›› YWOT zERUSA› ››› Mariola lea a w ku wpatrzona w su-› fit. Na zewntrz ciemno,z g onika› pobrzkiwa a znana niemiecka mikserka› techno. Powietrze pulsowa o rytmicznie› w takt dobywajcej si z g onikw mu-› zyki. W g owie Marioli przewija o si› ostatnie zdanie spikera telewizyjnego› z wieczornych Wiadomoci-"Czas si wy-› pe ni prosz pastwa"-mwi spiker-› "W dobie narastajcej nienawici,ogl-› nowiatowego chaosu mona bezsprzecz-› nie powiedzie,i czas si wype ni ,› wype ni ,wype ni ..."bum,bum,bum,pul-› sowa o w g owie Marioli. Wtem poja-› nia o w ubogim pokoiku,dopiero co wcz-› oraj zawieszony plakat The Chemical› Brothers wydawa si jak ywy. U stp› skromnego pos ania w male ufoludki› sta cybernauta ubrany w srebrny,wie-› ccy kombinezon."Zdrowa,rytmu pe na,› bit z tob." Zaskoczona Mariola zatr-› woy a si i rozwaa a co znaczy to› pozdrowienie. "Nie bj si Mariolo,› znalaz a ask u naszego Cyberfathera› urodzisz syna i na imi dasz mu Zerus"› "Ale skd syn mj,skoro ma nie mam?"› spyta a Mariola. Rzek on: "Cyborg› zstpi do ciebie,ja tylko pos annikiem› jestem i zwiastuje ci t oto szczli-› w nowin.Duo z a dzieje si na Ziemi› a syn twj to wszystko naprawi." Po› czym wyskoczy przez okno,gdzie na po-› dwrzu czeka na niego latajcy spodek› W tamtych dniach prezydent wyda nakaz› przeprowadzenia spisu ludnoci. Chodz-› ili m odzi studenci po domach i spisy-› wali wszystkich ludzi. Ciko by o po-› wrci Ziutkowi ze sw wieo polub-› ion,m od ma onk na czas do domu z› d ugiego weekendu. Jego ciarna ona› siedzia a cichutko na tylnim siedzeniu› starego Trabanta. Ziutek pamita jak› wzi j za on. Wszyscy na oiedlu› miali si z niego i docinali mu, e› bierze sobie pann z dzieckiem i nawet› jego drewniane postmodernistyczne me-› ble nie sprzedawa y si tak dobrze jak› kiedy. Stali tak w podmiejskim korku› i wtedy przyszed czas rozwizania.› Daleko by o im do szpitala,a wszystkie› podmiejskie hotele by y zajte. Mario-› la urodzi a wic syna w starym warsz-› tacie samochodowym,w blasku spawajcy-› ch acytelynowych palnikw. Byli w tej› okolicy mechanicy samochodowi,blacha-› rze,spawacze,robotnicy z pobliskiej› fabryki prdnic i turbosprarek.› Przystpi do nich cybernauta i jasno-›  zaistnia a taka,e przerazili si› bardzo. Cybernauta powiedzia im:› "Nie bjcie si bo oto przyszed naj-› wikszy DJ wiata.On to was wyprowadzi› z krainy smutku,z a i doczesnych uty-› skiwa,w krain mi oci,miechu i za-› baw wiecznych." Potem przy czy y do› niego zastpy zielonych ludzikw i› przy techno-d wikach wpadli w trans.› Potem zielone ludziki odesz y od nich› do swoich pojazdw zwanych spodkami.› "Chod my do warsztatu"-powiedzieli ro-› botnicy,blacharze i spawacze. Przyszli› i zobaczyli ogromn jasno pulsujce-› go stroboskopu a drog wskaza im po-› tny latajcy talerz. Ujrzawszy dzie-› cko mwili i rozg aszali woko o co wi-› dzieli,a woko o nich unosi si ma y› cyborg wybijajc rytm jungle potgujc› ich rado.› Sposobi si wiec ma y Zerus,aby lu-› dziom ycie w przysz oci umili. Czu ›  jest wybrany i ju starym muzykom› nieraz udzielal wskazwek jak gra po-› winni,a oni z podziwu dla niego wyj› nie mogli. Gdy wyrs na piknego m o-› dzieca swj chrzest muzyczny przesze-› d u boku powszechnie szanowanego DJ'a› Johna. Gdy gra zacz armia strobos-› kopw mocniej zapulsowa a,a rytm sta › si bardziej rytmiczny. Potem DJ John› rzek : "Ty jeste najlepszy i ja u› twojego boku powinienem gra,a nie ty› u mojego." Niebawem ssiad heavymeta-› lowiec wywid Zerusa na Pustyni B -› dowsk i tam 51 dni i nocy spdzi › maltretowany muzyk Samaela,Burzum,› Bathorego,Emperora i innych,lecz wyt-› rwa bo ufoludki mu us ugiwa y. Zro-› zumia po tym,e potrzebuje Mistrzw› Ceremonii. Byli to: MC Dracon,MC Qbek,› MC Troll,MC Astral,MC ukon,MC RSL,› MC Floyd,mc Martin,MC Bolo,MC GCL,MC› Sivy i MC Trasher. Rozes a potem Ze-› rus swoich dwunastu mistrzw po wie-› cie udzielajc im w adzy by g osili› mi o i krzewili techno. Nakaza im› by nie brali niczegpo prcz vinylw,› gramofonw i mikserw. Poszli wic i› g osili now er wrd ludzi. Przep-› dzali licznych heavymetalowcw i skos-› tnia ych rockmenw. Powrcili po pew-› nym czasie Mistrzowie do swojego nau-› czyciela. Zgromadzili si wok Zerusa› w ustronnej,starej opuszczonej fabryce› Zauwaono ich jednak gdy przyjedali› i wielu domylajc si po co przyszli› zbieg o si tam z ca ego miasta. Ujrz-› al ich Zerus i wielki smutek poczu bo› byli jak tancerze bez muzyki. Zacz › wic gra. Jungle przechodzi o w ekst-› atyczny rave,a dla zmczonych ambient.› Bum,bum,bum wali y techno-bbny;b ysk,› b ysk,b ysk wieci y wiat a; gib,gib,› gib wyginali si ludzie. Gdy p no si› zrobi o lub raczej chyba wczenie,Mi-› strzowie Ceremonii przystpili do Ze-› rusa i rzekli: "Odleg a ta okolica,po-› zwl i ludziom w miasto po uywki,a› bd lepiej transowa." Lecz on rzek :› "Wy im to dajcie" A oni zapytali: "Czy› mamy i i zakupi stuff za dwie st-› wki i da im to?" "A ile tego macie?"-› zapyta Zerus. "Ma o i tylko dwa ener-› gizery"-odpowiedzieli Mistrzowie. W-› wczas przesta gra,zgasi wiat a i› poda swoim Mistrzom,aby tancerzom po-› dawali. I wszyscy syci byli i szcz-› liwi i muzyka grac zacz a i kady ko-› ntemplowa w samotnym upojeniu,i wia-› t a szala y,a ufoludki radowa y si w› swoich spodkach i razem z nimi rusza y› swoimi zielonymi cia ami w takt muzyki› Z Gdaska jadc w Ma opolsk znw Ze-› rus trafi do Krakowa,w sam rodek› miasta. By a tam imprezka grana w› Krzysztoforach. Przyprowadzono mu g u-› chego,ktry chcia ywot tacem wype -› ni,ale nie mg . A on wzi go na bok› i za oy mu s uchawki na uszy i w -› czy po tysickro g oniej muzyk› transow. Natychmiast otworzy y si› uszy jego. Potem nakaza aby nikomu o› tym nie mwiono. Ale i tak szybko wie-›  si roznios a.› Pewnego dnia odbywa o si wielkie te-› chno party w Warszawie,gdzie Zerus zo-› sta zaproszony wraz ze swoimi Mist-› rzami. Ot gdy zabrak o energizerw,› organizator imprezy rzek : "Nie maj› ju energizera". Zerus rozkaza mu:› "Nape nij puste puszki wod." I tak› zrobi razem z ochroniarzami. "A teraz› zaniecie je m odziey" I oni zanieli› Zaproszony znany DJ z Berlina wzi › jedn z puszek wype nionych wod i› upi yk. I nie wiedzia skd wzi › si nowy energizer. Przywo a organi-› zatora imprezy i rzek do niego:› "Wszystkim w Polsce na rave party bra-› kuje tego napoju przy kocach imprez,› ty natomiast zachowa e dobrego ener-› gizera a do tej chwili".› Tak oto przybili do Underdiscox dawni-› ej zwanego elazn. Wtedy uda si› Zerus do tej s ynnej techno sali i za-› cz wypdza sprzedajcych i kupuj-› cych. A handlowali oni muzyk do ujc› i mona by o kupi gadety Mafii,Clo-› sterkeller,De Mono,Varius Manx itp.› Zobaczyli to rockmani i zaczli szu-› ka sposobu,jakby si go bardzo. Ca y› liczny techno-lud by bowiem pe en za-› chwytu dla jego czynu. I mija y tak› dni oglnej szczliwoci,a wrodzy Ze-› rusowi rockmani intryg uskuteczniali› i le mu yczyli. Wwczas MC Qbek je-› den z dwunastu poszed do rockowych i› popowych menaderw,aby wyda im Ze-› rusa. Ucieszyli si menaderowie bar-› dzo,bo im sprzeda p yt Choinki zna-› cznie spad a i przyrzekli da MC Qbko-› wi pienidze.› Po jednej z wielu szalonych imprez› szli wszyscy na Planty by odpocz. W› uszach mieli jeszcze rytmy house i nie› chcia o im si spac mimo zmczenia.› A Zerus wiedzia ju kto go wkrtce› zdradzi,bo we nie cybernauta mu po-› wiedzia . I przybyli wszyscy na Krako-› wskie Planty,a Mistrzowie byli tak› zmczeni,e usneli snem b ogim. W› chwili,gdy Zerus rozmyla nad zorga-› nizowaniem wielkiej parady mi oci› przyszed MC Qbek,w towarzystwie uzb-› rojonych policjantw. Zdrajca umwi z› nimi znak. "Ten,ktremu dam najnowszy› album The Prodigy,to on,pojmajcie go i› odprowad cie z wielk ostronoci".› Zbliy si MC Qbek i rzek : "Witaj› Di Jeyu" i wrczy mu p ytk,a polic-› janci pojmali go,a Zerus im rzek :› "Wyszlicie do mnie w pa y uzbrojeni a› na niejednej imprezie,na ktrej gra em› taczylicie i weselilicie si na› rwni z innymi." Opucili go wszyscy› Mistrzowie i uciekli.› Wczesnym rankiem policjanci doprowa-› dzili Zerusa przed oblicze sdziego w› Sdzie Wojewdzkim w Krakowie. A byli› w sali sdowej przedstawiciele wszy-› stkich rockowych mediw i popowych ta-› ke. Sdzia zwrci si do niego z py-› taniem: "Czy jeste krlem techno?"-› a on odpowiedzia : "Tak,jestem" Wtedy› gitarzyci z rnych ma ych kapel za-› czli go oskara. A Zerus milcza .› "Czemu milczysz skoro ci oskaraj?."› zapyta sdzia. "Bo muzyka mwi za› mnie"-odpar Zerus-"I nie musz nicze-› go dodawa" Sdzia nie widzc winnego› w Zerusie rzek menaderom,rockmanom i› popowcom: "Nie widz winy w tym DJ-u,› a zatem z okazji przyjazdu do Polski› s ynnego M.Jacksona mog wam go uwol-› ni,jeli tylko tego chcecie." A oni› wrzeszcze zaczeli: "Wypu Piaska!"› A Piasek by zamknitym z oczyc o› korzeniach popowych,siejcy wielkie› spustoszenie swoj muzyk w polskim› kraju. Wtedy sdzia chcc zadowoli› t um i media wypuci im Piaska. Zeru-› sa za skaza na og uszenie.› A potem t um go wymiewa . Skoczywszy› z tym urganiem policjanci poprowadzi-› li go na og uszanie. A Zerus d wiga› musia ciki sprzt nag aniajcy i› g oniki,ktre s uy temu mia y.› Przymusili pewnego wracajcego przech-› odnia,niejakiego Szymona Cybernetczy-› ka,eby nis wzmacniacz jego.› Przywiedli go na miejsce zwane kopcem› Kociuszki. Tam podali mu do picia› wdk marki "Czysta" zmieszan z octem› lecz jej nie przyj . Potem przywiza-› li go do krzes a przyniesionego na t› okoliczno i pod cza wzmacniacze do› prdu zaczli,aby moc w nich wyzwoli.› Napis podajcy win jego brzmia :› "Krl techno".› Wesp z nim przywizali do innych› krzese ,aby take ich og uszy,dwch› discopolowcw-dresiarzy,jednego po› prawicy,drugiego po lewicy jego. Jeden› z nich blu ni mu tymi s owy:› "Czy nie jeste najwikszym DJ-em› wiata,wybaw e samego siebie i nas"› Lecz drugi rzek gromic pierwszego:› "Czy nawet ty nie boisz si niczego,› przecie ten sam wyrok zapad na cie-› bie.My znale limy si tu s usznie,bo› odbieramy zap at za nasz muzyk,lecz› on nie uczyni nic z ego" I doda :› "Zerusie przypomnij sobie o mnie gdy› wiat twj ogarnie cisza" A Zerus rze-› k mu: "Zaprawd powiadam ci,jeszcze› kiedy us yszysz techno."› I na oyli im s uchawki na uszy pod -› czone do wielkich wzmacniaczy i puci-› li tysice watw z muzyk heavy metal› w ich uszy,a Zerus zawo a silnym g o-› sem: "Oddaj wam s uch mj!" Po tych› s owach oguch .› Gdy min a coroczna Love Parade hucz-› nie witowana w Berlinie,Zerus przy› pomocy swoich wiernych ufoludkw,przy› pomocy giga bitw i ustawicznego tra-› nsowania zacz odzyskiwa s uch i› odwiedzi swoj najwiksz fank Ma-› dzi,a ona opowiedzia a to Mistrzom› Ceremonii. Lecz oni nie chcieli jej› wierzy. Potem przyszed w przebraniu› do dwch iinych z nich. I oni pobiegli› og osi jego uzdrowienie,lecz im ta-› ke nie uwierzono. Na koniec przyszed › do samych jedenastu i zgani ich,e› nie chcieli wierzy. Potem rzek do› nich: "Id cie na ca y wiat i g ocie› er techno,niech wszyscy wiedz,e na-› sta nowy czas,czas mi oci,taca i› transowej szczliwoci. Grajcie i› sprawiajcie ludziom przyjemno. Niech› wszyscy uwierz,e tylko drum'n'bass,› trance i jungle mog zmieni ich ycie› Niech syntetyczne,plastikowe stroje› mieni si swoimi z otymi i srebrnymi› barwami w blasku stroboskopw i niech› ruszaj si w takt muzyki przez was› miksowanej,bowiem to wy od dzisiaj je-› stecie Di Jeyami i wype nicie dzie o› moje.Ja odchodz by podda si wnikli-› wszej kuracji,ale kiedy tu powrc i› was rozlicz z tego jak g ono grali-› cie i jak ludzie wibrowali w mi osnej› ekstazie." Tak to przemawia Zerus.› A potem zosta wzity przez przez ko-› smiczny spodek,sterowany przez samego› Cyberfathera i odlecia gdzie do du-› ngli,by przy d wikach jungle s uch› wyostrza i czeka,a czas wype ni si› do koca. Oni za wyruszyli,by gra› wszdzie ,a Cyberfather wsp dzia a › z nimi i dodawa mocy.››› ten extremalnie pokrcony text› pochodzi z premierowego numeru› techno-magazynu ZERO.›› 99% zgodnoci z orygina em...››››  gepard/dial recordz › 10/97››