home
***
CD-ROM
|
disk
|
FTP
|
other
***
search
/
litopys.org.ua
/
litopys.org.ua.tar
/
litopys.org.ua
/
psrl3235
/
pok2.php?244.orig
< prev
next >
Wrap
Text File
|
2011-01-24
|
150KB
|
2,808 lines
<html>
<head>
<meta http-equiv=Content-Type content="text/html; charset=windows-1251">
<meta http-equiv="Content-Language" content="uk">
<meta name="KeyWords" content="│±≥ε≡│ , ╨≤±ⁿ, ╩Φ┐Γ, δ│≥ε∩Φ±, ΣαΓφ , δ│≥σ≡α≥≤≡α, δΦ≥Γα, δΦ≥εΓ±ⁿΩε, ß│δε≡≤±ⁿΩ│, δ│≥ε∩Φ±Φ, ╠επΦδσΓ±ⁿΩα">
<meta name="Robots" content="all">
<meta name="revizit-after" content="120 days">
<meta name="Description" content="┼δσΩ≥≡εφφα ∩≤ßδ│Ωα÷│ ╦Φ≥εΓ±ⁿΩε-ß│δε≡≤±ⁿΩΦ⌡ δ│≥ε∩Φ±│Γ. ╠επΦδσΓ±ⁿΩα ⌡≡εφ│Ωα.
╙ΩδαΣα≈ ╠.╠.╙δα∙ΦΩ. ╧│Σ ≡σΣαΩ÷│║■ ┴.═.╨ΦßαΩεΓα (╧╤╨╦ ╥. 32, ╠., 1975; ╥.37, ╠., 1980).
╤Ωαφ≤Γαφφ ≥α εß≡εßΩα http://litopys.kiev.ua/">
<meta name="Document-state" content="Static">
<title>╠επΦδσΓ±Ωα ⌡≡εφΦΩα ╥. ╨. ╤≤≡≥√ Φ ▐. ╥≡≤ßφΦ÷Ωεπε. ╥ε∞ 35. ╦Φ≥εΓ±ⁿΩε-ß│δε≡≤±ⁿΩ│ δ│≥ε∩Φ±Φ</title>
<LINK href="lytov.css" rel=stylesheet type="text/css">
</head>
<body lang=UK ALINK=red LINK=navy VLINK=brow>
<div class="dop0">
</div>
<LINK href="http://litopys.org.ua/zsuv.css" rel="stylesheet" type="text/css" />
<div align="center" class="osnova">
<div class="gora">
<marquee id=scrolltext onmouseover=this.stop(); onmouseout="this.start();document.getElementById('scrolltext').scrollDelay='30'" trueSpeed scrollAmount=1 scrollDelay=30 loop=2>
<p class=Prym>
</p>
</marquee>
</div>
<div class="smuga">
<table width="800" border="0" cellspacing="0" cellpadding="0">
<tr>
<td>
<div class="shapka_osnova">
<div class="shapka_strichka">
<a href="http://litopys.org/guestbook/" target='_top' class="dc">πε±≥ⁿεΓα</a>
<a href="http://forum.izbornyk.org.ua/index.php" target='_top' class="dc">⌠ε≡≤∞</a>
<a href="http://litopys.org/news.htm" class="dc">Ω│∞φα≥α φεΓΦφ</a>
<a href="http://litopys.org.ua/links/links.htm" class="dc">∩ε±Φδαφφ </a>
<a href="http://izbornyk.org.ua/" target='_top' class="dc">Στσ≡Ωαδε</a>
<a href="http://litopys.org.ua/links/poshuk.htm" class="dc">∩ε°≤Ω</a>
</div>
<div class="shapka_izb2">▓╟┴╬╨═╚╩</div>
<div class="shapka_izb1"><a href="http://litopys.kiev.ua/" target='_top' class="dc">▓╟┴╬╨═╚╩</a>
</div>
<div class="shapka_dali">
<HR align="left" height=3px width=800px color="navy">
<p class="DAL">
<a href="javascript: history.go(-1)" title="Ω≡εΩ φαταΣ" class="dc"></a> <a href="http://litopys.org.ua/links/inlitop.htm" class="dc">╦▓╥╬╧╚╤╚</a> <a href="http://litopys.org.ua/links/inistor.htm" class="dc">▓╤╥╬╨▓▀</a> <a href="http://litopys.org.ua/links/inmovozn.htm" class="dc">╠╬┬╬╟═└┬╤╥┬╬</a> <a href="http://litopys.org.ua/links/inoldlit.htm" class="dc">─└┬═▀ ╦▓╥┼╨└╥╙╨└</a> <a href="http://litopys.org.ua/links/inliter.htm" class="dc">╦▓╥┼╨└╥╙╨╬╟═└┬╤╥┬╬</a> <a href="http://litopys.org.ua/links/inpolit.htm" class="dc">╧╬╦▓╥╬╦╬├▓▀</a> <a href="http://litopys.org.ua/links/inslovo.htm" class="dc">╤╦╬┬╬ ╬ ╧╬╦╩╙</a> <a href="http://litopys.org.ua/links/inlex.htm" class="dc">╦┼╩╤╚╩╬═╚</a> <a href="javascript: history.go(1)" title="Ω≡εΩ Γ∩σ≡σΣ" class="dc"></a>
</p>
<HR align="left" height=3px width=800px color="navy">
</div>
</div>
</td>
</tr>
</table>
</div>
<div align="left" class="pole">
<div>
</div>
<div class="dop3">
<p class=K1><br>
<a href="lytov27.htm">╧ε∩σ≡σΣφ </a>
<a href="lytov.htm">├εδεΓφα</a>
<a href="lytov29.htm">═α±≥≤∩φα</a>
</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<h2><i>─εΣα≥εΩ I</i></h2>
<h1><b>╠╬├╚╦┼┬╤▄╩└ ╒╨╬═▓╩└ ╥. ╨. ╤╙╨╥╚ ╔ ▐. ╥╨╙┴═╚╓▄╩╬├╬</b></h1>
<p class=K1><br><a href="lytov14.htm#surty" target=opys>╬∩Φ± ≡≤Ωε∩Φ±≤</a></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><i>Kroynika</i> <sup>└</sup></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Ta xięga j[ego] m[os]ci pana Alexa[ndra]
Trubnickiego spisana prze[z] Jerzego Trubnickiego, reięta kancelariy
mieskiey mohilewskiey, w roku 1747 m[ie]s[ią]ca Julia 30 dnia z
rożnych dzieiopiscow, a częscio z swoiey pamięci w potomne czasy
na pamięc, co się działo w miescie Mohilewie y po rożnych
miastach, jakie jnkursiy, woyny i insze rzeczy. To wszystko niekłamliwie
pisano, ale jak sama rzecz była, to przyszłemu wiekowi, do wiadomosci
podane roku 1747. <small>\δ.2.\</small> </p>
<p class=K1>. . .[latopi]scowy. . . [po]czątku ty. . .
[Jako] pszczoła z rożnych zbier[aią] kwia[tów]..., [tak]
y ia, czytelniku łaskawy, częscią z przerzeczonych. . . albo
latopiscow lub po smierci ich pozostałe raptury. . ., też skrypta,
zgodne godnych ludzi do wierzenia pisan[e], częsc też y z swoiey
pamięci lat od kilkudziesiąt, co m[oże] zdobyc sio, według
pamięci moiey y kąceptu, tedy do wiadomosci napisałem. Choczaj
też nie politycznym sensem. . . nieuczony latopisiec, a zwłaszcza
niektorym zda się iakoby y nie do smaku kącepta moie (proszę nie
złorzeczyc) <sup>┴</sup>, bo to nie do druku podawac. Tylko ż iako
zwykli kronikarze kronikami roznemi poswiadczac się, aby to co pisano, z
pamięci nie wychodziło, pisali tak y ten moy litopisiec, ktoregom
ochotą uwiedziony pisał, może się (kto będzie
wdzięczen) <sup>┬</sup>, na przyszłe czasy byc zgodny. A że
awtor poważney Kroniki Alexander Gwagninus o naszym sławnym miescie
Mohylowie w xięgach opisania ziemi Ruskiey, a mianowicie w woiewodztwie
Mscisławskim na karcie 24, ktore do woiewodztwa żadnego nie
należy, tylko do powiatu [Orszan]skiego, tak głucho pomienił, w
położeniu miedzy [Szkłowem] y Bych[owem]. . . A od zaczęcia
miasta samego. . . <small>\δ.2εß.\</small> . . . owa. . . y. . . ego. . . cłmo się
[wedłu]g nie. . . nosci rozuma moiego opisało. A ty, czytel[niku]
łaskawy, proszę czytaiąc nie złorzeczyc, iesli iestes
do[bry], to się w cnocie poprawuy, a o to się frasuy, ktory cię
w cno[ta]ch przewyszsza, y tak poznasz siebie samego, a kto zna sie[bie]
samego, nie posądza drugiego y mnie, dziejopisca niegod[ne]go.
Dopisałem tedy tey kroyniki moiej roku 1693 m[ie]s[ią]ca maja dnia
29, według starego kalędarza.</p>
<p class=K1>Trofim Romanowicz Surta, ławnik y starosta
kupiecki.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>└</sup> <i>┬σ≡⌡φΦΘ Ω≡αΘ
δΦ±≥α Φ±≥δσδ; φαΣ ±δεσε∞ </i>Kroynika <i>φα⌡εΣΦδ± σ∙σ ΩαΩεΘ-≥ε ≥σΩ±≥ ù ΓΦΣφ√
±δσΣ√ ß≤ΩΓ√ </i>R. <i>╦Φ±≥ </i>1 <i>εß. φσ τα∩εδφσΦ </i><sup>┴</sup><i> ╤ΩεßΩΦ
Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ</i> <sup>┬</sup><i> ╤ΩεßΩΦ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><i>Krotkie opisanie dziejow roznych</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Roku po narodzeniu Chrystusa pana 430
założenie Kijowa tak opiszemy. Gdy po wniebowstąpieniu panskim
apostołowie swięci losem sobie obrawszy strony, ktoremu ktora na przepowiadanie
ewangelij swiętey przypadła, za zrządzeniem tedy ducha
swiętego sporządzili sobie hasło apostolskie, według
opisania Baroniusza <sup>├</sup>, który nazywa hasłem apostolskim, to
iest 12 artykułow wiary. Jakoż zwykli wodzowie woyskiem. . . aw. . .
hasło. . . <small>\δ.3.\</small> . . .między nieprzyiacioły z swemi daleko
nierowna sprawą ducha swiętego zrządzeni będąc dla
zbawienia naszego, każdy, ha[sło] opowiadając i naukę
ewangelij swiętey, koronę wieczney chwały otrzymał.
Wracając się tedy do rzeczy mojey. Padł los s[więte]mu
apostołowi Andrzejowi Perwozwannemu na wschodnie kraje Rosyskie, które
Rusią zowią od rozsiania Afetowego na Europie, o czym będzie
niżey. Który to apostoł swięty uyrzawszy Dniepr,
wpadający w morze blizko Chersonu, puscił sie łodzią i
przypłynowszy po Dniepru do gór wysokich pustych, gdzie teraz Kijow
potym założony w lat cztyri, gdzie błogosławiwszy i
krzyż swięty postanowił. Góry te ciągiem nic
dzieląc się idą aż na kilkaset mil w górę
Dniepru, na których i Mohilow. A gdzie iuż nie mogl
łodzią iechać w samym wierszchu Dniepra, tam w jezioro wpadszy
puscił się ku Wielkiemu Nowogrodu, a ztamtęd do Rzymu. Nie
uposledziło też blagosławieństwo s[więte]go
apostoła Andrzeja żeglując i góry, gdzie iest Mohilow, o
czym będzie nizey. A że Kijow osiadł, jako się wyżey
opisałe, które nazwisko ma od kniazia Kija, według
Strykowskiego, kronikarza polskiego, który opisuie, iż roku
pańskiego 790-go od Cyrilla s[więte]go za darem ducha s[więte]go
pisma poczęli się uczyć ięzyka słowiańskiego
rossianie albo raczey Ruś.</p>
<p class=K1>Roku 1526-go. Za Zygmunta, króla polskiego, a
w szesciu leciech będącego syna jego Zygmunta Awgusta, miasto Mohylow
założyło się, a zamek z włoscią przed kilkaset
lat przed tym był. Po osiadłosci we 4 lata Mohilowa Zygmunt Awgust
koronowany na królewstwo, od narodzenia dziesięć lat
mający, za żywota oyca swego Zygmunta. Po koronacij syna swego
nowokoronowanego Zygmunt I-szy, król polski, w lat 10 odumarł, to
iest roku 1540-go <sup>─</sup>. <small>\δ.3εß.\</small> </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>├</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Baroniy.
<sup>─</sup> <i>╤ΦπΦτ∞≤φΣ I ≤∞σ≡ Γ 1548 π.</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Niemasz zadney wiadomosci, zkąt by miał
być nazwany Mohilow nazwiskiem. Według zdania by mojego, tak
tłumaczyć te nazwisko: Mohyi low, po słowiansku nazwany,
tłomaczy się ù mocny, duży, potężny low, zaczyni jako
tak iest, gdyż niewypowiedziane na siebie miał jnkursij woięne
różne, o czym będzie niżey, a za łaską boga
wszechmogącego i przenayswiętszey panny Marij, matki bożey,
ktorey miasto doznawało i doznaię, pozostaic w swoim walorze.</p>
<p class=K1>Nie uposledziło się tedy miasto Mohilow za
przyczyną matki bożey od Kijowa (wyiowszy tylko relikwie <strong id="page240">\240\</strong>
swiętych) <sup>┼</sup>. A za łaską boża może się
i to w tym miescie pokazać ciała swiętych, jakoż iest w
cerkwi swiętych Bohojawlenij pańskich, ciało nieskazitelne
panieńskie od lat 40-tu. Jest tedy to miasto Mohylow obfite w ludzie
uczone, pobożne, handlowne i w różne rzemiosła bogate,
cerkwiami iest ozdobione, w cerkwiach kosztami i nakładami ukraszono i
przy codzięnym nabożęstwie grekoruskim kwitniące, za czym
godne tego wierszu używać:</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Bohom spasajemy sey hrad Mohilow</p>
<p class=K1>Praotec i otec Jafetowych synow</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Wywodząc ten wiersz tedy tak tłumaczę.
Gdy Noj <sup>┼┼ </sup>patryarcha po potopie trzem synom swym, Semu, Chamu i
Jafetu młodszemu dał błagosławieństwo i ziemię na
trzy częsci rozdzielił, z podziału tedy dostała się
Ewropa na Jafeta, na którey osiedli ruś albo Słowianie, i co
iest znacznych miast nie mianując wszystkich, ieno jako Kijow, Czernihow i
Mohilow; słowianskim językiem tłomaczy się Jafet
wytiahajuczy, rosprostraniajuczy i daley rozszerzaiący się,
według Synopsysu KijewoPiczerskiego i Strykowskiego. Rozszerza się
tedy te miasto Mohilow za łaską bożą i
przenayswiętszey matki jego, za protekcią nayjasnieyszego,
niezwycię żonego króla <small>\δ.4.\</small> j[ego] m[o]sci Jana III-go,
które za poprawą cnot ludzkich może się i daley
rozszerzyć, bo jako pisze Strykowskikronikarz, na Ewropie zyiących
nazywając Jafetowemi wnukami albo plemię Jafetowo.</p>
<p class=K1>Zygmunt Awgust, na tą czas szczęsliwie
panujący, widząc, że jako pszczoły lud kupi się do
miasta Mohilowa, a żeby sprawiedliwosć i chwała boża
szerzyła się, ozdobnie prawem miasto utwierdził i wolnosciami
nadał. Panowawszy tedy lat 40 z swiatem się pożegnał roku
1572-go z wielkim żalem korony Polskiey i W[ielkiego] K[sięstwa]
Litewskiego. J tak jnterkegnum <sup>╞</sup> było aż do Henrika
Francuza.</p>
<p class=K1>Roku 1574-go. Henrik z Francij był z wielkim i
nieoszacowanym kosztem na królewstwo Polskie obrany, który
panowawszy tylko miesiący siedym uszedł do Francij, iezeli kto chce
wiedzieć dla czego, niech czasu i pracy nie załuie, a przeczyta
kronikę, o tym będzie wiedział.</p>
<p class=K1>Roku 1576-go. Stefan Batory, xiąze
siedmigrodzkie, na krolewstwo Polskie był obrany i koronowany. Po
którey koronacij z miasta Mohilewa byli posłani posłowie
mieyscy dla nadania i sądzenia się porządkiem prawa maydeburskiego,
ktory, jako łaskawy oyciec przyjowszy, prawem utytułował, i
otrzymali, o co prosili. Potym, w roku 1577-m, Miasto Mohilow zaczęło
się sądzie prawem maydeburskim, którego i teraz używamy. <small>\δ.4εß.\</small>
</p>
<p class=K1>Ten że najaśnieyszy król, pan nasz
miłosciwy, na wszelkie wolnosci prawo miastu Mohilowu łacinskim
jeżykiem <sup>╟</sup> nadał, które i dopiero in archiwo
civitatensi conservatur, i za herb miastu wieżę iedną z
napisaniem dokoła pismem ruskim: ½Pieczat miasta Mohylowskoho╗ nadawszy
uprzywilejował, jako tu widzisz. Kijow na tę czas był w
dzierżawie króla Stefana Batorego <sup>╚</sup>.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>e</sup> <i>╤ΩεßΩΦ Γ
≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>┼┼</sup> <i>B ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i>Noc <sup>╞</sup> <i>╥αΩ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ
</i><sup>╟</sup> <i>╥αΩ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>╓</sup> <i>═Φµσ ≈α±≥ⁿ δΦ±≥α
ε±≥αΓδσφα ≈Φ±≥εΘ</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Roku 1581-go. Moskwa na Jnflanty idaç natarli
do Mohilowa, a na ten czas ieszcze fortecy nie było, oprócz
zamkowego ostrogu. ╦ tę woynę u nas nazywają Piotrowska Moskwa.</p>
<p class=K1>Roku 1582-go. Za krola Stefana Batorego rzymianie
kalędarz ruski odmienili, jakoby swoy rzymski poprawuiąc.</p>
<p class=K1>Roku 1586-go. Krol Stefan Batory umarł,
królował lat 10 i miesięcy 7 i dni 12. Po smierci jego w lat
cztyri, to iest w roku 1590-m jakiś kozak czyli hultay niewiedzieć
zkąd nazwiskiem Matiusza z woyskiem przyszedł do Mohilowa z
czynieniem wielkich szkod, iako się to dało widzieć, iednak pan
bog miasto uchował. <small>\δ.5.\</small> </p>
<p class=K1>Roku 1595-go. Znowu na Mohilow jnkursia
nastąpiła od Naliwayki. Także niewiadomo z jakich to było
przyczyn, czy z hultaystwa czyli z moskiewskiego naciągu, bo na ten czas z
Moskwą pokoju nie było. Jakoż starzy ludzie wspominali
często Naliwaykę, Mazepę i Łobodę. Nie darmo to
przecie z pamięci nie wychodziło łudziom, musiała ta
szarancza na nowo zebrane osiadłe miasto, szkody nieznosne i krwi
przelannie czynić. A pan bóg im daley cierpiących błagosławił
i błagosławi. Ten Naliwayko Mohilow zrabował i cerkwi
popalił.</p>
<p class=K1>Roku 1605-go. Po tey moskiewskiey Piotrowskiey woynie
pokoy był zawarty z Moskwą na lat 14.</p>
<p class=K1>Roku 1610-go. Za królowania Zygmunta 3-go a za
woytowstwa na tę czas Jarosza Wołowicza, podskarbiego ziemskiego i
pisarza W[ielkiego] X[ięstwa] Litew[skie]go, woyta mohilowskiego,
były stanęły bunty w Mohilowie. Których buntow
pryncypałami byli: Jwan Charkowicz, Mikita Milkowicz, ╠α⌡│≥ Talbiszow,
Hawriła Jwanowicz, Michał Gzobotarż, Ławor Michayłowicz
i Jsay Szczęsny. Którzy to buntownicy z adherętami swemi
magistratowi sprzeczni byli, podatkow do miasta i wszelkiego
posłuszęstwa do magistratu pełnić nie chcieli, na rady i
zeyscia swojch osob na mieysce, osobliwe w swóy osobny dzwonek
dzwonić roskazywali, na ratusz i na magistrat nachodzili, gwałtu przed
ratuszem wołali, na jzbę sądową naszli, drzwi odbili. Na
który to czas i magistrat w wielkłey niebespiecznosci zostawać
musiał. Potym za wydaniem osobliwym królewskim listem przez
wyznamienionego woyta mohilewskiego pomienione buntownicy sądzeni byli,
gdzie po wykonaney <small>\δ.5εß.\</small> przysiędze przez stronę powodową
pieńć onych buntownikow scięto, ale niemasz wiadomosci, na
którym mieyscu. Tylko dało się słyszeć od ludzi
starych, którzy powiadali, ze byli scięci na gorze Illinskiey na
tym mieyscu, gdzie dopiero krzyż stoi. Niektórzy powiadaią, ze
te ludzie scięci byli pospolitymi, ale w dekrecie zadney specyfikacij ani
wiadomosci nie znayduie się, jeżeli byli pospolitymi. O czym, iesli
chcesz dostateczniey wiedzieć, czytay dekret pod datą roku 1610-go
miesiąca jula 23-go dnia w actach maydeburij mohllowskiey wpisany.</p>
<p class=K1>Dwuch zaś osob z tych ze buntownikow, jako to
Ławora Michayłowicza i Jsaja Szczęsnego, od scieńcia
uwolniono, iednak że osądzono, aby w turmie wysiedziawszy dwanascie
niedziel byli u pręgierza bici i za miasto wygnani i o mil
trzydzieści circum circa nie mieszkał; i nie znaydowali się.
Majętność zas wszelka leżąca i ruchoma
wysznamienionych buntownikow na skarb j[ego] k[rolewskiej] m[os]ci była
funditus pozabierana. Którym to dwom osobom, iezeli exekycia czyniona
była dla rocznych okypacij <sup>╩</sup>, zadney w aktach mieyskich
mohilowskich nie czyniłem jnwestygacij.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╩</sup> <i>╥αΩ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Roku 1611-go. Luba Turcianka, Mikity Miikiewicza
żona, Zienowia Charkiewiczowa, Aryna Szewcowa i Sciesza Ławrowa z
żonami drugiemi wysznamienionych <strong id="page241">\241\</strong> buntownikow z dziećmi i z synami
swemi, chcąc windykować po scięciu małżonkow i
wygnanni za miasto swoich, wydali pozwy po stronę powodową do
sądow j[ego] k[rolewskiey] m[os]ci o zabraną substancią i dobra
relaciynych. W którey sprawie król j[ego] m[os]c Zygmunt Trzeci
Skwapliwy <small>\δ.6.\</small> sąd woytowski zganił i przez dekret sądow
relaciynych żonom ich i dzieciom dobra wszystkie powrocić
roskazał i wygnańcom w miescie Mohilowie [mieszkac] pozwolił, i
onym dobra onych takzo przysądził.</p>
<p class=K1>Roku 1611-go. Po koronaci] w lat 24, bo koronowany
roku 1587-go, Zygmunt Trzecj Niezwyciężony, król polski, pod
wielkim kniazem moskiewskim Iwanem Wasilewiczem <sup>╦</sup> dostał
Smoleńska, ktorego dobywał lat siedym, wyłamał 4 wieży
albo raczey baszty i trzy sciany muru, podłożywszy
piędziesią <sup>╠</sup> centnerow prochu. A Smoleńsk <sup>═</sup>
przed wzięciem Zygmuntowym od wielkiego kniazia Iwana Wasilewicza
budować zaczęty za lat 14, budowano lat 7. Potym w pokoju mieszkali
lat 7. A było wszystkich około Smolenska wież albo baszt 40.
Którego zamku Smoleńskiego kniaz Iwan Wasilewicz Tyran zmarł
roku 1584-go. Po nim za cara obrano kniazia Szuyskiego, których
pokolenie i teraz carstwuią, ale już męskie plemię
zwiodło się tych rokow, ieno białogłowskie plemię
panuią.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╦</sup> <i>╥αΩ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>╠</sup>
<i>╥αΩ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>═</sup> <i>─αδσσ τα≈σ≡Ωφ≤≥εσ ±δεΓε </i>ten </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Roku 1613-go. Król Zygmunt stolicę
moskiewską trzymał i monetę z wyobrażeniem osoby swojey na
Moskwie robić kazał. O tym czytay prołoh moskiewski
miesiąca oktobra 22-go dnia.</p>
<p class=K1>Roku 1615-go. J[ego] m[os]c pan Maciey Suchodolski w
Mohilewie był lantwoytem.</p>
<p class=K1>Roku 1626-go. W poniedziałek na niedzieli
wielkonocney przeciwko wtorku pan bóg miasto nawiedził ogniem, ze
wszystek ostrog wygorzał z wielką szkodą mieszczan i handlarzow
miasta Mohilowa. <small>\δ.6εß.\</small></p>
<p class=K1>Roku 1630-go. Pan bóg miasto nawiedził
morem, ze kilkaset znacznych ludzi pomarło.</p>
<p class=K1>Roku 1632-go. Aprila 29 dnia Zygmunt 3-ci
Niezwyciężony, król polski, zmarł, zostawiwszy dwoch
królewicow, Władysława i Kazimierza. Po smierci Zygmunta
Władysława na królewstwo Polskie obrano, który
szczęsliwie panując Smoleńskiem władnoł. Chcąc
tedy moskiewski car powetować krzywdy, zeby Smolensk odebrać,
wyprawił z potęgą hetmana przezwiskiem Szeyna, a to było w
roku 1633, który mocno dobywał i iuz był nadwątlił
mur, a w tym król Władysław przyciągnoł na odsiecz.
Po nim z potęgą wielkę kozacy zaporozcy lądem i wodą
przybyli z wodzem swym, któremu przezwisko było Randaręko,
który przyszedłszy za pozwoleniem królewskim ostrog Szeynow
wzięli, aż się moskwa musiała poddać, którzy
oręże poodrzuciwszy o żywot prosili, których wypusciwszy
na dziesięć człowieku po nożu i po siekierze dawano. Tylko
niemcy, których starzy ludzie nazywali swawolnikami, bo szkody wielkie
czynili i gwałcili niewiast, nie pospieszyli się królowi na
odsiecz, i byli by karani, gdyby nie poszli na Zaporozze na Kadak. Tegoż
roku moskwa Połock wycięła.</p>
<p class=K1>Tegoż roku 1633. Władysław IV prawem
od stancij żołnierskich miasto Mohilow uwolnił, a to za dodanie
z miast dział, prochow, kuł i rózney amunicij, a
naywięcey żywnosci pod dobywanie Smolęska.</p>
<p class=K1>Tegoż roku 1633-go. M[ie]s[ią]ca junia 2-go
d[nia] z predystenacij boskiey a z łaski krola j[ego) m[os]ci
Władysława cerkwi mohilowskie przywrocone na błahoczestije,
które byli pozamykane i popieczętowane wszystkie, przez lat 30 bez
nabożeństwa zostając. <small>\δ.7.\</small> Pan bóg będzie
sądził tych za wyięcie chwały jego swiętey. A cerkiew
Podniesienia krzyża swiętego, to iest Wozdwiżenie czestnaho
kresta, w rok po tym oddano. O tym z pisma i pisania latopiscow nie
przyszło wyiąć zadney wiadomosci, co się działo pod
czas pozamykania cerkwi swiętych w błahoczestij zostających
liudziom prawosławnym. Tylko to od ludzi starożytnych dało
się słyszeć, ze była budka pletniowa na wyhonie na trakcie
dopiero Wileńskim, gdzie w dzień Zmartwychwstania pańskiego
swiaszczęnik błahoczestywy, w nabożnym mieszkaniu
będący i zostający, gdy czasu zebrania ludu pobożnego
swiętą liturgią odprawował, wtedy unickiey partyi
adherentowie czyli żołnierze napadłszy lud rozgromili i czasu
samey komunij pomienionego swiaszczęnika od komunij oderwali i
związawszy bóg wie gdzie onego zawieźli. Iako ż takowy
był słuch, iż był męczony, potym dostał się
do pieczor kijowskich. A nazwisko temu swiaszczęnikowi było Zara.</p>
<p class=K1>Roku 1633-go. Miesiąca junij 10 dnia pod czas
processyi s[wię]tey Tróycy pan bóg po zaszłey radosci,
iż cerkwi boże byli przywrocone, smutkiem nawiedził: ludu moc
wielka potoneła z promem, jadąc na nabożeństwo do
s[wię]tey Tró[y]cy, za Dnieprem stojącey. Powiadali starzy
ludzie, ze to po zayzdrosci unijaci prom w nocy poderżnęli. Pan bog
to rozsądzi. Tegoż roku Suchodolski Samsonowskiemu lantwoytowstwo
mohilowskie zdał. Tegoż roku zamek Mohylowski zgorzał. <small>\δ.7εß.\</small> </p>
<p class=K1>Roku 1636-go. Miesiąca awgusta 1-go dnia po tey
woynie duchowney, co przeciwko prawdzie swiętey i dohmatow wiary
prawosławney wojowali ci nietoperze, alias unijaci, cerkiew Bracka
oswiecona, to jest całe bractwo mieszczan mohilowskich, zapaliwszy
ogień w swych sercach pobudką ducha swiętego, miłoscią
bożą wzruszeni z ubogich dostatkow swoich tak znaczną strukturę
cerkwi s[więte]go Bohojawlenia, albo raczey po rusku Kreszczenja wo
Jordani, a w prawym boku zesłanie ducha s[więte]go, na lewym też
narodzenia nayswiętszey panny, zaczęwszy zbudowali i poswięcili.
Jednak że z dokumętow, cerkwi Brackiey służących,
okazuje się, że zbudowania tey cerkwi kolatorami byli Ogińscy,
na ten czas w błahoczestyi zostające, ktorzy znacznego do budowannia
dodawali kosztu i starania około chwały bożey.</p>
<p class=K1>Roku 1648. Miesiąca maja 20 dniapanowawszy
szczęsliwie na królewstwie Polskim lat 16 Władysław IV,
król polski, żywot na smierć zamienił, a za jego
panowania i brama, która nazywa się Oleyną, pewnego roku iest
zmurowana. A po smierci Władysława Kazimierza za króla obrano.</p>
<p class=K1>Tegoż roku wiatr szkodliwy powstał
naprzeciwko monarchi y Rzeczy Pospolitey tak Polskiey, jako i W[ielkiego]
X[sięstwa] Litewskiego. Bohdan Chmielnicki, który w wielu bataliach
przeciwko polakom rycersko dokazywał, i Ukrainę od poddaństwa
polskiego oswobodził. Co się na ten czas działo, do dalszych
odsyłam kronikarzow. W rok po tym bitwę miał Chmielnicki z
hetmanami polskiemi <small>\δ.8.\</small> Potockim i Kalinowskim, pod Piławą, i pod
Zborażem z kozakami pakta są zawarte.</p>
<p class=K1>Roku 1654. Moskiewska potęga
nastąpiła, którey sile nie mogą miasto Mohilow
oprzeć się, musiało się poddać za radą w bogu
przewielebnego oyca Joila Trucewieża, <strong id="page242">\242\</strong> jhumena monastera
Kutejęnskiego, którego w roku 1655 car moskiewski └lσ⌡│σ≤
Michayłowicz ze wszystką bracią czerncow i ołtarz z cerkwi
Kutieńskiey kosztowny, także zegar zaprowadzili za Moskwę pod
Wielki Nowogrod, o mil 30 od Nowogroda, a od stolicy moskiewskiey mil 120, na
wyspę na jezioro nazwanym Swiętym. Tamże znacznym kosztem
patryarcha moskiewskiego Nikona klasztor z fortecą i miasto nad brzegiem
nazwane Wołday ludźmi polskiemi osadził i ufundował.</p>
<p class=K1>Tegoż roku miesiąca februarij 6-go dnia
moskwa pod Szepielowiczami Radziwiła zbiła. Nim Radziwił
przyciągnoł pod Mohilow, tamże pod Nowym Bycliowem natrafił
na Zołotoręka, gdzie go dobywał. Potym pod Starym Bychowem
Zołotoręke zabito.</p>
<p class=K1>Roku 1655-go. Który to trup z pompą
prowadzili do Korsunia, gdzie go w cerkwi drewnianey chowano z kosztem wielkim,
co na jego by stan nie należało. Z katafalku zagorzała się cerkiew,
a gdy się ludzie cisnąć, wrota cerkiewne pozamykali, tylko
samę Chmielnickę wywlekli, a lud wszystek w popiół
pogorzał bez liczby, a potym kilka salanek podkow pogorzałych
nagrzebli. Klęskę takową pan bóg dopuscił, że
jak to powiadają, iż przy suchym i surowe gorze.</p>
<p class=K1>Roku 1655. Miesiąca februaria 6-go dnia na
s[więte]go Mikoła Radziwił z Szepielewicz do Mohilewa się
ruszył, a Pokłoński wprzód chciał miasto wziąc,
za czym ostrzegłszy się mieszczanie do wału w
oblężenie wbiegli, a fortecy takiey ieszcze nie było. Zaraz po
nim <small>\δ.8εß.\</small> xiąże Radziwił nastąpił, rożne
szturmy przez niedziel 12 czynił, jak mogł podkopami dobywał,
nawet huzarią pędząc do szturmu czyli się im
urągając, czyli też żeby miasto z gruntu wywrocić
chciał. A ze za weyrzeniem łaskawym nayswiętszey panny Marij,
matki bożey, która gorące modlitwy swoje za miasto i ludzi do
majestatu bożego tocząc łzy przenaydroższe, miasto w
całosci zachowało, jako iest jawnym na obrazie nayswiętszey
panny Marij w cerkwi Brackiey stojącym. A to ziawięnie cudowne
było w roku 1655-go dnia 19 marca na s[więtych] Frisanfa i Darij.
Ziawił się ten obraz u jedney wdowy staruszki, piekarki,
mieszkającey na tę czas na tym mieyscu, gdzie teraz zowiemy
kaplicę Jawienie ikony. Była <sup>╬ </sup>kaplica drewniana na tym
mieyscu, gdzie teraz sad archiiereyski, kto[r]ey i siadu teraz niemasz, a
dopiero wystawiono murowany dom na dwa piętry, pod spodem kramy, a na
wierszchu pokoje <sup>╬</sup>. </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╬ù╬ </sup><i>═α∩Φ±αφε
ΓφΦτ≤ δΦ±≥α c Γ√φε±φ√∞ τφαΩε∞ ≥σ∞ µσ ∩ε≈σ≡Ωε∞ Φ ≥σ∞Φ µσ ≈σ≡φΦδα∞Φ</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>I ten obraz cudowny na tę czas się
obiawił, gdy Radziwił, nie mogąc miasta dobyć, podkopy pod
miasto podkopał a podsadziwszy kilkadziesiąt beczek prochu
chciał wyrwać wał. I gdy iuż wszystkie woysko stało w
aparacie, czekając wywrocenia miasta, na tę czas ta
białagłowa gorąco przed obrazem nayswiętszey panny modliła
się, aby mogła salwowac koniec życia swojego. A gdy widziała,
ze łzy u obraza toczą się, na tę czas zapalono prochi pod
miastem. Ale modłami nayswiętszey panny ta boża kara od miasta
odróciła się, a obrociła się na lud woyskowy, miasto
dobywający. I wielki pod czas tego wyrwania gmin ludu pogineło, a
miasto z ludźmi w całosci zostało, i Radziwił
odstąpił. Zatym Radziwił, usłyszawszy potęgę
moskiewską i Korobkę kozaka, którzy szli na odsiecz miastu, bo
na tę czas moskwa miasto trzymała, i na triumf w miescie z dział
bić poczęto. Ztrwożył sobie xiąże Radziwił
nie wiedząc zkąd by mieli wiadomosć. <small>\δ.9.\</small> </p>
<p class=K1>Tegoż roku Radziwił kazawszy wszystkie
przedmiescia funditu wypalić, to łest dnia 2-go maja cofnął
się do uciekannia i wiele ludzi rózney kądycij za sobą w
różne kraje błąkających się zaprowadził i
wszystkie przedmiescia spustoszył, złupił i
zróynował.</p>
<p class=K1>Nim przyszedł Radziwił do Mohylewa,
Pokłoński, zebrawszy hultaystwo zkąd mógł,
uprzątnowszy sobie fantazią, zęby się zbogacić z
łupow, umyslił żydow jakoby do Litwy wyprowadzić,
kazał wszystkim żydom w drogę gotować się,
którzy z skarbami swemi wybierając się, gdzie mogli czerwone
złote chowali, w chleby zapiekali, niewiasty i dziewki w kosy zaplatali. I
tak wyprowadziwszy za Pieczersk wszystkich żydow poscinać kazał
i w mogiły (których i teraz kopcy są) <sup>╧</sup> pozasypali,
i wiele u nich bogactw w różnych splędorach poznachodzili.
Siła też na ten czas zydowstwa pozostałego, którzy z
Pokłońskim nie szli do Litwy, pookszciło się, z
których i dziesiątey częsci nie umarło w
chrzesciaństwie, znowu potym żydami pozostawali. Twierdzą,
że ten Pokłoński był popowicz z Czernihowa. Żydzi zas
mohilowscy i dopiero odprawując rokowiny po żydach wyciętych,
chodzą za Pieczers[k] na kopce onych płakać. <small>\δ.9εß.\</small> </p>
<p class=K1>Roku 1655. Po ustąpieniu Radziwiła zaraz
car moskiewski └lσ⌡│σ≤ Michayłowicz do Mohilowa przyciągnoł z
wielką potęgą, który tylko dzień ieden bywszy pod
Wilno poszedł, Wilna wziowszy, pod Rygę podstąpił. Ryzanie
jakoby podkop pod namiot podwiedli, gdzie car stał, którego
ostrzeżono, i tak z pod Rygi ustąpił. A tak Ryga Moskwie
dała się we znaki, że byli obiegli głowami i tyłem,
aż gdy moskwa strugi ciągnęła, nauczyła się
przymawiać: ½Bratcy osudari, smatrytia garitti ta blad Ryga, prawa su ieje
czort wydumał╗. A gdy płynęli strugami z armatą i z
zapasami, nie tak spiewali do Rygi płynąc: ½Prawa su bog jetu Rygu
wydumał, pogriebay, pogriebay da za guszczu, sucharki w gaławach,
kwasok u nagach╗, czego i teraz wspomnieć nie lubią. A po tym w rok
brama Szkłowska zaczęta murować. Powróciwszy tedy car j[ego]
m[os]c z pod Rygi do Mohilewa, stał dwa tygodnie w Mohilowie <sup>╨</sup>.
<small>\δ.10.\</small></p>
<p class=K1>Roku 1657. Dzwonica bracka, którey
fundamęt był wywiedziony przed tym, a w oblężenie dla
bronienia się był rozebrany, zaczęto murować.</p>
<p class=K1>Roku 1659. Przyciągnęli do Mohilewa trzech
woiewod moskiewskich, z których ieden Dołhoruki. Ten kazał w
Mohilowie sady wyciąć, dla jakiey przyczyny, niemasz wiadomosci.
Drugi Łabanowski, trzeci Siemion Daniłowicz Zmiejow. Lkąd ci
trzey z potęgą woyskową podstąpili pod Bychow, stali
niedziel trzydziescie, a potym przez zdradę i namową Ilinicz,
Rączkowscy i Szulc miasto zdali na swiętą
męczęniczkę Barbarę. Za wzięciem miasta Bychowa
wszystek lud w miescie w pień iest wycięty <sup>╤</sup>. <small>\δ.10εß.\</small> </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╧</sup> <i>╤ΩεßΩΦ Γ
≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>╨</sup><i> ═Φµσ ≈α±≥· δΦ±≥α ε±≥αΓδσφα ≈Φ±≥εΘ </i><sup>╤</sup>
<i>═Φµσ ≥σ∞ µσ ∩ε≈σ≡Ωε∞ ∩≡Φ∩Φ±αφε: </i>Tu ia włożyłem moią
ręką kilka arkuszow, ze stare niektore bardzo potleli <i>─αδσσ
∩≡Φ∩Φ±αφε Ωα≡αφΣα°ε∞: </i>╠Φ⌡. └δσΩ±αΦΣ≡. ╥≡≤ßφΦ÷ΩΦΘ, Γφ≤Ω δσ≥ε∩Φ±α≥σδ
├≡Φπε≡Φ ╥≡≤ßφΦ÷Ωεπε</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Tegoż roku. Pod Brzesciem kniaz Siemion Urysow .
z potęgą moskiewską wielce był na woysko polskie wzsiadł, którego prosili na kilka dni terminu, ktory nie dał,
mowiąc: ½Nam w Brestiu zahawlat╗. Jako ż i zahowieli, gdy na placu
polegli co do jednego. <small>\δ.19.\</small> <strong id="page243">\243\</strong></p>
<p class=K1>Roku 1660 <sup>╥</sup>. Hetmani. Czarnecki, wojewoda
ruski, i Sapieha, h[etman] l[itewski], pod Lechowiczami Chowanskiego na
Połonce doszczętu zniesli. Ktorey porażki żałuiąc
pod Lechowiczami żarliwy woin, mowię, Zmiejow, kazał malarzowi
expedy[cią] tę wymalować Marianu włochu, ktory mieszkał
w Mohylowie na ten czas domem swym, gdzie Tyczynina kamienica pobudowana, a
dopiero zostaię w dzierżawie x[ię]zy jezuytow mohylowskich.
Wymalował tedy po moskiewsku, mowiąc styczki husarią pancerne,
kozackie, raytarskie, węgierskie, dragonskie y inne iak należy, tak
ubiorem, iako y dzielnoscią z rysztunkiem chorągwie litewskie y
koronne, moskiewskie, ta[koż] konnych raytarow y sałdatowy. Tylko
się zdało Zmiejowi, nie kształtną iako ubior maią
moskwa, y siadaią do potrzeby y mowi do malarza: ½Marian, taki su u tiebia
pramya, chutnyie lachawskije głaza (to iest oczy) <sup>╘</sup>, naszych su
chużey papisał, a swaich łachow łuczszy, a gdyby był
sam w tey potrzebie, doznał by w samey rzeczy╗ <sup>╒</sup>.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Broma Mohylowa, ktorą zowiemy
Krolewską, zmurowana, dokączona y nakryta <sup>╓</sup>.</p>
<p class=K1>Ztąd Chowanski uchodząc był zniesiony,
łeszcze poczowszy od Drucka aż do Czerey, a przydzie carska hramata,
chcąc wiedziec o potrzebie, ktorego zas Kmicic, Czernawski y Lisowski pod
Kuszlikami zniesli.</p>
<p class=K1>Czarnecki wtedy z Sapiehą tegoż roku
m[ie]s[ią]ca junia 18 dnia w Piotrowkę pod Mohylow
przyciągnowszy. Czarnecki stał okopem w Buyniczach na gorze, a
Sapieha za Łupołowem za gurą, potym uczynili most na Dnieprze na
panskim rogu <small>\δ.19εß.\</small> y horodek okopali dla bronienia mostu. Potym moskwa z
miasta y ochocze mies[zcza]nie posz[li] horodek rozryc y most rozrzucie, ktorych
woysko Sa[pieżynskie] iachawszy od góry Myszakowey, przyparszy ku
brzegu dniem w pień poscinali i potopili <sup>╫</sup>. A potym
przedmiescia wszytkie y cerkwi popalili kosztownie brusowane Zasnienie
nayswiętszey panny Maryey y Pokrow nowozbudowane y jnne, tylko
Podniesienie krzyża swiętego zostało całe, choc kilka razy
zapalano to broniono. Tegoż roku Dołhoruki miał potrzebę na
Basi rzeczce z Czarneckim y Sapiehą <sup>╪</sup>, gdzie też był
y Oskirka, tam zniesiono Dołhorukiego.</p>
<p class=K1>Roku 1660. Gorzewskiego-Korwina w Mohylowie zabito <sup>┘</sup>
nagle <sup>┘</sup>, za ktorego piąciu panow na smierc haniebną
skazano. Jmion ich nie kładnę dla pozostałych dziatek. Roku
1661. W Kopysiu pan Skarbek, gubernator, roskazał p[anu] Bachanowiczowi,
porucznikowi, mohylowcow, ktorzy po handlach tam byli, pod lod, pobiwszy,
potopie człowieka dwunastu.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╥</sup> <i>┬σ≡⌡≤°ΩΦ
Φ±≥δσΓ°Φ⌡ δΦ±≥εΓ ∩σ≡σ∩Φ±αφ√ ╠Φ⌡αΦδε∞ ╥≡≤ßφΦ÷ΩΦ∞ φα ε≥Σσδⁿφ√⌡ δΦ±≥Ωα⌡ Φ ΓΩδσσφ√
Γ ≡≤Ωε∩Φ±ⁿ. ╥σΩ±≥ ≡ Σα δΦ±≥εΓ ∩σ≡σΣαφ ∩ε ²≥Φ∞ ΓΩδαΣΩα∞ </i><sup>╙</sup><i> ═α
∩εδσ: </i>Chowanskiego zniesiono <sup>╘ </sup><i>╤ΩεßΩΦ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>╒</sup>
<i>═α ∩σδσ: </i>Smiechu godna <sup>╓</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Broma Szkłowska
<sup>╫</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Moskwa pobita <sup>╪ </sup><i>═α ∩εδσ: </i>Bitwa
na Basi <sup>┘ù┘ </sup><i>═α∩Φ±αφε φαΣ ±≥≡εΩεΘ</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Roku 1661. M[iesą]ca februarij 1-go dnia na
s[więteg]o Tryfona presidium moskiewskie mieszczanie mohylowscy w
Mohylowie wycięli. Y trzech woie[wo]dow, Siemiona Sawicza Harczakowa,
Matwieja Andrejewicza Połujechtowa y Siemiona Jwanowicza Czekina,
hołowu streleckoho, wziowszy ktorych do krola Jana Kazimierza przez
posłanych z miasta p[anow] Piotra Kazanowicza woyta, Bazylego Leoszkiewicza,
Jozeffa Porę, burmistrzow, odwieziono y oddano. Za ktorą tak
znaczną odwagę y przysługę, ku całey Rzeczy Pospolitey
pieczęc wielką na krwawym polu, to iest trzy wieży w bromie
otwartey, z dobytym mieczem rycerz uzbrojony, a nawierzchu <small>\δ.20.\</small> w srzedniey
bromie pogonią litewska z napisem dokoła językiem
łacinskim: Sigillum civitatis Mohilowiensis, iako tu [widz]isz. Tego
wycięcia prasidium mos[kiews]kiego za poradą na ten [czas]
głownych mieszczan był wodzem Pora, burmistrz, z pomocnikami swemi na
to odważnemi. Iednake scisła [na] ten czas była rada miedzy
mieszczanmi, ze kozdy gospodarz w nocy swemu na gospodzie stoiącemu
sałdatowi wyszrubował skałkę od flinty. Y gdy iuż
termin y godzina przychodziła, Pora, burmistrz, miał pod suknią
skryty pałasz katowski, a gdy obaczył, jż moskale gwałtem
biorą p[iro]gi u piekarek miesk[ich], przeżegnawszy się
poczoł moskwę rąbac, a tym czasem [na] gwałt we dzwon
bracki uderzono, stanoł tumult, rozruch, boy, woyna. Y poczęli byli
moskwa brac gurę, ale niejakis mieszczanin odbił turmę, gdzie
więźniow polakow wielka y znaczna była kupa. Ci
więźniowie wiele dodali pomocy, bo w kilku godzin zbito moskwę y
poobdzierano. Y tak nagich częsc znaczną pogrzebiono tu, gdzie
krzyż stoi na gurze Samusiowey, a częsc podle szpitala Pokrowskiego,
gdzie łuza, a jnnych, gdzie możno było, pogrzebioną. Ale
mieszczan w tym boju mało zabito, tylko niektorych raniono. Herb za te
usługi taki miastu iest nadany <sup>▌▐</sup>. <small>\δ.20εß.\</small> </p>
<p class=K1>Tegoż roku. W lecie z Bychowa moskwa
uczyniła podia[zdy] za Wstrusznią. Z miasta tedy placowa straż,
ktorych na ten [czas] było kilkaset, y mieszczanie ochoczy z
lekkomyslnosci pos[zli na] nich. A moskwa, uczyniwszy zasadzkę, wszytkich
w pien [po]siekli <sup>▀</sup>, chyba ktorzy oręże poodrzucali, tedy
żywcem pob[rano do] Bychowa. A kupcy, ktore po handlach do Smolęska
zajachali, tedy wszytkich pokowawszy, towary onych poodbierali. A było
wszytkich piędziesąt człowieka, siedzieli tedy w więzieniu
dwie lecie. Y chciał onych woiewoda Repnin powieszac. Aż za
weyzrzeniem bozkim y nayswiętszey panny Maryey j[ego] m[os]c p[an] Suryn,
pułkownik j[ego] k[rolewskiey] m[os]ci, poszedszy czatą pod Branskiem
trafił na wesele (chocz nie proszony) <sup>└ </sup>kniazia Meszczerskiego
z drugiemi znacznemi ludźmi, tam na weselu goduiącemi, a zaprosiwszy
do siebie na przenosiny, choc się im nie chciało za granicą, u
siebie onych trzymał y onych u siebie ile mogąc trapił.
Widząc tedy utrapienie ciężkie, musieli tych pobranych
więźniow krewni rekuperuiąc swoich kupie u pana pułkownika,
znaczną dawszy summę y na odmianę naszych kupcow, w
Smolęsku pokowanych.</p>
<p class=K1>Znow Chowanski z Pacem, ktory ieszcze na ten czas
reymętarzem był, pod Witebskiem na Wobali miał potrzebę tak
potężną, że aż doszczętu Chowanskiego zniesiono <sup>┴</sup>.
</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>▌▐ </sup><i>┬φΦτ≤ δΦ±≥α,
φαß≡ε±εΩ πσ≡ßα ╠επΦδσσα </i><sup>▀ </sup><i>═α ∩εδσ:</i></p>
<p class=K1>Placowych posieczono <sup>└</sup> <i>╤ΩεßΩΦ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ
</i><sup>┴</sup> <i>═α ∩εδσ: </i>Pod Witebskiem Chowanski zbito </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Y gdyby pod most sam Chowanski się nie
schował, był by wzięty. Ktory potym, gdy od cara przyszła
hramota o uwiadomieniu, iaki był boy, tedy tak kazał poddiaczemu:
½Piszy, su rowny był boy z panem Pacem, diabła rowny, kiedy się
pod most skrył╗. Potym temu ż Pacu, gdy iuż był hetmanem,
trafiło się, że [mos]kala szpiega złapano, ktorego
kazał był obwiesie. Posłał <small>\δ.21.\</small> żołnierza
pytaiąc, iakby chciał umrzeć. Powiedział: <strong id="page244">\244\</strong>
½Prawa su, ni na szto achota nie bieriot╗. Y tak dla
smiechu u[wolnił go od smierci].</p>
<p class=K1>Roku 1664. M[ie]s[ią]ca februarij 24, na
pierwszym tydniu w [post] wielki pan bog nawiedził miasto ogniem.
Zaczęło się [go]rzec od domu Sawy Cichenkina, gdzie teraz
kamienica za ważnicą. Kramy wszytkie, a domow mało co
zgorzało.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Jan Kazimierz krol z-za puszczy
przyszedł <sup>┬</sup> miesiąca marca 20-ię. Potym przy bytnosci
iego miesiąca aprila 6 dnia pan bog znowu miasto ogniem [na]wiedził <sup>├</sup>
od domu niedaleko ratusza, gdzie na ten czas Hawryło Przeksta
żył, gdzie teraz Wasilewskich kamienica (ktora roku 1740 iest
rozebrana y na murowanie koscioła karmelitanskiego oddana) <sup>─</sup>.
Zgorzał na ten czas ratusz, kramy, cerkiew y dzwonnica, że nawet y
dzwony porostopneli. Gorzało aż po klasztor panięski, w ktorym
była studnia kosztowna, od tych czas zginęła. Widząc tedy
krol, że przy byciu iego miastu się zle powodzi, wyiechał tedy z
miasta m[ie]s[ią]ca aprila osmego dnia.</p>
<p class=K1>Roku 1665. W zimie znowu pan bog miasto
nawiedził ogniem <sup>┼</sup>. Przy katedrze s[więteg]o Spasa budynki
znaczne kosztowne, wysokie pogorzeli, domow też częsc zgorzała,
a cerkiew s[więteg]o Spasa (ktora była budowana z drzewa,
wożonego z boru Hwozdowki, gdzie dopiero ludzie mieszkaią) <sup>╞</sup>
dziwnie za pomocą bożą ludzi ratowali, sniegiem rzucaiąc.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Kniaz Jakow Kudeniekowicz Czerkaski <small>\δ.21εß.\</small>
z Prazorowskim y z Boratynskim oble[gły Kopys y Szkłow] <sup>╟</sup>.
A Michał Pac, woiewoda wilęski, hetman W(ielkiego] X[ięstwa]
Litewskiego, z woyskiem stał obozem pode Szkłowem, gdzie moskwa, potajemnie
przeprawiwszy Dniepr, nastąpili z potęgą wielką
m[ie]s[ią]ca junia 15-ię. Co widząc hetman do Mohylowa
ustąpił, a kniaz Jakow w tropy ze wszystką potęgą pod
Mohylow, gdzie stali za dalnim wałem woyska moskiewskie, a hetman
także za wałem z husaryą y ze wszystkim woyskiem. Zieżdzali
się cały dzień. A z dział moskwa potężnie bili
aż pod same miasto, gdzie z muru Szkłowskiey bromy lud patrzał w
pole. Wtedy nie mało nastraszyli patrzących, bo ieszcze nie nakryta
była. Widząc pod miastem tak gęstą strzelbę nazajutrz
kazali mieskim puszkarzom działa narychtowac burzące. Y gdy przed
południem w obozie pod namiotem kniaz Jakow Kudenekowicz z drugiemi
iadł objad, puszkarz mieski, narychtowawszy armatę na samy namiot, z
rądelu bozkowego alias wywodu rogowego (bo woysko stało na polu
Wilęskim) <sup>╚</sup> dawszy ognia, kniazia Jakowa Kudenekowa
Czerkaskiego z armaty zabił <sup>╩</sup>. Co widząc moskwa tey
że nocy, ztrwożywszy sobą a ciało zabitego wziowszy, poszli
nawciek. Gdyby na ten czas hetman wsiad na nich, wszytkich by doszczętu
potarł. Y tak hetman obozem w wale dalnim za Dębrowną z woyskiem
stał niedziel 14. Przy bytnosci na ten czas hetmanskiey domniczami
zabrakowano <sup>╦</sup>, a Kazimierza krola szelągi nastali.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>┬</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Krol
zza puszczy przyszedł <sup>├</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Pożar <sup>─</sup>
<i>╤ΩεßΩΦ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>e</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Znow pożar <sup>╞</sup>
<i>╤ΩεßΩΦ e ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>╟</sup> <i>╩≡αΘ δΦ±≥α εßε≡Γαφ, Φ no ∩εΣΩδσσφφε∞≤
≥σΩ±≥σ Γε±±≥αφεΓδσφ Σ≡≤πΦ∞ ∩ε≈σ≡Ωε∞ </i><sup>╚</sup> <i>╤ΩεßΩΦ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>╩</sup>
<i>═α ∩εδσ: </i>Jakowa Kudenekowa zabito <sup>╦</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Domnicze <sup>╠</sup>
<i>Ha ∩εδσ: </i>Pakta <sup>═</sup> <i>╩≡αΘ δΦ±≥α εßε≡Γαφ, Φ ≥σΩ±≥ φσ ±ε⌡≡αφΦδ± </i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Roku 1665. Polacy pakta z Moskwą zawarli <sup>╠</sup>
za <sup>═</sup>. . . we wsi, nazwaney Androsowie, na lat 13. Nie mianuię z
oboch stron jch m[o]sciow panow komissarzow dla krotkosci czasu, <small>\δ.22.\</small> [zostawuiąc]
obszernieyszym latopiscom.</p>
<p class=K1>Roku 1666. Jego m[o]sc pan Lubomirski na krola Jana
Kazimierza woiował z tych iakoby przyczyn. Krolowa jey mosc Kazimierzowa
miała brata, ktorego u rożnych senatorow [ziednali, iż] mieli
obrac za krola brata iey, a krol Kazimierz, mąż jey, miał ustąpic
krolewstwa, iakoż y ustąpił, o czym będzie niżey.
Podpisali tedy panowie na to, czego j[ego] m[os]c pan Lubomirski nie
pozwalał. Krolowa [naszukała takiego] fortelu, aby [Lubomirski]
podpisał się, daiąc mu po sobie przyiacielstwo, że ½ia za
brata swego corkę twoią wezmę, y tak będą krolowac w
Polszcze╗. Lubomirski do tego się przychylaiąc podpisał. Potym,
obietnicy oney upominaiąc, tak długo do skutku przywiesc nie
mogł. Widzi, że z tego nie będzie nic, użył fortelu na
fortel. Gdy krol Kazimierz do Cieplic iachał, on upatrzywszy czas z podufałemi
pany przyiachał na pałac y mowi, że ½miłosciwa krolowa,
niemasz tu ieszcze wszytkich╗. Ona wziowszy awtętyk pokaże onemu,
ktory czytaiąc mowi: ½Kiedy to ma przysc do skutku obiecana pryiazn?╗
Aż powie krolowa: ½Iak swiat swiatem, nie będzie Lubomirski krolowey
swatem╗. On widząc takowe ludibrium poszarpał awtętyk. Y tak
iakoby z tych przyczyn była ta woyna, czego ia nie wiem, ieżeli
prawda abo nie.</p>
<p class=K1>Roku 1667. M[ie]s[ią]ca jula 20 dnia, na
s[więty] Heliasz pan bog znowu nawiedził miasto ogniem <sup>╬</sup>. Pogorzeli
kromy y domow częsc. Tegoż czasu przybył jego m[o]sc ociec Josif
Nielubowicz Tukalski, metropolita kijowski, do Mohylowa. Zimował w
Mohylowie, a potym wodą odiechał do Kijowa. Był tylko z kwadrans
w Kijowie w Brackim monasterzu y to nieznacznie y odiechał prętko nie
wiem dla czego do Czyhyryna, gdzie mieszkał <small>\δ.22εß.\</small> z Doroszękiem <sup>╧</sup>,
y tam umarł. A Doroszęko, co rebellizowałP przeciwko krola,
zwąchawszy coś nie do smaku, do cara moskiewskiego Alexieja
przedał się. Żył pod carami moskiewskiemi w pokoju, ale a
nie wolno było nigdzie wyiechac za granicę. Pomieniony
metropolłt Tukalski trzy roki siedział w Malborku na wieży w
zamku, a to z tey przyczyny, że był poradą kozakom dla wybicia
się od polakow. A gdy się uwolnił z Malborku y iachał do
Mohylowa, czasu bytnosci iego w Wilniu w monasterze prawosławnym
prowadzono ciało s[więteg]o Jozeffata z Rzymu z cąsekracij, y
chciano y w cerkwi prawosławney s[więtego] Ducha, aby dzwoniono. Tedy
ten metropolit wiedząc, że głowny był nieprzyiaciel na
błahoczestije, nie kazał dzwonie. Z ktorey racij cheiano go
wziąc znow w detęcye, ale przestrzeżony ztamtąd z Wilnie
kryiomko wyiechał do Mohylowa.</p>
<p class=K1>Roku 1668. Jan Kazimierz krol, nie wiedziec dla czego
koronę złożywszy, z krolewstwa Polskiego ustąpił <sup>╤
</sup>do klasztoru, iakoż był y na krolewstwo wzięty z klasztora
po Władysławie, bracie swoim, ktory zostawszy krolem polskim
żonę bratnią za siebie wzioł, za czym nie barzdo dobrze
się powodziło Polszcze y Litwie. Pan bog to wie. A po nim kapturem w
woiewodztwach y powiatach sądzono <sup>╥</sup>, co było barzo
ciężko z tych sądow miastom y miasteczkom, iako też y
ludziom rożnym, ktore na ten czas sprawy mieli nim się na
elekcyą krola zgodzili.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╬</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Pożar
<sup>╧</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Doroszęko <sup>╨</sup> <i>KpaΘ δΦ±≥α εßε≡Γαφ,
u no ∩εΣΩδσσφφε∞≤ ≥σΩ±≥ Γε±±≥αφεΓδσφ Σ≡≤πΦ∞ ∩ε≈σ≡Ωε∞ </i><sup>╤</sup> <i>Ha
∩εδσ: </i>Krol ustąpił krolewstwa <sup>╥</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Kaptur <strong id="page245">\245\</strong></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Roku 1668. Cerkiew Wniebowstąpienia panskiego
abo Pokrow najswiętszey panny Marij zaczęto murowac, a bokowe
sklepienie dokączone potym w roku 1687 y daley.</p>
<p class=K1>Roku 1669╙. Dzwon bracki wielki, ktory
słynoł Rebrowiczowski, odlano. Tegoż roku cerkiew
s[więteg]o Mikołaja Cudotworca murowac zeczęto <sup>╘</sup>.
Tegoż roku s[więtego] Jana Bohosłowa bractwo się
spisało, to iest młodsze bractwo. Tegoż ro<small>\δ.23.\</small>ku materyę
gotowano, a 1670 roku cerkiew Zasnię[nia naysw]iętszey panny Mariey
murowac zaczęto.</p>
<p class=K1>[Ro]ku 1670. Michała Korybuta Wiszniewieckiego.
. . <sup>╒ </sup>za krola obrano <sup>╓╫</sup>, m[ie]s[ią]ca septembra
dnia 19 koronowano. Zaraz z turkiem woyna powstała. [Tegoż] roku
Michał Pac, hetman wielki W[ielkiego] X[ięstwa] L[itewskiego], nad
turkiem zwycięzstwo otrzymał pod Chocimem. Po tym y Kamieniec
Podolski utracili. Pan bog to będzie sądził, iako się
turczynowi dostał. Tegoż roku drzewo y ptastwo, ludzi y bydło
marzło, a potym drożyna na zboże nastała. Nie długo
panowawszy Michał krol z swiatem się pożegnał <sup>╪</sup>,
po nim znowu kapturem po woiewodztwach y powiatach sądzono, aż
się elekcya na krola zgodziła.</p>
<p class=K1>Tychże wyszwyrażonych rokow w panstwie
Tureckim okazał się był nieiakis fałszerz, ktory siebie
mienił byc mesyaszem, zydowin, na jmie Sapsay Gierszonowicz <sup>┘</sup>,
ktory kuglarstwem swym alias czarami niemal po wszystkim swiecie był
słyszec. Że gdy podeydzie pod miasto a omamienie swoie pusci, w
trąby każe zatrąbic z ludem żydowskim, tedy z strachu
kilkanascie miast się poddało. A żydzi ci smierdziuchowie tak
byli uwierzyli, że z żonami, z dziecmi poscili, po sniegu
taczaiąc się, w rzekach w zimie kąpaiąc mortifikowali.
Potym z przeyzrzenia bozkiego a za modłami patryarchi konstantynopolskiego
w Konstantynopolu w cerkwi przy bytnosci cesarza tureckiego, gdy był
skowany y prowadzon, tamże iego omamienie ustało. Y tak go ce[sarz]
kazał z skury obłupiwszy żywego y obiesic na haku. <small>\δ.23εß.\</small> Y
tak psota ustała, a cztyry lata omamiał, bo iesz[cze po]czoł
był słyszec w roku 1667. Tegoż czasu, nie wiedziec, jeżeli
tegoż diabła Sap[saya] <sup>█</sup> . . . tureckie gasła,
nastąpili takie strachi. Tak w Koronie P[olskiey] y w W[ielkim]
X[ięstwie] Lit[ewski]m, y po rożnych krajach y miastach, y w
Mohylowie [nie] wiedziec kto pisma pisano czerwoną kretą po
kosciołach y [cer]kwiach tak wysoko, że na kilka sążniow
wzwysz, w skrzy[nia]ch za zamkami, co żaden tego pisma przeczytac nie
mogł. Także ow[dzie] strzyżono ludziom, ktorzy się
chełpili, yż strachu tego sie nie bały. Tedy brody, a niewiastom
wstydliwe członki strzygli. Roku 1674. Prezętowano w Wilnie
chłopca, maiącego złoty ząb <sup>▌▐</sup>, ktory ludziom
pokazywano za pieniądze, czego doswiadczaiąc jego m[o]sc xiądz
Kotowicz; biskup wilęski, kazał złotnikowi probowac na kamien z
czerwonym złotym. A ten chłopiec urodził się był we
wsi niedaleko Wilna. Potym z widzenia iedney niewiastyczarownicy chłopiec
y matka pomarli.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╙</sup> <i>┬≥ε≡α ÷Φ⌠≡α </i>6
<i>Φ±∩≡αΓδσφα φα </i>9 <i>u φα ∩εδσ </i>1669 <sup>╘ </sup><i>═α ∩εδσ: </i>Dzwon
cerkiew Pokrowa <sup>╒</sup> <i>╩≡αΘ δΦ±≥α εßε≡Γαφ, Φ ≥σΩ±≥ φσ ±ε⌡≡αφΦδ± </i><sup>╓╫</sup>
<i>═α ∩εδσ: </i>Krol Wiszniewiecki <sup>╪</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Krol zmarł<i>
</i><sup>┘</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Sapsay żyd <sup>█</sup> <i>╩paΘ δΦ±≥α
εßε≡Γαφ, Φ ≥σΩ±≥ φσ ±ε⌡≡αφΦδ± ; Γ ╩≡α≥ΩεΘ Σαδσσ </i>czyli też <sup>▌▐</sup>
<i>Ha ∩εδσ: </i>Zlity <i>z</i>ąb </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Roku 1676. Miesiąca junia Jana III-[g]o, krola
polskiego, nam szczęsliwego w panowaniu iego koronowano <sup>▀</sup>,
ktory, day boże, długoletnie szczęsliwie panuiąc
żył. Avditum. Za morzem niemiec, ze strzelał w niebo, we psa
się obrocił.</p>
<p class=K1>Roku 1676. Byli patryarchowie, Pajsij alexandryski,
Makarij antyochyiski na stolicy moskiewskłey u cara jego m[os]ci Alexieja
Michayłowicza, ktorzy za zgodą patryarchi moskiewskiego Josifa
odmienili w xięgach cerkiewnych modlitwę ½Hospodi Isuse Chryste╗
(syne boży wyrzucili) <sup>└</sup>. Od ktorego czasu rożni nie
przymuiąc, smiercią pokonali. W ten czas kniahynię Urusową,
niewiastę iuż starą, w Borowsku spalono, ktora iak na <small>\δ.24εß.\</small> [wese]le
szla za modlitwę tę. [Za mo]dlitwę tąż monaster
Solowecky przez szturm <sup>┴</sup>. . . wycięto. [Te]goż czasu
└lσ⌡│σ≤ Michayłowicz, car moskiewski, umarł <sup>┬</sup>. Y tak od
tych czas herezya powstała, ktorych [nazy]waią philipowcami, y <sup>├</sup>
tak tych heretykow po rożnych krajach namnożyło się <sup>├</sup>.
. . Tegoż roku Ryga potężnie wygorzała, kupcom
mohylowskłm mało co szkodziło. Roku 1678. Miasto Starodub same y
wał z drzewa dębowego zgorzał.</p>
<p class=K1>Roku 1679. Junia 24, na s[więty] Jan, miasto
kabak odebrało od zyda Leyby Zuszmanowicza <sup>─</sup>. Tegoż roku
m[ie]s[ią]ca septembra <sup>┼</sup> 9 dnia poczęli ratusz murowac <sup>╞</sup>,
gdzie iamy wielkie, poznachodzili bydlęcich kosci kopaiąc fundamentt.
Tegoż roku upadek wielki był na rogate bydło.</p>
<p class=K1>Roku 1681. Na Boże Narodzenie rzymskie
pokazała się kometa z gwiazdy straszliwie wielka <sup>╟</sup>, ze
wszystkiemu swiatu była widoma, i trwała przez kilka tydniow. W rok
po tym boiarow co naycelnieyszych na Moskwie rozsiekano na kopije, z
pałacow rzucano bez liczby, nie mianuię osob tych dla krotkosci
czasu.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Przed dziesiątą
piatnicą pioruny straszliwe panowali; w Komarowiczach pod Krzyczewom
bydła rogatego sztuk 113 zabiło, na cos my sami patrzali. Tegoż
roku w Malatyczach jezioro leszczow wybiło każdego z prawego boku. Co
wszytko, iak bydło, tak ryby, <small>\δ.24εß.\</small> w ziemię pozakopywano dla
smrodu.</p>
<p class=K1>Roku 1682. Michał Pac, woiewoda wilęski,
het[man] W[ielkiego] X[ięstwa] Lit[ewskieg]o, wodz y sprawca w woiennych
dzielnos[ciach doskonały] z [swia]tem się pożegnał <sup>╚</sup>,
ktorego, day boże, swiatłosc wieku [sta] swieciła. Dał
się ten to wodz we znaki rożnym naro[dom], tak niemieckim,
turczynowi, tatarom, y moskal go nie p[rze]pomni <sup>╩</sup> za kilkaset lat.
Tegoż czasu urodzaje byli obfite, że miarka żyta, garcy 10 w
sobie maiąca, była po g[rosz]ę 13 y 14.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Na małym [kawałku]. . .<sup>╦</sup>
jezuyci za promocyą xiedzą Zdanowicza, na ten czas plebana
mohylowskiego, zasiedli w Mohylowie, a potym czas od czasu rosposcieraiąc
się za naszych wiekow niemal częsc czwartą w <sup>╠</sup> wale <sup>╠</sup>
mieskich gruntow przez rożne sposoby <sup>═</sup> nabyli y murem
dokoła obniesli się.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>▀ </sup><i>Ha ∩εδσ: </i>Koronacya krola </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>└</sup> <i>╤ΩεßΩΦ Γ
≡≤Ωε∩Φ±Φ ╩≡αΘ δΦ±≥α εßε≡Γαφ, Φ ≥σΩ±≥ φσ ±ε⌡≡αφΦδ± </i><sup>┬</sup><i> ═α ∩εδσ:
</i>Alexłj zmarł <sup>├ù├</sup> <i>╥σΩ±≥ τα∞αταφ, Φ ≈α±≥ⁿ σπε φσ
≈Φ≥ασ≥± </i><sup>─</sup><i> ═α ∩εδσ: </i>Kabak odebrany <sup>e</sup> <i>B ≡≤Ωε∩Φ±Φ
</i>7 bra <sup>╞</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Ratusz <sup>╟</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Straszliwa
kometa <sup>╚</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Pac zmarł <sup>╩</sup> <i>╩≡αΘ δΦ±≥α
εßε≡σαφ, Φ ≥σΩ±≥ φσ ±ε⌡≡αφΦδ± ; φα δΦ±≥Ωσ, ∩≡Φδεµσφφε∞ φα δ. 24 εß., </i>zapomni
<sup>╦</sup> <i>─αδσσ ≈α±≥· δΦ±≥α τα∞αταφα </i><sup>╠ù╠</sup> <i>═α∩Φ±αφε φαΣ
±≥≡εΩεΘ </i><sup>═</sup> <i>═α∩Φ±αφε ∩ε Σ≡≤πε∞≤ ±δεΓ≤, Φ Σαδσσ εΣφε ±δεΓε
τα≈╕≡Ωφ≤≥ε</i> <strong id="page246">\246\</strong></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Tegoż roku. Turczyn wywrocił z gruntu
podkopem miasto Czyhyryn <sup>╬</sup>, stolicę ukraynską, pod
Moskwą będące, pod rzekę Tyasmin podkopawszy się.</p>
<p class=K1>Roku 1683. Od Mohylowa za mile, we wsi Kotuszy p[ana]
Korkowskiego urodziło się monstrum <sup>╧</sup>
białogłowskiey płci o dwuch głowach w iednym ciele, ktore
prezętowane u fary w Mohylowie nieżywe, ktore gdzies niewiadomo
zagrzebli.</p>
<p class=K1>Tegoż roku 1683-[g]o. M[ie]s[ią]ca awgusta
10 dnia w jarmarku Swinskim pogorzało kupcow moc niewypowiedziana <sup>╨</sup>
z rożnych narodow, tak greckich, ruskich, moskiewskich y jnnych, ktorych
trudno y wyliczyc. Tam znaczna ludziom w handlach stanęła szkoda,
że niemało y ludzi pogorzało moskiewskich.</p>
<p class=K1>Roku 1684. W septembrze wiktorya nad turkem pod
Wiedniem przez polakow z znacznym tryumfem otrzymana <sup>╤</sup>.</p>
<p class=K1>Tegoż roku [octobra] <sup>╥</sup> 1-ię na
s[więty] Pokrow w jarmarku Ostrowięskim kupcow rożnych przez
pożar przyszło do szkody, a niektorzy y do znacznego ubozstwa. <small>\δ.25.\</small>
</p>
<p class=K1>Tegoż roku 1684-[g]o. Komissarze, co iezdzili na
Moskwę o wieczny pokoy traktuiąc, nazad powrocili <sup>╘</sup>:
j[ego] m[os]c p[an] Grzymałtowski, woiewoda poznanski, j[ego] m[osc] p[an]
Oginski, kanclerz W[ielkiego] X[ięstwa] Lit[ewskiego], j[ego] m[osc] p[an]
Gębicki, starosta uski <sup>╒</sup>, j[ego] m[osc] p[an] Przyięmski,
st[aros]ta kaliski. A na Moskwę iechali w roku 1683-m. Tegoż . roku
moskiewscy komissarze iachali do Polski: bojaryn Czadajow, drugi Szeremetijew,
a trzeci Wołkow.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. W Mohylowie na Szkłowskiey
ulicy za wałem żydowka na imie Szeyna, corka Wulfowa, arędarza
czasnickiego, żona Azika Gabryelowicza, urodziła nieczłowieczey
postaci na podobięstwo niedźwiadka kosmatego, z pazurami.</p>
<p class=K1>[Tego mon]strum żywe tam do diabła
zakopano. Roku 1685. We wsi Bardziłach nazwany Biełohołowiec
także, Bardziłowskich towarzysz husarski, brata stryiecznego
Zacharyasza Bordziłowskiego najachawszy zamordował, a potym do
Dniepra w Lubuży utopił. Potym Bordziłowscy, zebrawszy się
w nocy ku switaniu, dom iego słomą obwlekli y zapalili, a sami z
zadylowania z ptaszynami ustrzelali samego y Zaleskiego, ktory tam goscił.
Y tak trup ten w ogien wrzucili, a czeladź pouciekała, a trup
utupionego iest znaleziony w Mohylowie.</p>
<p class=K1>Roku 1686. W Mohylowie, w miescie samym moc wielka
była rysiow <sup>╓</sup>, że ich z kilkanascie zabito na
przedmiesciu, nawet y w samym srzednim wale kilka zabito, a to boday nie dla
sniego[w] zbyt wielkich (bo tey zimy sniegi zbytnie y mrozy gwałtowne
panowały) <sup>╫</sup>, że nie mogli myszkowac, czyli też z
iakiey ynney przyczyny. Tegoż roku oycowie nominaci Tryzna y
Wołczanski zmarli <sup>╪</sup>. Tegoż roku podczas wiosny powodź
wielka zbyt była. Tegoż roku klepacze, ta diabełska
fałszywa moneta nastała <sup>┘</sup>, ktora siła ludziom w
handlach zaszkodziła, nie mało też y na zdrowiu dla braku.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╬</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Czyhyryn
stracony <sup>╧</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Dziw <sup>╨</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>W
Swinsku pożar <sup>╤</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Weden <sup>╥</sup> <i>B
≡≤Ωε∩Φ±Φ </i>8 bra <sup>╙</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>W Ostrowniu pożar <sup>╘ </sup><i>Ha
∩εδσ: </i>Komissarze <sup>╒</sup> <i>╥αΩ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>╓</sup><i> Ha
∩εδσ: </i>Rysie <sup>╫</sup> <i>╤ΩεßΩΦ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>╪</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Smierc
Tryzny<i> </i><sup>┘</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Klepacze</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Roku 1688. Wypisanie z awizij dla pamięci
przepisałem kopią. W państwie Neapolitanskim nigdy
niesłychane <small>\δ.25εß.\</small> y straszne trzęsienie <sup>█</sup> ziemie
było w wigilią swiąteczne <sup>▌</sup>. . ., kiedy w samym
Neapolim, miescie zacnym, zruynowało co naysławnieysze koscioły
y blizko tysiąca pałacow. . ., domow y kamienic ordynowanych. Dla
ktorego tak straszliwego trzęsienia, trwaiącego kilka pozdrowienia
panny Marij, ziemia się otwierała y zapadała na rożnych
mieyscach, gory y skały się rozstę powały rożnie,
czyniąc opłakanie y utrapienie. . . w ludziach y szkody
nieoszacowane. Jnter alias: koscioł oycow jezuytow y z kopułą
upadł, trzech zabiwszy oycow[y przez] tysiąc ludzi. A nie tylko w
Neapolim tak wielkie szkody poczyniło, lecz y po ynszych mieyscoch panstwa
tego abowiem ludzie. Miasto Bonevento nazwane cale się zapadło, okrom
iednego klasztora, gdzie cudownym sposobem bozkim kardynał Grawani, biskup
tego mieysca, salwował się, trocha poraniony. Rachuią, ze w tym
miescie na osm tysięcy osob zginęło. Iednak w samym Neapolim nie
mogli ieszcze wiedziec liczby zabitych, ponieważ iak wiele naydowane
miedzy ruynami. Rozszyrzywszy się potym dalej takowe trzęsienie
ziemie po krolewstwie Neapolitanskim z gruntu zniosło cztery ziemi
xiązęcia Metalonskiego, okrom szkody, ktora się stała w
miescie Kapny y po inszych mieyscach. Owo zgoła historye. Od tysiąca
lat nie piszą o tak straszliwym trzęsieniu ziemie. Y rozumieli
wszyscy, ze to iuż sądny dzien nastąpił. Dostało
się też tego trzęsienia ziemi y Rzymskiey, lecz tam lekkie
było y z małą szkodą. Większą przed się w
Ferarze, kiedy temi czasy deżdze, wiatry y zimno, niezwyczayne y w samym
Rzymie panowały ustawicznie, co z strachem wielkim było.</p>
<p class=K1>Tegoż roku 1688-[g]o. Miesiąca maja y junia
w Bychowie czarownikow kilka pod dziesięc spalono, a ynrie pouciekali na
Ukraynę. Jmion ich nie wspominam dla pozostałych <small>\δ.26.\</small> potomkow.
Tego roku [septem]bra <sup>▐</sup> 1-ię . wieża się obaliła
ratuszna <sup>▀</sup>, na 40 łokci zmurowana iuż była
wyżey, niż sama ratusz. Z tego gruzu cekawz zmurowany, a wieża
de nowo iest zmurowana. Tegoż roku 1688. Według postanowionych pakt z
krolem, panem naszym miłosciwym, carowie jch mosc na Krym wyprawili
hetmana woysk moskiewskich Wasilia Wasilewicza Galicyna, plemiennika carskich
wieliczestw, z Jwanem Popowiczem, hetmanem na ten czas bywszym siewierskim,
gdzie zaszedszy za Sumar rzekę, fortecę na ten czas wystawioną
nad tąż rzeką, nazwaną Bohorodiczyn horod, porozumieli
iakowąs zdradę z Popowicza, wziowszy go okowali y z synami y nazad
wrocili. Popowicza też na Siebier w zyskę <sup>└</sup> zesłano,
a synowi iego Hrehoremu kazano głowę uciąc, Jakowa, mnieyszego,
tesc p[an] Szwaykowski, rekuperował. Po tym widząc życzliwosc
Mazepy za zgodą obrali hetmanem kozacy <sup>┴</sup>, o ktorym niżey
będzie pisano.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>█</sup> <i>═α∩Φ±αφε ΣΓαµΣ√ </i><sup>▌</sup>
<i>╫σ≡φΦδα Γ√÷ΓσδΦ, Φ ≈α±≥ⁿ ≥σΩ±≥α φσ ≈Φ≥ασ≥± </i><sup>▐</sup> <i>B ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i>7
bra <sup>▀</sup> <i>═α ∩εδσ: </i>Wieża </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>└</sup> <i>≥α∩ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ;
Σ. ß. </i>w zsyłkę <sup>┴</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Mazepa</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Doswiadczaiąc tedy carowie moskiewscy
życzliwosci nowoobranego hetmana, wyprawili znowu na drugi rok tego ż
Galicyna z Mazepą hetmanem, ktorzy porządnie ydąc od wiekow na
niesłychaną woynę, żeby kto na Krym doszedł, y
kroyniki o tym nie swiadczą. Ktorzy przyszedszy do Przekopu na pole,
nazwane Bykowy wysep aboli Mołoczne pola, z potęgą stali woyski,
gdzie z przekopskich wałow obaczywszy ci poganie na siebie takową
ciężkosc nigdy niesłychana, niewiasty y dziewki sami <strong id="page247">\247\</strong> siebie
zabyali, topili, wieszali <sup>└├</sup>. A han z murzami, z bielami z
abłuady w radę wszedszy, y tak przez rozmowę
wytrąbioną podarkami, złotem beczki pozasypawszy, tych
liczmanow, łakomego wodza Galiczyna oszukali. Dowiedziawszy się tedy
carowie, że łakomstwem się uwiodł Galicyn, liczmany
mosiężne, czerwonemi złotemi pozasypane beczki pobrał,
kazali go skowawszy na tez gody, gdzie y Popowicza, ieszcze sto razy gorzcy
zasłac <sup>─</sup>. <small>\δ.26εß.\</small> </p>
<p class=K1>Roku 1688. W Warszawie na seymie walnym pokazał
się bluznierca przeciwko panu bogu, fale iego swiętey, atheysta,
przezwiskiem Łyszczynski, podsędek brzeski, ktorego lubo
rewokował osądzono spalic, y spalono <sup>┼</sup>. Bluznierstwa iego
trudno było y słuchac, ktore opuszczam pisac dla zgorzenia.
Tegoż roku w maju dzwon cerkwi s[więteg]o Mikołaja odlany.</p>
<p class=K1>Roku 1690. Z bożego dopuszczenia na Ukraynie, za
Dnieprem y na Siewierzu, tak też na Polesiu y koło Słucka, na
Czarney Rusi, szarancza od wieku mało słychana taka moc wielka
była, że na co napadła, czy na zboże iakie, czyli na
trawę, wszytko ziadała, że nie było czego żąc a
ni kosie. Około Mohylowa y w miescie nie szkodziła nic. Jednak
że w miescie samym złapałem iedną tak wielką, iak
palec mały u ręki, głowa iak orzech laskowy, podługowata,
oczy iak gorczyczne ziarno, zęby białe iak jgły koniec 4,
skrydeł 4, nog 6, przednie mnieysze, srzednie większe, a zadnie
grubsze iak u wrobla y dłuższe. Więc żeby pan bog nie
przepuscił dzdzow, przez kilkanascie niedziel siła by y u nas
zaszkodziła, aże z mokroty wszytka wyginęła, co ieszcze
było y przeszłego roku to tam, to samowidziec.</p>
<p class=K1>Tegoż roku Jana swiętego Soczawskiego
relikwije krol j[ego] m[os]c przeniosł z Soczawy do Stryiu, gdzie y teraz
zostaią, a potym do Żołkwi <sup>╞</sup>.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Pan bog nawiedził ogniem miasto
Szkłow, niemal wszystek zamek y z wieżą wielką, fara y
kramy pogorzeli<sup>3</sup>. Po tym m[ie]s[ią]ca awgusta 15-ię
pałamarz Daniel zapomniał swiecy zgasic w cerkwi, od ktorey cerkiew
szkłowska kosztowna zgorzała ze wszystkim nakładem, xięgi,
apparata, dzwony ù żadniusiękiego nie zostało. Y tak ten
zdrayca uciekł, bo byłby sam spalony. Roku 1692. Krol jego m[o]sc,
pan nasz miło[sciwy], z potęgą woysk koronnych y litewskich na
turka y ordę chodzili <sup>╚</sup>, gdzie przeszli ziemię
Wołoską y miasta Soczawę, Jassy y w zamku nazwanym Niemiec
prezydium zostawiwszy, szukając nieprzyjacioł daley się puscili.
<small>\δ.27.\</small> A w tym ieszcze w niespodziane czasy znagła snieg strasznie wielki
napadł, a tak od głodu bez karmiey konie ym poodpadły, y sami
też dosc głodu się nacierpiawszy. Nie mało ludzi na ten
czas zginęło. Poporzuciwszy karawany, namioty y inne
nieodżałowane skarby, z wielką nędzą nazad się
wrocili, gdzie y towarzystwo pieszo przychodzili.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>┬├ </sup><i>Ha ∩εδσ: </i>Strach <sup>─</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Zsyłkę <sup>e</sup> <i>Ha
∩εδσ: </i>Ateystę spalono <sup>╞</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>s.<i> </i>Jana <sup>╟</sup>
<i>Ha ∩εδσ: </i>Szkłow zgorzał <sup>╚</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Wyprawa
na turka</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Godną rzecz do wiadomosci tu napisałem. Pod
stolicą moskiewską w miasteczku iednym niewiasta będąc
brzemienna, gdy czas przyszedł porodzenia, ciężko się
męczyła przez kilka dni, a gdy iuż nie miała nadziei byc
żywey, kazała kapłana przyprowadzic, aby na smierc
dysponował, tamże spowiednikowi odkażała sto rubli,
ieżeli by umarła. Y tak z wielkiego bolu tego ż dnia
obumarła, ktorą nie trzymaiąc w domu wyniesli z truną do
cerkwi. Aż z łaski bożey y przenayswięt[szey] p[anny]
Maryey w nocy rozrodziła się. A gdy pałamarz do iutrzni
przyszedł dzwonie, alic słyszy stękaiącą
niewiastę y dziecię kwilące, y tak prętkim skokiem dał
znac popowi, że są żywi z łaski bożey. Ktorey wiesci
niezbędny ten pop, niewdzięczen będąc a łakomstwem
uwodząc się, wpadszy do cerkwie drzewem, ktorym drzwi cerkiewne
zawalaią alias zawałem, oną zabił dla legacij, ktorego tam
że złapawszy do stolicy odwieziono, a potym poswięcenie zdjowszy
spalono żywcem.</p>
<p class=K1>Roku 1692. Krol francuzki, maiąc fakcye z
turkiem, hetmana krola angielskie[g]o y holandrow iakoby pieniędzmi
przekupił, iednak funditus zniesiony <sup>╩</sup>, a to za przestroga
krola angielskiego. Gdy ż zwiedli bitwę holanderskie y angielskie
okręty, iakoby iuż faworem uwiedzeni od francuza, a <sup>╦</sup>
potym <sup>╦</sup>, wywiesiwszy chorągwie krwawego koloru, uderzyli na
francuza y zniesli okrętow 35. Potym <small>\δ.27εß.\</small> y na lądzie
wiktoryą otrzymali, rożne colligaci na francuza. Za ktorą to
woyną była <sup>╤ </sup>soli beczka talerow po pięc y
więcey, że nie było przeyscia na morzu.</p>
<p class=K1>W tymże roku w krolewstwie Polskim pokazali
się miedzy monarchami polskim y moskiewskim zwodnicy, zmysliwszy
pieczęci carskie. Pisywali do krola j[ego] m[os]ci listy w rożnych
okazyach, pobudzaiąc monarchow do niezgody. Alic ta chymera poszlakowana w
habicie iakoby zakonniczym na jmie Salomona, w Polszcze, u ktorego
pieczęci naleziono y skowanego do Mohylowa przyprowadzono, ktory w zamku
długo siedział, Potym do carow ich mosciow oddano, ktorego
męczono na Moskwie, aż się przyznał, potym go haniebną
smiercią stracono. Za ktorego to zdraycę okazyą pan Demoracki
wielkie męki niewinnie poniosł, ktorego krol j[ego] m[os]c
rekuperował z Moskwy y jako pan miłosierdny nagrodził, iak
należało onemu.</p>
<p class=K1>Tych tez czasow y przed tym kilkanascie lat za
pozwoleniem krola j[ego] m[os]ci był strażnikiem od granic tatarskich
za Kijowem Siemion Paley <sup>╠</sup>, maiąc Fastow pusty, osadził
ludźmi y fortecę ustroił, ktory tatarom nie dziesięc razy
dał się we znaki, że go diabłom orda nazywała.
Krotkosci czasu folguiąc opuszczam.</p>
<p class=K1>Roku 1694-[g]o. M[ie]s[ią]ca awgusta 11-ię
według starego kale darzą podług tego abrysu spadł grad tak
wielki w miasteczku Krępak nazwanym, do stolice Spiskiey
należący, ktory w ludziach, w domach, zbożach y jnnych rzeczach
szkod znacznie nieopowiedzianych naczynił, domy przez stole poprzebijał.
Y niesłychanych dziwow na swiecie po rożnych nacyach
stanęło, o czym będzie ieszcze <small>\δ.28.\</small> niżey napisano <sup>═</sup>.
A że rysowane znaki z drukowanych awizy napisane są, cos
widział.</p>
<p class=K1>W miescie Mohylowe tegoż roku 1694-[g]o
m[ie]s[ią]ca awgusta 11-ię według ruskiego kalędarza w
dzien sobotni z południa o godzinie wtorey z pułnocney strony
niespodzianie nastąpiła taka straszliwa tęcza, ciemna,
siarczysta, iak noc, ktora nepełniła strachem tak w miescie, iako y
okoliczne miasta, miasteczki y wsi widzianym y słyszanym grzmotem, gradem,
że pierwiey iak orzech rogaty dziwnym widzeniem padał. Szturm
też tak wielki był na powietrzu w okolicznosci, co wiemy,
stodoły panskie, wieskie domy z gruntu powywracało, zboże
mieyscami z gruntu wybiło <sup>╬</sup>. </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╩</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Francuza
zniesiono <sup>╦ù╦ </sup><i>═α∩Φ±αφε ΣΓαµΣ√ </i><sup>╠</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Palejowe
zwycięzstwo <sup>═</sup> <i>═Φµσ ≥≡σ≥ⁿ δΦ±≥α ε±≥αΓδσφα ≈Φ±≥εΘ </i><sup>╬</sup><i>
═α ∩εδσ: </i>Strach</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Tegoż czasu iadące kupce <strong id="page248">\248\</strong> z Rygi toż
powiadali, a mianowicie od Rygi 4 mile książęcia kurlandskiego
zamek murowany obaliło. Tegoż czasu od rożnych zacnych ludzi
stanu szlacheckiego y kupieckiego było pewnie słyszec, że
posła xiążęcia pruskiego iadącego w drodze karoc z
konmi y samych tak dalece zaniosło wichrem, ze z strachu nie wiedział
w ktorą stronę jachac. <small>\δ.28εß.\</small> </p>
<p class=K1>Roku 1695. Jch m[o]sci carowie moskiewscy Joan y
Piotr Alexiejewiczowie według wiary y zachowania sprawiedliwey
przysięgi swey, krolowi panu y Rzeczy Pospolitey oboyga narodom wykonaney,
a zwłaszcza będących pod bisurmanem greko-russow,
częscą też ku miastu będąc wzruszeni miłoscią
chrzescianską, wyprawili niewypowiedzianym kosztem woiennym wodą y
lądem potęgę ludzi wielką kilkakroc sto tysięcy pod
Ozow. Tamże kołancze dwie potężne broniących przeyscia
na morze Donem, gdzie było kilka łancuchow przez Don zamknionych
złamali y przeyscie nie iakoby trudne uczynili. Ustawicznie dniem y
nocą szturmem dobywaiąc wielką potęgę ludzi stracili
znacznie, strachem miasto napełnili. Iednak ze okop tak potężny
uczyniwszy, presidium w nim zostawiwszy, na zimę wrocili się do
Moskwy z wielkim nakładem kosztu y ludzi.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Yz ordynansu w ziemię
Tatarską wyprawięi drugą nie mnieyszą potęgę z
Szeremetem moskwę y kozackie woyska, do ziemi Tatarskiey, gdzie wszedszy
zamek potężnie murowany Kazikermen z gruntu wywrocili <sup>╧</sup>,
za Zaporozem stoiący nad Dnieprem, drugi Dywan, trzeci Osław y
ieszcze, ktorych przepomniałem nazwiskiem, także y Starogrod.
Tamże wziowszy miasta, zdobycz niewypowiedziana, turkow, tatarow oboiey
płci y z dziecmi wyprowadzili y prezydyum w niektorych małych
zameczkach zostawiwszy nazad się wrocili, Iakie tam expedycye były,
pewnieyszym latopiscom y wiedzącym zostawuię.</p>
<p class=K1>Kopija listu carskiego z Ozowa do
nayswiętsze[g]o patryarchy moskiewskiego, pisany jula 13 dnia <sup>╨</sup>.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╧</sup> <i>═α ∩εδσ: </i>Wyprawa
do tatar <sup>╨</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>List</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Nayswiętszemu kir Adryanu, z bożey
łaski arcybiskupowi <small>\δ.29.\</small> moskiewskiemu y wszytkiey Rusi y wszystkich
stron patryarchu, od naywyszego boga w duchu swiętym głębokiego
pokoju y twardego starania około cerkwie Chrystusowey wschodniey, zdrowia
y długiego pożycia wespoł y dusznego zbawienia od pana boga w
troycy swiętey pochwałowanego z serca dostąpic zyczemy. Jak
przed tym pisana nasza wiadomosc waszey przenayswiętosci, o całosci
zdrowia naszego y o naszych pracach dostatnie oznaymiono, a teraz oznaymuie
łaską naywyszego boga chwalącego y za modłami matki
przenayswiętszey bożey, panny Maryey, y modłami wszystkich
swiętych, woiennych naszych prac rodosnie pociechi otrzymalismy takowym
sposobem. Gdy po roskazaniu naszego przemysłu serca, sprzyiaiącymi
pracami boiarzyna większego pułku, woiewody Alexego Siemionowicza
Szeyna, Wielkiey Rusi y Małey Rusi w obłęzeniu będące
około zamku Ozowa, ziemiany wał do nieprzyiacielskiego rowa miasto
zawalili y z-za tego wału przekop zarzucali y zrownowali. Tym też
wałem do nieprzyiacielskiego wału przyszli y wały ziednoczyli
tak blizko, że mozno było z onemi krom oręża samemi
rękoma pasowac się, bo iuż ziemia za ich wały rzucaniem
zasypała. A teraznieyszego miesiąca jula 14-ię, w piątek
kozackie siewierskie woyska nasze, według w tych pracach zostaiące,
przy ktorych nieodstępnie zostawał mąż w dobrzeczynnych
pracach doswiadczony, hetman namiesny Jakub Lizohub, pospołu z drugim
woysk tych otomanem Frołem Miniewym y z donskimi kozakami, uprzedzili
nieprzyiaciela podkopac y na onego mężnie wzeysc y z nieprzyiacielmi
potykali się nazbyt dosyc, roskatem zawładnęli, a doczekawszy
się nocy z tego roskatu cztery armaty zamknęli. A 18 dnia w
subotę w południu nieprzyiaciele siedzące w Ozowie, widząc
woysk naszych mocnie stawaiących y o przemysł z serca
staraiących się, a swie <small>\δ.29εß.\</small> konieczne , zginienie, poczęli
czapki rzucac, chorągwie skłoniwszy, wysłali dwoch
człowiekow od siebie nayznacznieyszych ludzi y prosili, żeby ich
darowano żywotem y żeby z żonami y dziecmi ich puszczono, a na
znak dla lepszey wiary y dotrzymania prawdy zostawili dwoch człowiekow ù amanitow.
Oddali też niemca Jakuba, ktory przedał się był z woysk
naszych y uciekł do nich do Ozowa y bisurmanem stał przeszłego
roku. Tedy, to est w dzien niedzielny w godzinę wtora na dzien, ozowskie
mieszczanie y prezydyum boiarowi naszemu y naywiększęmu połku,
woiewodzie Alexiemu Siemionowiczu Szejnu zamek z chorągwiami, z
armatą y cekawz z armatą y prochami y ze wszystkim, co w nim
było, do statkow oddali, zaczym tak sarnim, żonom z dziecmi dana
wolnosc, y sprowadzono wniz rzeką Donem do rzeczki Hoblani na 18 budarach.
20 tego ż dnia, wziowszy wiadomosc, ktore wyszli te, co w Ozowie
siedzieli, konne woyska odwiedli wszytkich do okrętow tureckich, ktore
stali przeciwko naszych na morzu okrętow. Y te ych okręty
odstąpili daleko na morze, a hordy jch y nahayscy wszytkie uciekły.
Chwała bogu, stworzycielowi naszemu, czyniąc dziwne rzeczy
według swiętey woli, za ktore iego swięte y niewymowne
miłosierdzie, krwią chrzescianską w pociesznych łzach z
modłami pana boga chwalili. W tym wiadomosc y waszego
przenayswiętszego w duchu swiętym oyca naszego y bogomodlcę
prosim o takie niewymowne bozkie miłosierdzie solennie, y w cerkwi
modły chwalebne odprawowali y za nasze panowanie y wszystkiego woyska boga
prosilil. Datt w zawoiewanym naszym zamku Ozowie roku od stworzenia swiata 7204
jula 20-ię, od narodzenia 1696 jula 30, po rusku. Przełożył
z moskiewskiego na polskie Trofim Surta, ł[awnik] m[ieyski].</p>
<p class=K1>Roku 1695. Woda strasznie wielka była
wiosną <sup>╤</sup>, ktora <small>\δ.30.\</small> szkody poczyniła y ludzi
niemało z domow powyganiało, ogrody, zamioty y tyny poznosiło.
Potym tegoż roku m[ie]s[ią]ca jula 4 dnia w sobotę po bożym
ciele w wieczor snieg wielki spadł, ktory przez kilka dni leżał
w Mohylowie. A za Berezyną, za Niomnem y daley tam trzy razy ieszcze
gorzey było. Y całe lato zimne z mrozem zbożu zaszkodziło,
zkąt zaraz drogosc powstała, dgyż naiazdy byli z tamtych krajow
dla kupienia żyta. A potym zimney drogi y gorzey ludzie głodu
nacierpiawszy się to w ruskie kraje na kilkanascie tysięcy z
żonami, z dziecmi pozachodziły, z czego drożyna gorsza
powstała, że miarka żyta garcy piętnascie przebijała
się po złotych pułpięta y daley, około s[więteg]o
Jana w 96 roku, ale tego nie wiele było. Pszenica była po talaru
bitym, jęczmien po f. 3, owies po f. 2. Ale około Słucka, Minska
y na pograniczu litewskim tam we trzy razy gorza drogosc była, że
dziatek swych rzucali na drogach, drudzy za ławkę zasadziwszy do
sciany, odchodziły.</p>
<p class=K1>Tegoż roku 1695-[g]o tatarowie przekradszy
się kilkadziesiąt tysięcy napadli pode Lwow <sup>╥</sup>, gdzie
mężnie <strong id="page249">\249\</strong> opieraiąc się j[ego] m[os]c p[an] starosta
łucki, podskarbi nadworny j[ego] m[osc] pan Męczynski siłę
wielką tatarow na placu położył, a po tym tak
ciężko nastąpili, że turczyn samego goniąc mało
dzidą nie przebił. </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╤</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Wody
<sup>╥</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Tatarowie pode Lwowem</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Y gdyby turczyn krzczony, niejakis Bohdan dzidą
szabli nie odbił, było by po nim, iednak że oponczą,
ktorą miał na sobie, zerwano, aż się sponki zerwali, y
uszedł.</p>
<p class=K1>Roku 1696. M[ie]s[ią]ca januarij, według
ruskiego kalędarza 30 dnia <sup>╙</sup>, w dzien s[więtych] trech
swiatyteley na stolicy moskiewskiey car jego m[o]sc Joan Alexiejewicz z swiatem
się pożegnał y pochowany. Piotr też Alexiejewicz, car
moskiewski, pogrzeb bratu swemu przystoyny odprawiwszy, snowu pod Ozow
wyprawuiąc się z potęgą wielką, uczynił
obwołanie na ochotnika. Alic z boiarskich dworow, ktorych za kilka dni 40
tysięcy junakow zakobalonych stanęło w spisku iak ieden <sup>╘</sup>.
Ktoremu to woysku fuzyi francuzkish z-za morza przyprowadzonych, woięnym
sposobem sporządzonych wyprawił za naywyszego hetmana y wodza <small>\δ.30εß.\</small>
Szeynowa pod Ozow Alexieja Siemionowicza, a w ziemię Krymską za
starszego wodza, w dzielnosciach rycerskich umłeiętnego Szeremeta, y
woyska kozackie bez hetmana Mazepy, ktory był na nogi upadł,
nakaznego Jakuba Lizohuba. Sam też car jego m[os]c swą osobą na
maslney niedzieli wyprawił się pod Ozow <sup>╒</sup>. Tam że
okopawszy się wałem od ordy rozney, codzienno y <sup>╓</sup> po kilka
razy napadaiącey, Ozowa dobywali. Ku samemu zamku ze. . .<sup>╫</sup> stron
gurę ziemianą rowno z wały wysypali y ziednoczyli, morzem zas
gdzie mogli swemi moskiewskiemi statkami zastąpili, z działmi, gdzie
nie mogli miec odsieczy dac tureckie okręty, mocno się bronili. Potym
miesiąca jula ię 17 poranku poczęli, sobie rzuciwszy losy, └lσ⌡│
Siemionowicz Szeyn, nakazny hetman Lizohub, czernihowski otoman, donski Frol
Miniewicz z woyski dobyli Ozowu, co będzie niżey pisano. Tu by trzeba
list wpisac carski, do patryarchi pisany, ale przez omyłkę wyżey
napisany iest.</p>
<p class=K1>Tegoż roku miesiąca februarij na Strytenije
hospodnie albo li postoiałki <sup>╪</sup> przezywaiomego syn Harasim
Pozniakową, raycową, wykradł srebra kilkadziesąt grzywien,
ktorego za licem sądzono na tartury, y był za miasto wypędzony
katem. Potym znowu złapawszy miano obwiesie, ale z turmy uciekł, czy
za pofolgowaniem, bog wie.</p>
<p class=K1>Tego też czasu y ci zdraycy, smierdziuchowie
żydzi <sup>┘ </sup>z Wysokiego, z Raszny, z Brzescia y Dołhynowa,
pryncypał samy Azik z Wysokiego, ktory uciekł przed wielką
nocą żydowską z-pod wieży ratuszney, popoiwszy straż y
sam onych w więzieniu zamknoł. </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╙ </sup><i>Ha ∩εδσ: </i>Smierc cara Jana <sup>╘ </sup><i>Ha ∩εδσ: </i>Swoboda na Moskwę <sup>╒</sup>
<i>Ha ∩εδσ: </i>Ozow wzięto <sup>╓</sup> <i>Tan Γ ≡≤ΩεφΦ±Φ </i><sup>╫</sup><i>
╥σΩ±≥ ∩εΓ≡σµΣσφ </i><sup>╪</sup> <i>═α ∩εδσ: </i>Zlodzieie postoiałki<i> </i><sup>┘</sup>
<i>Ha ∩εδσ: </i>Zydzi <sup>█</sup> <i>╥σΩ±≥ ∩εΓ≡σµΣσφ</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>A to staraniem Natana Gonorza żyda,
sławnego złodzieja, ktorego gdyby iego niecnoty wypisac, ku wierzeniu
by ludziom niepodobna. Do rzeczy wracam się. P[ana] Małachyasza
Kazkiewicza burmistrza mohylowskiego, wykradli, bo szpichr murowany z tyłu
nocą ciemną czasu grzmotu przeswidrowawszy mur na pułtora
łokcia, summę znaczną <small>\δ.31.\</small> we złocie, srebrze,
splędorach y w gotowey summie z skrzyn po[wy]kradałibr. Po tey ich
tedy zbrodni w kilka dni w Mohylowie złapano z licem Zelmana y z
zięciem iego, poważnych nidgy iakoby niespodzianych złodziejow.
Sądząc potym w [za]mku przed panem Zamoyskim y wskazano na tartury,
[g]zie <sup>╟</sup> nic się nie znali. Potym aż w niedziel kilka
Zelman zdechł, y drugi żyd także potym zdechł, a trzeci
wygoił się. Potym tego ż ż[yda] Azika złapano,
koscioł wykradli, gdzie znali. Powieszawszy potym spalili w Grodnie ich
kilku.</p>
<p class=K1>Roku tegoż cesarz turecki w Konstantynopolu
patryarchę na jmie Kalennika dał sciąc <sup>▐</sup>, daiąc
te przyczynę, iakoby z iego jnstynktu car jego mosc Ozow wzioł, ktory
iako męczennik niewinnie ucierpiał.</p>
<p class=K1>Tegoż roku 1696. Ciż smierdziuchowie
żydzi mohylowscy <sup>▀</sup> przed peysachem swym Azik Gabryelowicz,
ktorego żona monstrum niegdys urodziła, co iest wyzey opisano,
namowił szmuchlerkę Alonę, ktorą iakoby dla targu
zaprowadził do domu swego y tam zamordowawszy piersi obłupili,
nożami kilka mieyscy głęboko pokłoto, pod koscioł
farski w pustym domku, iakoby nie od nich zamordowaną, podrzucili,
ktorą prezętowano po urzędach y w Orszy, a potym ta sprawa cicho
zostawała za staraniem pana woyta. Kto wie, pan bog to będzie y
sędziow sądzie.</p>
<p class=K1>Znowu w lat kilka po spaleniu Łyszczynskiego
drugi odezwał się <sup>└</sup>, ieszcze gorszy bluznierca-atheysta,
iakis Przeborowski, ktorego także spalono.</p>
<p class=K1>Tegoż roku cesarz chrzescianski znaczną
wiktoryą otrzymał nad turkiem, gdzie y krolewstwo Moreyskie
odebrał. Tegoż roku pan bog poszczęscił cesarzowi, że
y francuza na morzu kilkanascie okrętow zbił, ynnych pobrał,
ynnych potopiono, a to fortelem woiennym, o czym folguiąc krotkosci czasu
ynnym zostawuię. <small>\δ.31εß.\</small></p>
<p class=K1>Roku 1696. M[ie]s[ią]ca junia 17 według
rzymskiego kalędarza, po swiętym duchu w tydzien <sup>┴</sup>, na
s[więtą] Troycę z południa, a ruskiego kalędarza
siodmego dnia swiatło korony Polskiey y W[ielkiego] X[ięstwa]
Lit[ewskieg]o krol pan nasz miłosciwy Jan III w niedzielu po południu
z swiatem się pożegnał z wielkim żalem miast krolewskich, a
mianowicie nas, mohylowianow, ktory nami [ia]ko ociec łaskawy nad ynne
miasta panował od koronacij lat dwadziescie, a wszytkich lat <sup>┬</sup>.
. . Był to pan rostropny, baczny, trzeźwy, czerstwy, nabożny, na
narod wszelakiego stanu miłosciwy, tylko wysokie stany nie byli z onego
kątęci, że wakansow darmo nie dawał. Sprawował panstwo
iak w pokoju, tak też w boju, a mianowicie gdy pod Wedniem turczyna tak
wielce niesłychaną potęgę podeptał lata 1684. A ynne
iego cnoty, dawszy sobie pokoy, wiadomszym zostawuię latopiscom.
Tegoż roku dzwonnica Pokrowska zaczęta murowac, a skączona roku
1698 <sup>├</sup>. W niedziel tedy szesc po smierci monarchi po woiewodztwach y
powiatach sędziow obierano kapturowych <sup>─</sup>. W Orszanskim też
powiecie obrano szesnastu, ktory imion panow sędziow nie kładę,
dla krotkosci czasu.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>▌ </sup><i>╩≡αΘ δΦ±≥α
∩εΓ≡σµΣσφ, Φ φα≈αδⁿφα ß≤ΩΓα φσ ±ε⌡≡αφΦδα±ⁿ </i><sup>▐</sup> <i>═α ∩εδσ: </i>Patryarche scięto <sup>▀</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Zamordowanie
niewiasty </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>└</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Przeborowski
<sup>┴</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Jana krola smierc <sup>┬</sup> <i>╥σΩ±≥ ∩εΓ≡σµΣσφ,
Φ φσ±ΩεδⁿΩε ß≤ΩΓ φσ ±ε⌡≡αφΦδε±ⁿ </i><sup>├</sup> <i>═α ∩εδσ: </i>Dzwonnica <sup>─</sup>
<i>═α ∩εδσ: </i>Kaptur</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Po smierci krola jego m[o]sci od j[ego] m[osci]
p[ana] podskarbiego wielkiego W[ielkiego] X[ięstwa] Lit[ewskieg]o Sapiehi
zamek Mohyllo[w] <i>z </i>ekonomiią zaiachano. Potym od j[ego] m[osci]
p[ana] hetmana, woiewody wilęskiego, Sapiehi pan Zamoyski, ekonom j[ego]
m[osci] pana hetmana W[ielkiego] X[ięstwa] Lit[ewskieg]o, ekonomią
zaiachał y urząd od siebie zastawił. Trzymali <strong id="page250">\250\</strong> tedy zamek y
ekonomią z pułlora roka, a potym po obraniu krola, ⌡│ę±│α
saxonskiego, za wolą krola jego mosci jch m[os]c panowie Pociejowie y jch
m[os]ci panowie Wołowiczowie dzierżawcow onych wypędzili y
ekonomią zajechali. O ktorym to obieraniu będzie niżey.</p>
<p class=K1>Roku 1696. W Połocku pogorzeli kramy z zapalenia
żydowskiego <sup>┼</sup>, gdzie kupcow znacznych do ubozstwa
przyszło. Także szarancza tego roku na zbożach szkodę
czyniła. <small>\δ.32.\</small> Tegoż roku w Dębrownie kramy pogorzeli y
niemało domow zgorzało.</p>
<p class=K1>Roku 1698. Na elekcyey <sup>╞</sup> w Krakowie
Fryderyka Awgusta, xiążęcia y elekta xiężstwa
Saxonskiego, za krola [obr]ano. Lubo był na przeszkodzie xiąże
de Conti z Baraba[now] <sup>╟</sup>, kroty był rzucił wielkie skarby
miedzy senatory y inne stany, z czego była <sup>╚</sup>. . . niesnaska tak
w Koronie, iako y w Litwie po [woiewodztwach y] powiatach miedzy [sena]torami y
pospolstwem, [spiski] poczynili się na jch m[os]ciow panow Sapiehow <sup>╩</sup>,
ktorym maiętnosci plądruiąc y iako nieprzyiaciele się
obchodząc, tylko ogniem a mieczem nie czynili. Iednak że niemało
chocz potaiemnym sposobem tak stanu rycerskiego, iako y szlachty, oprocz
pospolitego narodu, pogineło. Potym ta szarancza, ktora się była
zbuntowała na jch m[os]ciow panow Sapiehow, iak to powiadaią zdawna,
rozgniewał się burmistr gdanski na krol polski, tak y oni rospierzchneli
się gdzie kto mogł. Iednak że w Bychowie mocnie prezydyum
było Sapieżynskie. W ktorym to zawodzie iednego czasu od Bychowa,
niedaleko Sienna <sup>╦</sup>, miedzy Budziszczem, rotmistr chorągwi
wołoskiey z oficerem, wielce wdzelnym w sprawach woiennych, ktory
wyszedł był z Bychowa z piechotą y iazdą, czynili miedzy
sobą mężnie wołoszy. Było tylko szescdziesiąt
koni, a spiskowych trzy chorągwie. Wygrali, y samego Ganckofa, na koniu
ładącego, scioł Murzenko, ktory kilkaset krokow siedząc na
koniu biegł. Potym Murzęko także zginoł prętko. Wracam
się do roku 1697-[g]o <sup>╠</sup>.</p>
<p class=K1>Roku 1697. W post wielki przed Wielkonocą car
j[ego] m[os]c Piotr A]exiejewicz bojarow co naygłownieyszych
wysłał za morze <sup>═ </sup><small>\δ.32εß.\</small> po rożnych
xięzstwach y nacyach dla nauki woienn[ey] dzielnosci y przeyzrzenia
się polityki y obyczajow cudzo[ziem]skich. Jmion ich nie kładę
dla krotkosci czasu. Y sam też za niemi poszedł na Rygę, gdzie
się bawił kilka dni, a potym był u ⌡│ę±│α kurfista niedziel
kilka, rekreacyą się bawiąc, nie mało spędował na
milon xięciu y daley <sup>╬</sup>. . . </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>┼ </sup><i>Ha ∩εδσ: </i>W Połocku pożar <sup>╞</sup> <i>H a ∩εδσ: </i>Elekcya <sup>╟</sup>
<i>╦Φ±≥ ∩εΓ≡σµΣσφ, Φ Ωεφσ÷ ±δεΓα φσ ±ε⌡≡αφΦδ± ; φα δΦ±≥Ωσ, Γ±≥αΓδσφφε∞
╥≡≤ßφΦ÷ΩΦ∞, ù </i>Burbonow <sup>╚</sup> <i>╥σΩ±≥ ∩εΓ≡σµΣσφ, Φ φσ±ΩεδⁿΩε ±δεΓ
φσ ±ε⌡≡αφΦδε±ⁿ </i><sup>╩</sup> <i>═α ∩εδσ: </i>Sp[iski] na Sapiehow <sup>╦</sup>
<i>Ha ∩εδσ: </i>Utarczka pod Siennym <sup>╠</sup> <i>╓Φ⌠≡α </i>6 <i>∩σ≡σΣσδαφα
Φτ 7 </i><sup>╓</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Car j[ego] m[os]c za morzę <sup>╬</sup>
<i>╥σΩ±≥ ∩εΓ≡σµΣσφ, Φ φσ±ΩεδⁿΩε ±δεΓ φσ ±ε⌡≡αφΦδε±ⁿ</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Ztąd potym do cesarza j[ego] m[os]ci
[chrzescijanskiego przez rożne [xię]stwa aż do Rzymu. [Y tam
niemało się] bawiąc po rożnych nacyach obyczajow y
[porządkow nie]mieckich, prawnych y woyskowych, przypatrował
się. Tamże peregrynuiąc po rożnych xięzstwach y
krolewstwach, nie upatruiąc po wszelkie dni z mięsem iadał, poki
aż powrocił na Moskwę y prawo po wszystkiey swoiey monarchyey
maydeburskie ustawił, o czym będzie niżey. Wracaiąc
się tedy z Niemieckich krajow, był u krula j[ego] m[o]sci Awgusta,
bawiąc się radą y rekreacyą, szedł na Szkłow, y
słup na granicy za Kadzinom na pamiątkę zmurowac kazał <sup>╧</sup>.</p>
<p class=K1>Tegoż roku 1697-[g]o. M[ie]s[ią]ca marca
6-ię tenże car j[ego] m[os]c bojarow co naygłownieyszych <sup>╨</sup>
Alexieja Sakownina, dumnego, y Jana Cyklera, stolnika, Teodora Puszkina, ktory
był woiewodą smolęskim, Jana Cyklera zięcia z strzelcow
Wąska Filipowa y Fiedka Rozyna, ci to, co chcieli cara j[ego] m[os]ci
zgubie, ktorą zdradę, z strzelcow y wysznamicnionych bojar
pochodzącą, setnik starszy Jlaryon Jeliezaryew tę zdradę
objasniłł, za ktorą zdradę im wszytkim głowy
poucinawszy, kazał stłup zmurowac wysoki na pozorze, publicznym
mieyscu, y onych głowy na żelaznych palach powsadzac, ktore przez
kilka lat stali z napisem, iak się znali do tego. Na co był y list po
moskiewsku <small>\δ.33εß.\</small> [przy]bity na słupie napisany, ktory opuszczam dla
krotko[sci] czasu.</p>
<p class=K1>Roku 1699. M[ie]s[ią]ca januarij 11-ię po
rzymsku od kro[la] jego m[o]sci Awgusta Pierwszego generał de Bewst y
dwanascie kornetow woyska saxonskiego z nim przybyło do Mohylowa <sup>╬</sup>
za ordynansem krola j[ego] m[os]ci. Sam w zamku [stał] <sup>╥</sup>,
wypędziwszy sztucznie Perutego, także niemca, ktory był
zastawiony w zamku Mohylowskim od jch m[os]ciow panow Sapiehow, a woysko
wszystkie stało po ekonomi j, w Czausach y Czerekowie zimuiąc.
Aż wiosną przyciągnęli do Mohylowa, stanęli obozem na
Łupołowie nad Dnieprem, za stłupem murowanym, nazywaiącym
się Krasowskiego Mieleszka, porządkiem barzo dobrym, tak
ostrożnym, że chocby na nich y kilka tysięcy przyszło, nic
by nie poradzili, jakoż y było. Gdy się przewieźli na ten
bok, gdzie Mohylow, za Dziebrą takim że porządkiem stali, iak y
na Łupołowie, nie czyniąc w obozie naymnieyszey krzywdy, choc
nam na potym stało dosyc krzywdy za ordynansem krolewskim. Iednego razu
hultaie nieiakies zebrawszy się napadli byli na nich, ale nic nie
poradzili y pouciekali, bo było trudno przeciwko ich porządku tak w
konie, w fuzye, w pistolety y ynne rysztunki woienne. Ale ciężko
było na miasto, czego, boże, nie dopuszczay na nas. Krol Awgusl, pan
nasz miłosciwy, czy s iakowey złey rady <sup>╙</sup>, czy z
iąkowego udania, czyli z niestarania, kto się w te czasy miastem
opiekiwał (bog to sądzie będzie) <sup>╘</sup>, ciężki
był na miasto, że musieli saxonom z miasto sto tysięcy tynffow
porcij wyliczyc gotową summą, oprocz ynnych dla generałow y
ynnych oficerow akkomodacij znacznych. Y lubo w tym interessie po dwakroc
iezdzili <small>\δ.33εß.\</small> do krola, ale nic sprawie nie mogli: tak krol j[ego] m[os]c
był niełaskaw na miasto. A co się tknie sianożęci z
gr[untu] strawione zostali y zboża, pobliżu pod obozem
będące. A na ten czas był na mieszczan barzo ciężki
ufalony podatek, [że] nigdy takowego przed tym nie bywało. Poborcowie
naznaczeni Stefan Hutorowicz, Czortek y Uwar (ale już ich domy pozwod?ili
się) <sup>╒</sup> barzo niemiłosierni byli. Gdy kto nie mogł
wypłacie nałożonego sobie podatku, takowych sadzano na
wieżę y pod wieżę do więzienia. A z nieuwagi tak
znaczney niewiasty, zostaiące w więzieniu, dzieci rodzili. Y nie
mało ludzi ubogich do ostatniego ubozstwa przyszło.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╧</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Stłup
<sup>╨</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Boiarow tracono <sup>╤</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Saxonowio
do Mohylowa <sup>╥</sup> <i>╩≡αΘ δΦ±≥α ∩εΓ≡σµΣσφ; Γε±±≥α∩εΓδσ∩ε no ╩≡α≥ΩεΘ </i><sup>╙
</sup><i>Ha ∩εδσ: </i>Porcij sasom <sup>╘ </sup><i>╤ΩεßΩΦ σ ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>╒</sup>
<i>╤ΩεßΩΦ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Roku 1699. M[ie]s[ią]ca awgusta 15 dnia
pobrawszy tedy saxowie pieniądzy z miasta y sporządziwszy się <strong id="page251">\251\</strong> na
wozy, na karawany y jnne porządki, ruszyli się wszyscy razem, za
ktoremi y sam generał de Bewst wyiechał, iednak nie bez kosztu mieyskiego,
zastawiwszy na mieyscu pana Głembockiego w zamku za ekonoma, ktory
był przybył przed wyiazdem ich do zamku za ordynansem dworu j[ego]
k[rolewskiey] m[os]ci. Nie długo po tym przyiechali z teyże Saxonij
niemcy iakoby, alic żydzi imieniem Beyman y Leyman, bracia, ktorzy krolowi
j[ego] m[os]ci wyzyczyli kilka milionow gotowych pieniędzy, ktorym za
przyiazdem a za przywilejem j[ego] k[rolewskiey] m[os]ci zamek y z
ekonomią podany, gdzie żydzi odbierali pieniądze wszelkie, ale
też y jnnych ekonomij niemało w Litwie, na Zmoydzi, ile gdzie kolwiek
się znaydowały, zaarędował na lat kilka, aż poki
swą summę wybrali y z profitem. Nie zapomni Mohylow y na długo
tey szaranczy, albo też y w całey Polszcze y W[ielkim]
X[ięstwie] Lit[ewski]m gorzey będą wspominac, gorzey nizli tych
niemcow, co z pod Smolęska szli pod czas woyny Szeynowskiey. Choc bym
miał więcey co pisac o nich, ale to zostawuie sprawnieyszym pisarzom.
<small>\δ.34.\</small> </p>
<p class=K1>Roku <sup>╓</sup> 1699. W post wielki w Lubużu w
folwarku Ba[zyle]go Ziękowicza y z żoną w nocy ktos naszedszy
pozamordował staruszkow niewinnych wiary prawosławney, ktorzy
maiętnosc swoią przedali za żywota czerncom brackim, ale potym o
tę maiętnosc wiele mitręgi miasto miało, y znow się
dostało Ziękowiczom, iak o tym będzie nizey. Tegoż roku
miesiąca junia po swiętym duchu podobno od niemcow-saxonow, iako
niektorzy byli nie czerstwe, w Czerekowie y po ynnych wsiach zarazili się
byli ludzie powietrzem <sup>╓</sup>, y niemało ludzi powymierało.
Tegoż roku na Ukraynie wielka drożyna była.</p>
<p class=K1>Tegoż roku 1699. Przed bożym narodzeniem
pożądany kleynot Białey Rusi j[ego] m[os]c Serafion
Połochowski <sup>╫</sup>, episkop mscisławski, orszanski y
mohylowski, archymandryta słucki, namiesnik metropolij Kijowskiego y
Konstantynopolskiego tronu, szczęsliwie przybył do Mohylowa, ktorego
spotykano duchowięstwo z processyami, magistratt cały sami, a
osobliwie kupiecka y mieska młodz, z chorągwią izby kupieckiey,
konno y rządno z niemałą assistęcyą w kilkaset koni.
Iako nigdy chorągwie żołnierskie nayubornieysze lepsze byc nie
mogą, do tego wszytkie cechi ubornie z chorągwiami, z
orężem, z armat kilkadziesiąt razow wypalono. Wracaiąc
się tedy do rzeczy: day, Chryste Jezu, aby te słonce po długim
życiu onego nigdy nie zachodziło, ale na wszystkich swieciło.
Tegoż roku woyska koronne y litewskie Kamieniec Podolski odebrali od
turka.</p>
<p class=K1>Z relacij. Tegoż roku 1699 za morzem niemiec,
ktory handlował żytem <sup>╪</sup> tedy, gdy upadła cena na
zbożu, złorzecząc przeciwko panu bogu y mowiąc woley:
½Niechay swinie poiedzą, a nież będę╗. Y tak w swinie
się sam obrocił, lecz swego zboża nie iadł, <small>\δ.34εß.\</small> a <sup>┘</sup>
cudze iadł, za ktorego po kosciołach błagano pana boga
wszędzie, ale o koncu iego nie wiemy.</p>
<p class=K1>Roku 1700. Po bożym narodzeniu na pierwszym
tygodniu w post wielkonocny woysko krolewskie pod Rygę przyszło,
gdzie nie bez szkody woyska przeprawili się, a potym y Dyament dostali nie
bez utraty woysk saxonskich y jnnych <sup>┘</sup>. </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╓ù╓ </sup><i>╧ε Γ√÷Γσ≥°Φ∞
≈σ≡φΦδα∞ ∩≡σµφσΘ τα∩Φ±Φ ß≤ΩΓ√ εßΓσΣσφ√ ≡ΩΦ∞Φ ≈σ≡φ√∞Φ ≈σ≡φΦδα∞Φ </i><sup>╫</sup> <i>═α ∩εδσ: </i>Episkop Połochowski <sup>╪</sup>
<i>Ha ∩εδσ: </i>Niemiec w swinie <sup>┘ù┘ </sup><i>Ho Γ√÷Γσ≥°Φ∞ ≈σ≡φΦδα∞
∩≡σµφσΘ τα∩Φ±Φ ß≤ΩΓ√ εßΓσΣσφ√ ≡ΩΦ∞Φ ≈σ≡φ√∞Φ ≈σ≡φΦδα∞Φ</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Tegoż roku car j[ego] m[os]c Piotr
Alexiejewłcz potęgę moskiewską y kozacką
siewierską moc wielką pod Rewel, ktorego moskwa nazywa Rugadiewem,
przyszli. Tamże moskwa y kozacy przegrali znacznie, gdzie na Narwie rzece
pobito y potoneło na 70 tysięcy, y kozakow częsc
zginęła, bo druczem się naywięcey bili, gdzie szwedzi
musieli się gorą kątętowac, wziowszy siedmset armaty, siedmdziesiąt
mozdzerzow y szescdziesiąt beczek kopiejek. Zkąt wracaiąc
nakazny hetman Obidowski we Pskowie z trucizny podaney w Pieczorach, niedaleko
Pskowa, zmarł y w Kijowie pochowany, ktorą winę na
pułkownika kijowskiego włożono; ba, y z pułkownictwa
zruynowano. Do tey też potęgi pod Rygę krolowi prowadził
zaporozcow pułtora tysiąca niejakis Munszter, ktory rozboyniczym
sposobem mohylowcow po drogach szarpał znacznie, na kilka tysięcy
szkody uczynił; nie długo po tym tamża pod Rygą sam
zginoł.</p>
<p class=K1>Roku 1700. Przed tą nieszczęsną
wnętrzną kłotnią lub przed tym poczęło się
było, ale też było ucichło, dziw nigdy niesłychany y
niewidziany, iakosmy na to patrzali, dgy psy na Dnieprze psa porwali y ziedli,
że y kosci pogryzszy y krew na sniegu wylizali. Wspominając
dawną przypowiesc: złe, kiedy pies psa je albo wilk wilka. Co po tym
nastało: miedzy sobą komputowi z Sapieżynskiemi, gdzie z obuch
stron brat brata, ociec na syna <sup>▌</sup>, syn na oyca najeżdzaiąc
rabowali, zabijali, ktorych y wypowiedziec <small>\δ.35εß.\</small> trudno. Tylko ż
niektorych rzeczy swiadom będąc opiszemy krotko, iako będzie
niżey.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Bracką cerkiew nakryto <sup>▐</sup>,
dano trzy banie, dwie białe, a trzecia wierzchnia była
pozłocista, bo prze[d] tym tylko była z dwoma kopułami.
Była ta kopuła barzo ozdobna, architektorem był niejakis
czerniec.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Kozacy zadnieprscy <sup>▀</sup> pod
szwedem pobrali miasta y zameczki: pierwszy Dranina Midza, drugi Olista, trzeci
Strynin, czwarty Nowy Horodek; zkąt zdobyczy niewypowiedziane wyprowadzili
y płonu oboje płci starych y małych niemało z sobą
wieźli, iakos my sami na to patrzali.</p>
<p class=K1>Roku 1700. Miesiąca [decem]bra <sup>└</sup> l
dnia po zapustach Philipowych <sup>┴</sup> na ofiarowanie nayswiętszey
panny, swięta ruskiego, we czwartek kąputowi w Olkinikach
niemało chorągwi stoiąc a chcąc miec betalią z
Sapiehami. Gdy starli się z Sapiehami pod Leypunami, gdzie byli sami
Sapiehowie, hetman, podskarbi y koniuszy, gdzie po znaczney utarczce, z obu
stron stałey, gdy iuż wiele padło, Sapiehowie iednak przegrali,
a koniuszego z armatą obstąpili. Gdzie niby biorąc na ugodę
biskup wilęski Brzostowski y kanonik Białozor wzięli koniuszego
na parol, iednak parolu niedotrzymawszy computowi koniuszego Sapiehę
rozsiekali. A ztąd wielki zawzioł się w Polszcze y w Litwie
ogien y dalsze kąfederacyą y spiski. Sapiehowie, mszcząc
się smierci koniuszego, myslili iakoby sprowadzic do Polski szweda,
computowi zas y spiskowi-cara moskiewskiego iako ż przez swoie konszachta
sprawadzili do siebie na bankiet, ktorzy tylko obiad w Polszcze ziadszy na
wieczerzę nic nie zostawili, jako o tym będzie niżey. <small>\δ.35εß.\</small> </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>█ </sup><i>Ha ∩εδσ: </i>Ddziw miedzy psami <sup>▌</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Wnqtrzna woyna <sup>▐</sup>
<i>Ha ∩εδσ: </i>Cerkiew bracka <sup>▀</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Kozacy <sup>└</sup>
<i>B ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i>X bra <sup>┴</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Leypunska potrzeba <strong id="page252">\252\</strong></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Roku 1700. Na Moskwie odmienione kalędarz, co
pisali od stworzenia swiata, tedy zaczęli pisac od narodzenia Chrystusa
pana, y sądowych ludzi, to iest iak u nas burmistrzow, obierac.</p>
<p class=K1>Po rozsiekaniu koniuszego y po uczynioney tey
niezbożney expedycij panowie komputowi w Olkinikach rożne ufały
stanowili y urzędy woyskowe rożnym panom pozdawali, potym
chodząc po maiętnosciach Sapieżynskich należytosc iak z
swoich maiętnosci brali y po rożnych woiewodztwach y powiatach swoie
uchwały wybierali, Sapieżynskie dobra pustoszyli, ale y nie
należycie miastom y miasteczkom, wsiam tak computowi, iako y Sapieżynscy
znaczne krzywdy czynili.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><i>Rok 1701</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Zaczynaiąc wiek osmnascie setny po Chrystusie
panie, a spodziewaiąc się pożądanego pokoju, gorsze ieszcze
niesnaski, szarpaniny, grabieże, rozboystwa po drogach nastali, ze trudno
było komu y w drogę wyiechał, gdy te hułtaistwo ustawnie
podiazdy na podjazdy napadały.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Cerkiew Szkłowska murowana
dokączona <sup>┬</sup> przez pana Bazylego Owsiejewicza, kupca
szkłowskiego, kosztem iego, lecz podobno nie bez pomocy drugich.</p>
<p class=K1>Tegoż roku w zimie krolewskiey piechoty <sup>├</sup>
y jazdy, kornetow y z jazdą 15 bez ordynansu krolewskiego do Mohylowa y na
włosci, to iest na ekonomij przyszedszy, kilka miesięcy stali,
także y na jurysdyce zamkowey, a potym y na Łupołowie okrzciwszy
wsią stali, gdzie niemało swawoli poczynili, aż ugodę
wziowszy odeszli.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. M[ie]s[ią]ca aprila 31-│σ <sup>─</sup>
za pułmile od Nowego Bychowa computowych z kilkadziesiąt pozabijano,
wypadszy z Bychowa Starego, ale Bychowowi Staremu nic <small>\δ.36.\</small> computowi czynie
nie mogli, bo był dobrze opatrzon ludźmi y armatą. A herstami
byli Bildziuk y Jurewicz y fortecy pilnowali, nabiegiąc często na
computowych.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Na pierwszym tygodniu o godzinie
dziewiątey aż do jedynastey były widziane trzy słonca <sup>┼</sup>,
iedne było wyszsze, a dwoie niżey w tryanguł. Zwyczayne
było wyszsze, a niższe były ciemnieysze, maiąe promienie
iedne na wschod, a drugie na zachod, iakby trąby. Potym te dwa
poznikneły, na cos my sami patrzali.</p>
<p class=K1>Znowu dnia 3 w subotę m[ie]s[ią]ca maja po
wielkonocney niedzieli w Hoyszynie <sup>╞</sup>, Sapieżynskiey
maiętnosci, na komputowych z Bychowa p[an] Jurewicz napadszy 5
chorągwi zniesli na 200 trupa położywszy y rotmistrza p[ana]
Januszewicza z kilkadziesiąt z dobyczą do Bychowa uszli. Po tym
m[ie]s[ią]ca junia 2-ię p[an] Tokarzewski z kozakami y ynnemi z
Łoiowa na Chołmecz najachawszy zrabowali y odeszli na Kluszyce, o mil
dwie od Łojowa <sup>╟</sup>, zdobycz przedaiąc byli weseli. Tym
czasem p[an] Płotnicki, urzęduiąc od p[ana] Wołowicza w
Chołmeczu, zebrał 200 strzelcow z strzelbą, a drugich z kosami,
tamże napadszy wszystkich iak ołow do Dniepru pogrązili, innych
pobiwszy y trupa 80 człeka zebrawszy w kopce pozakopali.</p>
<p class=K1>Tegoż roku. Miesiąca jula 26-ię
chorągwi kąputowych dwadziescie szesc podciągnęli pod
Dębrownę <sup>╚</sup> o mil kilka. Co słysząc, z
Dębrowny wyszedł p[an] Korsza z kilku chorągwi wołoskich y
tatarskich, y przy nich z strzelba strzelcow z kilka tysięcy chłopow
z rożnym rysztunkiem. </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>┬</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Cerkiew
Szkłowska <sup>├</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Niemcy <sup>─</sup> <i>╥αΩ Γ
≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>┼</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Słonce <sup>╞</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>W
Hoyszynie zbici <sup>╟</sup> <i>═α ∩εδσ: </i>Pod Łojowem <sup>╚</sup> <i>Ha
∩εδσ: </i>Pod Dębrowno bitwa</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Wyiechali pierwiey na rozmowę, gdzie
potrzebowali computowi podatkow podług uchwały Ołkinickiey. Alic
za uporem chłopow, lub pan Korsza perswadował, nie chcieli dac nic,
wola się pobie. Gdzie za niesprawą chłopi dawszy ognia wraz do
sprawy nie przyszli, nagłowę pobici są 1674, oprocz ranionych,
od ktorych niedoboiow miedzy trupow mało co zostało. Samis my to
słyszeli. A drudzy do wsi <small>\δ.36εß.\</small> w domy, do gumien się pochronili,
zkąt siła kąputowym szkodzili, aż musieli wsi y gumna
zapalic. A tak chłopow, żon y dzieci na kilkaset pogorzało. A
samego pana Korzę wziowszy odprowadzili do Wilna do jch m[os]ciow panow
starszych kąputowych. Tamże y mieszczan dąbrowięskich z
kilkadziesiąt zginęło. A gdy mieszczanie dobrowięscy przed
tym iuż, spodziewaiąc się ruyny, skarby swe pochowali w kopule w
cerkwi większey, gdzie niepodobno było się y domyslic, aby tam
mogł byc depozyt, ale z nieczyiegos udania computowi, napadszy na klasztor
Kuteięski, znaczne skarby w kopule znalazszy pobrali, niemało y
klasztorowi zaszkodzili y wielu mieszczan do ubozstwa przywiedli.</p>
<p class=K1>Tegoż roku y czasu całego xięzstwa
Siewierskiego wszytka niemal potęga szła przez Mohylow:
pułkownicy starodubowski Michał Mikłaszewski, łubenski
Zełenski, Jwan Jskra płutawskł, Daniło Apostoł
mirhorodzki, ktoremu hetmanstwo było nakazne dano, perejasłowski Jan
Mirewicz, Paszkowski, ktory prowadził kompanczykow, przy ktorych było
y ordy dwa tysiące, białogrodzkiey y nahayskiey, niektorych
pokrzczonych, siła było. Tedy pod Rewel na Smolensk z Mohylowa
poszli, w Mohylowie przeprawowali się, zrobiwszy most na palach przeciwko
samey Dziebry na Dnieprze. Sam hetman Mazepa z pod Mohylowa o kilka mil nazad
się wrocił, y Mikłaszewski za nim. A jnsze pułki z Ukrayny
na moskiewskie kraje poszły. Gdzie kilkadziesiąt tysięcy car
jego m[o]sc dał pod Rygę krolowi Awgustowi, gdzie zwycięzstwo
takie otrzymali, że mało co y uszło. Ktore żebruiąc
niedobitki powiadali sami, że znaczną od szwedow poniesli y
ucierpieli chłostę.</p>
<p class=K1>Tego roku była znaczna drożyna dla
nieurodzajow, a pan <small>\δ.37.\</small> naywyszy po tey drożynie dał urodzay na
wszelkie zboża. [Mia]rka <sup>╩</sup> żyta groszy
piędziesiąt, maiąca w sobie garcow 20 [była] przedawana,
ale o siano barzo trudno było. Gdyż kozacy, do krajow moskiewskich
ydąc, a kąputowie z Sapieżyn[scy] ustawicznie kłocąc
się łąki trawili. . . Gotuiąc się znow na szweda car
j[ego] m[os]c Piotr Alexiejewicz . . . raconey w potrzebie 700 sztuk armaty y
70 możdrzerzow, tamże y kopiejek n[iema]ło mszcząc się
krzywdy swey, po wszystkim carstwie Moskiewskim, po miastach, klasztorach,
miasteczkach czwartą częsc dzwonow brał, z ktorych armatę y
inne wojenne amunicije sporządzał, z ktoremi wyprawiłł
potęgę ze wszystkiego carstwa y cudzych ziem, hołduiących
sobie. Ale y na ten czas Rygi nie dobył.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╩</sup> <i>╩≡αΘ δΦ±≥α εßε≡Γαφ, Φ ≥σΩ±≥ ∩εΓ≡σµΣσφ</i></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Po ty pisał zeszły Trofim Surta.</p>
<p class=K1>To się zas wszystko, co się będzie
niżey pisało, łaskawy czytelniku, to częscią z innych
litopiscow, częscią z powiesci y dowodow ludzi godnych,
częscią cos my sami na swoie oczy widzieli, to w kupę zebrawszy
krotkosmy to opisali. <strong id="page253">\253\</strong></p>
<p class=K1>Roku 1701. W nowembrze przyciągnęło do
Mohylowa komputowych chorągwi dwanascie <sup>╦</sup>, stali gospodami po
wszytkim miescie, a Sapieżynskie czatami bywało podiezdzaią na
Łupołow. Y [s]trzelaią się przez Dniepr, ale ieden drugiemu
nic nie mogł radzie. A potym złożyli potrzebę pod
Buyniczami, ktora to potrzeba, alias batalija była na Mohylowskim poli
ię 30 [novem]bra <sup>╠</sup> na s[więty] Andrzey. Y w tey potrzebie
niemało z obu stron pogineło szlachty y wielu raniono, iednak że
wiktoria została przy kąputowych. Z strony Sapieżynskiey byli
herstami Bildziuk y Jurewicz. <small>\δ.37εß.\</small> Czasu tey potrzeby za broma
Bychowską będącey y m[ie]szczanom <sup>═</sup> mohylowskim
trocha nie [za]szkodziło, K[dy] chorągwie wychodzili za bromę (a
każdy towarzysz miał ręcznikiem przepasane piersi) <sup>╬</sup>,
iaki taki z mieszczan [o]ch[oc]zy <sup>╧</sup> y szedł przypatrzyc
się. Y gdy wiele ludzi zkupi[ło się] na wał, tedy od strony
Sapieżynskiey zaprowadzo[no] armatę z prawego boku. Y tak
[miark]owano, aby wstąż na ludzi na wale stoiących uderzyc [z
armaty], ktora była nabita kulą z łancuchem. Y tak, gdy
uderzono, za bożą pomocą poniżył na
pułłokcia. Y tak kula z łancuchem poszła w wał, a
iesliby powyszył, byłaby znaczna porażka w ludziach <sup>╧╧</sup>.</p>
<p class=K1>Tu, odstąpiwszy od dziejow, co się
działo w miescie j[ego] k[rolewskiey] m[os]ci Mohylowie, wyrażam
pewną kąnnotatę o dziejach woiennych, expedycuących
się w Koronie y w Liwtie, z pewnego drukowaney xiązki hystoryka, iako
tu kłade <sup>╨</sup>. <small>\δ.38.\</small> </p>
<p class=K1>Konnotata z hystoryka, co się działo w
Polszcze z początku panowania krola Awgusta II-[g]o.</p>
<p class=K1>Po smierci krola Jana Trzeciego był prymasem
x[ię]dz Michał Radziejowski, arcybiskup gnieźnienski <sup>╤</sup>.
Iako piszę hystoryk, iż był ambicij y chciwosci nienasyconey,
w[chy]trosci <sup>╥</sup> y w zamysłach nie doscigniony. On miał
takowe przedsięwzięcie, aby xiążięca Dekątego
posadzie na tronie krolewskim, bo miał wielką od x[ię]cia
Decontego deklarowaną summę. Ale ten umysł prymasa nie
wzioł skutku, bo obrany był za krola polskiego Awgust Wtory,
xiąże saxonski, a temu się mszcząc x[ią]że prymas
swemi fakcyami y układnoscią to dokazał, jz krola o utratę
pokoju y korony przyprawił, całe zas panstwo do nieszczęsliwego
przyprawił kresu.</p>
<p class=K1>Ten prymas przez swe chytre zdrady poduscił
krola Awgusta, aby odyskał od szweda zawoiowane Jnflantyy, a na
dalszą swey chciwosci zemstę wszedł w sekretną
kąferęcyą z ablegatem jnflanskim, daklaruiąc o wybicie
się z pod jarzma szwedskiego, za ktorą iego deklaracyą ablegat
jnflanski przez Karła Padkula przysłał przymasowi oblig na sto
tysięcy talarow bitych, a ztąd wsczęła się
nieszczęsliwa woyna z krolem szwedzkim Karolem.</p>
<p class=K1>Na ten czas w Litwie także znaczna zamieszanina
miedzy Sapiehami a Oginskiemi y ynne szlachtą trwała. Y dom
Sapieżynski iuż był upadł. Tedy ten prymas dał
Sapiehom radę <sup>╘</sup>, aby się udali w protekcyą korony
szwedzkiey, iakoz y uczynili, y krola szwedzkiego do Polski zwabili, ktory
przybył z znacznym woyskiem w roku 1702 do Warszawa. Krol Awgust za
przysciem krola szwedzkiego do Warszawa z woyskiem saskim cofnoł się
ku Krakowu.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╦</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Betali
<sup>╠</sup> <i>B ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i>9 bra <sup>═</sup> <i>KpaΘ δΦ±≥α ε≥ε≡Γαφ, u
≥σΩ±≥ ∩εΓ≡σµΣσφ </i><sup>╬</sup><i> ╤ΩεßΩΦ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>╧</sup><i> ╥σΩ±≥
∩εΓ≡σµΣσφ; φσΣε±≥ασ≥ φσ±ΩεδⁿΩΦ⌡ ß≤ΩΓ </i><sup>╧╧</sup> <i>═Φµσ ≈α±≥ⁿ δΦ±≥α
ε±≥αΓδσφα ≈Φ±≥εΘ </i><sup>╨</sup><i> ─αδσσ Σε Ωεφ÷α δΦ±≥ ε±≥αΓδσφ ≈Φ±≥√∞; ΓφΦτ≤
±∩≡αΓα: </i>konnotata <sup>╤</sup> <i>═α ∩εδσ: </i>Prymas <sup>╥</sup> <i>╥σΩ±≥
∩εΓ≡σµΣσφ; φσΣε±≥ασ≥ φσ±Ωεδ·ΩΦ⌡ ß≤ΩΓ </i><sup>╙</sup><i> ═α ∩εδσ: </i>Fakcye <sup>╘
</sup><i>═α ∩εδσ: </i>Sapiehowie</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Ten prymas przez swe chytre do dalszey woyny
progressa doniosł krolowi Awgustowi, że krol szwedzki pragnie pokoju.
A tak krol prymasa ordynował o sprawienie traktawac <small>\δ.38εß.\</small> do pokuiu.
Prymas zas przybywszy do Warszawa udał rzecz swą krolowi szwedzkiemu,
że polacy, nie obrawszy ynnego krola, nie myszlą miec pokoju, co
się bez woyny obeysc się takowa machynacya nie może. Y tak
poczęły się zaczynac betalije.</p>
<p class=K1>Roku 1702-ię. 19 julij krol Awgust miał
przy sobie woyska dwadziescie cztyry tysiące, y niedaleko Krakowa dali z
sobą betalyą pod Pinczowem <sup>╒</sup>, ale krol szwedzki pole
otrzymał y wraz na potym Krakow wzioł. Y pod czas tey betalij krol
szwedzki, gdy by przez potknienie konia nie był zatrzymany od popierania
swego otrzymanego zwycięzstwa, iuż na ten czas barzo zle byłoby
z krolem Awgustem.</p>
<p class=K1>Na ten czas barzo myslił prymas, iakoby
detronizowac krola Awgusta <sup>╓</sup>. Warszaw[a] zas sama wszytka była
opasana wartą y woyskiem szwedzkim. Gdy iuż prymas przez swe fakcye
wiele zkąwinkował panow y posłow, na ten czas
zkąfedorowanych, że krolowi wykazac krolewstwo, a ynnego krola obrac.
Na ten czas od konfederacij warszawskiey był posłem <sup>╫</sup>
Stanisław Leszczynski do krola szwedzkiego dla objasnienia zamysłow
prymasowskich y kąfederacij warszawskiey, że Polska Awgusta chce
detronizowac. Tam będąc za posła Stanisław Leszczynski
udawał swą rzecz ozdobnie y swą układnoscią, miną
y gestami do tego krola szwedzkiego pobudził, że mu się
podobał godzien korony polskiey, iako też y dokazał, że był
krolem obrany.</p>
<p class=K1>Y ten tu punkt kładę dla wiadomosci. Jz gdy
Stanisław Leszczynski był w młodych leciech, miał przy
sobie jnspektora mądrego y uczonego, duchowną osobę (nazwiskiem)
<sup>╪</sup> za guwernera, ktora tak mu prorokowała <sup>┘</sup>: ½Dwa
razy tron krolewski osiągnie y życie z smutkiem zmieszane miec
będzie╗. A ociec iego na to rzekł: ½Niech bog tego broni╗. Znow
rzekł: ½Gdy on na koniec przez woyne, krolewskiey korony dostąpi, z
wielkim serca ukątętowaniem z tego swiata zeydzie╗. <small>\δ.39.\</small> Ociec
odpowiedział: ½Niech się stanie wola panska╗.</p>
<p class=K1>W ten czas Gdanskowi y Elblągowi było
przycięzko, bo pieniędzmi musieli się opłacywyc, a
Elbląc <sup>█</sup> szwedow y na kwatery przyioł, ktorzy dwiescie
sztuk armaty z miasta wzięli. A to w roku 1703.</p>
<p class=K1>Roku 1704. Dnia 19 jula Stanisław Leszczynski
przy potęcij krola szwedzkiego y pod flintami szwedzkiemi, a za fakcyami
chytremi y promocyą prymasowską obrany <sup>▌ </sup>iest w Warszawie
za krola polskiego. A tak stało iuż dwuch krolow.</p>
<p class=K1>Roku 1704. Dnia 6 septembra krol szwedzki z woyskiem
swym poszedł pod Lwow <sup>▐</sup>, gdzie on słyszał, jz skarb
krola Awgusta miał się naydowac tudzież, że nayprzednieysi
panowie naykosztownieysze swoie ruchomosci tam zwieźli, dobył
szturmem tego miasta dnia y roku wysznamienionego y znalazł tam daleko
więcey, niż mniemał. </p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>╒</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Betalia
<sup>╓</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Fakoye <sup>╫</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Poseł <sup>╪</sup>
<i>╤δεΓε εßΓσΣσφε ≈σ≡φΦδα∞Φ </i><sup>┘</sup><i> Ha ∩εδσ: </i>Prognostyk <sup>█</sup>
<i>╥αΩ Γ ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i><sup>▌</sup> <i>═α ∩εδσ: </i>Elekcya <sup>▐</sup> <i>═α
∩εδσ: </i>Lwow</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Barzo wiele ludzi w pien wycioł, cały
garnizon w niewolą zabrał, sto szesnascie szt[uk] metalowych <strong id="page254">\254\</strong> armat
kazał prochem rozerwac, bo dla niedostatku koni nie możno było
one z sobą prowadzic, a 24 sztuki na jnstancyą krola Stanisława
w całosci zostały. Y oprocz rabunku narzucił na miasto podatek
od czterech kroc sto tysięcy talarow, przez co Lwow przyszedł do
ubozstwa.</p>
<p class=K1>Tych czasow polacy od woyska koronnego regularnego y
od ynnych znacznieyszych panow dziesięc tysięcy przyięli
służbę u krola Stanisława, ktorym krol Stanisław po
przyięciu służby u niego kazał wyliczyc <sup>▀</sup> dwa
kroc sto tysięcy talarow bitych, do czego same iedne miasto Warszawa
szesnascie tysięcy talarow bitych dodac musiało.</p>
<p class=K1>Roku 1705. Krol obrany Stanisław był
koronowany y z żoną dnia 4 [okto]bra <sup>└</sup> w Warszawie przy
frekwęcij wielu senatorstwa przed posłami szwedzkiemi, y sam krol
szwedzki był nieznajomie przy tey koronacij, ale prymasa Radziejowskego
nie było, a to dla suspicij papiezkiey y krolewskiey, jakoby on temu nie
był wczęsnik, przez ktorego chytrosc to y stanęło powtornego
krola koronacya. <small>\δ.39εß.\</small> Krol Stanisław z żoną iak był
koronowany przymował przenayswiętszy sakrament pod dwiema osobami <sup>┴</sup>.</p>
<p class=K1>Roku 1705. Dnia 13 oktobra prymas Radziejowski we
Gdansku, przez ktorego w Polszcze wszytkie zamieszanie stanęły, ten
swiat pożegnałł. Temu prymasowi za iego życia taki był
przypisany paszkwil, ktory tu dla pamiątki kładę.</p>
<p class=K1>Wymysł pod pretextem piesni pielgrzyma
spiewaiącego y na nie zaraz respons <sup>┬</sup>.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>▀</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Warszaw
<sup>└</sup> <i>B ≡≤Ωε∩Φ±Φ </i>8 bra <sup>┴</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Sakramett <sup>┬</sup>
<i>Ha ∩εδσ: </i>Paszkwil</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Słuchay, co żywo, iak prymas łaskawy</p>
<p class=K1>Od wszytkich tych lat dodał Polszcze sławy.</p>
<p class=K1>Zaspiewaycie mu to niewdzięczne pienie wszytkie stworzenie</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Czyli go szatan na to opanował,</p>
<p class=K1>Ze tak niektorą szlachtą
zdemętował,</p>
<p class=K1>Ze iuż prowadzi w ostatnia, ruynę,
miła dziedzinę.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Powstan Zamoyski, waleczny hetmanie,</p>
<p class=K1>Niech cie podnosi ludzkie zamieszanie,</p>
<p class=K1>Gdy cię w tym wieku iuż takowa siła
nieustraszyła.</p>
<p class=K1>Wzbudz onych polakow do takiey dzielnosci,</p>
<p class=K1>Aby nie dali primaci hardosci</p>
<p class=K1>Oycowskiey prawie miny nasladowac ù wolnosci psowac.</p>
<p class=K1>Gdzie się chowacie, zastępcowie polscy,</p>
<p class=K1>Dzielni Koreccy, mężni Koniecpolscy, </p>
<p class=K1>Teraz na pomoc do nas przybywaycie, sił
dodawaycie. <small>\δ.40.\</small> </p>
<p class=K1>O Stanisławie, s[więty] biskupie krakowski,
</p>
<p class=K1>Wypędź biskupow-gamratykow z Polski, </p>
<p class=K1>Spraw, żeby żywot mieli tu takowy przy
radzie zdrowy.</p>
<p class=K1>Wskres niewątpliwe rady Bolesława, </p>
<p class=K1>Gdy nam swobody chce łamac y prawa, </p>
<p class=K1>Odbierz mu hardosc, wyniosłosc szatanską y
towianską.</p>
<p class=K1>Kto gorszy? Nie wiem, prymas czy prymaska.</p>
<p class=K1>Niech to potrafi twoia swięta łaska,</p>
<p class=K1>Zeby oddalił tę Uryaszowa zdradę
gotowa, </p>
<p class=K1>Bysmy iak Dawid nie byli karani,</p>
<p class=K1>Bo iuż prawdziwie bywa prymas na niey,</p>
<p class=K1>A potym co chce, to z niego wywodzi y za nos wodzi.</p>
<p class=K1>Co czyni daley z tą fakcyą nową,</p>
<p class=K1>Chce byc koniecznie iak Wanda krolową,</p>
<p class=K1>Lecz Wanda broniąc cnoty wojowała ù kray
zplądrowała.</p>
<p class=K1>Zdymcie się na to obrony niebieskie,</p>
<p class=K1>Pod rządy męzkie obrady niewiescie </p>
<p class=K1>Podaycie, zęby wiecznemi się zdały, a
nic nie trwały.</p>
<p class=K1>A ci koniecznie tak w rozum ubrani,</p>
<p class=K1>W uporze swoim prawie uwikłani,</p>
<p class=K1>Iuz na ostatek rządow białogłowy słuchac
gotowi.</p>
<p class=K1>Co chce Łęczycką, sprawi u prymasa.</p>
<p class=K1>A on zas mowi: ½lest to wola nasza╗.</p>
<p class=K1>Bysmy stawali wszyscy pod Tęczycę</p>
<p class=K1>Całowac ona w bogatą spodnicę, w
piżmowane lice. <small>\δ.40εß.\</small></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><i>Respons</i> <sup>├</sup></p>
<p class=Prym><sup>├</sup> <i>Ha ∩εδσ: </i>Respons</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Zaczołes pisac paszkwile, piełgrzymie,</p>
<p class=K1>Ktoreby ledwo rozgrzeszone w Rzymie.</p>
<p class=K1>Mogłes by sobie ynną wzią± zabawę,
nic szarpac sławę.</p>
<p class=K1>Niema do tego nic sztuka szatana,</p>
<p class=K1>Bo wolno wolnym w Oyczyznie miec pana</p>
<p class=K1>Każdemu iako zechce szlachcicowi, toż
prymasowi.</p>
<p class=K1>Więc, że twoy koncept pełen rady
płochy.</p>
<p class=K1>Grobowe wzruszasz Zamoyskiego lochy,</p>
<p class=K1>Bo trudno kogo wskrzesic z [s]miertelnosci do tey wiecznosci.</p>
<p class=K1>Wziołes zabawką w zatrudnionym czasie ù </p>
<p class=K1>Bluznierco pisac o godnym prymasie.</p>
<p class=K1>Ostatni w domu na wsze potomnosci jest styr wolnosci.</p>
<p class=K1>Koreckich niemasz, Koniecpolskich mało.</p>
<p class=K1>Nic się takiego w Koronie nie stało,</p>
<p class=K1>Zeby umarłych wsławione mogiły obroną
były.</p>
<p class=K1>Już ta minęła cudowna godzina,</p>
<p class=K1>Kiedy Stanisław wskrzesił Piotrowina.</p>
<p class=K1>Już y biskupa, nazwiskiem Gamrata, pan bog
wzioł z swiata.</p>
<p class=K1>Znikneła swiatu smiałosc Bolesława,</p>
<p class=K1>Większa Czwartego dzielnosc
Władisława,</p>
<p class=K1>Więc, że twoy kącept-zły
wymysł szatanski y towianski.</p>
<p class=K1>Insza Dawyda sprawa z Uryaszem,</p>
<p class=K1>Insza zabawa z podsciwym prymasem.</p>
<p class=K1>Siebie raczy patrz, a na pomaranca nie
kładź kaganca. <small>\δ.41.\</small></p>
<p class=K1>Nie wiem, gdzie się to tak barzo
głęboko.</p>
<p class=K1>W antykamerach twe błąkało oko.</p>
<p class=K1>Znac zes wyprzył się przez okulary na te ofiary.</p>
<p class=K1>Wanda ta bogom czystos[c] poslubiła,</p>
<p class=K1>Ta swą poczciwosc slubem zaręczyła,</p>
<p class=K1>Sama się topiąc dała się
czartowi, a ta mężowi. <strong id="page255">\255\</strong></p>
<p class=K1>Na coż niebieskie bramy erygowac,</p>
<p class=K1>Męskie zradami niewiast komputowac,</p>
<p class=K1>Wszak jeszcze w raju zawiodła u drzewa Adama
Ewa.</p>
<p class=K1>To zas ynaczey y wspominac trwoga,</p>
<p class=K1>Bo godny prymas iest piastunem boga,</p>
<p class=K1>A ty go rownacz z miłosnymi słowy do
białey głowy.</p>
<p class=K1>Znac żes języka nie trzymał w
munsztuku,</p>
<p class=K1>Gdy się paszkwilow podjoł dac do druku.</p>
<p class=K1>W piekle ten będzie, co ie komponował y co
drukował.</p>
<p class=K1>Krolowi zas Awgustowi II przed zaczęciem woyny z
szwedem takowy był przypisany paszkwiłł <sup>─</sup>.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><sup>─ </sup><i>Ha ∩εδσ: </i>Paszkwil</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1>Zegier, biiący przez kwadranse vanitatem y przez
godziny varietatem wybijaiący za krola j[ego] m[os]cł Awgusta
Wtorego, roku 1701 woyny szwedzkiey ządaiąc.</p>
<p class=K1>Krol j[ego] m[os]c: Mars głosi boiewoy nami, Wenus
mu nie da bitwy z muzami.</p>
<p class=K1>Godzina 1: Zabaw się lepiey komiediami.</p>
<p class=K1>Krol j[ego] m[os]c: Z moskiewskim carem zawarszy
ligę Y z saxonami poydę pod Rygę.</p>
<p class=K1>Godzina 2: Publicec szwedzi pokażą figę.</p>
<p class=K1>Krol j[ego] m[os]c: Będę hetmanow z
woyskiem wokował, A że bym polskiey siły sprobował.</p>
<p class=K1>Godz[ina] 3: Życzę bys lepiey
pieniądze schował. <small>\δ.41εß.\</small> </p>
<p class=K1>Krol j[ego] m[os]c: Uczynię mądrą
radę z senatem, Żebym zbił szwedow ieszcze przed latem.</p>
<p class=K1>Godz[ina] 4: Chyba będziesz et cet[era] przed
całym swiatem.</p>
<p class=K1>Krol j[ego] m[os]c: Jeżeli senat mnie nie pozwoli,
Musi pozwolic choc poniewoli.</p>
<p class=K1>Godz[ina] 5: Nie dopuszczay tey w Polszcze swywoli.</p>
<p class=K1>Krol j[ego] m[os]c: Przeto mi senat wszytko w kątr
radzi, Prymas się w swoim rozumie sadzi.</p>
<p class=K1>Godz[ina] 6: Słuchac młodszemu starszych
nie wadzi.</p>
<p class=K1>Krol j[ego] m[os]c: Nawet hetmani mnie nie słuchaią
Y woyska mi dac nie pozwalaią.</p>
<p class=K1>Godz[ina] 7: Bo takie prawa w Koronie maią.</p>
<p class=K1>Krol j[ego] m[os]c: Wezmę polakom z cekawzu
działa, Armaty Polska nie będzie miała.</p>
<p class=K1>Godz[ina] 8: Słyszę, że szabla im nie
stępiała.</p>
<p class=K1>Krol j[ego] m[os]c: To wywrę na nich gniew
surowosci, Odmienię prawa, zniosę wolnosci.</p>
<p class=K1>Godz[ina] 9: Ey, nie zaciągay na swoy kark
gosci.</p>
<p class=K1>Krol j[ego] m[os]c: Dunczyk posiłkow
przysłac mi może, Branderburczyk też, cesarz pomoże.</p>
<p class=K1>Godz[ina] 10: Gotuy że sobie trunę,
niebożę. Kr[o]l j[ego] m[os]c: Co chce, to czynię nad saxonami, Za
życie władzy nad polakami.</p>
<p class=K1>Godz[ina] 11: Bijano krolow y podmątwami.</p>
<p class=K1>Krol j[ego] m[os]c: Będzie krolewstwu waledykował
Y tę koronę przecz abelikował.</p>
<p class=K1>Godz[ina] 12: Na cożes tak ią drogo
kupował? Exatarz biiacy: Nie jest tak droga taxa korony, Jako ia liczne
dał miliony Y odiachałem swey w Dreźnie żony. </p>
<p class=K1>Respons: Zerwana para, rowna iey miara. Jakowa wiara,
taka ofiara. Czeka cię kara y grozi wara.</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=Prym><br><i>╧╨╬─╬┬╞┼══▀:</i>
<br><a href="lytov29.htm">╫α±≥Φφα 2.</a>
<br><a href="lytov30.htm">╫α±≥Φφα 3.</a>
</p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br>
<a href="lytov27.htm">╧ε∩σ≡σΣφ </a>
<a href="lytov.htm">├εδεΓφα</a>
<a href="lytov29.htm">═α±≥≤∩φα</a>
</p>
</div>
</div>
<div class="smuga">
<div class="dop00">
<div align="left" class="pidnyz">
<div style="background:wheat;height:auto;width:800px;">
<div style="margin-left:15;margin-right:15px;background:none;text-aligh:center">
<br>
<div style="font-size:10pt;font-family: Arial"><i>╪σΓ≈σφΩ│Γ±ⁿΩ│ ≈Φ≥αφφ Γ c∩│δⁿφε≥│</i> <IMG SRC="http://litopys.org.ua/files/lj_comm.gif"><a href="http://community.livejournal.com/ua_kobzar/" target="_top" title="╥α≡α± ╪σΓ≈σφΩε"><b>ua_kobzar</b></a>:
<br><br>
<div style="background-color:ivory;margin-left:0pt;margin-right:0pt;margin-top:0pt">
<div style="color:#544134;background-color:ivory;margin-left:25pt;margin-right:20pt;">
<i>├. ╩Γ│≥Ωα-╬±φεΓÆ φσφΩε, 1840 ≡.:</i>
─σ±ⁿ, Σ≤∞α■, φ│ τ εΣφΦ∞ ≈εδεΓ│Ωε∞ │ φ│ τ ΩΦ∞ ∩Φ±ⁿ∞ε∞ φσ ß≤δε ≥επε, ∙ε ∞σφ│ ß≤δε τ ┬α∞Φ, ∞│Θ Ωε⌡αφΦΘ ∩αφσ,
╥α≡α± ├≡Φπε≡ⁿσΓΦ≈. ┘ε±ⁿ Σ≤µσ φσ ∩≡ε±≥ε ∩ε≈αδε± │ Σε ≈επε ≥ε Γεφε Σ│ΘΣσ≥ⁿ± ù ∩εßα≈Φ∞ε. └ ∩ε≈αδε±ⁿ │τ ∩ε≈Φφ≤,
∙ε ┬α± Ω≡│∩Ωε ≤δ■ßΦΓ, τφαΘ°εΓ°Φ ≥αΩσ ∞Æ Ωσ±σφⁿΩσ ±σ≡ΣσφⁿΩε │ Σ≤°≤ ≈Φ±≥≤, ∞εΓ ⌡≡≤±≥αδⁿ.
<b>( <a href="http://ua_kobzar.livejournal.com/70260.html" target="_top" title="╫Φ≥α≥Φ τα∩Φ± Σαδ│">. . .</a> )</b>
</div>
</div>
</div>
<br>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
<div class="nyz">
<p class=K1><br></p>
<!-- ╧ε°≤Ω ∩ε∞ΦδεΩ -->
<SCRIPT src="/files/pomylky/error-ua.js" type=text/javascript></SCRIPT>
<SCRIPT language=javascript><!--
document.writeln(
'<noframe name="send_frame1" frameborder=0 vspace=0 hspace=0 width=0 height=0 scrolling=no style="position:absolute;visibility:hidden;left:-10px;top:-10px;"></noframe>' +
'<div style="display:none">' +
'<form name=err_send_form target=send_frame1 action="/files/pomylky/sendpomylaka.php" method=get>' +
' <input type=hidden name="URL" value="">' +
' <input type=hidden name="ERR_TEXT" value="">' +
' <input type=hidden name="REF_URL" value="">' +
'</form></div>'
);
var is_ok = false;
var err_text;
if(parent)parent.document.onkeypress=on_key_press;
document.onkeypress=on_key_press;
is_ok = true;
//-->
</SCRIPT>
<span><p style="text-align:left;margin-left:25px;color:red;font-size:12pt;"><br><b style="color:red">▀Ω∙ε ∩ε∞│≥ΦδΦ ∩ε∞ΦδΩ≤ φαßε≡≤ φα ÷iΘ ±≥ε≡iφ÷i, ΓΦΣiδi≥ⁿ ┐┐ ∞Φ°Ωε■ ≥α φα≥Φ±φ│≥ⁿ Ctrl+Enter.</b></p></span>
<!-- ╧ε°≤Ω ∩ε∞ΦδεΩ -->
<span style="text-align:left;margin-left:25px;">
<!-- SpyLOG f:0211 -->
<script language="javascript"><!--
Mu="u2933.27.spylog.com";Md=document;Mnv=navigator;Mp=1;
Mn=(Mnv.appName.substring(0,2)=="Mi")?0:1;Mrn=Math.random();
Mt=(new Date()).getTimezoneOffset();
Mz="p="+Mp+"&rn="+Mrn+"&t="+Mt;
My="";
My+="<a href='http://"+Mu+"/cnt?cid=293327&f=3&p="+Mp+"&rn="+Mrn+"' target=_blank>";
My+="<img src='http://"+Mu+"/cnt?cid=293327&"+Mz+"&r="+escape(Md.referrer)+"&pg="+escape(window.location.href)+"' border=0 width=88 height=31 alt='SpyLOG'>";
My+="</a>";Md.write(My);//--></script><noscript>
<a href="http://u2933.27.spylog.com/cnt?cid=293327&f=3&p=1" target=_blank>
<img src="http://u2933.27.spylog.com/cnt?cid=293327&p=1" alt='SpyLOG' border='0' width=88 height=31 >
</a></noscript>
<!-- SpyLOG -->
<!-- ALPHA-counter TOP100 -->
<a href="http://www.a-counter.com/" target="_top"><script>
//<!--
id='11001'
an=navigator.appName; d=document; w='0'; c='0'; r=''
script='http://www2.a-counter.kiev.ua/a/ua88x31.png'
function a() {
d.write("<img src='"+script+"?id="+id+"&w="+w+"&c="+c+"&r="+escape(d.referrer)+"' width=88 height=31 border=0 hspace=0 vspace=0>");
}
//-->
</script>
<script language="javascript1.2">
//<!--
s=screen;
w=s.width;
an!="Netscape"?c=s.colorDepth:c=s.pixelDepth
//-->
</script>
<script>
//<!--
a()
//-->
</script><noscript><img src="http://www2.a-counter.kiev.ua/a/ua88x31.png?id=11001&w=0&c=0&r=" width=88 height=31 border=0></noscript></a>
<!-- ALPHA-counter TOP100 -->
<script type="text/javascript">
var gaJsHost = (("https:" == document.location.protocol) ? "https://ssl." : "http://www.");
document.write(unescape("%3Cscript src='" + gaJsHost + "google-analytics.com/ga.js' type='text/javascript'%3E%3C/script%3E"));
</script>
<script type="text/javascript">
var pageTracker = _gat._getTracker("UA-374049-1");
pageTracker._trackPageview();
</script>
</span>
<p class=K1><br></p>
</div>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
<p class=K1><br></p>
</div>
</body>
</html>