047 | Wirtualny Komputer - Wakacje'01

poprzednia kartka - spis tre╢ci - nastΩpna kartka   

Poprzednia strona
 

Pornografia w oczach kobiety

O P I N I A T O R    

G│osem kobiety niech bΩdzie ten tekst. Kobiety, kt≤ra czuje siΩ upokorzona, kiedy jej mΩ┐czyzna poogl▒dawszy setki zdjΩµ i film≤w zaraz potem pragnie siΩ z ni▒ kochaµ. Szepce jej namiΩtnie, jak bardzo go podnieca. I jaka jest cudowna. A Ona przecie┐ doskonale wie, co robi│ kilka chwil temu. Nie przy niej rzecz jasna. I wie, ┐e nie jest cudown▒ kobiet▒, poci▒gaj▒c▒ i seksown▒. Jest po prostu "pod rΩk▒". To jest jej punkt widzenia i nie ma si│y, ┐eby my╢la│a inaczej.

O r≤┐nicach miΩdzy kobiet▒ i mΩ┐czyzn▒ powiedziano ju┐ tyle, ┐e nie ma sensu tego powtarzaµ. Ale Ona nigdy nie pogodzi siΩ z faktem rozr≤┐niania przez Niego dw≤ch spraw: mi│o╢ci i seksu. Nie by│aby kobiet▒, gdyby uwa┐a│a to za normalne i zrozumia│e. I ci▒gle ma nadziejΩ, ┐e to Ona kiedy╢ dla kogo╢ bΩdzie t▒ Jedyn▒. To Ona chce byµ jedyn▒ poci▒gaj▒c▒ Go kobiet▒.

I dlatego ogl▒danie pornografii, ogl▒danie siΩ za innymi kobietami na ulicy, choµby bardzo dyskretne (co jest sztuk▒ nader rzadk▒, Panowie!), jest dla niej bolesne i poni┐aj▒ce. Kobiety, kt≤re siΩ z tym godz▒, nie maj▒ pretensji, m≤wi▒: "trudno", "co mnie to obchodzi", albo oszukuj▒ same siebie albo z ich zwi▒zkiem jest co╢ nie tak.
M≤j mΩ┐czyzna sam przyznaje, ┐e nie chcia│o mu siΩ zastanowiµ. Pomy╢leµ jak ja to odbiorΩ. Pr≤bowa│am, stara│am siΩ wyja╢niµ, co czujΩ. Doczeka│am siΩ obietnicy, ┐e to siΩ ju┐ wiΩcej nie powt≤rzy. Obietnicy, kt≤ra nie zostanie zapewne dotrzymana.

Panowie, pornografia sama pcha siΩ w rΩce czy te┐ raczej w oczy. Ale czy to znaczy, ┐e mamy bezkrytycznie ogl▒daµ wszystko jak leci? Trafi│am ju┐ na obrazy, kt≤re na d│ugo wry│y mi siΩ w pamiΩµ, budz▒c... obrzydzenie. I zniechΩcenie do seksu. Nie jestem purytank▒. Uwa┐am, ┐e "dodatkowe pomoce" w rozrywkach z partnerem s▒ jak najbardziej do przyjΩcia. Ale za obop≤lnym przyzwoleniem. Kobieta, kt≤ra wie, ┐e jej mΩ┐czyzna nakrΩca siΩ sam, we w│asnym zakresie, z lubo╢ci▒ siΩgaj▒c naj│atwiejsz▒ i najszybsz▒ drog▒ - internetem - do pornografii (a potem oczekuje od niej rozerotyzowania do granic mo┐liwo╢ci), nigdy nie bΩdzie naprawdΩ szczΩ╢liwa. Nigdy nie poczuje siΩ naprawdΩ kochana, po┐▒dana, piΩkna. A kobieta, kt≤ra to czuje, wie, naprawdΩ siΩ taka staje.

W moim przypadku dowiedzia│am siΩ o 36 godzinach (!!!) spΩdzonych przy tej tematyce, gdy┐ nieco lepiej znam siΩ na komputerze ni┐ m≤j mΩ┐czyzna, kt≤ry my╢la│, ┐e wyczyszczenie historii za│atwia sprawΩ. Wam, czytaj▒cym te s│owa, zapewne to nie grozi. ;) 

Ale... Mi│o╢µ miΩdzy kobiet▒ i mΩ┐czyzn▒ jest jedn▒ z najpiΩkniejszych rzeczy, kt≤re mog▒ nam siΩ przydarzyµ na tym ╢wiecie. I szkoda zamykaµ sobie drogΩ do ca│ego g│Ωbokiego piΩkna, jakie ze sob▒ niesie. A mΩ┐czyznΩ ska┐onego pornografi▒ naprawdΩ nietrudno rozpoznaµ. Nie my╢lΩ o kilkunastoletnich dzieciakach z wypiekami na twarzy! My╢lΩ o tych, kt≤rzy przed│u┐aj▒ tΩ przyjemno╢µ, korzystaj▒ z niej nawet pozostaj▒c w zwi▒zku z kobiet▒. Ich zwi▒zki s▒ p│ytkie i puste, nie ma porozumienia g│Ωbszego ni┐ fizyczne, nie widz▒ takiej potrzeby, po prostu.

Jestem przeciwniczk▒ pornografii, ale nie wierzΩ w zakazy, mimo i┐ czΩsto by│yby uzasadnione. Spr≤bujcie poogl▒daµ erotykΩ, akty, piΩkno kobiecego cia│a widziane oczami artyst≤w. Je┐eli zauwa┐ycie, ┐e to Wam nie wystarcza, ┐e chcecie widzieµ wiΩcej, to... nie jest dobrze. Zastan≤wcie siΩ, dlaczego.

Pomy╢lcie te┐ o tych kobietach, kt≤rych najg│Ωbsze tajemnice mo┐ecie do woli ogl▒daµ. Czy Waszym marzeniem jest spΩdziµ z nimi ┐ycie? Dzie± po dniu, godzina po godzinie prze┐ywaµ wsp≤lnie zwyk│e rado╢ci codzienno╢ci, i cierpienie, i b≤l? Czy tak przedmiotowe traktowanie przeciwnej p│ci nie przenosi siΩ do realnego ┐ycia? Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, ┐e niestety tak. Zaczyna siΩ czΩsto w│a╢nie od braku chΩci porozumienia, zastanowienia siΩ nad tym, co czuje Wasza partnerka. Kwitujecie to zwyk│ym tekstem "babskie humorki", w najlepszym razie... A od tego ju┐ pro╢ciutka droga do rozpadu zwi▒zku. Do pustego ┐ycia obok siebie, a nie razem.

Nie chcΩ byµ przedmiotem do zaspokajania potrzeb seksualnych. Nie chcΩ czuµ siΩ jak stara ┐ona, jak mebel. ChcΩ byµ razem, wsp≤lnie, zwi▒zaµ siΩ z mΩ┐czyzn▒, dzieliµ z nim ┐ycie, rado╢ci i smutki, wspieraµ Go i czuµ jego wsparcie. ChcΩ, ┐eby anga┐owa│ siΩ w moje ┐ycie, nie tylko kupuj▒c mi seksown▒ bieliznΩ i po±czochy. Ale ┐eby wiedzia│, jakie ksi▒┐ki czytam i dlaczego wybra│am takie, a nie inne studia, ┐eby zainteresowa│ siΩ tym co czujΩ i co my╢lΩ, a nie tylko jak kr≤tk▒ sp≤dniczkΩ wk│adam.

 CZEKAMY NA TWOJí OPINI╩!

Tym artyku│em dotknΩli╢my tematyki mo┐e mniej "komputerowej", ale na pewno r≤wnie interesuj▒cej i - co nagrodzili╢my nagrod▒ - bΩd▒cej bardziej umoralniaj▒ca ni┐ poprzednie teksty. Z tematu pornografii, zar≤wno je╢li chodzi o jej dostΩpno╢µ w internecie, jak i wp│yw na stosunki damsko-mΩskie, nie rezygnujemy i czekamy na maile pod adresem opiniator@zin.pl.

a l i c j a   p a w l u k      

NastΩpna strona

 
 047 | Wirtualny Komputer - Wakacje'01

poprzednia kartka - spis tre╢ci - nastΩpna kartka