1) List ��ę�� Zbaraskiego, kasztelana Krakowskiego, do króla 3 Iulij 1621.
Najjaśniejszy królu, panie mój miłościwy! Pisałem trochę przedtym o tym do waszej królewskiej mości, pana mego miłościwego, że kozaków Zaporożskich hetman posłał uniwersał do wszystkich dóbr waszej królewskiej mości ukrainnych, jak i wszystkich szlacheckich, gdzie ja też mam z bratem moim szmat majętności swej, rozkazując sobie dawać konie pod armatę, prochy, ołów; i do każdego miasteczka regestr posłali, jako wiele czego zkąd potrzebują? Wczoraj mi przyniesiono respons właśnie od niego, gdzie pisze, iż nie może to być inaczej, gdyż wyszli na służbę waszej królewskiej mości. W liście, prawda, tego nie dokłada, ale oretenus powiedział to sługom moim i wszyscy insi starszy kozacy, że pan Obełkowski, który od waszej królewskiej mości do nich jeździł, tą kondycją ich z Zaporoża wywiódł, że im pozwolił, tak w dobrach waszej królewskiej mości, jako i szlacheckich wszystko to, com wzwyż mianował, brać pro libitu. Co, jeśliby tak było, to rzecz godna wielkiej kaźni, gdyż nie mogła by już nas większa niewola potkać, jako kiedy w majętnościach nasżych miano nam rozkazywać takie krzywdy czynić. Kiedy się ci ludzie nie kusili zimie albo z wiosny zaraz o Białogród i tym non pracstiterunt operarn swojej waszej królewskiej mości i rzeczypospolitej, teraźniejsze ich wywie-/251/dzenie na włość ni nacz się inszego nie przyda, tylko na ostatnie spustoszenie tych tam krajów, które już ledwo tchną. Pisałem do waszej królewskiej mości niedawno, prosząc, abyś im wasza królewska mość nad Dniepr się wrócić kazał i tam żeby tatarom przeprawy bronili; i teraz toż waszej królewskiej mości radzę i o toż proszę; a, skoro im da znać pan hetman, aby szli turka infestować na morze, bo inaczej doświadczysz tego wasza królewska mość, że tatarowie Dniepr przejdą, a nie będziemy wiedzieli o nich, jeśli już do tych czasów nie przeszli. Proszę też uniżenie waszej królewskiej mości, byś wasza królewska mość rozkazał się wywiedzieć u tego pana Obełkowskiego, qua potestate to uczynił, że temi kondycjami to swawoleństwo z Zaporoża wywiódł? � Ieśli tak jest? � żeby był karany. Posłałem ja do hetmana Zaporoskiego, aby mi dał in scriptis tę atestacją; będę li ją miał � nie zaniecham, gdyby go nie skarano, criminaliter przeciwko niemu postompić i opowiedzieć tam, gdzie będzie należało; gdyż i tak krzywd od żołnierzy i od tego innego hultajstwa, które się włóczy, aż nazbyt mam, że prawie mi wszystko popustoszono; jeśli jeszcze i tę severitatem od tego swawoleństwa ostatniego cierpić mam, śmierci by mi się to równało.
2) List ��ę�� Zbarażskiego, kasztelana Krakowskiego, do króla jegomości. 1621, Iulii 9.
Najjaśniejszy królu, panie a panie mój miłościwy! Miałem wczoraj list waszej królewskiej mości pana mego miłościwego, w którym odpisano mi na list mój, gdziem był waszej królewskiej mości oznajmił o krzywdach, które czynią na Ukrainie, uskarżając się oraz i na pana Obełkowskiego, na któregoż sami powiadali, że ich ea conditione wywiódł z Zaporoża, jakom waszej królewskiej mości wypisał. Teraz tym pisaniem swoim skarżyć się raczysz na nieposłuszeństwo kozackie, o którym i pan Obełkowski miałby na nie protestacją uczynić w Kijowie. Zaprawdę validum remedium na /252/ tak uczciwe ludzie! Rozumiem, że jeśli jeszcze wasza królewska mość nie raczysz mieć wiadomości, � wkrótce będzie: co postanowili na tym synodzie Kijowskim, który był w światki miedzy wszystkim prawie duchowieństwem i ludźmi religji greckiej, których praesidium są kozacy? Także i w tej ostatniej radzie, którą potym synodzie mieli mieć u Suchej Dombrowy � i mniemam, że wyleci coś ztamtąd.
3) List xięcia Zbarażskiego, kasztelana Krakowskiego, do króla jegomości pisany 1623 roku.
Najjaśniejszy królu, panie mój miłościwy! Rozumiem, że wzdy kto dał znać waszej królewskiej mości z tych, co im to należy, że kozaków kilkanaście czołnów na morze chodziło. Jam pierwej (pisał) do waszej królewskiej mości przez kozaka, który z listem waszej królewskiej mości, właśnie pod odjazd do Prus waszej królewskiej mości do mnie przyjeżdżał, że 22 czołnów chodziło; lecz choć ich chodziło 13 tylko, zrobili tak wiele, jakoby ich i wiencey było, i co wezyr, nam przyjazny, za to ucierpiał? Nie wątpię, że brat mój z listem, do siebie pisanym od niego, także i z tą wiadomścią, którą od agenta cesarza jegomości, który w Konstantynopolu mieszka, posłał do waszej królewskiej mości. Wszakoż jeszczeby to jakoż tako uszło, bo ten wezyr nieborak populum, bardzo fremebundum, z niebezpieczeństwem żywota jego tym uspokoił trochę, że powiedział, iż, za Dżurdży-Meszet baszynemi zdradami, tatarowie kilka razow w Polskę wpadali, zatem kozacy też wpadli. Tenże, jako i ustnie z bratem moim mówił, już to referował waszej królewskiej mości, jako teraz sollicite do brata mego pisał, przysięgi i fidem datam utrinque przypominając; co się z nami będzie działo, jeśli fidem non servabimus � w tym liście obaczyć wasza królewska mość będziesz raczył. Lecz oto graviora daleko nastompiły mala: tenże Doroszenko, jakom piewej waszej królewskiej mości pisał, nim się z Zaporoża /253/ wrócił, nic tam nie sprawiwszy, wpadł do ordy i bydła tatarów i stada pobrał; teraz zaś, quod est maximum i prawie treść wszystkiego, dopieruczko dano mi znać z Ukrainy, że znowu 30 czołnów kozaków poszło na morze i, jedne zostawiwszy zdobycz, po drugą poszli. Drudzy zasię kozacy, to jest wojsko ich wszystko, okrutnie tumultuantur: na włość wniść chcą, powiadając, że religionem oppressam mają, i Doroszenka zrzucić, a Olifiera znowu za hetmana chcą mieć. Tatarów pełniusieńko w Wołoszech: przyszła i ztamtąd wiadomość, że kupcom polskim hospodar ustompić ztamtąd kazał. Z Ukrainy wszędzie straże zbiegły, bo tatarów pełne pole jest. Odrzywolski, który to dla języka chodził, ledwo sam uszedł i kilkadziesiąt człowieka zgubił.
4) List xięcia Zbarażskiego, kasztelana Krakowskiego, do króla jegomości pisany, 22 septembra 1625 roku.
Najjaśniejszy królu, panie, a panie mój miłościwy! Dawno ja byłem tej sentencji i nigdym się nie dał nikomu z tego zbić, mając też swoje non contemnendae rationes, że, jako pokój z turki ni na czem nie stał jeno na dobrem uskromieniu kozaków, tak nie komissjami, ktoremi oni coraz bardziej intumescebant i falsam sobie majestatem czynili, iż z niemi, jako cum extera aliqua gente, przez ludzie przednie w Polsce conditionibus non imperio traktowano, potrzeba było dawno przystompić: ukazywały to i experymenta, nad które in rebus mortalium nie masz nic pewniejszego, ale w tym nieszczęście rzeczypospolitej tak sprawowało, że leviora consilia przemagały. Prawda to, że tego roku nie bardzo się im szczęściło na morzu, jednak przecie za tym wtórym razem, kiedy za Oczakowem byli, nabili pierwej turków nie mało i czajek ich popsowali, dział nabrali, a lubo potem, temerarie do zamku Oczakowskiego szturmując, zgubili kilkanaście set człowieka swoich, przecie jednak wszystko to turcy w dawną kobiałkę nienawiści swej kładą, po-/254/nieważ kozacy ich ustawicznie irrituja. I z pod Oczakowa odszedłszy, choć też nie szczęściło się im, bo ich i tempestas morska rozrzuciła, i od armaty tureckiej kilkadziesiąt czółnów urwano było, przecie Kilijskie miasto spalili, a turcy, mając te rationes nie ładajakie po sobie, iż paktom ze dwu miar dobrze uczynili dosyć: że i Budziak znieśli i Kantymira z nim pospołu, i tatarowie przez ten rok, a to u nas chwała Bogu. nie byli, będą nam to obiicere, że przy nas violatio pacis, nie przy nich została. Wiem, że imć pana wojewody Sandomirskiego dobre studium do tego, żeby ich jako armis wczosać mógł, ale iż oni czują, o tem dobrze, zda rai się, że mię moja konjunktura w tem nie chybi, iż się umkną złemu razowi teraz, albo tylko co swego towarzystwa, nomine wszystkiego wojska, poszła, flagitiosam submissionem swoje w rzeczy pokazując, żeby jeno eludere mogli, zatem i kommissja ex sua natura nie wiem co będzie miała czynić, bo jeśli kondycje dawać? � nie ma takich na świecie, których nie przyjmą, fingendo tempus, wszystko; i imć pan wojewoda Sandomirski, jeśli nie będzie mógł na zimę żołnierza zatrzymać i zimować z nim na Ukrainie, żeby tam kozaki pod ten czas per partes dobrze wcierać mógł, próżna to i praca i zaciąg teraźniejszy i w zimie pełna Ukraina kozaków będzie; opanują miasta, ktore będą chcieli, i osadzą, i zmocnią się, jako res ich requisit, i boje się, że i Szahin-Gireja dosięga, który mym zdaniem nie może ich deserere żadną miarą, nie propter foedus, które z niemi ma, bo ta ficles z obu stron u takich ludzi nie wiele może, ale propter necessitatem propriam, ktorą ma trzymać się z nimi in foedere, gdyż mając infensissimos turkow, i nie mogąc im ufać, żadnego pewniejszego i prędszego subsidmm nie może mieć, jedno z nich, i straszny być turkom. Wiem to, że i teraz, kiedy ich tempestas morska była rozrzuciła, cokolwiek czółnow appulerat pod jedno miasteczko jego, ktore nad morzem siedzi, i żywność im dawano i czołny naprawiano z rozkazania jego. A to ad istum statum respublica przyszła, że ci servi jej naleźli sobie takiego foederatum /255/ principem, ktory ich necessario będzie musiał bronić. Ja sobie to niebespieczeństwo bardziej ważę, niżli Gustawa, niźli wszystkie insze, a ztad najbardziej, iż się oni pewnie imć panu wojewodzie Sendomirskiemu nie postawią i non tentabunt periculum, ale zwloką tak, jakem napisał. A jeśli żołnierza nie będzie czym zatrzymać utrumque malum saevissimum będzie: i konfederacja i kozacy na Ukrainie w zimie. Na to oboje sejmu potrzeba.
� ���������� �� �������: ������, ��������� (http://litopys.kiev.ua)
27.IX.2004