pisze i wydaje siΩ bardzo du┐o fantastyki; du┐o pisze i wydaje tak┐e Bu│yczow û w ubieg│ym roku ukaza│ siΩ m.in. zbi≤r jego nowych opowiada± i nowel, zatytu│owany Lisznyj blizniec (co mo┐na przet│umaczyµ jako Niepotrzebny bli╝niak).

Utwory wchodz▒ce w sk│ad powy┐szego zbiorku teoretycznie s▒ ze sob▒ powi▒zane; piszΩ "teoretycznie", bo poza miastem o d╝wiΩcznej nazwie Wierewkin, z kt≤rego pochodz▒ ich bohaterowie, historie te nie maj▒ ze sob▒ nic wsp≤lnego. Inaczej ni┐ w przypadku "opowie╢ci guslarskich", gdzie w ka┐dym utworze mamy w zasadzie i jedno╢µ miejsca (Wielki Guslar wraz z przyleg│o╢ciami), i os≤b (zestaw sta│ych bohater≤w: Uda│owa, profesora Minca, Grubina, emeryta úo┐kina i innych).

Nic - poza tym jeszcze, ┐e wykorzystuj▒c fantastykΩ "bliskiego zasiΩgu" opisuj▒ rzeczywisto╢µ dzisiejszej Rosji, widzian▒ oczyma cz│owieka bezsprzecznie wra┐liwego, czu│ego na to, co w jego ojczy╝nie siΩ dzieje. A ┐e dzieje siΩ nie najlepiej, ba - ┐e dzieje siΩ ╝le, nikt, kto zag│Ωbi siΩ w lekturΩ Niepotrzebnego bli╝niaka, nie bΩdzie mia│ najmniejszych w▒tpliwo╢ci.

Co my tu mamy? W otwieraj▒cym zbi≤r opowiadaniu tytu│owym w pewnej rodzinie rodz▒ siΩ bli╝niΩta, pomimo tego, ┐e ci▒┐a by│a pojedyncza. To - jak podejrzewa (zreszt▒ s│usznie) czujny emerytowany nauczyciel, s▒siad szczΩ╢liwych rodzic≤w - wstΩp do inwazji Obcych na nasz▒ planetΩ. Jeden z braci jest kosmicznym podrzutkiem, drugi za╢ - zwyk│ym ziemskim dzieckiem; jak ich jednak rozpoznaµ? Czy kosmit▒ jest ten, kt≤ry zrobi│ karierΩ w nowej rosyjskiej rzeczywisto╢ci, gdzie sukces mo┐e osi▒gn▒µ tylko osoba bezwglΩdna, wyzuta z wszelkich ludzkich odruch≤w i z sumienia, czy te┐ ten, kt≤ry od najm│odszych lat by│ buntownikiem i nonkonformist▒, a kt≤ry jako jedyny (pr≤cz wzmiankowanego nauczyciela) mia│ odwagΩ przeciwstawiµ siΩ swemu bratu i si│om, kt≤re za nim sta│y?

W innym opowiadaniu - W szponach ┐▒dzy (W kogtiach strasti) - pewien noworosyjski dorobkiewicz przypomina sobie, ┐e w m│odo╢ci prze┐y│ nieszczΩ╢liw▒, nieodwzajemnion▒ mi│o╢µ. Teraz, dziΩki mo┐liwo╢ciom, jakie stwarza klonowanie, chce wyhodowaµ sobie dziewczynΩ (a nawet kilka), do kt≤rej wzdycha│ prawie p≤│ wieku wcze╢niej. Eksperyment wymyka siΩ jednak┐e spod kontroli... W Killerze (Killer) pewien fantasta najmuje obdarzonego zdolno╢ci▒ do podr≤┐owania w czasie p│atnego zab≤jcΩ, by pozbyµ siΩ "podkradaj▒cego" mu pomys│y konkurenta... W Kotle (Kotie│) upadaj▒ce zak│ady metalowe w Wierewkinie otrzymuj▒ zam≤wienie, kt≤re mo┐e staµ siΩ szans▒ na przetrwanie w trudnych czasach - Piek│o zleca produkcjΩ tytu│owych zbiornik≤w do sma┐enia grzesznych duszyczek. Dyrektor zak│ad≤w wbrew opinii czΩ╢ci za│ogi podpisuje umowΩ z czartem; wszystko toczy siΩ wspaniale a┐ do momentu, gdy dyrektor ≤w sam trafia do piek│a i otrzymuje niepowtarzaln▒ okazjΩ osobistego przetestowania produkt≤w swej fabryki...

Bu│yczow pisze potoczy╢cie, lekko, z humorem. Wie o tym ka┐dy, kto czyta│ to, co ukaza│o siΩ dot▒d w polskim t│umaczeniu. Tak jest i tutaj - rzec by mo┐na: pierwszorzΩdna rozrywka. Ale ja, fan Bu│yczowa, czytaj▒c Niepotrzebnego bli╝niaka czu│em jednak lekki niedosyt. Bo poza Kot│em, poza powsta│ymi jeszcze w latach osiemdziesi▒tych Zeznaniami Oli N., poza mo┐e jeszcze W szponach ┐▒dzy niewiele jest w tej ksi▒┐ce element≤w, kt≤re na d│u┐ej pozostaj▒ w pamiΩci, a takie kryterium przy ocenie czytanych opowie╢ci uwa┐am za jedno z najistotniejszych. W opowie╢ciach z Wierewkina zza rozrywkowo-fantastycznego parawanu wyziera - nieraz nazbyt natrΩtnie - publicystyka spo│eczna okraszona obserwacjami socjologicznymi niczym kasza skwarkami. Dla Rosjanina - zapewne ciekawa, dla Polaka, kt≤ry je╢li ju┐ o Rosji co╢ s│ysza│, to jedynie z relacji telewizyjnych niejakiego Witolda Laskowskiego, a kt≤ry ma na g│owie nasze, swojskie, polskie problemy - ciekawa du┐o mniej. Literatura taka ma tendencje do stosunkowo szybkiej dezaktualizacji - za kilka lat mo┐e ju┐ nie byµ chΩtnych do zaznajomienia siΩ z ni▒.


Kir Bu│yczow Lisznyj Blizniec
AST, Moskwa 1999 w serii Zwiezdnyj úabirynt
ISBN 5-237-02924-8


Rozpowszechnianie zamieszczonych w pi╢mie tekst≤w jest dopuszczalne wy│▒cznie za podaniem nazwiska autora i ╝r≤d│a (URL)
 

Poprzednia strona Spis tre╢ci NastΩpna strona