Ludzie pytaj¹ mnie na przyk³ad tak: Przecie¿ pan umie malowaæ, po co panu komputer? - opowiada Beksiñski, po czym stara siê zrekonstruowaæ sposób postrzegania nowoczesnej techniki przez pseudokrytyków. Komputer w wyobra¿eniach wziêtych chyba z nie najlepszych filmów to taka maszyna, która wszystko wie i wszystko sama robi. Oni sobie wyobra¿aj¹, ¿e podchodzê do komputera i wpisujê polecenie: "Zrób g³owê starca ", na ekranie ju¿ wyskakuje g³owa staruszka. A potem odchodzê od ekranu, przygl¹dam siê i poprawiam, znów wpisuj¹c kolejne polecenie: "Nie, nie tak, bardziej zmartwiona". Nic dziwnego, ¿e potem niektórzy mówi¹, ¿e "to fajne rzeczy, szkoda tylko, ¿e to nie ty zrobi³eœ, a komputer ..." (Polityka)