STERN   W   BERLINIE


UWAGA! Poni┐szy tekst pochodzi z bardzo dobrej ksi╣┐ki na ten temat autorstwa Stanis│awa Kocha±skiego "Brygady antyterrorystyczne", Warszawa 1992.

Wyruszyli z Monachium. Do Szwajcarii wjechali bez ┐adnych problem≤w. Na przej£ciu granicznym nikt niczego nie sprawdza│, nikt o nic nie pyta│. Nie by│o powod≤w, aby siΩ nimi interesowaµ. Ot, zwyczajni podr≤┐ni, jakich tysi╣ce wkracza codziennie na go£cinne terytorium Konfederacji Helwetyckiej. By│o ich czterech.

Florian Kruszyk, w≤wczas lat 42, dow≤dca grupy; od 1967 roku przebywaj╣cy za granic╣, ostatnio w Holandii jako uchodƒca-cudzoziemiec; ┐onaty z Holenderk╣, wykszta│cenie niepe│ne £rednie, zna jΩzyk niemiecki; podczas napadu wyst╣pi jako pu│kownik Wysocki, kierownik sekcji wojskowej organizacji pod nazw╣ Powsta±cza Armia Krajowa z siedzib╣ w Albanii.

Krzysztof Wasilewski, pseudonim Kaczor, lat 33, mechanik, ┐onaty, w 1977 roku wyjecha│ do Belgii sk╣d nie powr≤ci│ do kraju, lecz osiad│ w Monachium; podczas akcji zastΩpca Kruszyka.

Miros│aw Plewi±ski, pseudonim Sok≤│, lat 23, student WSP, w 1981 roku wyjecha│ do Austrii sk╣d nie wr≤ci│, osiedli│ siΩ w Monachium.

Marek Michalski, pseudonim Ponury, lat 20, technik budowlany, ┐onaty, w 1981 roku wyjecha│ do Francji, ostatecznie osiad│ w RFN.

Wasilewski, Plewi±ski i Michalski przyjΩci zostali przez Kruszyka do PAK po z│o┐eniu £lubowania wierno£ci i pos│usze±stwa. Przed zamachem na ambasadΩ spotkali siΩ w Monachium, aby uzgodniµ termin akcji, plan dzia│ania, podzia│ czynno£ci oraz ostatecznie wytypowaµ obiekt. Brane by│y pod uwagΩ plac≤wki w Austrii, Belgii i Szwajcarii.

Wyb≤r pad│ na Berno, ale zanim tam dotarli, wst╣pili wcze£niej do Zurichu - po bro±. Kruszyk, po prostu, zakupi│ cztery prawdziwe strzelby my£liwskie o kalibrze 12 typu Remington Wingmaster 870 wraz z amunicj╣, do tego nie strzelaj╣c╣, bo wykonan╣ z tworzywa sztucznego, atrapΩ pistoletu maszynowego Skorpion wz. 61 oraz cztery bagnety, maski przeciwgazowe i cztery komplety umundurowania maskuj╣cego typu moro.

Po przybyciu do Berna Kruszyk, Plewi±ski i Wasilewski przeprowadzili rozpoznanie zewnΩtrzne obiektu napadu oraz pod pozorem za│atwienia sprawy paszportowej, zbadali mo┐liwo£ci swobodnego dostania siΩ do budynku, a nastΩpnie opracowali szczeg≤│owy plan akcji, wyznaczaj╣c jej termin na 6 wrze£nia 1982 roku. W tym dniu oko│o godziny 10 Kruszyk, jako interesant pragn╣cy za│atwiµ sprawΩ paszportow╣, zosta│ wpuszczony do budynku ambasady. Wykorzystuj╣c otwarcie drzwi wej£ciowych, do £rodka wdarli siΩ pozostali trzej terrory£ci.

W ambasadzie znajdowa│o siΩ w≤wczas dwunastu pracownik≤w i jeden interesant. Gro┐╣c natychmiastowym u┐yciem broni terrory£ci obezw│adnili te osoby nakazuj╣c wszystkim po│o┐yµ siΩ w hallu na pod│odze twarz╣ do do│u, roz│o┐yµ rΩce, nie poruszaµ siΩ i nie rozmawiaµ. NastΩpnie przebrali siΩ w mundury maskuj╣ce, za│o┐yli maski przeciwgazowe i przeszukali pomieszczenia ambasady. Podczas przeszukiwania u┐yli broni. Gdy zamkniΩte drzwi wej£ciowe blokowa│y dostΩp do jakiego£ pomieszczenia, niszczyli zamki strzelaj╣c do nich. W ten spos≤b uszkodzili piΩcioro drzwi i dwie szafy. Sterroryzowanym osobom Kruszyk o£wiadczy│, i┐ od tej chwili s╣ zak│adnikami dowodzonej przez niego grupy bojowej Powsta±czej Armii Krajowej.

Po opanowaniu sytuacji podyktowa│ maszynistce tre£µ og│oszenia - ultimatum - na formularzu z nadrukiem "Polski Front". Oko│o godziny 11 formularz ten wyrzuci│ przez okno. Zamachowcy za┐╣dali przywr≤cenia w Polsce stanu sprzed 12 grudnia 1981 roku. W razie odmowy spe│nienia ich warunk≤w w ci╣gu 48 godzin zapowiedzieli wysadzenie siΩ w powietrze wraz z zak│adnikami. Oka┐e siΩ, ale dopiero p≤ƒniej, ┐e groƒba ta nie by│a realna. Terrory£ci nie mieli ze sob╣ materia│u wybuchowego, niemniej jednak o£wiadczyli zar≤wno zak│adnikom, jak i policji, ┐e przynie£li 26 kg takiego materia│u i je£li zajdzie potrzeba, to go u┐yj╣.

Ambasada PRL zosta│a otoczona przez policjΩ kantonu berne±skiego. Budynek i jego s╣siedztwo objΩto ca│kowit╣ kontrol╣. Zablokowano r≤wnie┐ telefony do ambasady, ale zanim to nast╣pi│o, dw≤m korespondentom zagranicznym, z agencji DPA i Reutera, uda│o siΩ odbyµ kr≤tk╣ rozmowΩ z Kruszykiem. ú╣czno£µ telefoniczna ze £wiatem zewnΩtrznym by│a utrzymywana pod kontrol╣ policji. Wszystkie telefony odbiera│ Kruszyk i udziela│ informacji. Dzia│ania w│adz oraz £rodk≤w masowego przekazu terrory£ci obserwowali dziΩki przyniesionemu ze sob╣ odbiornikowi telewizyjno-radiowo-magnetofonowemu marki Sanwa typ 3008.

Liczba zatrzymanych stopniowo mala│a. Ju┐ w nocy pierwszego dnia zwolniono ciΩ┐arn╣ pracownicΩ, a potem kilka innych os≤b, przede wszystkim kobiety. Jeden z pracownik≤w uwolni│ siΩ sam -wyskoczy│ z II piΩtra budynku. Ostatecznie, w chwili rozpoczΩcia akcji uwalniaj╣cej w rΩkach terroryst≤w znajdowa│o siΩ tylko piΩciu mΩ┐czyzn. Napastnicy zgodzili siΩ r≤wnie┐ na wizytΩ lekarza i dostarczenie lekarstw. W Polsce 7 wrze£nia 1982 roku powo│any zosta│ przez Prezesa Rady Ministr≤w specjalny zesp≤│ z│o┐ony z przedstawicieli r≤┐nych resort≤w. Na jego czele stan╣│ J≤zef Wiejacz, Wiceminister Spraw Zagranicznych. W Szwajcarii ukonstytuowa│ siΩ specjalny sztab kryzysowy do spraw zatrzymanych zak│adnik≤w. Na czele tego zespo│u, licz╣cego 12 os≤b, stan╣│ Minister Sprawiedliwo£ci i Policji Konfederacji Szwajcarskiej, dr Kurt Furgler. Minister Wiejacz przekaza│ stronie szwajcarskiej propozycjΩ wys│ania do Berna polskiej grupy antyterrorystycznej. Propozycja nie zosta│a przyjΩta. Rzecznik rz╣du szwajcarskiego o£wiadczy│, ┐e ,,nasze si│y wystarcz╣ w ka┐dej sytuacji, mamy doskonale wyszkolonych komandos≤w policyjnych".

W miarΩ up│ywu czasu zaczΩ│y maleµ ┐╣dania zamachowc≤w. Profesor J≤zef Boche±ski, stale mieszkaj╣cy w Szwajcarii, uda│ siΩ do budynku ambasady z misj╣ dobrej woli. Przekazano mu now╣ wersjΩ warunk≤w. Za uwolnienie zak│adnik≤w za┐╣dano okupu w wysoko£ci trzech milion≤w frank≤w szwajcarskich i jednocze£nie przed│u┐ono termin ultimatum o dalsze 48 godzin do godziny 10 rano 10 wrze£nia 1982 roku. P≤ƒniej ┐╣dano ju┐ tylko bezkarnego opuszczenia Szwajcarii i bezpiecznego udania siΩ do Chin lub Albanii. W│adze szwajcarskie odrzuci│y te propozycje.

Zgodnie z normami prawa miΩdzynarodowego personel ambasady jest chroniony immunitetem dyplomatycznym, budynek przedstawicielstwa za£ jest uwa┐any za obszar eksterytorialny. Po wdarciu siΩ do budynku zamachowc≤w i wziΩciu zak│adnik≤w powsta│a sytuacja, w kt≤rej podjΩcie przez szwajcarsk╣ policjΩ akcji odbicia zak│adnik≤w wymaga│o zgody rz╣du polskiego. ZgodΩ wyra┐ono. Na scenΩ wkroczy│a berne±ska brygada antyterrorystyczna Stern!

Jest to jedna z kantonalnych brygad specjalnych. Pocz╣tkowo, w 1978 roku, zamierzano stworzyµ w Szwajcarii jedn╣, du┐╣ jednostkΩ, obejmuj╣c╣ swym dzia│aniem ca│y kraj. Jednak┐e parlament nie wyrazi│ na to zgody i w≤wczas postanowiono zorganizowaµ kilka mniejszych grup regionalnych, dzia│aj╣cych w poszczeg≤lnych kantonach lub du┐ych miastach. Opr≤cz brygady Stern znana jest brygada Enzian z Zurichu oraz brygada genewska.

Jednostki te licz╣ przeciΩtnie po 50 os≤b. Do ich zada±, opr≤cz udzia│u w konkretnych akcjach antyterrorystycznych, nale┐y ochrona wa┐nych osobisto£ci i ochrona port≤w lotniczych. Cz│onkowie tych brygad mog╣ r≤wnie┐ pe│niµ s│u┐bΩ "podniebnych stra┐nik≤w" na pok│adach szwajcarskich samolot≤w. Szkolenie jest wielostronne i bardzo intensywne. Sczeg≤lny nacisk k│adzie siΩ na umiejΩtno£µ szturmowania budynk≤w, walkΩ wrΩcz i precyzyjne strzelanie. S│ynne jeziora szwajcarskie, takie jak Jezioro Bode±skie czy Genewskie, s╣ t│umnie odwiedzane przez turyst≤w. Bezpiecze±stwo zapewnia tam policja jeziorna (Lake Police), kt≤rej cz│onkowie maj╣ miΩdzy innymi kwalifikacje zawodowych p│etwonurk≤w. W zakresie szkolenia szwajcarskie jednostki specjalne wsp≤│pracuj╣ z zachodnioniemieck╣ brygad╣ GSG-9.

Uzbrojenie nie jest jednolite, raczej dobierane w poszczeg≤lnych brygadach. NajczΩ£ciej spotyka siΩ szwajcarskie pistolety samopowtarzalne SIG P225 i P226, niemieckie pistolety maszynowe MP5 i austriackie karabiny wyborowe Steyr SSG. Jako uzbrojenie pomocnicze u┐ywane s╣ karabiny HK33 o kalibrzΩ 5,56 mm oraz strzelby my£liwskie o kalibrze 12. Samolotowi stra┐nicy pok│adowi pos│uguj╣ siΩ pistoletami P225 ze specjaln╣ amunicj╣ o mniejszym │adunku miotaj╣cym i grzybkuj╣cych pociskach.

Szturmowanie budynku z zak│adnikami opanowanego przez terroryst≤w jest operacj╣ trudn╣ i skomplikowan╣. Bardzo wa┐nym elementem, u│atwiaj╣cym wykonanie zadania, jest zaskoczenie. Nie zawsze siΩ ono udaje, poniewa┐ zamachowcy najczΩ£ciej wybieraj╣ takie miejsca schronienia, kt≤re zapewniaj╣ w miarΩ ok≤ln╣ obserwacjΩ, na przyk│ad wolnostoj╣cy budynek ambasady. W takiej sytuacji szturm mo┐na poprzedziµ u│atwiaj╣cym manewrem taktycznym. Polega on na takim zaaran┐owaniu sytuacji, aby mo┐liwe by│o przedostanie siΩ, lub przynajmniej zbli┐enie siΩ do obiektu, jednej czy kilku os≤b z grupy uderzeniowej, na przyk│ad pod pozorem udzielenia pomocy lekarskiej, technicznej, b╣dƒ dostarczenia ┐ywno£ci.

Kruszyk i jego pomocnicy nie byli, na szczΩ£cie, zawodowymi terrorystami. Musieli wiΩc pope│niaµ i rzeczywi£cie pope│nili kilka b│Ωd≤w. Jednym z nich by│o przyjΩcie narzuconego przez policjΩ sposobu dostarczania ┐ywno£ci. Brygada Stern mog│a wiΩc zastosowaµ u│atwiaj╣cy manewr taktyczny i dziΩki niemu wykorzystaµ zaskoczenie. Termin akcji wyznaczono na godzinΩ 10 minut 40 w dniu 9 wrze£nia 1982 roku, to znaczy na 24 godziny przed up│ywem terminu drugiego ultimatum.

Przebieg akcji by│ nastΩpuj╣cy:
godz. 10.40'00": Bia│y mikrobus zatrzymuje siΩ przed ambasad╣. Z przeciwnej strony budynku podje┐d┐a bojowy w≤z policyjny z za│og╣.
godz. 10.41'00": Z mikrobusu, jak zwykle, wysiada urzΩdnik policyjny i niesie do ambasady skrzynkΩ z ┐ywno£ci╣. îniadanie przygotowano tak jak poprzednio. Chleb, mas│o, dwa rodzaje sera, jajka i d┐em. Ale wczoraj, w sztabie, podjΩto wa┐n╣ decyzjΩ. îniadanie bΩdzie " z przyprawami". W skrzynce zainstalowano obezw│adniaj╣cy │adunek wybuchowy o dzia│aniu og│uszaj╣co-o£lepiaj╣co-│za-wi╣cym. W │adunek wmontowano zdalnie uruchamiany detonator. UrzΩdnik k│adzie skrzynkΩ przed zamkniΩtymi drzwiami ambasady i spokojnie, wolnym krokiem, wraca do samochodu.
godz. 10.42'35": Drzwi otwieraj╣ siΩ, ukazuje siΩ dwu zamachowc≤w. W mikrobusie kto£ nacisn╣│ przycisk. P│ynie sygna│ do detonatora. Potworny huk! Potworny b│ysk! Uszy pΩkaj╣, oczy £lepn╣. Ryczy dwie£cie decybeli, p│onie p≤│tora miliona £wiec, co£ te┐ zaczyna gryƒµ w oczy. Nic nie s│ychaµ, nic nie widaµ, cz│owiek staje siΩ jaki£ dziwny, tylko │zy p│yn╣ same... Drzwi ambasady wylatuj╣ z zawias≤w! Podmuch jest tak silny, ┐e obaj terrory£ci zostaj╣ odrzuceni od miejsca, gdzie sta│a skrzynka i wt│oczeni do hallu.
godz. 10.42'45": Ten wybuch by│ has│em do rozpoczΩcia szturmu. O£miu sternowc≤w pΩdzi od ulicy do wywalonych drzwi ambasady. Dwunastu pozosta│ych, w tej samej chwili, atakuje ambasadΩ od ty│u. W budynku zaczynaj╣ detonowaµ kolejne granaty o dzia│aniu og│uszaj╣co-o£lepiaj╣cym.
godz. 10.42'55": Grupa szturmowa wpada do hallu. Rozbraja i obezw│adnia tych dwu. PΩdzi dalej, wpada do s╣siedniego pomieszczenia, trafia na Floriana Kruszyka. Kruszyk nie mo┐e stawiµ oporu, gdy┐ w│a£nie zajΩty by│... jedzeniem. Razem z nim rozbrojony zostaje czwarty zamachowiec.
godz. 10.43'05": Jeden po drugim, z podniesionymi rΩkoma, terrory£ci wychodz╣ z ambasady. Pierwszy z nich zostaje na placu przed budynkiem powalony na ziemiΩ i skuty kajdankami. Po chwili, r≤wnie┐ pod os│on╣ policji, opuszcza budynek piΩciu zak│adnik≤w - ┐ywych i zdrowych. No, mo┐e trochΩ og│uszonych. Od chwili wybuchu do chwili pokazania siΩ w by│ych drzwiach ambasady pierwszego zamachowca z podniesionymi rΩkami minΩ│o 30 sekund. Tylko 30 sekund! Uff! Co za ulga...

Proces terroryst≤w odby│ siΩ w dniach od 3 do 10 paƒdziernika przed Trybuna│em Federalnym w Lozannie. Sprawcy napadu ponie£li za sw≤j czyn odpowiedzialno£µ wed│ug przepis≤w prawa szwajcarskiego.



Powr≤t