co jest grane premiery multimedia baza A-Z FILM
GladiatorMI 2 [4 wrze╢nia 2000]


 
"Ja, Irena i pan ╢wintuch" Ja, Irena i Ja


Wielbiciele talentu i pomys│owo╢ci braci Farrelly ("G│upi i g│upszy", "Spos≤b na blondynkΩ") z pewno╢ci▒ poczuj▒ siΩ usatysfakcjonowani najnowszym filmem w ich re┐yserii "Ja, Irena i Ja". Otrzymaj▒ bowiem w istocie potΩ┐n▒ dawkΩ obrzydliwo╢ci, skatologii i spro╢nego humoru. Tw≤rcy nie przebieraj▒ w ╢rodkach, maj▒cych s│u┐yµ temu, by nas roz╢mieszyµ i, cokolwiek by╢my im nie zarzucali, osi▒gaj▒ sw≤j cel. Autorzy jeszcze w trakcie realizacji filmu przyznawali, ┐e zamierzaj▒ nakrΩciµ komediΩ, kt≤ra bΩdzie bawiµ, szokuj▒c. Szok ten bierze siΩ g│≤wnie z trzewi-odczuwamy go, ogl▒daj▒c scenΩ defekacji w miejscu publicznym, widz▒c ┐yw▒ kurΩ, wepchniΩt▒ w ty│ek policjanta i tym podobne smaczki. Atrakcji jest rzecz jasna jeszcze wiΩcej, ale nie zamierzam odbieraµ wam przyjemno╢ci samodzielnego ich odkrywania.

W warstwie fabularnej komedia podejmuje w▒tek poruszany ju┐ wielokrotnie w utworach literackich i filmowych - mowa o rozdwojeniu ja╝ni. Spokojny, grzeczny i opanowany (a┐ do przesady) policjant, (w tej roli ╢wietny Jim Carrey), pewnego dnia odkrywa, zupe│nie niechc▒cy, drug▒, mroczn▒ stronΩ swojej natury. Z nie╢mia│ego i zakompleksionego szaraczka, wykpiwanego przez otoczenie, zmienia siΩ gwa│townie w nieobliczalnego, pewnego siebie, a co gorsza chamskiego, ┐igolaka. Ten drugi opanowuje co jaki╢ czas umys│ i cia│o pierwszego, zmuszaj▒c go do czyn≤w, jakich nikt by siΩ po nim nie spodziewa│. Psychiatrzy stawiaj▒ diagnozΩ-schizofrenia paranoidalna. Rozszczepienie osobowo╢ci to, jak ju┐ wspomnia│am, temat chΩtnie eksploatowany przez literaturΩ, ┐eby podeprzeµ siΩ choµby tak klasycznym dzie│em jak "Dr. Jekyll i Mr. Hyde". Nie zamierzam rzecz jasna przeprowadzaµ paraleli miΩdzy niewybredn▒, przyznajmy, komedi▒, a dzie│em Stevensona, niemniej jednak co╢ tu jest na rzeczy. Autorzy "Ja, Irena i Ja", bior▒ bowiem na warsztat zagadnienie, kt≤re zajmuje poczesne miejsce nie tylko w utworach nale┐▒cych do obszaru kultury wysokiej, ale te┐ w wytworach kultury popularnej, mitach i pod╢wiadomo╢ci spo│ecznej. Mam tu na my╢li nie tyle problem schizofrenii jako przypadku czysto medycznego, co raczej jej pod│o┐e spo│eczne i psychologiczne. Interesuj▒ce s▒ mianowicie przyczyny rozpadu osobowo╢ci i spos≤b w jaki siΩ on przejawia.
Je╢li idzie o bohatera komedii Farrellich, Charliego, to pod│o┐e jego choroby jest do╢µ jasne: przez ca│e lata t│umi│ z│o╢µ, agresjΩ i smutek wywo│ane zdrad▒ i odej╢ciem ┐ony. Udawa│, i┐ nie dostrzega drwi▒cych u╢mieszk≤w koleg≤w, gdy jemu, bia│emu mΩ┐czy╝nie i jego bia│ej ┐onie urodzi│y siΩ ciemnosk≤re dzieci. Przyj▒│ ten fakt ze spokojem, co nie oznacza, ┐e go zaakceptowa│-przeciwnie, on go w og≤le nie dopu╢ci│ do ╢wiadomo╢ci; nie pogodzi│ siΩ z nim, bo go nie zauwa┐y│. Przez wiele lat fa│szowa│ rzeczywisto╢µ, wypieraj▒c ze swego umys│u to, co mog│o sprawiµ b≤l. Zamykaj▒c siΩ na si│Ω w ciasnym gorsecie uprzejmo╢ci i poprawno╢ci za wszelk▒ cenΩ, nie pozwalaj▒c doj╢µ do g│osu negatywnym uczuciom, kt≤re mimo to w nim narasta│y, odrzuci│ naturaln▒ czΩ╢µ swojej osobowo╢ci, wypar│ j▒. Natura jednak nie lubi pr≤┐ni-pewnego dnia ignorowana czΩ╢µ tej┐e osobowo╢ci da│a o sobie znaµ. W postaci ╢wintucha i prostaka - Hanka. I to bardzo znacz▒co da│a o sobie znaµ na szczΩ╢cie( dla widz≤w komedii oczywi╢cie), co zaowocowa│o ca│▒ seri▒ przezabawnych wydarze± i gag≤w, ╢wietnie zreszt▒ zagranych.

Aktorstwo jest tu bowiem naprawdΩ na wysokim poziomie. Zw│aszcza Jim Carrey da│ prawdziwy popis swoich umiejΩtno╢ci. Doprawdy niezwyk│e jest to, co ten cz│owiek potrafi zrobiµ z cia│em - rewelacyjna jest zw│aszcza scena, w kt≤rej jego bohater, Charlie, toczy walkΩ z samym sob▒, a raczej z swoim alter ego, Hankiem. W mgnieniu oka, bez pomocy nowoczesnych ╢rodk≤w techniki filmowej, Carrey potrafi przeistoczyµ siΩ z u│adzonego str≤┐a prawa w zawadiackiego │obuza i podrywacza. Umie sprawiµ, ┐e obie postaci wydaj▒ siΩ wiarygodne (jak na komediΩ oczywi╢cie) i r≤┐ni▒ siΩ od siebie w spos≤b zdecydowany. Na uwagΩ zas│uguj▒ tu tak┐e inne kreacje aktorskie, jakie stworzyli Renee Zellweger (w roli dziewczyny g│≤wnego bohatera, a raczej bohater≤w) oraz tr≤jka aktor≤w wcielaj▒cych siΩ w przybranych syn≤w Charliego. Wszyscy oni zdrowo sobie u┐ywaj▒, wykpiwaj▒c stereotypy rasowe (czarnosk≤rzy intelektuali╢ci, zachowuj▒cy siΩ i wygl▒daj▒cy jak zbiry z getta), ameryka±sko╢µ (patrz ko±c≤wka filmu), przes▒dy dotycz▒ce upododoba± seksualnych i zahamowania wobec wstydliwych aspekt≤w ludzkiej natury (jak wspomniane ju┐ wy┐ej wypr≤┐nianie siΩ, czy preferencje seksualne).

Roz│adowanie negatywnych emocji i ujawnienie przykrych stron ludzkiej natury, czy te┐ raczej ┐ycia w og≤le, jest istot▒ ca│ego filmu - bohater robi to, czego sobie ca│e ┐ycie sobie odmawia│, za╢ widz ╢mieje siΩ z tego, z czego ╢miaµ siΩ nie wypada. Jest to bowiem ╢miech ozdrowie±czy. C≤┐ z tego, ┐e nie ma tu miejsca na subtelny, wyrafinowany humor - zamiast tego otrzymujemy swoiste katharsis, roz│adowanie, kt≤re niekoniecznie musi p│yn▒c z obserwacji tragicznych perypetii. Oczyszczenie bowiem mo┐e wynikaµ tak┐e z ogl▒dania scen, do kt≤rych w kinie nie przywykli╢my. ªmiaµ siΩ mo┐na przecie┐ tak naprawdΩ ze wszystkiego, tak┐e z tego, co obrzydliwe i nieprzyzwoite, bo to r≤wnie┐ integralna czΩ╢µ naszej egzystencji. Odrzucenie tej oczywistej prawdy prowadziµ mo┐e za╢ do takich przykrych niespodzianek, jakich do╢wiadczy│ Charlie.

Marta Olszewska


FilmWeb

<-^HOMEHOME



Linux

(c) 1998,1999,2000 3D Art Multimedia
wszelkie prawa zastrze┐one
Komentarze oraz pytania prosimy kierowaµ tutaj