Metal Gear Solid

Na niektóre rzeczy na tym świecie, warto czekać długo. Nawet bardzo długo. Posiadacze konsoli Playstation już od dawna mogli się cieszyć tą grą. Posiadacze PC'etów w końcu nadrobią te zaległości. W Metal Gear Solid, tak jak w kilka innych kultowych gier (vide Final Fantasy) warto zagrać chociaż jeden raz, by móc ją pokochać lub znieniawidzieć. Tych pierwszych osób będzie o wiele więcej. W grze wcielamy się w będącego już na zasłużonym wypoczynku weterana Solid Snake'a - członka oddziałów specjalnych. Terroryści opanowali bazę z głowicami nuklearnymi, znajdującą się na Alasce. Jeśli ich żądania nie zostaną spełnione w ciągu 24 godzin... lepiej nawet o tym nie myśleć. Przez większą część gry obserwujemy poczynania bohatera z góry, jednak jest on w pełni trójwymiarowy. W górnym-prawym rogu ekranu widzimy radar, na którym możemy obserwować poczynania terrorystów, również w którą stronę się aktualnie patrzą (coś w stylu Commandosa). Często nasze siły będą nierównomierne z siłami przeciwnika. Będzie się trzeba ukrywać przed nimi, a także przed kamerami. Ukrywać w kartonowych pudełkach, samochodach. Czasem będzie trzeba zastosować podstęp: zwabić przeciwnika, poprzez postukanie w ścianę, a potem w odpowienim momencie rzucenie się na niego i uduszenie. Gra obfituje w masę zwrotów akcji, ARCYCIEKAWĄ FABUŁĘ, dwa rodzaje zakończeń, paręnaście broni (również snajperka i wyrzutnia rakiet w trybie FPP), a także kilku ciekawych boss'ów (czy wystarczy niewidzialny ninja, lub eksperyment genetyczny potrafiący czytać w myślach i przesuwać przedmioty bez ich dotykania?). Jeżeli w pewnym momencie gry napotkamy na problem, wystarczy użyć radia do komunikacji ze swoimi przyjaciółmi - oni zawsze postarają się pomóc. Grafika w MGS jest naprawdę bardzo ładna, mimo upływu czasu, m.in. dzięki wykorzystaniu akceleratorów. Muzyka również jest niczego sobie. Motywy nie nudzą się, budują dobry nastrój i pomagają wczuć się w klimat gry. Niestety nie zobaczymy w grze wstawek FMV. Są za to wstawki liczone (np. Tomb Raider). Są one bardzo długie, ale nie nużą. A kto nie wzruszy się chociażby po walce z Mantisem, lub na koniec gry to chyba serce ma z kamienia ;). Szkoda, że MGS jest dosyć krótki. Jednocześnie muszę przyznać, że jest to pierwsza gra w którą grałem dwa razy. Po prostu musiałem jeszcze raz odkryć całą fabułę, sprawdzić wszystkie zakamarki. A jeśli komuś to nie odpowiada to mam dla Was niespodziankę. Dla posiadaczy PC'etów przygotowano prawdziwą gratkę: 300 dodatkowych misji! Niektóre to zwykłe treningi, ale jest wiele prawdziwych perełek. Są również śmieszne tryby... np. domino z terrorystów. Na koniec, jeszcze parę danych technicznych. Gra nie posiada żadnych ograniczeń wiekowych. Znajduje się na 2CD. W wersji na PC zostanie wydana nakładem Microsoftu. Na C433 z 64MB RAM śmigała, aż miło. Więc... do gry!


Autor: Marcin "Mirage" Kubicki