Ka┐dy kto £mie nazywaµ siebie graczem komputerowym musia│ s│yszeµ o grze Civilization. Nic w tym dziwnego. O tej super strategii by│o niegdy£ bardzo, ale to bardzo g│o£no. Wci╣┐ jeszcze, po tylu latach, na twardych dyskach wielu graczy znajduje siΩ to genialne dzie│o Sida Meiera. Nierzadko w katalogu obok znajduje siΩ druga czΩ£µ tego hitu. Czemu by wiΩc nie mia│a siΩ tam znaleƒµ i trzecia czΩ£µ gry? No w│a£nie, czemu by nie? Podobne pytania zadali sobie nie tylko szefowie Microprose (producent "jedynki" i "dw≤jki"), lecz tak┐e Activision, kt≤rzy zapragnΩli odrobiny chwa│y (i du┐o wiΩcej pieniΩdzy). Rozpocz╣│ siΩ b≤j o to, kto bΩdzie m≤g│ wydaµ Civilization 3. ZwyciΩzc╣, ku zaskoczeniu wielu, zosta│a firma Activision. Mo┐emy to sobie powiedzieµ otwarcie: Civilization 3 wyjdzie spod r╣k zupe│nie nowego teamu. Zobaczymy co z tego wyniknie... No, koniec tych dywagacji. Sp≤jrzmy co m≤wi╣ sami autorzy o swoim przedsiΩwziΩciu.
Generalnie nowa Cywilizacja bΩdzie opiera│a siΩ na tych samych zasadach co poprzednie czΩ£ci. Zn≤w naszym zadaniem bΩdzie zbudowanie potΩgi wybranego narodu. Tym razem na przestrzeni a┐ 7000 lat (od 4000 p.n.e. do 3000 n.e.). Zn≤w trzeba bΩdzie czuwaµ nad nowymi wynalazkami, prowadziµ politykΩ gospodarcz╣, dbaµ o dobre stosunki z innymi pa±stwami, a jak bΩdzie trzeba zniszczyµ wroga w bezpo£rednim starciu. Oczywi£cie gra zostanie wzbogacona o nowe jednostki, wynalazki, budowle, opcje dyplomatyczne i tym podobne bajery wp│ywaj╣ce na wzrost z│o┐ono£ci gry, oraz o now╣ szatΩ graficzn╣, stosown╣ do dzisiejszych wymog≤w. Jak to │adnie ujΩli producenci: "Civilization 3 jest wynikiem £cis│ej wsp≤│pracy z graczami, kt≤rzy to wyra┐aj╣c swoje oczekiwania, czy w╣tpliwo£ci maj╣ decyduj╣cy wp│yw na ko±cowy efekt naszej pracy.". W ten spos≤b autorzy maj╣ nadziejΩ unikn╣µ podobnych b│Ωd≤w co poprzednie dwie czΩ£ci. Dobr╣ wiadomo£ci╣ jest r≤wnie┐ fakt, ┐e gra bΩdzie posiada│a zaawansowan╣ opcjΩ multiplayer. Za pomoc╣ zwyk│ego modemu, sieci lokalnej lub Internetu bΩdziemy mogli zmierzyµ siΩ z ┐ywym przeciwnikiem.
Apetyty rosn╣, lecz z konsumpcj╣ bΩdziemy musieli poczekaµ przynajmniej do Gwiazdki.
