[ja.chlip] [ksiΩga.go╢ci] [bajarz] [kulturalnik] [pomy╢lnik] [wiedzajnik] [sieµ] [dobra.strona] [pogaduchy] [x] chlip.pl [x]
poprzedni | nastΩpny archiwum
Hamburg, ulica, cz│owiek bardzo zdystansowany..
przytomno╢ci psychicznej utrata
   Dzi╢ w k▒ciku domoros│ego psychologa-moralisty... o granicy psychicznego cierpienia.

   Kiedy jest tak bardzo ciΩ┐ko, kiedy nie widaµ owego ╢wiate│ka w tunelu, gdy boli tak bardzo, ┐e nie wyobra┐amy sobie ju┐, ┐e kiedykolwiek mo┐e byµ lepiej, kiedy ca│y ╢wiat wydaje siΩ istnieµ tylko po to, by sprawiaµ nam b≤l...

   Przychodzi moment │aski, gdy wszystko obojΩtnieje. Problemy nagle przestaj▒ byµ tak wielkie, staj▒ siΩ bardzo, bardzo dalekie. Ogarania nas spok≤j, o kt≤rym doskonale wiemy, ┐e nie jest tak do ko±ca prawdziwy, ale pozwala przez moment trwaµ bez b≤lu, bez cierpienia - ╢wiat przestaje byµ z│o╢liw▒ besti▒.

   Analogicznie - gdy b≤l fizyczny osi▒gnie pewien pu│ap, na kt≤rym doznania s▒ ju┐ zbyt silne dla naszej g│owy - przestajemy odczuwaµ, tracimy przytomno╢µ. Czy i podobnie nie jest w sferze psychiki? Gdy tak bliscy jeste╢my skrajnej rozpaczy - uruchamia siΩ mechanizm obronny i przestajemy odczuwaµ... Utrata przytomno╢ci psychicznej?

   Funkcjonujemy nadal, jednak nasze uczucia, emocje s▒ na te kilka chwil gdzie╢ daleko, u╢pione. Mo┐emy spojrzeµ na problem z, jak┐e potrzebnego, dystansu - na spokojnie, "na ch│odno", wrΩcz lodowato...

   ªmierµ Prachetta nie jest zdolny do emocji ze wzglΩdu na brak gruczo│≤w. Bazuj▒c na tej, jak┐e ciekawej, teorii - ≤w stan otΩpienia mo┐na zatem uzasadniµ "odciΩciem" gruczo│≤w. W naszej cudownej codzienno╢ci do takiego odciΩcia wielu pr≤buje doprowadziµ siΩ "na zawo│anie" - "...pijΩ, by zapomnieµ" wyznaje Pijak Exupery'ego.

   W tym szczeg≤lnym (choµ jak┐e powszechnym) przypadku mo┐emy mieµ do czynienia z po│▒czeniem zobojΩtnienia uczuµ ze zobojΩtnieniem cia│a, gdy nasz "topi▒cy smutki"... osuwa siΩ pod st≤│.

   Rozwi▒zanie niby podobne - osi▒gany w nim jednak dystans ma dwa minusy - po pierwsze jest on zbyt wielki, by cokolwiek o problemie pomy╢leµ, po drugie za╢ - dnia nastΩpnego problemy wracaj▒ wraz z potwornym b≤lem g│owy. :]

   WiΩc gdy przyjdzie chwila, gdy ca│e z│o tego ╢wiata uwe╝mie siΩ na Ciebie, gdy ka┐de Twoje dzia│anie bΩdzie mog│o tylko pogorszyµ sytuacjΩ, kiedy nie bΩdzie przy Tobie nikogo, kto rozumie... zastan≤w siΩ - warto dok│adaµ do tego jeszcze b≤l g│owy, skoro i tak zatroszczy siΩ ona o Ciebie sama? :]

   Mo┐e lepiej "...wejd╝ do swojej izdebki, zamknij drzwi i m≤dl siΩ do Ojca twego, kt≤ry jest w ukryciu. A Ojciec tw≤j, kt≤ry widzi w ukryciu odda tobie." /Mt 6.6/
© piotr.chlipalski, 19 maja 2000 r.