home *** CD-ROM | disk | FTP | other *** search
/ Scena PL EXE / scenapl-1995-exe.iso / gazetki / silesia / 12 / silesia12.dms / silesia12.adf / ARTYKULY / ASHKENTE / ASHKENTE
Text File  |  1978-01-04  |  9KB  |  282 lines

  1.                ASHKENTE
  2.  
  3.  
  4.         (Outsider/CRUEL C.D.)
  5.  
  6.   Grom   zahuczaî   nad   Niewidocznym
  7. Uniwersytetem.  Deszcz zalewaî dachy i
  8. chlustaî z pysków maszkaronów, chociaþ
  9. jeden  czy dwa sprytniejsze ukryîy siê
  10. szybko w labiryncie dachówek.
  11.   O wiele niþej, w Gîównym Holu, oõmiu
  12. najpotêþniejszych  magów  õwiata  Dyku
  13. stanêîo   w  ramionach  ceremonialnego
  14. oktagramu.   Prawdê  mówiæc,  nie byli
  15. chyba najpotêþniejsi, posiadali jednak
  16. niezwykîe  zdolnoõci przetrwania, co w
  17. pewnym  wspóîzawodnictwa õwiecie magii
  18. wychodzi  praktycznie  na to samo.  Za
  19. kaþdym  magiem  ósmego  stopnia  staîo
  20. przynajmniej  póî tuzina magów stopnia
  21. siódmego,  którzy próbowali zrzuciç go
  22. ze  stanowiska.   Dlatego  u powaþnych
  23. czarowników    rozwijaîa   siê   swego
  24. rodzaju  podejrzliwoõç wobec, dajmy na
  25. to,  skorpionów  znajdywanych w îóþku.
  26. Stare    przysîowie   podsumowuje   to
  27. nastêpujæco:   kiedy  mag  ma juþ doõç
  28. szukania  tîuczonego szkîa w jedzeniu,
  29. ma juþ doõç þycia.
  30.   Najstarszy   z   obecnych,  Greyhald
  31. Spold z Pradawnych i Jedynie Oryginal-
  32. nych   Mêdrców  Nieprzerwanego  Krêgu,
  33. oparî siê ciêþko o swæ rzeûbionæ laskê
  34. i tymi sîowy przemówiî:
  35.   -Poõpiesz  siê  trochê,  Weatherwax.
  36. Nogi mi cierpnæ.
  37.   Galder,  który  przerwaî jedynie dla
  38. wywoîania efektu, spojrzaî spode îba.
  39.   -Dobrze wiêc. Bêdê siê streszczaî.
  40.   -Znakomicie.
  41.   -Wszyscy  szukaliõmy  rady w sprawie
  42. wydarzeñ dzisiejszego ranka.  Czy jest
  43. miêdzy nami ktoõ, kto jæ otrzymaî?
  44.   Magowie zerknêli na siebie spod oka.
  45. Nigdzie  -  poza bankietem na zjazdach
  46. zwiæzków  zawodowych - nie spotyka siê
  47. takiej    wzajemnej    nieufnoõci    i
  48. podejrzliwoõci   jak   na   zebraniach
  49. wyþszych   stopniem  czarnoksiêþników.
  50. Byîo  jednak  oczywiste,  þe dzieñ nie
  51. przyniósî  sukcesów.   Rozmowne zwykle
  52. demony,   przywoîane   poõpiesznie   z
  53. Piekielnych    Wymiarów,    spoglædaîy
  54. lêkliwie   i   cofaîy   siê,   gdy  je
  55. wypytywano.     Magiczne   zwierciadîa
  56. pêkaîy.    Z   kart   tarota   w   nie
  57. wyjaõniony   sposób  znikaîy  obrazki.
  58. Mgîa   wypeîniaîa   krysztaîowe  kule.
  59. Nawet  fusy herbaty, pogardzane zwykle
  60. jako  zbyt  frywolne i niegodne uwagi,
  61. kleiîy   siê   do   siebie   na  dnach
  62. filiþanek    i   odmawiaîy   wszelkich
  63. ruchów.
  64.   Krótko   mówiæc,   zebrani   magowie
  65. trafili  w õlepy zauîek.  Rozlegîy siê
  66. przeczenia.
  67.   -Proponujê   zatem,  byõmy  dokonali
  68. Rytuaîu   AshkEnte-rzekî  dramatycznym
  69. tonem Galder.
  70.   Musiaî    przyznaç,   þe   oczekiwaî
  71. þywszej  reakcji,  czegoõ  w  rodzaju:
  72. "Nie,   tylko   nie  Rytuaî  AshkEnte!
  73. Czîowiek  nie  powinien mieszaç siê do
  74. takich rzeczy!"
  75.   Tymczasem  zabrzmiaî  ogólny  pomruk
  76. aprobaty.
  77.   -Niezîy pomysî.
  78.   -Brzmi rozsædnie.
  79.   -No, to do roboty.
  80.   Trochê  rozczarowany  Galder  wezwaî
  81. procesjê   mîodszych   magów,   którzy
  82. wnieõli      do      holu     rozmaite
  83. czarodziejskie przyrzædy.
  84.   Wspomniaîem  juþ,  þe bractwem magów
  85. wstrzæsaîy  w  tym  czasie dyskusje na
  86. temat metod praktykowania czarów.
  87.   Szczególnie      mîodsi      magowie
  88. powtarzali,  þe  sztuka  czarnoksiêska
  89. powinna  zmieniç swój wizerunek.  Doõç
  90. juþ  zabaw  z kawaîkami wosku i koõci.
  91. Naleþy       wszystko      odpowiednio
  92. zorganizowaç,    uruchomiç    programy
  93. badawcze  i  trzydniowe  konferencje w
  94. dobrych   hotelach,  gdzie  uczestnicy
  95. mogliby   wygîaszaç   referaty,  takie
  96. choçby        jak"Dokæd        zmierza
  97. geomancja"albo"Rola              butów
  98. siedmomilowych     w    spoîeczeñstwie
  99. opiekuñczym".
  100.   Trymon, na przykîad, ostatnio prawie
  101. wcale  nie  czarowaî.   Kierowaî za to
  102. Obrzædkiem  z  dokîadnoõciæ klepsydry,
  103. pisaî  mnóstwo not, a w gabinecie miaî
  104. wielki   wykres,   caîy  w  kolorowych
  105. kleksach,   chorægiewkach  i  liniach,
  106. których nikt prócz niego wîaõciwie nie
  107. rozumiaî,    ale    które    wywieraîy
  108. imponujæce wraþenie.
  109.   Inny  typ magów uwaþaî takie poglædy
  110. za  zwykîy  gaz bagienny.  Nie chcieli
  111. mieç    nic    wspólnego   z   þadnymi
  112. wizerunkami, jeõli nie byîy zrobione z
  113. wosku i nie miaîy powbijanych igieî.
  114.   Przywódcy  oõmiu  obrzædków naleþeli
  115. do  grupy radycjonalistów, co do maga.
  116. Dlatego  przyrzædy  zgromadzone  wokóî
  117. oktagramu    wyglædaîy    zdecydowanie
  118. okultystycznie, bez þadnych udziwnieñ.
  119. Ze  wszystkich  stron  leþaîy  baranie
  120. rogi,    czaszki,    staîy    barokowe
  121. konstrukcje  z  metalu i grube õwiece.
  122. A  przecieþ mîodsi magowie odkryli, þe
  123. Rytuaîu   AshkEnte   moþna   dopeîniç,
  124. uþywajæc  tylko trzech maîych drewna i
  125. czterech    centymetrów   szeõciennych
  126. mysiej krwi.
  127.   Przygotowania  wymagaîy zwykle kilka
  128. godzin, ale poîæczona moc najstarszych
  129. magów  pozwoliîa  znacznie skróciç ten
  130. czas.     Po   zaledwie   czterdziestu
  131. minutach  Galder  zaintonowaî ostatnie
  132. sîowa  zaklêcia.   Zawisîy  nad nim na
  133. moment, nim siê rozwiaîy.
  134.   Powietrze    w    õrodku   oktagramu
  135. zamigotaîo, zawirowaîo i nagle stanêîa
  136. tam  wysoka  mroczna  postaç.   Czarny
  137. pîaszcz  z kapturem zakrywaî jæ prawie
  138. caîæ  -  prawdopodobnie tym lepiej.  W
  139. dîoni  õciskaîa kosê i trudno byîo nie
  140. zauwa-  þyç,  þe  to,  co  powinno byç
  141. palcami, jest tylko biaîymi koõçmi.
  142.   Druga  koõcista  dîoñ  trzymaîa maîe
  143. kostki sera i ananasa na patyczku.
  144.   -CO  JEST?   - zapytaî Õmierç gîosem
  145. tak ciepîym i barwnym jak góra lodowa.
  146. -BYÎEM    NA   BALU-dodaî   z   lekkim
  147. wyrzutem.
  148.   -O   Istoto   Ziemi   i   Ciemnoõci,
  149. nakazujemy    ci    porzuciç...-zaczæî
  150. Galder stanowczym, rozkazujæcym tonem.
  151.   Õmierç kiwnæî gîowæ.
  152.   -TAK,   TAK.   ZNAM  TO  WSZYSTKO  -
  153. powiedziaî.  - PO CO MNIE WEZWALIÕCIE?
  154.   -Podobno moþesz zajrzeç w przeszîoõç
  155. i   przyszîoõç   -   wyjaõniî   Galder
  156. odrobinê  ponury,  poniewaþ  lubiî  tê
  157. wspaniaîæ   mowê   o   przyzywaniu   i
  158. nakazywaniu.    Ludzie   uwaþali,   þe
  159. dobrze w niej wypada.
  160.   -TO SZCZERA PRAWDA.
  161.   -W    takim    razie    moþesz   nam
  162. wytîumaczyç,  co  takiego zdarzyîo siê
  163. dzisiaj   rano?    -   spytaî  Galder.
  164. Wyprostowaî  siê  i  dodaî  gîoõno:  -
  165. Nakazujê    ci   w   imiê   Azimrotha,
  166. T`chikela i...
  167.   -DOBRA,  DOBRA.   ROZUMIEM,  O CO CI
  168. CHODZI  -  powiedziaî Õmierç - A CZEGO
  169. KONKRETNIE      CHCIELIBYÕCIE      SIÊ
  170. DOWIEDZIEÇ?    SPORO   RZECZY   ZASZÎO
  171. DZISAJ  RANO.   LUDZIE  RODZILI  SIÊ I
  172. UMIERALI,   WSZYSTKIE   DRZEWA  TROCHÊ
  173. UROSÎY, FALE NA MORZU TWORZYÎY CIEKAWE
  174. WZORY...
  175.   -Pytam  o  Octawo - wyjaõniî chîodno
  176. Galder.
  177.   -O  TO?   OCH, TO ZWYKÎE DOSTROJENIE
  178. RZECZYWISTOÕCI.   JAK ROZUMIEM, OCTAVO
  179. ABSOLUTNIE NIE CHCIAÎO UTRACIÇ SWOJEGO
  180. ÓSMEGO   ZAKLÊCIA.    A   TO  ZAKLÊCIE
  181. NAJWYRAÛNIEJ SPADAÎO Z DYSKU.
  182.   -Chwileczkê.  - Galder poskrobaî siê
  183. po brodzie.  - Czy mówimy o tym, które
  184. tkwi   w   gîowie   Rincewinda?   Taki
  185. wysoki,  trochê  chudy?   O tym, które
  186. on...
  187.   -...KTÓRE  PRZEZ  TE  LATA  NOSIΠ W
  188. SWOJEJ GÎOWIE.  TAK.
  189.   Galder zmarszczyî czoîo.  Po co tyle
  190. zachodu?   Wszyscy  wiedzæ,  þe  kiedy
  191. umiera  mag, wszystkie zaklêcia w jego
  192. gîowie wydostajæ siê na wolnoõç.  Wiêc
  193. po  co  siê mêczyç, þeby ratowaç þycie
  194. Rincewinda?   Zaklêcie  w  koñcu  samo
  195. dopîynêîoby z powrotem.
  196.   -Domyõlasz siê, dlaczego?  - zapytaî
  197. bez   zastanowienia.    Opamiêtaî  siê
  198. jednak  od  razu  i dodaî szybko:  - W
  199. imiê  Yrripa  i  Kcharli,  nakazujê ci
  200. i...
  201.   -WOLAÎBYM,  ÞEBYÕ PRZESTAΠCIÆGLE TO
  202. POWTARZAÇ  -  mruknæî  Õmierç  -  WIEM
  203. TYLKO  TYLE, ÞE WSZYSTKIE OSIEM ZAKLÊÇ
  204. MUSI   ZOSTAÇ   WYPOWIEDZIANE   NARAZ,
  205. PODCZAS  NAJBLIÞSZEJ  NOCY  STRZEÞENIA
  206. WIEDÛM.    W   PRZECIWNYM  RAZIE  DYSK
  207. BÊDZIE ZNISZCZONY.
  208.   -Gîoõniej  tam!   - zaþædaî Greyhald
  209. Spold.
  210.   -Zamknij siê! - warknæî Galder.
  211.   -JA?
  212.   -Nie, on. Durny staruch...
  213.   -Sîyszaîem  -  oznajmiî  Spold - Wy,
  214. mîodzi...
  215.   Urwaî.   Õmierç  przyjrzaî  mu siê w
  216. zamyõleniu,  jakby próbowaî zapamiêtaç
  217. jego twarz.
  218.   -Spokojnie   -   poprosiî  Galder  -
  219. Mógîbyõ   powtórzyç  ostatnie  zdanie?
  220. Dysk bêdzie jaki?
  221.   -ZNISZCZONY  -  powtórzyî  Õmierç  -
  222. MOGÊ JUÞ IÕÇ?  ZOSTAWIÎEM DRINKA.
  223.   -Jeszcze  chwilê.  W imiê Cheliliki,
  224. Orizone  i  tak  dalej,  co  to znaczy
  225. "zniszczony"?
  226.   -TO STAROÞYTNE PROROCTWO WYPISANE NA
  227. WEWNÊTRZNYCH  MURACH WIELKIEJ PIRAMIDY
  228. TSORTU.   ZNACZENIE SÎOWA "ZNISZCZONY"
  229. WYDAJE MI SIÊ DOÕÇ OCZYWISTE.
  230.   -To    wszystko,   co   moþesz   nam
  231. zdradziç?
  232.   -TAK.
  233.   -Ale   do   Nocy  Strzeþenia  Wiedûm
  234. zostaîy tylko dwa miesiæce!
  235.   -ISTOTNIE.
  236.   -Powiedz  przynajmniej,  gdzie  jest
  237. teraz Rincewind!
  238.   Õmierç  wzruszyî  ramionami.  Byî to
  239. gest, do którego jego budowa wyjætkowo
  240. siê nadawaîa.
  241.   -W   LESIE  SKUND,  PO  KRAWÊDZIOWEJ
  242. STRONIE GÓR RAMTOPU.
  243.   -Co on tam robi?
  244.   -UÞALA SIÊ NAD SOBÆ.
  245.   -Aha.
  246.   -MOGÊ JUÞ IÕÇ?
  247.   Galder   z   roztargnieniem   skinæî
  248. gîowæ.    Myõlaî  z  þalem  o  rytuale
  249. odpêdzania,    zaczynajæcym   siê   od
  250. sîów"Zniknij, ohydny cieniu" i majæcym
  251. kilka  nieûle brzmiæcych wersów, które
  252. pilnie   çwiczyî.    Ale   jakoõ   nie
  253. potrafiî wzbudziç w sobie entuzjazmu.
  254.   -A   tak   -   powiedziaî   -   Tak,
  255. oczywiõcie.   Dziêkujê  ci  -  Po czym
  256. jako, þe nie naleþy robiç sobie wrogów
  257. poõród istot nocy, dodaî uprzejmie:  -
  258. Mam nadziejê, þe to udany bal.
  259.   Õmierç nie odpowiedziaî.  Patrzyî na
  260. Spolda  w sposób, w jaki pies spoglæda
  261. na  koõci...Chociaþ  w  tym  przypadku
  262. byîo raczej odwrotnie.
  263.   -Powiedziaîem:   mam nadziejê, þe to
  264. udany bal - powtórzyî gîoõniej Galder.
  265.   -W   TEJ   CHWILI  OWSZEM  -  odparî
  266. spokojnie Õmierç - OBAWIAM SIÊ JEDNAK,
  267. ÞE   O   PÓÎNOCY  NASTRÓJ  SZYBKO  SIÊ
  268. POGORSZY.
  269.   -Dlaczego?
  270.   -SPODZIEWAJÆ  SIÊ,  ÞE  WTEDY ZDEJMÊ
  271. MASKÊ.
  272.   Zniknæî,     pozostawiajæc     tylko
  273. wykaîaczkê    i    krótkæ    papierowæ
  274. serpentynê.
  275.          wklepaî Outsider/CRUEL C.D.
  276.   
  277.   *Fragment pochodzi z ksiæþki Terrego
  278. Pratchetta  pt."Blask  Fantastyczny" -
  279. drugiego   tomu   powieõci  o  Õwiecie
  280. Dysku.    Ta   ksiæþka  rulez  -  kupa
  281. õmiechu.