w
WebKurierze 11/98 Marcin Piekarski przedstawi│ problem wzrastaj▒cego zafascynowania Internetem, snuj▒c w ╢lad za Lemem wizjΩ ╢wiata, w kt≤rym Sieµ wyprze bezpo╢rednie kontakty miΩdzyludzkie. poniewa┐ z podobnym zdaniem spotka│em siΩ u czΩ╢ci znajomych mi os≤b - postaram siΩ przedstawiµ problem w troszkΩ ja╢niejszym, choµ mo┐e ironicznym, ╢wietle.
czy telefon sprawi│, ┐e ludzie przestali siΩ ze sob▒ spotykaµ? przecie┐ to taka wygodna forma kontaktu. wystarczy podnie╢µ s│uchawkΩ... i nie trzeba ju┐ wychodziµ z domu...
fakt. Internet
mo┐e, ale tylko
mo┐e uzale┐niµ. bo czy┐ ka┐dy, kto skosztowa│ piwa jest sta│ym bywalcem bar≤w i ko±czy w jakim╢ rowie, zapity na ╢mierµ? lub mniej drastycznie - "praca uszlachetnia", jak m≤wi porzekad│o ludowe, a jednak jej nadmiar to ju┐ pracoholizm - powa┐na choroba!
nowo╢µ zazwyczaj fascynuje, jednak gdy spowszechnieje - nie stanowi ju┐ takiego problemu. i zn≤w pos│u┐Ω siΩ przyk│adem. telewizja - pomimo, i┐ jest tak powszechna - nikt nie namawia nas do zerwania z tym "na│ogiem", gdy┐ obiektywnie czyni ona wiΩcej dobra ni┐ z│a.
my╢lΩ, ┐e podobnie jest z Sieci▒. nie bΩdΩ tu wylicza│ jej plus≤w - robi▒ to doskonale "dostawcy" Internetu w swych materia│ach promocyjnych. chcΩ jedynie pokazaµ, ┐e nie jest to "diabe│ wcielony" czyni▒cy z jej u┐ytkownik≤w odizolowanych od ╢wiata dziwak≤w, i podobnie, jak w przypadku innych nowinek XX wieku - kluczem do szczΩ╢cia jest jej inteligentne wykorzystywanie. z umiarem! ;]