| Aktualności | Turystyka | Plan miasta | Komunikacja | Handel | Gastronomia | Historia | Kultura | Sport | Zabytki |
| Urzędy | Pogoda | Widok z kamery | Chat | Imprezy | Ważne telefony | Noclegi | Księga gości | Linki | Reklama |

Miejsce spotkań

2 grudnia w "Rzeczypospolitej" ukazał się artykuł Bertolda Kitela i Anny Marszałek "Wojewoda w sieci" mówiący o nieprawidłościach i korupcji w Urzędzie Wojewódzkim w katowicach. Często w artykule wymienia się Aleksandra Ćwika, prowadzącego na Śląsku rozległe interesy, w Ustroniu natomiast jest on właścicielem hotelu "Ustroń". O samym hotelu w "Rzeczypospolitej" też sporo napisano, przede wszystkim jako miejscu spotkań wpływowych ludzi:
Alekdanser Ćwik od kilku lat nawiązuje znajomości z najbardziej wpływowymi politykami AWS. Zaprasza na darmowe przyjęcia i podejmuje w eleganckim hotelu Ustroń, który sam nazywa "hotelem lobbingowym". Wystawne przyjęcia u Ćwika nazywano piknikami politycznymi. "Pikniki" obrosły legendą, wśród działaczy AWS mówi się o najdroższych trunkach, darmowych pokojach hotelowych i wykwintnym jedzeniu.
W "Ustroniu" w Ustroniu bywali tak znamienici goście jak Lech Wałęsa, Marian Krzaklewski, Maciej Płażyński, ministrowie, nie mówiąc o czołówce działaczy AWS i "Solidarności" województwa śląskiego. Bardzo często "Ustroń" odwiedzał wojewoda Marek Kempski. Gdy do Ustronia przyjechał minister transportu Eugeniusz Morawski, by otwierać oddana do użytku obwodnicę, również odwiedził hotel "Ustroń". Wizyta w hotelu, wraz z innymi działaczami Unii Wolności, była dla tego ministra ważniejsza, niż protestujący wówczas mieszkańcy, ktorzy domagali się zainstalowania sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Cieszyńskiej z Katowicką. Może więc faktycznie w Warszawie o hotelu "Ustroń" krążyły legendy.
W Hotelu "Ustroń" odbywały się również imprezy lokalne, finansowane przez A. Ćwika. Warto tu wspomnieć chociażby o aukcji dzieł sztuki organizowanej przez "Brzimy" z dochodem przeznaczonym na cele charytatywne. Były też spotkania lokalnych polityków biznesmenów. Zazwyczaj A. Ćwik udostępniał salę bezpłatnie, gdy w jego hotelu organizowano imprezy dla społeczności Ustronia.
Po ukazaniu sie artykułu w "Rzeczypospolitej" UW w Katowicach i hotel "Ustroń" stały się wiadomościami dnia we wszystkich stacjach telewizyjnych. W dziennikach pokazywano wejście do ekskluzywnego hotelu. Wszystko w aurze tajemniczości. Tymczasem przed dwoma laty w rozmowie, która ukazała sie w Gazecie Ustrońskiej A. Ćwik tak mówił o swym hotelu:
- Nigdy nie zamierzam robic dużego biznesu w tej branży. Chciałem, by było to ładne porządne. Zajmuję się troszkę polityką, biznesem i pomyślałem, że można stworzyć takie miejsce spotkań, co poniekąd w pewnym stopniu mi się udało . (...) Takie spotkania miały tu już miejsce, m.in. organizowane przez wojewodę śląskiego, spotkania ugrupowań gospodarczych, tu się spotyka Izba Kapitałowa Śląska Cieszyńskiego. Generalnie chodzi o to, by można w spokoju porozmawiać po ciężkiej całotygodniowej harówce. Za tydzień ma się odbyć spotkanie samorządów z województw: bielskiego, katowickiego i częstochowskiego. Odbędzie się to z inicjatywy senatora Marcina Tyrny. Później planuję seminarium polityczne pod patronatem ministra Wiesława Walendziaka.
Gdy w hotelu "Ustroń" przebywał W. Walendziak, zapytany w wywiadzie dla GU o pobyt w naszym mieście powiedział:
- W Ustroniu byłem po raz pierwszy w życiu rok temu dzięki Markowi Kempskiemu. Gdy tuż po wyborach formował się rząd zrobiliśmy tu naradę, a to włąśnie Marek Kempski zaproponował Ustroń.
Przyjęcia czy "pikniki" w hotelu "Ustroń" organizowano jawnie i mówiono o tym, o czym świadczą powyższe
wypowiedzi sprzed dwóch lat.

"Gazeta Ustrońska"

 

WWW design 2001 - Created by Łukasz Staniek - Prawa autorskie zastrzeżone