Legal_banner.jpg (8271 bytes)

 
Umar│ cz│owiek

...
nie wiedzia│ przez co jest
tylko ┐e ma zasznurowane usta

i kiedy umar│ te┐
bo to nie dzia│o siΩ
od razu
nie wiedzia│ o niej
bo
sk▒d

a teraz zepsuty zegar
teraz opuszczam stopy
na pod│ogΩ
schodzΩ z │≤┐ka
i ruszam za ni▒

 

 

  s│owa s│owa s│owa

"kulturalne miasto europy 2000 w roku 1999, lato"

odnoga rynku, Floria±ska

w taki czas
z rynku wyrasta mrowie g│≤
czerwone
suknie suknie ┐≤│te
przechodz▒ │▒godnie w inny

na Floria±skiej
pod krzy┐em wbitym w mur
klΩczy stara baba
dalej stoi kloszard
z prawej w szybie sklepu chuda rΩka

odszed│
popszed│ przez chleb go│Ωbie w
miasto
przez dzie±
ale nie ma ju┐
nie ma
jest ciemno
po│udnie

...
odwr≤cona
przek│ada
karty

jej pragnienie bycia

z kobiet▒
zwyciΩ┐a
moje pragnienie
bycia

wyszed│em
tak dawno nie wychodzi│em
noc▒ z nic w

miasto jest jednak

siadam na ziemi
i patrzΩ jak sun▒ czarne samochody z ┐≤│tymi oczami
jest p≤╝no trochΩ
patrzΩ ot tak
szczeka pies

lepiej nie podr≤┐owaµ z truposzem
lepiej nie podr≤┐owaµ z truposzem
lepiej nie podr≤┐owaµ z truposzem

s│owa s│owa s│owa

Satyra na wsp≤│czesn▒ poezjΩ
"nie╢miertelna klasyka: obywatel papie┐"

kurwa:
              die, die, die my darling
Karol Woo
              nie dam

"a jednak krzywda"

przekora, najpierw,
odwr≤ciµ z│e, przykryµ z│e poduszk▒,
zasn▒µ, odwr≤ciµ krzywdz▒ce wyrazy,
ostatnim razem,
w ostatniej kawie zanurzyµ palec,

oczywi╢cie,
wszΩdzie mo┐emy w duecie,
choµby zaraz, berlin,
pary┐ - do tomka, lepiej.
bielawa, powiedzieµ komu╢, ┐e siΩ
go brzydzimy, zawsze brzydziµ
siΩ k│▒mstw,

zatem wszΩdzie,
istotne -
mieµ po co,

samemu, modliµ siΩ w zdjΩcie z,
do umar│ego,
[przepraszaµ,
za z│e wyrazy, przepraszaµ,
za

s│owa s│owa s│owa

zaosta│em mimo
wszystko
siΩ uk│ada
rozpad│o siΩ

uk│ada

╝le
wszystko siΩ uk│ada
╝le

tu nie ma nic mojego

" ú≤┐ko Dostojewskiego"

nie sypia siΩ
siΩ nie ╢ni

p≤╝no ju┐
zga╢ wszystkie ╢wiat│a
s│yszysz

wszystkie

u│≤┐ wygodnie siebie
w krze╢le
zas│o± oczy
                   s│uchaj
opowie╢ci
o tym ┐e siat ten bΩdzie
zbawiony przez
piΩkno
poza tym │≤┐kiem

"a przepraszam
je╢li mo┐na s│≤wko
(pytam z czystej ciekawo╢ci)
czy mo┐na piµ z a zdrowie s│o±ca?"

s│owa s│owa s│owa

┐adna nie bΩdzie rzek▒
i w ┐agiel nie wieje
ma tysiac twarzy u filozof≤w
poet≤w
malarzy

nie s▒ moje i nie s▒ │adne-
nic a nic
no a na przyk│ad ta w ko╢ciele
brudne │ono
stygmaty wypchane
papierosami i po│amane w │okciach
rΩce ukrzy┐owanej kurwy

podaj▒ ┐≤│te wyrazy

Jeszua Ha - Noori z miasta Gamala
lat 27, syn Syryjczyka

wΩdruj▒cy z miasta do miasta
spo╢r≤d wszystkich swoich uczni≤w co
jak psy
umi│owa│ najmocniej M. MagdalenΩ
czΩsto ca│owa│ j▒ w usta
i nie tylko

na ┐≤│tych zdjΩciach

na krzy┐u kocha│
kobietΩ
ona do
ust
jak kto╢ komu nic co ludzkie

grzech zratowa│
jego mnie
i tΩ dziwkΩ

powiedziano mu:
"Matka twoja i twoi bracia
stoj▒ na dworze i chc▒ m≤wiµ
z tob▒"
odrzek│:
"Kt≤┐ jest moj▒ matk▒
i kt≤rzy s▒ moimi braµmi"
I odes│▒│ ich
w czasie tym M. Magdalena
le┐a│▒ naga u jego st≤p
pana

 

wiersze Jcka Uglika mogli╢my zaprezentowaµ dziΩki:

ORAISON FUNEBRE
ul. DΩbowa 3
65 - 124 Zielona G≤ra (blasfemia@poczta.onet.pl)

RecenzjΩ tomiku Jacka Uglika mo┐ecie przeczytaµ tutaj