Legal_banner.jpg (8271 bytes)

 szopmini.JPG (3715 bytes)4.gif (2409 bytes)

Epitafia
albo piΩtnowanie pi≤rem

...
przez g│≤d
dope│niam odpowiedzi.
odt▒d,
drog▒ przez miasto
przenosi│ bΩdΩ szkice
ultima thule...

 

 

  
od kiedy niema
jedn▒ z twarzy odmawiasz siebie
na kszta│t s│owa ?
cieniem,
i r≤┐nisz w o│≤wku
ka┐dy krzew ju┐ nagi
na wietrze
nie jeste╢ dla mnie...

┐adnym z kszta│t≤w,
kt≤re znam.
w dnie szk│a
na przemian milkn▒ pro╢by.
jak dot▒d,
w drodze przez miasto...

inde.sch

...

                                        

nad ranem
obmywam d│onie
od atramentu
niebieskie,
od │ez...


na chusteczce zamieraj▒ twarze,
urywane w p≤│ s│owa
nie oddaj▒ ju┐ mego wahania:
kim jeste╢,
┐e jestem ja...


inde.sch
 
in effegie...

poniewieram d│onie,
piers uniesion▒
przebijam wra┐eniem ciebie,
┐alem.


w drodze
domy╢lnych szukam pregierzy:
obcych s│≤w ?
kamieni.

m/ori.sch
 
...

przedstawiony
na kszta│t d│oni
rozk│adam
cienie szybuj▒ce ptak≤w,
i kreski
podobnie oddane ?
pismo.


winem przelane


bezwiednie
dope│niaj▒ siΩ odpowiedzi.
oto ja:
w│o┐onym cierniem
wniwecz obracam siebie.

z│≤.sch

...

                                                    

nie lΩkam siΩ ciebie,
chocia┐ stawiam s│owa, rzucam ko╢ci,
jako pi≤ra
na wietrze ta±cz▒

│zy.

nad tob▒, poeta d│oni
ze sob▒ rozmawiam
przez ciebie ?
pytasz: czy chcΩ
kobieta
kobiety


pozosta± odpowiedzi▒
i ta±cz dla nieba,
dla mnie, dla niego
rozko│ysz ramiona...


inde.sch

...
od strony ju┐
cytujΩ
schody


przygotowane
stygn▒ od ╢witu,
we dnie
d│onie obmywam w winie.
kolejne
podnoszΩ do ust,
przegl▒dam
ju┐ porzucone.


kamienie


przygotowane
na jutrzejsz▒ noc.

za±.sch

...
menhir


odwr≤cony
od ╢ciany odchodzΩ


a kamienie obr≤cone
stawiam
w poz≤r.


cienie.

ori.sch
 
...
cierniem
d│onie nawracam.


skruszone,
gubi▒ blady odcie±
cia│a.

z│≤.sch

 
menhir II

stojΩ dla prΩgierza
i odnoszΩ siebie ?
rany.


tak zamar│y uk│adam mowy,
µwiczΩ oddech
i ka┐de dr┐enie
rozk│adam na cia│o.


zale┐nie od ┐▒dz, od win
oddajΩ sob▒
oczekiwanie,
gdzie s│owa w pr≤┐ne siΩ obracaj▒
odprawiamy cia│a.


__ __
s│owa j▒trz▒,
a cia│o
wyzywa kamienie
zadane
odnajduj▒ mnie pytania,
kiedy s│owa padaj▒
cieniem
z│amane.


odnajdujΩ wieczerze
bez ko±ca -
modlitwy.

po/ori.sch

...
zawsze powracam
pe│en porannej obawy
i ziemi.

sch...

...
a niebo poruszane
wci▒┐ przez okno
takim samym
odcieniem
mnie czyni.


w rzucony kamie±.

Gwa.sch.

...
w porze wieczerzy
zrywam cienie
od ╢ciany
odmierzam siebie.


twoje s│owa uk│adam
w pokutΩ.


przez pΩtlΩ
pr≤bujΩ cia│a.
b│▒dzΩ w sobie, mimo siebie,
jakbym sta│
jeszcze
u ram.

z│≤.sch

...
w ka┐dym i ka┐dy we mnie
stajΩ siΩ
przez siebie.


zapytany
odmierzam w s│owach pokutΩ
a pytania zadane,
jako razy moich ust
pozostawiam
przed ka┐dym i ka┐dego przed sob▒.
w jednej z bram...


nad upad│ymi, jak ja kamieniami
wzbijam kurz ?
s│u┐Ω ustami.

z│≤.sch
...

odpowiem
od miejsca,
w kt≤re w│o┐ona
zasypiasz.


tak nieufne otwieram rany.
podobne tobie
przez cia│o
ju┐ nie bΩdΩ kobiet▒.


na poz≤r szk│a


oddan▒ mi jeste╢,
w ch≤rze
r≤┐nisz d│onie otwarte
na kszta│t kwiatu
odmawiam
pozosta│e mi s│owa.

z│≤.sch/inde.sch

...
ex ratione ?
z przyczyny...
┐e zawsze tu by│em
w ka┐dym
i ka┐dy we mnie,
dzielΩ siΩ sob▒
dla siebie.

z│≤.sch

...
┐egnam siΩ
zwierciad│em,
jego okruchem
odbijam siΩ w sobie.


jego s│owem ?
podszepty.
odnajduje je w twarzach,
w ciszy,
w dr┐eniu moich d│oni.


s│ucham
a wok≤│ tylko cienie
niepokoj▒.

z│≤.sch


monologi wt≤re


odmieniamy siebie
wzajemnie
albo r≤┐nimy w winie
na dwoje.


od s│owa do s│owa, po ciszΩ
odmawiam pytania:
dlaczego, dla kogo...
odbieramy sobie d│onie.
w pro╢bie
i na poz≤r
cia│o staje siΩ ram▒
w pe│ni.


czekasz
a┐ drugie odmieniΩ
w winie.


na poz≤r,
bo je╢li stojΩ,
to czy ju┐ prosty, czy ju┐ cichy,
mo┐e wci▒┐ poprzedni.


przez winy.
 
z│≤.sch/inde.sch

...
w oddaniu
pytasz o rzeczy,
o odmawianie cia│a
zanim obr≤ci siΩ
w proch;
o przybrane ?
za drogΩ.


umi│owane
i niezr≤wnane niczym
przez kszta│t
jest wyrazem pragnie±,
zaprzeczeniem ciszy.


je╢li potknie siΩ, upada.
podobnie rzucone
wzbija │oskot s│≤w.

z│≤.sch

...
z│o┐one
na grobach li╢cie p│on▒
a wyzwane mn▒ kamienie
nie koj▒ ju┐ ch│odem.
obr≤cone
otwieraj▒ rany,
i pomniki w winnej latoro╢li.


w oczekiwaniu
odczytaj imiona w kamieniu,
nadaj kszta│ty
u╢pione
bΩd▒ ozdob▒ twego pokoju,
╢cian▒
naprzeciw p│aczu.


na grobach
u│o┐one p│on▒ listy.
nieme nie ukoj▒ ju┐
nic pr≤cz ziemi.
 
cre.sch

...
oznajmiam siebie,
zadany ?
na kszta│t ciernia
odkrywam podobie±stwa
po ich twarze,
po boki przebite mego cia│a,
po d│onie tak martwe
roz│o┐one na dwoje.


kt≤re pozostawi│a╢ ty ?
ona, on ? ja
po s│owie
powtarzam zale┐no╢ci:
kolana ju┐ zgiΩte,
tak┐e d│onie w pro╢bie.


wszystko jest szkicem
porzucanym.
 
inde.sch

...
odchodz▒
jeszcze wczoraj nieme,
w ╢niedzi ran
zamar│e.


na powr≤t
im podobne rzucam cienie.
jednak odchodz▒
ju┐ ka┐dej pe│ni
pie╢ni▒ ubiegam siebie,
w ch≤rze
mienia siΩ drzewa
i ziemia


bliska mi.

inde.sch

strony.

jako cia│a s▒
podobne,
kt≤re znam,
kt≤re poznajΩ
rozcieram w d│oniach
i karmie siebie ?
s│ucham.


tak otwieram bramy,
przez g│≤d
znam s│owa
niewys│uchane, echo ju┐ ?
rdzΩ,
twoj▒ kreskΩ ?
szelest.

z│≤.sch

...
w szkicu
cie± m≤j posy│am
jednaki
z d│o±mi.


oddajΩ siebie
pomiΩdzy ustami
a o│≤wkiem.
obna┐am
wyblak│e cia│o.


pytania
przejmuj▒ jako ciernie
w│o┐one
chocia┐ zmieniam strony, s│owa
niewprawione
uk│adam cia│o.


czekam.

z│≤.sch

...
naprzeciw siebie
roztaczam pla┐Ω
korz▒c▒ wzburzone od wichr≤w
fale
miotane o szaniec
przybrany od╢wiΩtnie
w rany.


przez okna
zdobiΩ twierdze dalekiej Palestyny
i ostatni ju┐ mur Akkonu.


wobec siebie
czekam,
kiedy opadn▒ moje d│onie;

i wybielone od popio│u ┐agle,
kiedy oddal▒ siΩ
porzucone │uny miasta.


wobec siebie
snem moim jestem
i przebudzeniem.
 
inde.sch