home *** CD-ROM | disk | FTP | other *** search
- 38
-
- 311
-
- Yoshika opowiada
-
- HIV(brator) /SCUM
-
- Mam na imië Yoshika. Jestem
- z pozoru przeciëtnâ
- obywatelkâ Chin, która niczym
- specjalnym nie wyróûnia sië
- spoôród tîumu. Tak byîo do
- pewnego czasu, ale w koïcu
- staîo sië coô, co radykalnie
- zmieniîo moje ûycie i
- spojrzenie na konwencjonalny
- seks.
-
- Wszystko zaczëîo sië pewnej
- pamiëtnej niedzieli, gdy zaprosiîa
- mnie na odrobinë Sushi moja
- przyjacióîka - Okira. W zasadzie
- dobrze jej nie znaîam. Pracowaîyômy
- razem, a ûadnych innych kontaktów
- nie utrzymywaîyômy. Miaîyômy
- rozmaiwaê tamtego dnia o pracy, gdyû
- zleceniodawca przydzieliî nam
- grubszâ robotë, wiëc trzeba byîo
- uzgodniê szczegóîy dziaîania i
- rozdzielenie pracy.
-
- Przyszîam do niej ok. godz. 13:00.
- Przywitaîa mnie serdecznie i
- zaprosiîa do pokoju goôcinnego.
- Usiadîam na przepiëknym tapczaniku.
- Widaê byîo od razu, ûe to import z
- Europy. Solidne wykonanie. Nalaîa
- mi Sushi i poczëîyômy sâczyê
- wspaniaîy napój. Po wypiciu wódki
- Okira poszîa na chwilë do îazienki
- pod pretekstem przebrania sië w
- nieco luúniejsze rzeczy. Po chwili
- wróciîa. Rzeczywiôcie miaîa na
- sobie luúniesze rzeczy. Obcisîe,
- krótkie spodenki ze skóry, ledwo
- przysîaniajâca piersi bluzka - takûe
- ze skóry, a takûe wyzywajâce
- poïczochy i buty na bardzo wysokich
- szpilkach. W rëkach trzymaîa pejcz.
-
- Nieco sië zdziwiîam, wprwdzie
- widziaîam takie rzeczy na
- zakazanych kasetach z filmami
- pornongraficznymi, ale nigdy
- nie przypuszczaîam, ûe mnie
- moûe kiedyô coô takiego
- spotkaê. Spytaîam sië
- niepewnie:
-
- - Okira, co ty wyprawiasz?
-
- - Kociaczku, zabawimy sië.
-
- Nie, nie, i jeszcze raz nie! -
- stanowczo pomyôlaîam. Nie pociâgajâ
- mnie kobiety. Uwielbiam mëûczyzn,
- którzy majâ jaja na miejscu. Jeôli
- ona myôli, ûe sië na mnie zaîapie,
- to sië grubo myli. Patrzaîam tak na
- niâ jednoznacznie, ale w jej oczach
- wyczuwaîam jakâô niespodziankë,
- jakieô dziwne uczucie przeszyîo moje
- ciaîo. Okira wsadziîa dwa palce do
- ust i poczëîa je oblizywaê. Zrobiîo
- mi sië gorâco. Juû myôlaîam, ûe
- bedë zmuszona uûyê siîy. Uczyîam
- sië sztuki walk dalekiego wschodu,
- wiëc z pewnoôciâ daîabym sobie z niâ
- radë. Moje obawy rozwiaî jednak
- donoôny gwizd, który wydobyî sië z
- ust Okiry. Czekaîam zaszokowana na
- rozwój wydarzeï.
-
- Tymczasem z sâsiedniego
- pokoju przybiegî na
- czworakach czarnoskóry
- mëûczyzna. Mojego zdziwienia
- dopeîniî fakt, iû nie byî on
- odziany. Jaja swobodnie
- belâtaîy mu sië miëdzy udami.
- Miaî îysâ gîowë, a na szyi
- tkwiîa mocno zaciôniëta
- obroûa.
-
- - Przedstawiam ci mojego murzyna. -
- powiedziaîa Okira.
-
- Teraz byîam juû caîkowice zdziwiona.
- Nie wiedziaîam o co chodzi. Okira
- skinëîa paluszkiem i powiedziaîa do
- murzyna:
-
- - Przywitaj sië grzecznie!
-
- Murzyn zaczâî posîusznie zbliûaê sië
- w moim kierunku, wciâû na
- czworakach. Siedziaîam
- sparaliûowana, a murzyn poczâî lizaê
- moje buty. Nie byîam w stanie nawet
- poruszyê nogâ, odezwaê sië. Po
- prostu zamarîam. Ssaî moje czerwone
- szpilki, nie baczyî na to, ûe byîy
- nieco przybrudzone, gdyû na dworze
- panowaî owego dnia malutki deszczyk,
- a wiëc i bîoto moûna byîo znaleúê na
- butach. Przypatrywaîam sië temu
- zajôciu dokîadnie, z wielkim
- niedowierzaniem. Okira powiedziaîa:
-
- - Wystarczy! Teraz chodú do mnie!
-
- Murzyn posîusznie podpeîznâî do
- Okiry i tulâc gîowë miëdzy swoje
- ramiona spuôciî wzrok. Okira zdjëîa
- skórzane spodenki i odsîoniîa przede
- mnâ swojâ kobiecoôê. Czuîam sië
- poczâtkowo nieco zmieszana. Nie
- wiedziaîam gdzie patrzeê, ale po
- pewnym czasie przyzwyczaiîam sië do
- tej sytuacji. W koïcu takûe jestem
- kobietâ, wiëc nie ma powodu dla
- którego miaîabym sië czuê taka
- zmieszana. Akira zauwaûyîa fakt, ûe
- wpatrujë sië coraz ômielej w jej
- piczë. Przyciâgnëîa gîowë murzyna
- do waginy, a on, niczym gîodny kot
- liûâcy ostatki mleka z talerzyka,
- poczâî chlapaê jej minetë. Musiaî
- to robic bardzo dobrze, gdyû Akira
- zamykaîa oczy, wyginaîa swe ciaîo na
- przeróûne sposoby i masowaîa swe
- piersi. Przyciskaîa gîowë murzyna
- tak mocno, ûe chyba sië dusiî. Nie
- mówiî jednak nic. Po chwili tej
- roskoszy wydaîa mu wyraúne polecenie
- rozebrania mnie. Nie wiedziaîam co
- robiê, ale otrzâsnëîam sië i
- pozwoliîam mu sië rozbieraê. Robiî
- to bardzo gwaîtownie, jakby sië
- czegoô baî. Rozebraî mnie i czekaî
- na rozkaz Okiry. Ta, niczym
- królowa, znów skinëîa palcem, a
- murzyn poczâî zanurzaê swój jëzyk w
- mojej waginie. Ach, cóû za uczucie.
- Juû od dawna nie czuîam sië tak
- dobrze, tak podniecona. Moja myszka
- pulsowaîa bardzo mocno. Murzyn nie
- przerywaî, robiî to po mistrzowsku.
- Dostaîam po chwili ciëûkiej pracy
- murzyna wspaniaîego ORGAZMU. Murzyn
- leûaî teraz na ziemi, a Okira
- okîadaîa go mocnymi ciosami
- zadawanymi pejczem. Murzyn syczaî z
- bólu. Zrobiîo mi sië go trochë
- szkoda. Spytaîam sië Okiry:
-
- - Co ty wyprawiasz?
-
- - Rozgrzewam go!
-
- Siedziaîaam tak przyglâdajâc
- sie bólowi zadawanemu
- murzynowi przez Okirë.
- Zaczynaîo mnie to powoli
- bawiê. Na jego plecach
- pojawiaîy sië prëgi krwi,
- posiniaczone plecy musiaîy go
- bardzo boleê. Poczuîam chëê
- zrobienia siusiu. Oznajmiîam
- o tym Okirze, a zarazem
- spytaîam sië o drogë do
- îazienki.
- - Zostaï, zaîatwimy to inaczej.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
- Na kolejne skiniëcie palca murzyn
- przyniósî miseczkë i podstawiî pod
- mojâ cipkë. Wiedziaîam, ûe oczekujâ
- ode mnie tego, abym oddaîa do tego
- naczynia mocz, ale nie mogîam tego
- zrobiê. To jest zbyt osobista
- czynnoôê, wiec nie zgodziîam sië na
- to. Okira jednak przeszyîa mnie
- dziwnym wrokiem. Trochë sië
- wystraszyîam. Pomyôlaîam, ûe jednak
- to zrobië. Zamknëîam oczy i
- zwolniîam tamë, która trzymaîa za
- sobâ wielkâ iloôê moczu. Sikaîam
- tak i odczuwaîam wielkâ ulgë.
- Wylaîam w ten sposób caîâ zawartoôê
- miseczki. Trochë sië wylaîo.
- Otworzyîam oczy i czuîam sië trochë
- nieswojo. Teraz murzyn wiedziaî co
- robic. Liczyîam na to, ûe pójdzie
- wylaê zawartoôê miseczki, ale tak
- sië nie staîo. Pochyliî sië nad
- miskâ, jego nos byî juû prawie
- zamoczony w moim moczu. Byîam
- zbulwersowana, ale byîam takûe
- ciekawa dalszego rozwoju wydarzeï.
- Zatrzymaî sië tak z nosem nad taflâ
- moczu, i wydawaîo sië, ûe nieco sië
- zawahaî. Widzâc to, rozwôcieczona
- Okira podbiegîa do niego i nogâ
- przycisnëîa jego gîowë tak, ûe caîa
- twarz murzyna zanurzyîa sië w moczu.
- Trzymaîa go tak dîugo i gdyby nie
- zaczâî spijaê moczu, z pewnoôciâ by
- sie utopiî w... moim moczu.
- Zauwaûalny byî tylko szybko
- opuszczajâcy sië poziom moczu w
- misce. Gdy wypiî wszystko, zîapaî
- ogromny kës powietrza, jakby za
- sekundë miaî sië udusiê. Byî chyba
- wyczerpany, ale nie dziwota. Na
- wpóî ûywego murzyna Okira zaczëîa
- sië wydzieraê. Rozkazaîa mu wstaê i
- stanâê do niej tyîem, opierajâc sië
- o szafkë. Murzyna musiaî wiedzieê,
- co go czeka, gdyû widaê byîo grymas
- na jego twarzy, a w oczach malowaîo
- sië zastraszenie. Okira wyciâgnâîa
- z szuflady sztucznego penisa. Byî
- bardzo dîugi - ok. 20 cm -,
- wykonany z drewna. Przypiëîa go
- sobie na specjalnym pasku do swoich
- majtek, wyglâdaîa jak kobieta z
- penisem. Trochë mnie rozbawiî ten
- widok, ale nie dawaîam po sobie
- najmniejszych tego oznak. Okira
- nacelowaîa sztucznym penisem na
- odbyt murzyna, przymierzyîa sië, a
- po chwili z wielkâ siîâ wepchnëîa
- caîego penisa do odbytu. Murzyn
- zawyî wniebogîosy, nogi mu sië lekko
- ugiëîy, gryzî sobie chyba jëzyk, ale
- nie opieraî sië. Okira wyciâgaîa i
- znów wpychaîa penisa do odbytu
- murzyna, cieszyîa sië przy tym
- niczym diablica z piekîa rodem. Úle
- mi sië juû od tego wszystkiego
- robiîo. Na szczëôcie Okira
- zaprzestaîa wkrótce swoich dziaîaï,
- a murzyn omdlaîy padî na ziemië.
-
- Okira przeprosiîa mnie na
- chwileczkë i wyszîa sië
- przebraê. Wróciîa jako ta
- Okira, którâ znam na codzieï.
- Nie ta, która kilka chwil
- temu wyprawiaîa przebrzydîe
- rzeczy z murzynem a i mnie
- trochë naciâgnëîa na takie
- praktyki. Ja takûe ubraîam
- sië juû i choê byîo mi trochë
- gîupio, zachowywaîam sië tak,
- jakby nic sië nie staîo.
-
- Rozmawiaîyômy o pracy,
- przydzieliîyômy sobie poszczególne
- zadania i wszystko byîo w porzâdku.
-
- Wychodziîam juû do domu. Moja
- ciekawoôê zwyciëûyîa i musiaîam sië
- spytaê Okiry tego, co mnie bardzo
- ciekawiîo:
-
- - Okira, kim byî ten mëûczyzna?
-
- Ona odpowiedziaîa na to bez ûadnych
- ogródek:
-
- - To mój mâû.
-
- HIV(brator) /SCUM
-
- PS: Wiecie co? To wszystko przez
- Mr Root'a. Tak, to te jego mangi
- úle na mnie wpîywajâ, blahh blahh!
-
- PS2: Uwaga!!! To, ûe osobâ cioranâ
- w tym artykule jest murzyn nie
- znaczy, ûe jestem jakimô pierdolonym
- rasistâ! Jest to zabieg czysto
- techniczny.
-