Widzieć dobro
ojczyzny
11 listopada obchody Narodowego Święta
Niepodległości rozpoczęło nabożeństwo w kościele ewangelicko-augsburskim Apostoła
Jakuba, gdzie wspólnie modlili się katolicy i ewangelicy. W nabożeństwie uczestniczyli
przedstawiciele władz samorządowych i organizacji społecznych: starosta Andrzej
Georg, burmistrz Jan Szwarc, wiceprzewodniczący Rady Miasta Stanisław
Malina i Józef Waszek, zastępca burmistrza Ireneusz
Szarzec. Nabożeństwo prowadził ks. Piotr Wowry, a przy
ołtarzu stanęły poczty sztandarowe. Kazanie wygłosił proboszcz katolickiej parafii
św. Klemensa ks. kanonik Antoni Sapota. Fragmenty kazania publikujemy
poniżej:
"Przez cudowne ochraniani moce, przyszłych zdarzeń nie lękamy się.
Bóg jest z nami - rano i wieczorem. I na pewno w każdy nowy dzień"
Dietrich Bonhoeffer, pastor, który zginął w czasie hitlerowskiej okupacji.
To motoo Bonhoffera niech będzie natchnieniem do naszych dzisiejszych rozważań.
Spotykamy się w szczególnym miejscu, w szczególnym towarzystwie, przy niezwykłej
okazji. Oto w kościele ewangelickim na ombonie stanął proboszcz parafii katolickiej.
(...)
Zgromadziliśmy się jako ludzie wierzący, konkretnie jako chrześcijanie, a więc
na to wydarzenie, na wskroś polityczne, powinniśmy spojrzeć jako ludzie wierzący.
Dlatego musimy otworzyć karty Pisma Świętego, karty Ewangelii i tam szukać rozważań,
natchnień. Tam szukać także drogowskazu do tego jak dziś postępować.
Słyszeliśmy dzisiejszą Ewangelię, czytaną w Kościele katolickim i
ewangelickim - tak się składa, że akurat dzisiaj czytamy tę samą Ewangelię - ... nie
możecie służyć Bogu i mamonie. Nie można dwom panom służyć. Nie można iść
za jednym i za drugim, zaglądać równocześnie i w prawo i w lewo. Trzeba wyznaczyć
jeden kierunek. Wiedzieć, gdzie jest dobro i za nim iść. Trzeba umieć wybrać to
dobro, które jest faktycznie dobrem - Ojczyzny i naszym. Uskarżanie się na zło
- tu cytat papieża Jana XXIII - czyni człowieka smutnym. Wiemy przecież, że samą
skargą nie usunie się zła. Dobro trzeba zgłosić.
Rzeczywiście. Nie możemy tylko narzekać. Nie możemy tylko mówić, że gdzieś
coś złego się wydarzyło, że odczuwamy jakieś niepokoje czy może nawet boleści.
Naszym zadaniem jest czynić dobro. Naszym zadaniem jest dobro głosić.
I myślę, że tutaj, w Ustroniu, mamy prawo, czy może wręcz obowiązek,
powołać się także i na taki autorytet, jakim jest Klemens Rzymski. Wspólnota ludzi
budowała swoją wiarę. To Cyryl i Metody, apostołowie Słowian, na nasze tereny
przynieśli wiarę chrześcijańską. A wraz z wiarą, razem z tłumaczeniem Ewangelii na
język słowiański, przynieśli także relikwie św. Klemensa i w ten sposób jego kult.
Ale nie w tym jest rzecz, abyśmy wspominali jego osobę przez pryzmat doczesnych szczątków.
Klemens Rzymski pozostawił nam wspaniałe dzieło - List skierowany do zboru w Koryncie.
Do tego młodego Kościoła,który nie wiedział jeszcze co i jak ma czynić. W I wieku,
czyli można powiedzieć, w pierwszych dniach chrześcijaństwa, do tego niepewnego i
małego Kościoła w Koryncie Klemens pisze swój List po to, aby go wzmocnić, upomnieć.
Pisze, nie wytykając błędy, lecz pokazuje dobro, które powinno być w działaniu, które
powino się zagościć. I powiada, że wolność, do której każdy człowiek został
wezwany jest zagrożona przez zawiść, egoizm, zazdrość. Pisze, że aby była prawdziwa
wolność wewnętrzna, człowieka jako takiego, potrzeba nawrócenia i pokuty. (...)
List ten jest ciągle aktualny. I będzie aktualny zawsze. Bo w człowieku,
niestety, ale zawsze rodzi się egoizm, zawiść, zazdrość. W nas także, w każdym z
nas. I gdyby ktoś spośród nas stanął i powiedział - w moim sercu nie - przed Bogiem,
który jest Prawdą, skłamałby. I dlatego List jest skierowany także i do nas - do
katolików, ewangelików, co do wszystkich wyznawców Chrystysa. I nie tylko do mieszkańców
Ustronia, ale do wszystkich ludzi. To jest wołanie o miłość, wołanie o uniwersalizm w
pragnieniu miłości.
Przed dwoma laty obchodziliśmy rocznicę śmierci św. Klemensa, patrona
kościoła ustrońskiego. Wtedy też odbyła się zesja naukowa, na której wypowiadały
się różne autorytety, analizując treść Listu do Koryntian św. Klemensa. Między
innymi prof. Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej, ks. Manfred Uglorz. Powiedział,
że św. Klemens wzywając nas do naśladowania Boga, miał na myśli nie tylko
naśladowanie starotestamentowe, ale naśladowanie Chrystusowe. Nie chodzi tylko aby brać
swój krzyż na ramiona, ale naśladując Boga, musimy szanować godność ludzką.
Wzajemna życzliwość, łagodność i dobroć płynąca z potrzeby serca, wsparte
okazywaną miłością, współczuciem czy litością, są krokiem do miłości
miłosiernej. Jako synowie Najwyższego mamy być dobrzy, gdyż On jest dobry i
miłosierny, jak Ojciec jest miłosierny. Tyle z wykłądu prof. Uglorza.
O miłości, o jej potrzebie, nokimu nie trzeba zbyt wiele tłumaczyć, bo każdy z
nas jest otwarty na miłość i każdy chce tę miłość pełnić. Rzecz jest tylko w
tym, abyśmy umieli zawsze pełnić tę właściwą miłość. I widząc dobro swoje,
widzieli w nim dobro Ojczyzny".
Po nabożeństwie wszyscy udali się pochodem z orkiestrą pod Pomnik Pamięci
Narodowej przy Rynku, gdzie stanęły poczty sztandarowe: OSP Kuźni Ustroń, OSP
Nierodzim, Szkoły Podstawowej nr 2, Światowego Związku Żołnierzy AK, Polskiego
Stronnictwa Ludowego, NSZZ "Solidarność" Zakładów Kużniczych. W
okolicznościowym przemówieniu burmistrz J. Szwarc powiedział m.in.:
"Historia Polski to kronika odwagi, honoru i oddania dla ojczyzny, jednak
historia zawiera również prawdę o słabościach, zaniedbaniach, za które przyszło
zapłacić ogromną cenę. Jednak 82 lata najnowszej historii Polski udownodniły, że
Polacy to naród niezłomny, gotów na wszystko dla swojej ojczyzny. Udowodnili to
wielokrotnie poprzez zwycięskie powstanie wielkopolskie, bohaterstwo Orląt Lwowskich,
trzy powstania śląskie, wojnę z bolszewikami w 1920 r., budowę Gdyni, centralnego
Okręgu Przemysłowego, heroizm obrony Westerplatte, 62 dni powstania warszawskiego,
aktywny udział w powaleniu faszyzmu w Europie, odbudowę Polski ze zniszczeń
powojennych, walkę o demokrację w latach 80. Również mieszkańców Ustronia nie ominęły
tragiczne wiatry historii. 9 listopada w 1943 r. miała miejsce w Ustroniu zbrodnia ludobójstwa.
Okupant hitlerowski rozstrzelał 34 mieszkańcow, a w niemieckich księgach azgonów
zapisano, że zmarli na atak serca.
Nie wszystkie marzenia Polaków spełniły się. Nie brakowało dramatów, jednak
XX wiek nie był tylko czasem martyrologii. Gdy nastał czas budowania, rozwijała się
nauka, kultura wyraźnie zaznaczając miejsce w Polsce na arenie międzynarodowej. Jaka
będzie Polska XXI w.? To pytanie dotyczy nas wszystkich, ponieważ każdy z nas ma
obowiązek służenia swej ojczyźnie. Po wejściu do NATO, rozpoczęciu negocjacji o
wejście do Unii Europejskiej otwierają się przed Polską nowe perspektywy, otwiera się
nowa karta naszej historii. Niesie to wyzwania, z którymi trzeba się liczyć, którym
trzeba sprostać. Dzień 11 listopada 1918 r. zawsze kojarzyć się będzie jako ten
moment w naszej najnowszej historii, który umożliwił nam godne, a przede wszystkim
niepodległe życie. Oddajmy cześć wszystkim tym, którym to zawdzięczamy."
Na zakończenie delegacji władz samorządowych powiatowych i miejskich,
organizacji kombatanckich, młodzieży ustrońskich szkół, SLD, PSL, UW, AWS, policji i
straży granicznej, Uzdrowiska Ustroń, organizacji społecznych i zakładów pracy złożyły
kwiatów pod Pomniekiem Pamięci Narodowej.
"Gazeta
Ustrońska" |