|
|
Z grup dyskusyjnych |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
RozpocznΩ staros│owia±skim 'grrrrr....'
Jaki╢ czas temu mieszkali╢my w starej kamienicy ze ╢mietnikiem w
╢rodku podw≤rka. Innej drogi do rzeczonego ╢mietnika nie by│o, tote┐
ekipy czΩsto gΩsto o sz≤stej nad ranem dzwoni│y do drzwi z okrzykiem
'Rum! Rum!' I nie chodzi│o bynajmniej o napoje wyskokowe, gdy┐ tego
niew▒tpliwego wyskoku wzglΩdem norm uznanych za spo│ecznie
akceptowalne dokonywali ca│kiem na trze╝wo, jeno na Sienkiewiczow▒
mod│Ω o otworzenie im drzwi wej╢ciowych do kamienicy. B≤g przypadku i
frajer≤w zechcia│ w pijanym widzie, ┐e nasz dzwonek by│ pierwszym
dzia│aj▒cym na tablicy. Jednakowo┐ po kilku ciep│ych ┐urach po│o┐onych
przez ni┐ej podpisanego na rzeczon▒ ekipΩ i uporczywe dialupy ekscesy
przesta│y mieµ miejsce. Vulgo m≤wi▒c, ekipa znalaz│a sobie wcielenie
uczynno╢ci, zapewne w postaci s▒siad≤w z g≤ry, kt≤rzy najwyra╝niej nie
maj▒c nic do roboty o sz≤stej nad ranem z dr┐eniem serduszka w ka┐dy
pierwszy czwartek tygodnia czaili siΩ przy dzwonkach. Ale tamten czas
bezpowrotnie min▒│. M≤wi▒c po ludzku, przeprowadzili╢my siΩ.
Natura vacuum horet, jako ┐e na naszym nowym osiedlu jest te┐
╢mietnik. Nie by│oby w tym nic zdro┐nego gdyby nie fakt, i┐ od czasu
do czasu zjawia siΩ tam r≤wnie┐ ekipa ╢mieciarzy. Fakt ten r≤wnie┐ nie
jawi│by siΩ jako godny odnotowania, gdyby nie to, ┐e podobnie┐
zjawiaj▒ siΩ oni o sz≤stej nad ranem. I tym Szanownemu Gremium nie
zawraca│bym g│owy, gdyby nie swobodna zabudowa osiedla, umo┐liwiaj▒ca
wej╢cie ekipy bez konieczno╢ci ingerowania w somnabuliczn▒
rzeczywisto╢µ moj▒ i moich s▒siad≤w. Nic w tym dziwnego - powiecie
pewnie i bΩdziecie mieli racjΩ. Ekipa jednakowo┐ u┐ywa Techniki.
Technika ta boskim palcem szyderczego demiurga zmaterializowa│a siΩ w
╢mieciarce, brzmi▒cej o sz≤stej nad ranem niczym tr▒by Jerycha.
Kaboom!! Kaboom!! Kaboom!! »┐┐┐┐┐┐ttt!! »┐┐┐┐┐┐┐┐┐ttt!! »┐┐┐┐┐┐┐ttt!!
Kaboom!! Nie zdzier┐y│em. Napisa│em na prΩgierz.
NastΩpnym etapem niezdzier┐enia bΩdzie poklejenie ╢mietnika aluzyjnymi
wycinkami prasowymi o ╢wietnej roli Jeana Reno w 'Nikicie'. Na w│asny
pohybel nie pojm▒ aluzji. Ale m≤j obro±ca bΩdzie mia│ dodatkowy
argument. Mogli siΩ uczyµ, psiakrew.
Autor: úukasz 'torero' Karcz - kontakt z autorem wy│▒cznie przeze mnie
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|