|
Na polskie wydanie Legend czeka│am od chwili przeczytania, ┐e co╢ takiego w│a╢nie ukaza│o siΩ za Wielk▒ Wod▒. Z pocz▒tku z ciekawo╢ci, p≤╝niej pozna│am recenzje i wiedzia│am, ┐e po prostu muszΩ to mieµ. Czy mo┐na siΩ zatem dziwiµ, ┐e gdy pewnego piΩknego2) grudniowego popo│udnia ujrza│am w ksiΩgarni opas│y, niebieski tom w twardej oprawie bez wahania wyci▒gnΩ│am z portfela 70 z│otych i zamieni│am na Legendy, sztuk jedn▒, a po powrocie do domu oznajmi│am rodzinie, ┐e maj▒ ju┐ dla mnie prezent pod choinkΩ3)? Wykazuj▒c siΩ mΩstwem i siln▒ wol▒ lekturΩ od│o┐y│am do czasu oficjalnego rozpakowania prezentu, ale dziΩki temu nie wywo│ywa│am spiΩµ w rodzinie odmawiaj▒c udzia│u w przygotowaniach ╢wi▒tecznych (bo czytam) tudzie┐ nie zarwa│am nocy (j.w.) Za to spΩdzi│am czas po Wieczerzy Wigilijnej w najmilszy z mo┐liwych spos≤b - pogr▒┐ona po uszy w lekturze. Na wszelki wypadek - je╢li jakim╢ cudem kto╢ jeszcze o ksi▒┐ce nie s│ysza│ - przypomnΩ, ┐e jest to zbi≤r 11 do tej pory nigdzie niepublikowanych opowiada± rozgrywaj▒cych siΩ w ╢wiatach znanych cykli fantasy. Ka┐de z opowiada± poprzedzone jest wstΩpem, kt≤rego lekturΩ odradzam osobom nieznaj▒cym danego cyklu - bardzo czΩsto jest on tam po prostu streszczony z ogromnymi spoilerami. Po tym przyd│ugim nieco wstΩpie pora przyst▒piµ do om≤wienia zawarto╢ci. Poziom zamieszczonych opowiada± jest do╢µ r≤wny - ┐adnego z nich nie mogΩ nazwaµ z│ym, a najs│absze z nich zas│uguje w pe│ni na miano poprawnego. Jednak mam swoj▒ ulubion▒ czw≤rkΩ, oto ona w kolejnoci ksi▒┐kowej (w nawiasach podajΩ tytu│ cyklu, do kt≤rego opowiadanie nale┐y): Stephen King Siostrzyczki z Elurii (Mroczna Wie┐a) Przede wszyskim rzuca siΩ w oczy oryginalny ╢wiat wzorowany na Dzikim Zachodzie, jednak z kilkoma dodatkami rodem z fantasy i horroru (w ko±cu nazwisko autora zobowi▒zuje :-)). Na dodatek w momencie, gdy czytelnik my╢li, ┐e wie ju┐ wszystko i zaraz sam dopisze odpowiednie zako±czenie okazuje siΩ, ┐e King trzyma│ w zanadzrzu jeszcze jedna niespodziankΩ. Stanowczo zachΩca do lektury Mrocznej Wie┐y, jakby tylko jeszcze istnia│o t│umaczenie... Terry Pratchett Rybki ma│e ze wszystkich m≤rz (ªwiat Dysku) Przyznam siΩ bez bicia, ┐e to opowiadanie przeczyta│am na pocz▒tku. O ile trudno mi oceniµ odbi≤r kogo╢, kto nie zna ┐adnych opowie╢ci rozgrywaj▒cych siΩ na Dysku, to twierdzΩ, ┐e mi│o╢nicy tw≤rczo╢ci Pratchetta nie bΩd▒ zawiedzeni. Podpowiem tylko, ┐e jest to jedyna okazja aby siΩ przekonaµ, jak wygl▒da serdeczno╢µ i uprzejmo╢µ w wykonaniu Babci Weatherwax ... i jakie wra┐enie robi na otoczeniu. Orson Scott Card Szeroko u╢miechnΩty mΩ┐czyzna (Opowie╢µ o Alvinie Stw≤rcy) Od razu hurtem siΩ przyznam, ┐e ten cykl i kolejny czyta│am - bedzie kr≤cej. A co do samego opowiadania, to alternatywna historia Davy'ego Crocketta wywo│a│a na mojej twarzy nic innego tylko w│a╢nie szeroki u╢miech. I w niczym mi nie przeszkadza│o, ┐e tak naprawdΩ O Davym Crockecie wiem tyle, ┐e jest modelowym pionierem z czas≤w budowania Ameryki... :-) George R.R. Martin B│Ωdny rycerz (Pie± lodu i ognia) Na koniec pere│ka. Mog│oby siΩ wydawaµ, ┐e Silverberg poprosi│ o opowiadanie ze ╢wiata Pieni lodu i ognia na wyrost - w ko±cu w czasie, gdy antologia powstawa│a istnia│ tylko jeden tom sagi. Jednak na pewno nie by│o to pomy│k▒. Martin od│o┐y│ na bok i tak ju┐ sp≤╝niony tom drugi i napisa│ wspania│e opowiadanie. Z opinii innych wiem, ┐e po lekturze B│Ωdnego rycerza siΩgn▒ po GrΩ o tron (recenzjΩ powie╢ci zamie╢cilimy w 3 numerze Framzety). I nie zawiod▒ siΩ. Ma│o jest pisarzy, kt≤rzy potrafi▒ tak ca│kowicie wci▒gn▒µ w stworzony przez siebie ╢wiat. Opowiada± spoza mojej ulubionej czw≤rki omawiaµ nie bΩdΩ, powt≤rzΩ tylko, ┐e nawet najs│absze z nich nie jest dla mnie powodem do obni┐enia oceny ca│oci. Pozostaje nam tylko czekaµ na wydanie przez Pr≤szy±skiego i S-kΩ zapowiadanej na ten rok siostrzanej antologii Silverberga Far Horizons po╢wiΩconej tym razem najlepszym cyklom SF. Obawiam siΩ tylko, ┐e z powodu r≤┐nych wydawc≤w nie da siΩ obu tom≤w postawiµ obok siebie - a tak ladnie mog│yby wygl▒daµ... Na zako±czenie warto dodaµ, ┐e przy okazji wydania Legend okaza│o siΩ, ┐e czytelnik jest got≤w zap│aciµ za ksi▒┐kΩ wcale nie najmniejsz▒ cenΩ, je╢li tylko w zamian dostaje produkt wysokiej jako╢ci, zar≤wno co do tre╢ci jak i wykonania. Wed│ug s│≤w przedstawiciela wydawcy Legendy sprzedaj▒ siΩ por≤wnywalnie, je╢li nie lepiej od innych oferowanych przez Rebis tytu│≤w. 1) Sagu│ki = Sagi w pigu│kach. :-) 2) Tak naprawdΩ nie pamiΩtam, jaka by│a pogoda, ale popo│udnie by│o piΩkne, bo do ksiΩgarni przywie╝li Legendy :-) 3) Uzyskuj▒c w ten prosty spos≤b zwrot poniesionych koszt≤w, choµ i bez tego absolutnie nie ┐a│owa│abym zakupu. Robert Silverberg (red.) Legendy (Legends) Rebis 1999 ISBN: 83-7120-822-7 |