bikeBoard - najwiΩkszy polski magazyn rowerowy
Powr≤t do strony g│≤wnej Co nowego na stronach bikeBoardu? Wszelkie porady: techniczne, treningowe... Testy rower≤w, osprzΩtu, innego szpeju Sport: zawody, wywiady z zawodnikami, DH, BMX Turystyka: trasy, opowie╢ci z wypraw R≤┐no╢ci, czyli to, co nie pasowa│o gdzie indziej Archiwalne numery bikeBoardu Odsy│acze do innych stron rowerowych Strefa Wolnego Handlu

Porady

Miej serce i patrzaj w serce

Zaraz, zaraz... O czym to ja mia│em pisaµ? Ser, serial, serdeczno╢µ, serwatka? Nie, to nie to... Serdak, Serbia, serum, sernik, serpentyna... a, wiem, o sercu! Dobra, napiszΩ o sercu. Jak siΩ ma talent, to siΩ pisze, nie?

Na pocz▒tek opowiem Wam dowcip: jad▒ dwaj bikerzy i widz▒ w oddali kondukt pogrzebowy... Jeden z nich zsiada z roweru i zdejmuje kask. Drugi biker zwraca siΩ z podziwem do pierwszego: "Stary, nie wiedzia│em, ┐e jeste╢ tak pobo┐ny i masz takie dobre serce". Na to pierwszy: "No wiesz, prze┐y│o siΩ z kobiet▒ te 25 lat, to co╢ siΩ jej nale┐y". G│upi dowcip, wiem, ale nie mia│em pojΩcia jak zacz▒µ, roz│adowaµ atmosferΩ i nawi▒zaµ niµ porozumienia.

Ale zastan≤wmy siΩ, niech przynajmniej jedna my╢l nie dotycz▒ca bezpo╢rednio roweru zawita do naszych m≤zg≤w: co to znaczy dla rowerzysty g≤rskiego "dobre serce", czy s▒ z│e serca? A w takim razie, jakie jest najlepsze? Postaram siΩ dla Was, Drodzy Czytelnicy (i dla kochanych pieni▒┐k≤w) rozwiaµ te w▒tpliwo╢ci tak, jak rozwiewaj▒ siΩ nadzieje na przysz│o╢µ, jak dobre sny, jak marzenia i mity z dzieci±stwa.

"Bez serc, bez ducha..."

Miej serce i patrzaj w serce Tak, niew▒tpliwie serce jest wa┐nym organem, niezbΩdnym do egzystencji ka┐dej jednostce cz│owieczej. To przecie┐ ono w g│Ωbi ludzkiej samotno╢ci czuje: kocha, nienawidzi, umiera z tΩsknoty, bez przerwy walczy z rozumem i burzy spok≤j ducha.

Jako mechaniczna pompa po│▒czona z systemem rur pompuje krew umo┐liwiaj▒c szybki transport substancji rozpuszczonych we krwi (osobliwie tlenu) i ciepe│ka na odleg│o╢µ (znane jest Wam przyjemne uczucie rozchodzenia siΩ ciep│a po organi╝mie po spo┐yciu herbatki z rumem). Owa pompa to dwa przedsionki i dwie komory. To prawa i lewa czΩ╢µ serca.

Prze╢led╝my zatem drogΩ ponad 4,5 milion≤w czerwonych krwinek:

  • krew z tkanek i narz▒d≤w pozbawiona tlenu (w│a╢nie odda│a go kom≤rkom cia│a) powraca ┐y│ami g│≤wnymi do przedsionka prawego,
  • stamt▒d do prawej komory. Jej skurcz t│oczy krew do p│uc, gdzie zostaje nafaszerowana tlenem jak ╢wi▒teczna ryba rodzynkami,
  • aort▒ p│ucn▒ wraca z powrotem do serduszka, tym razem do lewego przedsionka i lewej komory, sk▒d
  • aort▒ g│≤wn▒ rozchodzi siΩ do ca│ego cia│a, by altruistycznie oddaµ najwiΩkszy skarb, jakim zosta│a obdarowana, czyli tlen.

Serce jak dzwon, biµ musi

CzΩstotliwo╢µ uderze± serca to liczba jego uderze± na minutΩ. To jest puls. I to mierzy Wasz licznik pracy serca na Waszej kierownicy. Jak to jest mo┐liwe? Serce potrzebuje podniety, aby biµ. Przeciwnie ni┐ osi│ek, troglodyta - s│owem │or z Waszego osiedla. I nie my╢lΩ tu o cudnej, d│ugonogiej blondynce z du┐ym biustem w sk▒pym stroju k▒pielowym, tudzie┐ kim╢ w typie Lindy Bogus│awa czy ch│opc≤w z Take That m≤wi▒cych niedbale "chod╝ tu, ma│a". Nie. Chodzi mi o elektryczno╢µ, pr▒d - taki, jaki mo┐ecie znale╝µ bawi▒c siΩ odizolowanymi przewodami wystaj▒cymi ze ╢ciany (nie polecam), ale oczywi╢cie o bardzo ma│ym napiΩciu. W sercu znajduj▒ siΩ o╢rodki inicjuj▒ce ka┐de jego uderzenie. S▒ ich a┐ trzy - w razie gdyby jeden z nich zawi≤d│, to dwa pozosta│e zawsze s▒ w pogotowiu. Wyobra╝cie sobie takiego Go│otΩ albo Tysona na ringu. Za nim stoi trener. Rzeczony bokser wali przeciwnika po ryju wtedy, gdy trener wbija mu szpilΩ w kuper - Go│ota, jak serce, zostaje pobudzony do bicia impulsem (w przypadku serca - elektrycznym). Gdy fala skurczu obejmie ca│y miΩsie± sercowy, pobudzenie elektryczne rozprzestrzenia siΩ w tkankach otaczaj▒cych serce oraz na powierzchni cia│a. I to ca│a tajemnica - w pasku obejmuj▒cym klatΩ piersiow▒ mieszka czu│a jak matka elektroda, transmituj▒ca impulsy wychwycone ze sk≤ry wprost do licznika. Elementarne, úotsonie. Prawid│owy puls doros│ego cz│owieka w stanie spoczynku (mierzony najlepiej zaraz z rana po przebudzeniu) to ok. 72.

Ale mo┐ecie domowym sposobem, bez urz▒dze± napΩdzanych bateri▒ w zaciszu przy kominku lub na targanym wiatrem szczycie ogromnej g≤ry zmierzyµ tempo uderze± serca. Potrzebny Wam bΩdzie palec, jeden, niekoniecznie w│asny. Przyk│ada siΩ go do szyi na tΩtnicy szyjnej (po obu stronach, nieco ku przodowi szyi - od ucha poprowad╝cie palec w d≤│, │agodnie, "ukszta│towanie terenu" samo Was poprowadzi, mniej wiΩcej w po│owie d│ugo╢ci szyi znajdziecie tΩtnicΩ). Pod opuszkiem wyczujecie puls - zliczcie tedy jego czΩsto╢µ na minutΩ i... gotowe! W│asny licznik pracy serca w (nawet ma│ym) palcu. Uda│o siΩ? Exxtra! W nagrodΩ zdradzΩ Wam tajemnicΩ: przed chwil▒ wyczuli╢cie tΩtno. TΩtno (jak nazwa wskazuje) odzwierciedla rytm naprzemiennego rozszerzania siΩ i kurczenia tΩtnicy. Ilekroµ lewa komora pompuje krew pod ci╢nieniem do aorty, rozci▒gaj▒ siΩ jej ╢ciany (to samo dzieje siΩ z rur▒ gumow▒, kiedy praktykuj▒c wspania│y i nie╢miertelny ┐art, staniemy na wΩ┐u do podlewania i - w│a╢nie, gdy kawa│obiorca zagl▒da do ╢rodka rury, by sprawdziµ istotΩ braku w niej wody - zwalniamy no┐ny zacisk czekaj▒c na przezabawny efekt). Rozci▒gniΩcie ╢cian przemieszcza siΩ, jak fala wzd│u┐ aorty (wΩ┐a gumowego) i dochodz▒cych do niej tΩtnic. Kiedy fala przemija (i amator ogrodnictwa ku naszej uciesze jest ca│y mokry) sprΩ┐yste ╢ciany aorty (wΩ┐a) powracaj▒ do wyj╢ciowego rozmiaru.

Tak, to prawda, licznik w palcu jest bardzo nieporΩczny, szczeg≤lnie, kiedy trzeba uj▒µ kierownicΩ mocno w spracowane d│onie. I mniej precyzyjny. Ale nie ka┐dego staµ na elektroniczne cude±ko...

W dro┐szych modelach na wy╢wietlaczu odczytaµ mo┐na ilo╢µ aktualnie zu┐ywanych kalorii, czyli ilo╢µ w│a╢nie zu┐ywanej energii, czyli tempo metabolizmu. M≤zgi in┐ynier≤w wykorzysta│y fakt, ┐e szybko╢µ tΩtna i oddech≤w s▒ ╢ci╢le skorelowane z tempem metabolizmu (ilo╢ci▒ zu┐ytej energii) w organi╝mie (podjazd, podjazd, podjazd, podjazd, podjazd). Proste: im szybciej wali Wam serce, im bardziej zipiecie i im trudniej mo┐ecie z│apaµ oddech, tym wiΩcej spalacie energii. To mo┐na dociec i bez przyrz▒du elektronicznego. Ale przyrz▒d poda jak na tacy, ilo╢ciowo, ile energii zawartej w cukrach i t│uszczyku zmagazynowanych w ciele (szczeg≤lnie w brzuchu) zu┐ywacie podczas wycieczki na biku i ile mo┐ecie zje╢µ po niej, ┐eby nie zahodowaµ sobie obcego.

Co pozwala odr≤┐niµ │achudrΩ od sportowca?

Uzbrojeni w niezbΩdny zas≤b wiadomo╢ci powr≤µmy do pulsu: serce jest jak piΩ╢ciarz albo dzwon Zygmunta - biµ musi, bo po to zosta│o stworzone. Ale czy zawsze bije tak samo? Nie. Sami ciΩ┐ko zostali╢cie do╢wiadczeni wspinaj▒c siΩ na najmniejszej tarczy kasety na lokalne sfa│dowanie terenu o nachyleniu 30% kln▒c na w│asn▒ g│upotΩ, kt≤ra mro╝nym rankiem wypchnΩ│a Was z cieplutkiego ogniska domowego na tΩ krety±sk▒ g≤rΩ i po co, pytam siΩ, po jak▒ cholerΩ tak siΩ mΩczΩ, ╝le mi by│o w domu? Zdajecie sobie z tego sprawΩ, nieprawda┐?

ObjΩto╢µ krwi wypompowanej (wyrzucanej) podczas jednego skurczu (uderzenia) z komory m▒drzy ludzie nazwali objΩto╢ci▒ wyrzutow▒. Mno┐▒c tΩ objΩto╢µ przez liczbΩ skurcz≤w na minutΩ otrzymamy ilo╢µ krwi wypompowywanej przez jedn▒ komorΩ w ci▒gu jednej minuty. U doros│ego cz│owieka serce uderza ╢rednio 72 razy na minutΩ i pompuje ok. 70 ml krwi przy ka┐dym skurczu, co daje pojemno╢µ minutow▒ 5 litr≤w krwi na minutΩ. Pojemno╢µ minutowa zmienia siΩ znacznie wraz ze zmieniaj▒cymi siΩ potrzebami metabolicznymi (energetycznymi). W sytuacjach stresowych (agresywny downhill z szybko╢ci▒ 90 km/h, czy powr≤t do domu o 5 nad ranem ze ╢wiadomo╢ci▒, ┐e ┐ona czeka z obiadem na gazie) lub podczas intensywnego wysi│ku fizycznego (podjazd, podjazd, podjazd, podjazd, podjazd) mo┐e wzrosn▒µ 4-5 krotnie, nawet do 20-30 litr≤w krwi. Pojemno╢µ minutowa serca ╢ci╢le zale┐y od wyrzutowej: im wiecej krwi dociera do serca ┐y│ami, tym wiΩksza jest jej ilo╢µ wyrzucana przez serce podczas skurczu. Gdy w czasie wysi│ku zwiΩkszona ilo╢µ krwi wype│nia przedsionki i komory, w│≤kna miΩ╢ni sercowych ulegaj▒ silniejszemu rozci▒gniΩciu i kurcz▒ siΩ z wiΩksz▒ si│▒, pompuj▒c wiΩcej krwi do tΩtnic. Wzrost si│y skurczu powoduje, ┐e serce wykorzystuje objΩto╢µ rezerwow▒, co╢ w rodzaju "zask≤rniaka" na czarn▒ godzinΩ. DziΩki temu objΩto╢µ wyrzutowa utrzymuje siΩ na sta│ym poziomie, chocia┐ czas wype│niania kom≤r krwi▒ jest drastycznie skr≤cony.

Si│Ω skurczu zwiΩksza hormon noradrenalina wydzielany do krwi przez ko±c≤wki nerw≤w. Podobny efekt powoduje adrenalina wydzielana przez nadnercza w stresie.

Serce sportowca musi sobie jako╢ radziµ z fanaberiami w│a╢ciciela, kt≤remu w│a╢nie zachcia│o siΩ 348. raz wyjechaµ na Turbacz, czy przebiec 40 kilometr≤w do wybranki serca lub na koncert disco polo. Radzi sobie zwiΩkszaj▒c objΩto╢µ wyrzutow▒ serca, nie zwiΩkszaj▒c czΩsto╢ci skurcz≤w, jak czyni to serce │achudry, czyli cz│owieka niewytrenowanego. U tego ostatniego serce zwiΩksza objΩto╢µ minutow▒ i wykonywan▒ pracΩ przez wzrost czΩsto╢ci skurcz≤w.

W ╢rodku takiego Brentjensa Barta serce pika 42 razy na minutΩ! W czasie podjazd≤w, kiedy serce wali na maxa, jego puls wynosi ok. 80! A pompuje wiΩcej krwi ni┐ u │achudry, kt≤ry jeszcze ledwo zipie, czerwony na twarzy jako sam diabe│, i kt≤rego serce wali 190 razy na minutΩ.

Uff, i to by by│o na tyle.

I przez ca│y artyku│ same wyrzuty...

Pawe│ Epler i jego atomowe serce bikeBoard 3/1997

Copyright © BIKEBOARD - WYDAWNICTWO G╙RY, BARAN I S-KA, tel. (012) 4211482 Napisz do redakcji! Napisz do redakcji

Web design
& mastering:
Zbooy