Suspendium magicum

"O rany, czym on przyjecha│?!". "Kurcze, po co ci tyle ┐elastwa? Jak ty to nazywasz?"

W ko±cu odwa┐y│e╢ siΩ przyjechaµ na wsp≤ln▒ przeja┐d┐kΩ swoim nowym pojazdem. Przyznaj, ty te┐ do ko±ca nie wiesz czy mo┐na nazwaµ go rowerem. Nieistotne. Wywali│e╢ kupΩ forsy i zamiast zachwyt≤w koleg≤w spotyka ciΩ szereg ┐arliwych zapewnie± o braku jakichkolwiek zalet twojego pierwszego full suspension. Wszyscy je┐d┐▒, na sztywnych, sztywniejszych i najsztywniejszych ramach. Rowery maj▒ przecie┐ byµ sztywne.

No i oczywi╢cie musz▒ byµ sztywne. Co wa┐niejsze, ich rama musi charakteryzowaµ siΩ sztywno╢ci▒ w p│aszczy╝nie poziomej oraz bardzo du┐▒ sztywno╢ci▒ w p│aszczy╝nie strza│kowej. Opr≤cz wymaganej wysokiej sztywno╢ci rama powinna byµ... Nie, nie, powinna byµ lekka. Czy tw≤j pojazd kwalifikuje siΩ do powy┐szej normy? Je┐eli nie, to nie jest rowerem. Opinie te podzielaj▒ wszyscy wyjadacze. Zara, zara! Jeszcze parΩ lat temu zwolennicy wszelkiej sztywno╢ci odrzucali wszystko co mog│oby podlegaµ ugiΩciom. Teraz widelec amortyzowany jest obowi▒zkowym wyposa┐eniem szanuj▒cego siΩ mountain bika. Przed jego rozpowszechnieniem i uznaniem za potrzebny, lobby antyamortyzacji grzmia│o - "to nigdy nie bΩdzie dzia│a│o". Bu±czucznie pokrzykiwa│o - "widelce amortyzowane s▒ zbyt ciΩ┐kie". Wypowiada│o siΩ - "one kradn▒ wasz▒ energiΩ". Szczebiota│o - "gn▒ siΩ we wszystkich mo┐liwych kierunkach". Zapowiada│o - "to siΩ nie sprzeda". No i jak to zwykle bywa, mia│o... racjΩ, ale bardzo kr≤tko. Rock Shox i Manitou, Marzocchi i AMP pozbierali siΩ. Kiedy wypu╢cili drug▒ generacjΩ widelc≤w, wszystkim opad│y szczΩki. Ludziska poczΩli instalowaµ urz▒dzenia rodem z motocrossu do swoich rower≤w.

Jeszcze nie wszyscy z przeciwnik≤w przedniej amortyzacji doszli do siebie po ┐abie, jak▒ musieli zje╢µ, a ju┐ przemys│ podsuwa now▒, wiΩksz▒. Wyobra┐acie sobie obrzydzenie, z jakim na ni▒ patrz▒. SprΩ┐yny z przodu, sprΩ┐yny z ty│u. "Nie ma prawa dzia│aµ, za ciΩ┐kie, z│odziej energii, bez szans na sprzeda┐". Deja vu? Podejrzewam, ┐e wiem, jak to siΩ, mo┐e sko±czyµ. Podobny scenariusz dotyczy r≤wnie┐ indeksowanej przerzutki i peda│≤w SPD. Jak na razie, jedno i drugie ma siΩ ╢wietnie.

Ja wiem. Ty, skoro kupi│e╢ "sprΩ┐ynowca", pewnie te┐. Pozostaje jeden problem. Anty si│y maj▒ teraz jeden cel. Udowodniµ nam, ┐e jeste╢my w b│Ωdzie, a rower w pe│ni amortyzowany mo┐na co najwy┐ej wrzuciµ do kontenera na ╢mieci. Pod jednym wszak┐e warunkiem, ┐e uda siΩ go uprzednio oderwaµ od ziemi. Ha, ha! Pora┐ka w dyskusji mo┐e jeszcze nie byµ problemem, ale je┐eli honor zostanie ura┐ony na trasie...

Zastan≤wmy siΩ, co zrobiµ, ┐eby temu zapobiec. Oto kilka praktycznych porad, jak droczyµ siΩ z facetami, kt≤rzy s▒ prze╢wiadczeni o posiadaniu najwiΩkszego atutu: sztywnego roweru. Wyprowad╝my ich z b│Ωdu, bowiem zemsta jest rozkosz▒ bog≤w.

It's show time!

Spiesz siΩ... tak szybko, jak tylko mo┐esz. Czyli jak wygraµ sprint.

Wykorzystaj wyj▒tkow▒ zdolno╢µ twojego tylnego ko│a do czepiania siΩ wszystkiego, ┐eby popchn▒µ rower w prz≤d. Wykorzystasz w│a╢ciwo╢ci swojego pojazdu, ale ┐eby wygraµ, musisz po│▒czyµ to z dobr▒ technik▒ krΩcenia peda│ami. PamiΩtaj, krΩµ delikatnie i r≤wno, bez szarpania i dramatycznych zryw≤w. Do pe│ni szczΩ╢cia jest ci jeszcze potrzebna lekko wznosz▒ca siΩ szutr≤wka, w po│owie kt≤rej znajduje siΩ kilkudziesiΩciometrowy, trudniejszy technicznie fragment. Mog▒ to byµ poprzeczne rowki, dziury w nawierzchni, korzenie lub wiΩksze kamienie. W│≤┐ bieg, kt≤ry jest o jeden z▒bek bardziej miΩkki ni┐ ten, na kt≤rym normalnie by╢ sprintowa│. Teraz pozostaje ci podkrΩciµ grupΩ, do ╢cigania siΩ. Zacznij przyspieszaµ, daj im czas na zmianΩ biegu - na pewno wybior▒ twardsze prze│o┐enie. Teraz krzyknij: "kto pierwszy na szczycie". B▒d╝ blisko prowadz▒cego. W chwili, gdy dojedziecie do technicznego fragmentu, zorientuj▒ siΩ, ┐e wybrali z│y bieg. Maj▒ dwie mo┐liwo╢ci. Szarpaµ siΩ z tym, na kt≤rym s▒ albo pr≤bowaµ redukcji. Ty ju┐ zredukowa│e╢ i bΩdziesz krΩci│ przez kamory i korzenie lekko i z mniejszym wysi│kiem, gotowy na ko±cowy wysi│ek. Gdy pokonasz wyboje, daj z siebie wszystko. KrΩµ, jak gdyby od tego zale┐eµ mia│o... powiedzmy, uczestnictwo w Garda Bike Festiwal. Twoi oponenci maj▒ do╢µ zmaga± z wertepami i s▒ zmΩczeni. Mijasz wszystkich i nie zagro┐ony docierasz na szczyt. Clou programu - to rozlu╝nione cia│o podczas pokonywania dziur oraz pozostawienie w│asnego ╢rodka ciΩ┐ko╢ci centralnie miedzy osiami k≤│. Pozwoli to zawieszeniu twojego roweru wype│niµ idealnie jego powinno╢ci.

Utrzymaj sw≤j rytm

NajwiΩkszym b│Ωdem amortyzowanego ╢wiata jest jazda z t▒ sam▒ kadencj▒ jak rowerzy╢ci na sztywniakach. Technika jazdy hardtailem wymaga stosunkowo twardych prze│o┐e±. Pozwala to na nag│▒ erupcjΩ si│y przy przej╢ciu do pozycji stoj▒cej. Poza tym amortyzatorem s▒ nogi i │atwiej jest im dzia│aµ, gdy napiΩte s▒ ich miΩ╢nie. Ch│opaki na zjazdach hamuj▒ i uwijaj▒ siΩ pomiΩdzy przeszkodami w poszukiwaniu w miarΩ g│adkiej powierzchni do jazdy. Wygl▒da to efektownie, ale z efektywno╢ci▒ ma niewiele wsp≤lnego. Chyba, ┐e liczymy na nagrody w odbywaj▒cym siΩ po drodze turnieju ta±c≤w latynoameryka±skich, a w uszach pr≤cz ha│asu uderzaj▒cego │a±cucha rozbrzmiewa szalona rumba. U┐ywaj▒c tej techniki do jazdy w pe│ni amortyzowanym rowerem, mo┐na siΩ co najwy┐ej zaje╝dziµ - jak przys│owiowy ko±. U┐yj widelca i tylnego amortyzatora, pozosta± w siodle, gdy oni wstaj▒ i si│uj▒ siΩ z tylnym ko│em w poszukiwaniu przyczepno╢ci i r≤wnowagi. Je┐eli chc▒ ciΩ ukaraµ na g│adkim, d│ugim podje╝dzie, bez wariactw - wystarczy nie traciµ ich z oczu. Zasada budowania g≤r jest wszΩdzie taka sama: z jednej strony jest podjazd, a z drugiej zjazd. Po podje╝dzie nie czekaj, nie daj odpocz▒µ ich bionicznym amortyzatorom - rΩkom i nogom, jed╝ w d≤│. Wyprzed╝ i ukarz za swoje straty moralne.

Wilk syty... a owca zosta│a z ty│u

Teraz jedna z najbardziej chamskich zagrywek. Dzia│a, poniewa┐ full suspension jest wci▒┐ ma│o znane. Najlepsze efekty daje podczas wy╢cig≤w. Do wykonania egzekucji potrzebna jest szybka ╢cie┐ka. Musisz znale╝µ siΩ na pocz▒tku grupy. Jed╝ tak szybko jak to mo┐liwe. Gdy owieczki nabior▒ rozpΩdu, zacznij minimalnie zwalniaµ. Nie na tyle jednak, ┐eby╢ zosta│ wyprzedzony. Grupa musi pod▒┐aµ za swoim pasterzem krok w krok. Najpierw b▒d╝ mi│y i szukaj jak najlepszej drogi. Omijaj wszelkie przeszkody i pu│apki. Zasada owczego pΩdu zaraz zacznie dzia│aµ. Wszyscy powtarzaj▒ twoje ruchy, g≤rskie owieczki zosta│y uko│ysane do snu. Bidulki nie wiedz▒, ┐e prowadz▒cy jest wilkiem na amortyzowanym biku. U╢miechnij siΩ pod nosem, teraz tw≤j ruch. Nie omi± ani jednego zdradliwego korzenia. Przejed╝ przez wszystkie rowy, stopnie i kamienie. Niech ┐adna przeszkoda, kt≤r▒ matka natura postawi│a na twojej drodze nie bΩdzie ominiΩta ani przeskoczona. Je┐eli us│yszysz krzyki wniebog│osy, d╝wiΩki wyra┐aj▒ce lΩk i przera┐enie, oznacza to, ┐e opanowa│e╢ tΩ technikΩ do perfekcji. A g│osy bΩd▒ stawa│y siΩ cichsze i cichsze...

Lepiej p≤╝no ni┐... wcze╢niej

Wielu cyklist≤w uwa┐a, ┐e odwaga i finezja techniki jazdy jest wiΩcej warta ni┐ wys│ugiwanie siΩ mechanicznymi protezami. Tacy go╢cie prΩdzej padn▒ ni┐ dadz▒ siΩ wyprzedziµ sprΩ┐ynowcowi.

PamiΩtacie linki hamulcowe starego typu? No w│a╢nie, te o ╢rednicy dw≤ch milimetr≤w. Tak musz▒ wygl▒daµ nerwy cz│owieka chc▒cego skorzystaµ z nastΩpnego triku. Rower o pe│nej amortyzacji potrzebuje du┐o kr≤tszej drogi, ┐eby siΩ zatrzymaµ.

Jego ko│a nie podskakuj▒ na wybojach, a przyczepno╢µ utrzymuj▒ nie tylko pomiΩdzy nier≤wno╢ciami, ale r≤wnie┐ w do│ach i na g≤rkach, przez kt≤re akurat przeje┐d┐asz. W zwi▒zku z tym droga hamowania skraca siΩ wydatnie. Nasz▒ technikΩ zastosujemy na zje╝dzie. Miejscem akcji bΩdzie ostry zakrΩt po d│ugim, szybkim downhillu. Tw≤j oponent nie bΩdzie siΩ dawa│ wyprzedziµ. Trudno, jego sprawa. Wystarczy, ┐e bΩdziesz dra┐ni│ go swoj▒ obecno╢ci▒ w jego strefie widzenia peryferyjnego. No, ale przed zakrΩtem kole╢ bΩdzie musia│ w ko±cu zacz▒µ hamowaµ. Gdy po│o┐y siΩ w zakrΩt i zacznie jechaµ w kierunku wewnΩtrznej krawΩdzi skrΩtu, ty wci▒┐ jed╝ prosto. Odczekaj kolejn▒ milisekundΩ, z u┐yciem hamulc≤w. Dopiero w ostatnim momencie ╢ci╢nij je najmocniej, jak to tylko mo┐liwe, unikaj▒c blokowania. Pu╢µ klamki, gdy zaczniesz skrΩcaµ. NogΩ bli┐sz▒ wnΩtrza zakrΩtu wystaw piΩt▒ w prz≤d. Drug▒ naci╢nij z ca│ej si│y zewnΩtrzny peda│, a kolanem dociskaj ramΩ do ziemi. Taka technika skrΩcania nazywana jest rze╝bieniem. Dzia│a, bo sprΩ┐ynowce lepiej hamuj▒, a zawieszenie dos│ownie wypycha silnie pochylony rower z zakrΩtu. Je┐eli przeci▒│e╢ wierzcho│ek zakrΩtu, wyjdziesz z niego zwyciΩsko. Twoja ofiara mia│a z pewno╢ci▒ za du┐▒ prΩdko╢µ, ┐eby zwolniµ bez amortyzacji przed zakrΩtem. Krzyki gawiedzi desperacko usi│uj▒cej ust▒piµ miejsca twojemu ╢cigantowi przy wyje╝dzie z trasy, oznaczaj▒ poziom mistrzostwa w opanowaniu techniki p≤╝nego hamowania.

Tylko gΩsi chodz▒ gΩsiego

Kierowcy sztywniak≤w jak zahipnotyzowani szukaj▒ g│adkiej drogi po╢r≤d wyboj≤w. CzΩsto podczas zawod≤w widaµ jak szerok▒ drog▒ jedzie grupa. Nikt nikogo nie wyprzedza, bo tylko w▒ski pas jest "przejezdny". Sytuacje takie widaµ zar≤wno na podjazdach jak i zjazdach. PamiΩtajmy, ┐e to co wydaje siΩ niemo┐liwe do przejechania klasycznym rowerem, nie musi obowi▒zywaµ je╝d╝c≤w dosiadaj▒cych full suspension. Aktywne zawieszenie tylnego ko│a odizoluje was od wyboj≤w, poprawiaj▒c jednocze╢nie przyczepno╢µ. Wystarczy zaplanowaµ manewr wyprzedzania na najtrudniejszy technicznie fragment trasy. Skalne stopnie (zeskocz na dwie │apy jednocze╢nie). Korzenie na wewnΩtrznej stronie zakrΩtu (zignoruj je). Zwalone pnie i ska│y na stromych podjazdach (wyprzedzaj, gdy inni zeskakuj▒ z rower≤w). Szerokie, umiarkowanie nier≤wne podjazdy pozwalaj▒ wyprzedzaµ nawet du┐e grupy jad▒cych "dobr▒ ╢cie┐k▒". NajwiΩksze wra┐enie robi zeskok z wysoka na nier≤wny fragment. Nale┐y podjechaµ bliziutko do progu i poderwaµ przednie ko│o tak, ┐eby spa╢µ na oba ko│a jednocze╢nie.

UmiejΩtno╢µ wykorzystania tych technik pomo┐e ci osi▒gn▒µ status niewyprzedzalnego sprΩ┐ynowca. Jednak┐e przypieczΩtowaniem zwyciΩstwa jest dalsza jazda, bez ogl▒dania siΩ wstecz. Je┐eli po minucie nie widzisz, ani nie s│yszysz swoich kumpli, to znaczy, ┐e im uciek│e╢. Sprawd╝ to po dziesiΩciu minutach, je╢li nadal jeste╢ sam, to chyba przestali ciΩ lubiµ. No c≤┐, pozosta│y ci samotne wycieczki. Tylko komu bΩdziesz m≤g│ pokazaµ, jaki jeste╢ dobry? Mam nadziejΩ, ┐e magia amortyzacji pozostanie bia│a. Pozostawmy czarn▒ magiΩ z│ym, samotnym czarnoksiΩ┐nikom, a my tylko dobrze siΩ wszyscy bawmy.

Mi│osz KΩdracki

bikeBoard 1/1996

Napisz do redakcji

Web design
& mastering:
Zbooy