Arek Janicki
Ostatni koncert
---

Przedzieraj▒c siΩ
Po╢r≤d unosz▒cego siΩ w powietrzu
Zapachu marihuany
Delikatny dym jest wszΩdzie
W ka┐dym zakamarku zat│oczonej sali

Siedzimy przy stoliku i popijamy whisky
A ona stoi zaledwie kilka metr≤w od nas
Jest prawie na wyci▒gniΩcie rΩki
Ale nie przeszkadzajmy - to jej ostatni koncert

Stoi czarno û bia│a
Zapomniana
I ╢piewa
Patrz▒c w moje oczy

A ja nie mogΩ siΩ oprzeµ
Po┐▒daniu, zwyk│emu instynktowi
Pewnie tΩ noc spΩdzimy razem
- niepokalani

Ostatnie godziny ┐ycia
ªpiewaj▒c i patrz▒c
I widzi
Wy│aniaj▒ce siΩ postacie.

- ôNie chcΩ wsp≤│czucia
ChcΩ mi│o╢ci
Daj mi choµ ten dzie±
WiΩcej ta okazja siΩ nie powt≤rzy
NaprawdΩ.

... a potem chod╝my na dw≤r
Niebo takie piΩkne
Romantyczne

ProszΩ ciΩ, ┐yj
Nie miej ┐a│oby
Nie zwracaj uwagi na przeciwno╢ci
I miej zawsze otwarte oczyö

Dla niej umiera ca│y ╢wiat
Ale ja nie wiem, co to ╢mierµ,
Nie wiem, co to p│acz

Czas siΩ dope│ni
Gdy le┐▒c w╢r≤d traw
Z│o┐Ω poca│unek
Na jej martwych ustach

- Kocham ciΩ
- Ja ciΩ te┐.


nie p│acz
samotno╢µ
bezsensowno╢µ
sko±czono╢µ
pustka
niewypowiedziany ┐al
marzenia
+ ja
+ .....
= rzeczywisto╢µ

 

index tytu│≤wcofnijdalejTwoje wra┐enia