Reporter
n a s z e    s e r w i s y
@ WebReporter
@ Reporter
@ BizReporter
@ FotoReporter
@ Gry
@ Junior
@ Forum dyskusyjne
@ Og│oszenia
r e k l a m a

z o b a c z   t e ┐:
- kafejki internetowe
- kartki elektroniczne
- ranking foto
- TopGames - g│osuj!
- Bank Pomys│≤w
- du┐o humoru
- Encyklopedia Internetu


<<< poprzedni artyku│ spis tre╢ci spis tre╢ci >>>
-= FELIETONY =-
Reporter nr 10 - 2000.10.25 Henryk Szumielski, www

Co poeta chcia│ powiedzieµ...

PamiΩtacie? W szkole trzeba by│o wiedzieµ, co poeta chcia│ powiedzieµ poprzez wiersz, kt≤ry napisa│. By│em w tym dobry. Wiedzia│em, co trzeba powiedzieµ. Wiedzia│em tak┐e, ┐e to co poeta chcia│ powiedzieµ, to powiedzia│, a nasza (moja tak┐e) interpretacja jego my╢li - jest najczΩ╢ciej bardzo odleg│a od prawdy.

PoetΩ jest w stanie zrozumieµ drugi poeta. Krytyk to najczΩ╢ciej facet, kt≤ry sko±czy│ polonistykΩ, nie chce byµ nauczycielem, wierszy pisaµ nie potrafi, a ┐yµ z czego╢ przecie┐ musi. Zreszt▒ z tej profesji wy┐yµ mog▒ tylko prawdziwi krytycy. Pozostali wykonuj▒ swoje zawody: korektora, wsp≤│pracownika, kierowcy, biznesmena, dziennikarza..., a krytyk▒ zajmuj▒ siΩ wy│▒cznie dla presti┐u. Im mniej im wychodz▒ w│asne dzie│a, tym bardziej znΩcaj▒ siΩ nad tw≤rczo╢ci▒ innych. A poeta?

Poeta pisze. Poeta robi muzie to, co muza lubi. Poeta p│acze, kiedy muza idzie do innego poety. Poeta nie rozumie co do niego m≤wi▒. Nie pamiΩta z kim pi│ i kiedy go okradli. W ko±cu poeta idzie do pracy. R≤┐nica pomiΩdzy poet▒, a wyrobnikiem jest taka sama jak pomiΩdzy koniem i Pegazem. Poet▒ siΩ najczΩ╢ciej tylko bywa. Wielu z Was pisa│o wiersze, by│o poetami.

"Ptak przelecia│ przeze mnie, ptak, I drzwi zostawi│ otwarte, I tego wieczoru o zmroku Zesz│y siΩ we mnie pory roku »ywe i martwe." (Kazimierz Wierzy±ski - Pi▒ta pora roku.)

Co poeta chcia│ powiedzieµ? Tylko to, co powiedzia│. Co my mamy powiedzieµ pani w szkole? To, co chce us│yszeµ. Do szko│y chodzisz miΩdzy innymi po to, aby znaµ swoich nauczycieli, aby wiedzieµ, czego od Ciebie oczekuj▒, aby byµ takim jakim chc▒, ┐eby╢ by│. Tak siΩ sk│ada, ┐e dziΩki temu zdasz przy okazji egzamin, bo interpretacja Twojej Pani jest najczΩ╢ciej identyczna jak tych, przed kt≤rymi bΩdziesz popisywa│ siΩ swoj▒ wiedz▒. Ale poza tym wszystkim pamiΩtaj, ┐e Tobie poeta chcia│ powiedzieµ w│a╢nie to, co czujesz, kiedy czytasz jego wiersze. NajwiΩksz▒ warto╢ci▒ poezji jest bowiem to, ze ka┐dy interpretuje j▒ po swojemu. A je╢li i przez Ciebie przeleci ptak, to i Ty staniesz siΩ nie╢miertelny, bo poeci nie umieraj▒ tak d│ugo, jak d│ugo ┐yj▒ ludzie, kt≤rzy czytaj▒ ich wiersze. Trwa to nieraz kilka tysiΩcy lat. Czasem s│awne s▒ tak┐e ich muzy, rzadziej ┐ony, a bardzo rzadko ich krytycy.

Poet▒ jestem falistym.
Tu ludzie, tam drzewa, tam domy...
OtulΩ siΩ kurzem i listkiem -
ABSOLUTnie zadowolony.

Nie budziµ proszΩ! Nie straszyµ!
Nie szarpaµ ╢pi▒cego za duszΩ.
M≤g│bym siΩ mocno przestraszyµ,
A przecie┐ wcale nie muszΩ...

Odpoczywam po ciΩ┐kim ┐yciu.
W centrum miasta, w g│Ωbokim ukryciu.

Przechodniu! Ulic▒ t▒ nie chod╝!
Czasie... Po prostu przechod╝!

[spis tre╢ci][do g≤ry]