Bajka o grzybach - odcinek 80.


              ___..._      
         _,--'       "`-.
       ,'.  .            \
     ,/:. .     .       .'
     |;..  .      _..--' 
     `--:...-,-'""\     
             |:.  `.    
             l;.   l    
             `|:.   |   
              |:.   `., 
             .l;.    j, ,
          `. \`;:.   //,/
           .\\)`;,|\'/(  
            ` `itz `(,   
Ksi╣┐Ω zatrzyma│ siΩ na rozstajach i wyci╣gn╣│ elfi╣ mapΩ.
- O wiele lepiej podr≤┐uje siΩ, gdy wiadomo dok╣d prowadzi nas szlak. I mo┐na wybraµ sobie wygodniejsz╣ trasΩ, a autor opowie£ci i tak sprawi, ┐e napotkamy na swej drodze kolejnego grzyba. O, mo┐e p≤jdziemy tΩdy. - ksi╣┐Ω sko±czy│ przemowΩ do Bucefa│a, kt≤ry s│ucha│ jej raczej z niewielkim zainteresowaniem, a na pewno z niewielkim zrozumieniem. Ksi╣┐e wiΩc skrΩci│ w bok na szlak, kt≤ry na mapie by│ prostszy i │agodniejszy. Ju┐ po kilku krokach us│ysza│ odg│os, kt≤ry brzmia│ jak zniecierpliwione stukanie palc≤w o st≤│.
- Aha, czyli jednak mieli£my jechaµ w innym kierunku?
Ksi╣┐Ω zawr≤ci│ na rozstaje i ponownie wyj╣│ zza pazuchy elfi plan. Droga, kt≤ra mu pozosta│a do wyboru prowadzi│a zakosami przez g≤ry, na planie w pewnym miejscu znika│a, by pojawiµ siΩ trochΩ dalej. Bardziej zaniepokoi│ ksiΩcia znak niebezpiecze±stwa, kt≤re bΩdzie mija│ zaraz na pocz╣tku szlaku. Napis 'jaskinia borga' nic ksiΩciu nie powiedzia│. Spojrza│ wiΩc na opisy na odwrocie mapy: bagienny potw≤r, bestia niebieskow│osa, bluszcz szybkopn╣cy, a jest i borg. borg - du┐y (jak £redniej wielko£ci olbrzym), porusza siΩ bardzo chy┐o (tu by│a na mapie jaka£ plama, a nie, to runa oznaczaj╣ca mrugniΩcie, dziwne!), czasem nieumy£lnie rozdeptuje mniejsze stworzenia (w szczeg≤lno£ci ksiΩ┐niczki zaklΩte w ┐aby), dalej symbol ostrze┐enia i 'nie wdawaµ siΩ w pogawΩdkΩ' i jeszcze zalecenie 'zabraµ ze sob╣ trochΩ £wie┐ej trawy lub zi≤│'. Elfich zalece± lepiej siΩ trzymaµ, wiΩc ksi╣┐Ω zsiad│ z konia i zerwa│ kilka przygar£ci jasnozielonej trawy i zielska. Bucefa│ te┐ skubn╣│ sobie trochΩ zielonego, zaciekawiony zachowaniem pana, kt≤ry wygl╣da│ jakby zmierza│ zmieniµ dietΩ na bardziej jarsk╣. Ksi╣┐e zobaczy│ spojrzenie konia i parskn╣│ £miechem.
- Szkoda koniku, ze nie umiesz m≤wiµ! Po wsp≤lnym ogo│oceniu kawa│ka terenu z zieleniny ruszyli bez po£piechu po g≤rskiej £cie┐ce. Faktycznie ju┐ po dw≤ch zakrΩtach dotarli przed borgow╣ jaskiniΩ. Na szczΩ£cie borg akurat spa│. Z jaskini wystawa│y tylko ko±ce dw≤ch │ap. Najrozs╣dniej by│oby przejechaµ szybko obok tak cicho, by nie obudziµ potwora i ksi╣┐Ω tak w│a£nie by uczyni│, gdyby nie kapelusz grzyba wyrastaj╣cego na jednej z │ap spomiΩdzy paluch≤w borga. Niewiele, ale jednak by│ on wiΩkszy od posiadanych przez ksiΩcia i jego pozostawienie sprawi│oby, ┐e ksi╣┐Ω z pewno£ci╣ nie mia│by ze sob╣ najwiΩkszego grzyba tego kr≤lestwa. Tym razem u┐ycie no┐a do wyciΩcia grzyba by│o raczej niewskazane, wiec ksi╣┐Ω obwi╣za│ lin╣ trzon grzyba i ci╣gn╣c za drugi koniec spr≤bowa│ go wyrwaµ z korzeniami. Dopiero po zaprzΩgniΩciu do pomocy Bucefa│a uda│a mu siΩ ta sztuka. Grzyb wypad│ w ca│o£ci na £cie┐kΩ pozostawiaj╣c na │apie borga tylko s│aby £lad - pami╣tkΩ swej tam obecno£ci. Jednak, o zgrozo, operacja ta spowodowa│a przebudzenie borga. Z jaskini dobieg│o g│o£ne ziewniΩcie. úapy najpierw zosta│y wci╣gniΩte do £rodka jaskini, by potem wr≤ciµ wraz z reszt╣ wybuja│ej borgowej postaci.
- Ktoooo mnieee obuuuudzi│! - us│ysza│ ksi╣┐Ω dochodz╣cy z g≤ry g│os.

A co by│o p≤ƒniej?
Copyright (c) 1999 by Leszek Kaszubowski Ostatnia modyfikacja: 1999-09-03