Oj...
zaniedbali╢cie
siΩ ludziska
zaniedbali╢cie...
wszyscy wielcy
tego ╢wiata i ci-
no... ca│kiem
mali
wszyscy
jednakowo...
Nie
przestrzegacie
zasad
powszechnego
regulaminu -
Tak!
przepis≤w ┐ycia
nie
przestrzegacie
za nic macie
nasze
przykazania
niedobrze...
Bo ...dzcie sk▒d
ten nag│y brak
apetytu
te oczy
rozbiegane
przytΩpiony
s│uch?
w▒chaliby╢cie
tylko kwiatki i
pozwalali
przechadzaµ siΩ
po rΩkach
bezkarnie
polnym konikom
rzΩdom
biedronek
a mo┐e jeszcze
┐eby kto
my╢lenia
i poruszenia
jΩzykiem m≤g│
zabroniµ?!
Prosze wstaµ!
Sad idzie
bo ju┐ w obronΩ
was bior▒
okoliczno╢ci
│agodz▒ce
wieczoru
po dniu upalnym
rΩczy s│owem
s│owik
wstydzi siΩ talerz
pe│en truskawek
a ko╢ci i krew
wasza ludzka
spieszy
ratowaµ... was
ciebie ciebie i
ka┐dego
mo┐e dzi╢ nie
inaczej
jak przez
wiersza srebrne
materie
dotykaµ...
Szkic do
autoportretu z
fajk▒
Profil bardziej w
lewo - wy┐ej
g│owa
niech nie
pomy╢l▒...
U╢miech -
ironicznie
p≤│s│odko - o -
tak! WiΩcej
╢wiat│a
┐adnej
nienawi╢ci ani
ob│Ωdu w
oczach
patrzeµ uwa┐nie
- mo┐e lekko
przymru┐yµ
oko
Nie ╢ci▒gaµ
brwi... nie czas
na filozofiΩ
gdy m│oda
brz≤zka w tle
│awka park i
rzeka
a na grzbiecie
podarty bia│y
pokoszulek
z solidaryc▒
krwawych plam
na piersiach
po
czere╢niach...
Za│o┐yµ nogΩ
na nogΩ
prawa
wystukuje pils
hitu miasta
na lewej przed
chwil▒ usiad│
kolorowy motyl
D│o± po│o┐yµ
na kolanie - tΩ
nie trzyman▒
z│otym ogniwem
│a±cucha co
gotowa w piΩ╢µ
siΩ zwin▒µ i
uderzyµ w st≤│
- niech le┐y
dzi╢ wolna od
wieszcych
gest≤w od pr≤b
zmierzenia siΩ z
wiekiem
dwudziestym...
MiΩdzy palcami
╢wie┐e ╝d╝b│o
trawy
gor▒cy popi≤│
rozsypcie pod
stopami...
Autoportret z
kobiet▒
Zwija│ siΩ
jak w ukropie
gdy
przedwczesna
rado╢µ lata
u jej st≤p w
ma│y k│Ωbek
najwierniejszy
pies
z b≤lu
zapomniany
kolejny rok
zawinΩla
kosmyk w│os≤w
na lewym uchu
uwija│ siΩ
sprawnie miedzy
przeszkodami
na krΩtej drodze
omijaj▒c
kamienie
z pΩdzlem
d│utem pi≤rem
by jej postaµ
piΩkniej wpisaµ
w wieczno╢µ
ziele±
ze
sp≤╝nionym... a
kt≤rym jest
sprz▒taniem
resztek siebie
z│a
zawinΩ│a
kosmyk w│os≤w
na prawym uchu
Wiecz≤r ja
moja s│odka ty
jedyna
zwijam w ku│ak
d│o± z wierszem
a sprzed twoich
okien
niebieskich
ten w kwiatach
ca│y majdan
uczuµ
pierdolony!
Wtr▒cenie
...kolejny ciep│y
dzie±
zapach
europejskiego
tytoniu
kwitn▒cego
ja╢minu a mo┐e
akacji
ptaki
nieokre╢lonych
barw
weso│o k▒pi▒ce
siΩ w ka│u┐ach
s│odko - cierpki
smak wina
g│o╢ny ╢piew
jakich╢
dziewcz▒t
owady leniwie
zataczaj▒ce
ko│a o
niewiadomych
wymiarach
na stole zwiniΩta
w rulon
poranna gazeta
s│oneczny dzie±
kt≤ry╢ z rzΩdu
daleko do
po│udnia
pary brudnych
policzk≤w
dziewietnastoletniej
Jeleny Miliµ
1075 i p≤│
kilometra st▒d
przeciΩtych
trzema mililitrami
│ez
jeszce dalej...
Erotyk w
godzinach
pracy
Jak zapiΩty w
g│adkie we│ny
Enrica Coveri
dzie± kr≤tki
odcie± marnego
panno urzΩdowa
z bia│ymi
skrzyd│ami
z papieru
kto pozwoli│
wspi▒µ siΩ
a┐ tak wysoko
lecz ju┐ wy┐ej
po stopniach
wbiegamy
nad
kontynent≤w
posiwia│e dachy
ak▒d spojrzeµ -
w mg│y koszulce
cienkiej doliny i
nabrzmia│e
wzg≤rza
jarzΩbiny ki╢µ
tam w▒ska
l╢ni▒ca stru┐ka
we w│osach
potarganych
wiatr
w niej siΩ
zanurzyµ
g│Ωboko
wype│niµ po
brzegi
ciebie
dzwon≤w jasny
ton
Trzecia
dzisiaj i tak nic
ju┐ pan nie
za│atwi