KONSTRUKCJE
INNE TEKSTY
KALENDARIUM
GALERIA
KS. GOªCI
LINKI
O AUTORACH
Gú╙WNA

RWD - pierwsza
linia

Rok 1932 by│ dla Franciszka »wirko i Stanis│awa Wigury rokiem szczeg≤lnym, wtedy to zwyciΩ┐yli oni w miΩdzynarodowych zawodach samolot≤w sportowych Challenge, kt≤re odby│y siΩ w Berlinie.
Kilka s│≤w o samym Challenge'u. Pe│na nazwa tych zawod≤w brzmia│a: Challenge Internationale Avions de Tourisme - Miedzynarodowy Turniej Samolot≤w Turystycznych. Po raz pierwszy zosta│y one zorganizowane w roku 1928 we Francji, od roku za╢ 1929 sta│y siΩ wielk▒ imprez▒ miΩdzynarodow▒, kierowan▒ przez FAI. Poszczeg≤lnymi konkurencjami Challenge by│y: lot okrΩ┐ny, kt≤rego dystans r≤s│ kolejno od 6 do 10 tysiΩcy kilometr≤w, pr≤by sprawno╢ci technicznej i wreszcie lot szybko╢ciowy po trasie tr≤jk▒tnej.

W roku 1929 udzia│ w Challenge wziΩ│o ponad 50 zawodnik≤w z r≤┐nych pa±stw. Lot okrΩ┐ny uko±czy│o ju┐ tylko 31. Pierwsze miejsce w zawodach zaj▒│ w≤wczas pilot niemiecki, Morzik, kt≤ry sw≤j sukces powt≤rzy│ w roku 1930. Do Challenge'u zorganizowanego po raz trzeci w sierpniu 1932 roku zn≤w przyst▒pili czo│owi lotnicy europejscy. Wymagania stawiane im by│e jednak znacznie trudniejsze ni┐ uprzednio. »wirce, choµ by│ ju┐ znanym poza granicami naszego kraju lotnikiem, nie wr≤┐ono zwyciΩstwa. Mimo to, po pasjonuj▒cych zmaganiach, zwyciΩzcami turnieju berli±skiego zostali Polacy: »wirko i Wigura, kt≤rzy startowali na polskim samolocie sportowym RWD-6 konstrukcji Rogalskiego, Wigury i Drzewieckiego.

Franciszek »wirko pracowa│ jako komendant Centrum Lotniczego Przysposobienia wojskowego w úodzi. Potem powr≤ci│ do Warszawy. Pracowa│ w Aeroklubie RP. Ci▒gle startowa│ na zawodach, lata│, w nied│ugim jednak czasie przenesiony zosta│ s│u┐bowo do DΩblina na stanowisko szefa pilota┐u w Centrum Wyszkolenia Oficer≤w Lotnictwa. W maju otrzyma│ z Warszawy list: "Aeroklub Rzeczypospolitej Polskiej wyznaczy│ pana porucznika-pilota Franciszka »wirko do sze╢cioosobowej ekipy reprezentacyjnej na Challenge w Berlinie...". Rozpocz▒│ siΩ okres najciΩ┐szej pracy. Wzmo┐one tempo szkolenia tak, aby uko±czy│ rozpoczΩty kurs jeszcze przed wylotem na Challenge. Co pewien czas »wirko przylatywa│ do Warszawy, gdzie powstawa│ samolot - RWD-6 - konstrukcja przaznaczona specjalnie na Challenge. Konstruowali go: Rogalski, Wigura i Drzewiecki. To od pierwszych liter ich nazwisk wzi▒│ siΩ skr≤t RWD.

Na jednym RWD-6 mia│ lecieµ P│oczy±ski, pilot Polskich Linii Lotniczych "Lot". Na poprzednim Challenge'u by│ najlepszym z polak≤w. Nie polecia│ przez g│upi kawa│ek drutu. W czasie jednej z pr≤b samolot pilotowany przez konstruktora, Jerzego Drzewieckiego, run▒│ nagle na ziemiΩ i roztrzaska│ siΩ na kawa│ki. Na szczΩ╢cie pilot nie odni≤s│ powa┐niejszych obra┐e±. Specjalnie powo│ana komisja bada│a szcz▒tki samolotu. Starano siΩ dociec przyczyny wypadku. Udzia│ samolot≤w RWD-6 w Challenge'u stan▒│ pod znakiem zapytania. D│ugo trwa│y narady, badania i targi...

Dopiero tu┐ przed samym odlotem do Berlina ustalono przyczynΩ. Wszystko przez zawleczkΩ, kt≤ra by│a za s│aba. Si│y aerodynamiczne wystΩpuj▒ce na usterzeniu poziomym przenoszone by│e na tΩ d╝wigniΩ. Zawleczka zabezpieczaj▒ca j▒ przed zmian▒ po│o┐enia nie wytrzyma│a. Do╢wiadczy│ tego sam. Lecia│ wtedy na wysoko╢ci oko│o 600 m nad OkΩciem. Po tym wypadku do Berlina polecia│o tylko piΩµ polskich samolot≤w.

Regulamin najwiΩkszej imprezy sportowej lotnictwa ╢wiatowego - Challenge - m≤wi│ o tym, ┐e prawo organizowania kolejnego Challenge'u zdobywa aeroklub krajowy, kt≤rego pilot odniesie zwyciΩstwo. Piloci niemieccy dwukrotnie zwyciΩ┐ali: w 1929 i w 1930 roku. W 1932 w Berlinie chcieli udokumentowaµ swoje pierwsze±stwo w lotnictwie sportowym i przez trzecie kolejne zwyciΩstwo zdobyµ puchar na w│asno╢µ. Na zawody do Berlina polecia│o piΩµ polskich samolot≤w: trzy dolnop│aty PZL-XIX i dwa g≤rnop│aty RWD-6. Startowali najlepsi polscy piloci sportowi: Karpi±ski, Bajan, Orli±ski, Giegwod, »wirko. Zabrak│o P│oczy±skiego.

Podczas pierwszych pr≤b maszyn, wa┐enia samolot≤w, gdzie w klasie II w kt≤rej startowa│a wiΩkszo╢µ konkurent≤w i kt≤ra liczy│a siΩ najbardziej w opinii, samolot m≤g│ wa┐yµ maksimum 480 kg. Tutaj odpad│o dw≤ch pierwszych konkurent≤w. Jeden samolot by│ za ciΩ┐ki, a pilot drugiego chcia│ oszukaµ komisjΩ sΩdziowsk▒ i zosta│ zdyskwalifikowany. NastΩpnie komisja mia│a za zadanie ocenienie samolot≤w pod wzglΩdem przydatno╢ci do wielkiej turystyki. Tutaj dwa pierwsze miejsca zajΩ│y RWD-6 i PZL XIX (obie polskie maszyny). Wieczorem 13 sierpnia 1932 roku, »wirko pisze do swojej ┐ony:

...Wszystko idzie normalnie. Jutro po po│udniu zaczynam pierwsz▒ pr≤bΩ: start i l▒dowanie. Przez ca│y dzie± ╢wietna pogoda i bardzo gor▒co. Ju┐ odpad│o 24 maszyny. Odpad│y bardzo gro╝ne niemieckie maszyny z powodu tego, ┐e by│y za s│abe, tak, ┐e dwie rozlecia│y siΩ w powietrzu. 1 trup i jeden (Poss) wyskoczy│ na spadochronie. Ca│y dzie± jestem na lotnisku i wracam bardzo zmΩczony. Franz wci▒┐ z nami... P≤╝no w nocy klejΩ mapy i jeszcze absolutnie nigdzie nie by│em na mie╢cie...

Pierwsze zadanie polega│o na wystartowaniu z mo┐liwie najmniejszej odleg│o╢ci na bramkΩ wysoko╢ci 8 metr≤w, nastΩpne by│o podobne, tylko zamiast startu trzeba by│o wyl▒dowaµ. »wirce uda│o siΩ wystartowaµ z rozbiegu d│ugo╢ci 111 metr≤w. Kolejn▒ konkurencjΩ uwa┐ano za najbardziej trudn▒ i ryzykown▒. Trzeba by│o przelecieµ osiemsetmetrow▒ trasΩ nad lotniskiem - tam i z powrotem - dwa razy, a najwiΩksz▒ ilo╢µ punkt≤w otrzymaµ mia│a ta za│oga, kt≤ra dokona przelotu z prΩdko╢ci▒ 60 km/h. Franciszek »wirko okaza│ siΩ tutaj najlepszy. Przelecia│ t▒ trasΩ zaledwie z prΩdko╢ci▒ 57 km/h. 15 sierpnia »wirko pisze do swojej ┐ony:

Asie±ko kochana. Dzi╢ sko±czy│em najwa┐niejsze pr≤by. Minimaln▒ szybko╢µ zrobi│em najlepiej od wszystkich - rekord. Start dobry, l▒dowanie najkr≤tsze. Na og≤│ dotychczas jestem najlepszy - ja i Colombo - W│och, mamy jednakow▒ ilo╢µ punkt≤w. Reszta za nami. Z Polak≤w 2-gi Karpi±ski. Jako╢ dziΩkowaµ Bogu idzie. Gor▒co wci▒┐ jest strasznie. W nocy niemo┐liwie spaµ. CzujΩ siΩ dobrze, tylko co wiecz≤r jestem ostro zmΩczony. Jutro nie mam ┐adnej pr≤by. We ╢rodΩ lot 300 kilometrowy na zu┐ycie benzyny. Rezultat mo┐e siΩ zmieniµ, ale to ju┐ niezale┐ne od pilota. Franz wci▒┐ dy┐uruje na lonisku. ªciskam Was, moi Kochani, serdecznie i mocno ca│ujΩ.

NastΩpna pr≤ba polega│a na przeprowadzeniu samolotu przez bramΩ i powrotnym roz│o┐eniu jej skrzyde│. Polacy uzyskali bardzo dobry wynik: 2 minuty i 13 sekund, ale gorszy od Niemc≤w. P≤╝niej odby│ siΩ lot na dystansie 300 km - pr≤ba minimalnego zu┐ycia paliwa. RWD-6 spisuje siΩ nie╝le, spalaj▒c nieco ponad 10 litr≤w benzyny na 100 km. Przed odlotem na trasΩ lotu okrΩ┐nego o d│ugo╢ci 7350 km »wirko wysy│a do rodziny wiadomo╢µ:

Dzi╢ by│em kr≤tko na lotnisku. Zrobi│em pr≤bny lot, a poza tym klei│em mapy. Wszystko bez zmian. 1 i 2 miejsce »wirko i Colombo po 22 pkt., 7-my Karpi±ski 213 pkt., 12-ty Bajan 198 pkt., 22-gi Giegwod 174 pkt., 28-my Orli±ski 146 pkt. Razem zosta│o 41...

Rozpocz▒│ siΩ wy╢cig na trasie Berlin - Warszawa - Krak≤w - Brno - Praga - Wiede± - Rzym - Pary┐ - Hamburg - Kopenhaga - Berlin. Polskie RWD-6 osi▒ga│y prΩdko╢µ oko│o 225 km/h, a niemieckie maszyny 250 km/h. Na szczΩ╢cie po tym wy╢cigu »wirko dalej prowadzi│. Do zako±czenia Challenge'u zosta│a jeszcze tylko jedna konkurencja. Lot szybko╢ciowy na trasie d│ugo╢ci 300 km. Swemu startowi »wirko po╢wiΩci│ taki opis:

Mamy startowaµ pierwsi. Punktualnie i godzinie 5.15 starter daje sygna│.
Gaz - i jeste╢my w powietrzu.
Wigura naciska dwa stopery, kt≤re trzyma w rΩku.
Naprz≤d! Naprz≤d! Za wszystkich si│ naprz≤d!
Mijamy Tempelhof i gnamy wprost do Frankfurtu. Za nami przecie┐ lec▒ Niemcy, aby nam wydrzeµ zwyciΩstwo, za nami gna Poss i Morznik, i Hirth i Szwajcar, Fretz, kt≤rzy nie ┐a│uj▒ motor≤w.
Oto ju┐ Frankfurt. Ster na praw▒ burtΩ... wira┐... woreczek z meldunkiem i ju┐ Frankfurt zostaje za nami. Przed sob▒ mamy teraz Berlin.
- O Bo┐e! PrΩdzej, prΩdzej... - niecierpliwi sie Wigura ze wzrokiem utkwionym na dwa stopery.
Wreszcie morze dach≤w - to Berlin i lotnisko Tempelhof - meta wy╢cigu. Nie przegania nas nikt. RWD przybywa pierwsza.
PrzelatujΩ nad komisja sΩdziowsk▒ i l▒dujΩ.
Wy╢cig sko±czony!
Nie!... Trwa jeszcze. Przecie┐ Niemcy wylecieli po nas, wiΩc mog▒ przybyµ nieco p≤╝niej i mimo to mieµ wiΩksz▒ szybko╢µ.
Zdenerwowani wychodzimy z maszyny. CzujΩ, jak rΩce mo sie trzΩs▒. Po takim wysi│ku, po tygodniowym napiΩciu nerw≤w musi przyj╢µ odpre┐enie.
- Franku, wygra│e╢, bezapelacyjnie wygra│e╢! - m≤wi do mnie, ╢ciskajac mi d│o±, major Wojtyga, szef naszej dru┐yny.
Nie chce mi siΩ w to uwierzyµ. Nie, to niemal niemo┐liwe!
WiΩc zdoby│em dla Polski puchar miΩdzynarodowy, wiΩc RWD jednak okaza│a siΩ najlepsz▒ maszyn▒ turystyczn▒ w Europie. Ale┐ tak. Major Wojtyga ma racjΩ.
Po trzech kwadransach kierownik zawod≤w von Hoeppner baz jednego drgnienia twarzy, og│asza zwyciestwo polskiej za│ogi i polskiego p│atowca. Orkiestra gra "Jeszcze Polska"... Tu w Berlinie!...
Na maszt wciagaj▒ bia│o-czerwony sztandar...
WiΩc to wszystko nie sen, nie mara, lecz oczywista prawda.
Morzlik i Poss, kt≤rzy zajeli dwa dalsze miejsca, ╢ciskaj▒ mi d│onie.
Nagle czujΩ na szyi drobne r▒czki dzieciΩce i kt≤╢ ca│uje mnie w policzek.
To ma│y synek Possa winszuje mi w ten spos≤b.
W tej chwili przypomina mi siΩ m≤j ma│y Henio i wzruszenie ╢ciska mnie za gard│o...

Pod Cieszynem, w Cierlicku G≤rnym ponie╢li ╢mierµ - Franciszek »wirko i Stanis│aw Wigura.
© 1998-2000 Puchalski & Grzybowski. Wszystkie strony i materia│y na nich zawarte nie
mog▒ byµ powielane bez zgody autor≤w. Wszystkie ilustracje wykorzystano wy│▒cznie w
celach informacyjnych. Wszelkie prawa autorskie pozostaj▒ u ich w│a╢cicieli.