co jest grane premiery multimedia baza A-Z FILM
GladiatorMI 2 [4 wrze╢nia 2000]


 
"Efekty przyt│oczy│y tre╢µ" Gniew oceanu


"Gniew oceanu" to obok "Gladiatora" i "Patrioty" jedna z najg│o╢niej zapowiadanych wakacyjnych superprodukcji. Koszt przedsiΩwziΩcia to miliony dolar≤w, za kamer▒ stan▒│ sam Wolfgang Petersen laureat Oscara za "OkrΩt" a do g│≤wnych r≤l zaanga┐owano takie gwiazdy jak George Clooney, czy Mark Wahlberg. Przy tak olbrzymim nak│adzie ╢rodk≤w wydaje siΩ, ┐e nie m≤g│ powstaµ film z│y, ale okazuje siΩ, ┐e tw≤rcy nie byli te┐ w stanie zrealizowaµ filmu bardzo dobrego.

Obraz opowiada autentyczn▒ historiΩ, kt≤ra wydarzy│a siΩ w 1991 r. W tym roku na p≤│nocnym Atlantyku mia│ miejsce najwiΩkszy sztorm stulecia, kt≤ry powsta│ w wyniku kolizji dw≤ch kra±cowo r≤┐nych front≤w pogodowych i huraganu Grace. Zjawisko to nadesz│o tak szybko, ┐e meteorolodzy nie mieli nawet czasu poinformowaµ o niebezpiecze±stwie wszystkich jednostek przebywaj▒cych wtedy na wodzie. "Gniew oceanu" opowiada historiΩ rybackiego kutra "Andrea Gail" oraz kilku innych jednostek, kt≤re ≤w straszny sztorm zaskoczy│ na morzu a tak┐e o podejmowanych w tym czasie akcjach ratunkowych.

Film Petersena to typowe kino katastroficzne, kt≤re korzeniami siΩga najlepszych obraz≤w tego gatunku, w kt≤rych cz│owiek walczy│ z rozszala│ymi ┐ywio│ami - "TrzesiΩnie ziemi", czy "P│on▒cy wie┐owiec" to najlepsze tego przyk│ady. Tym razem przeciwnikiem naszych bohater≤w jest rozszala│y ocean i trzeba przyznaµ, ┐e spece od efekt≤w specjalnych, kt≤rzy byli odpowiedzialni za odwzorowanie sztormu stulecia na ekranie wykonali kawa│ dobrej roboty. Olbrzymie fale kilkadziesi▒t razy wiΩksze od statk≤w, pioruny bij▒ce w wodΩ, fale, wiatr wszystko to wygl▒da bardzo rzeczywi╢cie i przekonuj▒co. Ogl▒daj▒c ten film cz│owiek po raz kolejny zdaje sobie sprawΩ, ┐e wobec si│ natury jego mo┐liwo╢ci s▒ naprawdΩ niewielkie. Niestety, "Gniew oceanu" powiela b│Ωdy innych ameryka±skich superprodukcji, w kt≤rych efekty specjalne dominuj▒ nad fabu│▒.

Film ogl▒da siΩ nie╝le, ale rozpΩdu nabiera on dopiero po tym, jak na ekranie rozpΩta siΩ burza. Do tego czasu przez prawie godzinΩ widz jest zmuszony do ogl▒dania grupki rybak≤w, kt≤rzy albo bardzo kochaj▒ swoje rodziny, albo chc▒ za│o┐yµ rodziny, lub te┐ nie maj▒ nikogo. Ich kapitan Billy Tyne, kt≤rego ostatnie po│owy by│y ma│o satysfakcjonuj▒ce, namawia swoj▒ za│ogΩ do wyp│yniΩcia w jeszcze jeden rejs przed ko±cem sezonu. Oczywi╢cie wszyscy siΩ wahaj▒, jedna pani ma z│e przeczucia, ale koniec ko±c≤w dru┐yna pakuje manatki i wyp│ywa w rejs. Nie my╢lmy jednak, ┐e teraz zacznie byµ ciekawie. Przez kolejne p≤│ godziny bΩdziemy ogl▒dali "fascynuj▒ce" po│owy miecznik≤w z przerwami na po│≤w jednego rekina oraz kumpla, kt≤ry wypad│ za burtΩ.

Mo┐e jestem zbyt sarkastyczny, ale moim zdaniem "Gniew oceanu" jest po prostu zbyt d│ugi. Gdyby re┐yser zdecydowa│ siΩ nieco skr≤ciµ pocz▒tek to film na pewno sta│by siΩ znacznie ciekawszy i bardziej emocjonuj▒cy.

Inn▒ wad▒ omawianego obrazu s▒ ra┐▒ce braki w scenariuszu. Kilka scen sk│adaj▒cych siΩ na film jest delikatnie m≤wi▒c bezsensownych. ProszΩ sobie wyobraziµ sytuacjΩ, w kt≤rej podczas owego historycznego sztormu ratownicy staraj▒ siΩ ocaliµ za│ogΩ niewielkiego jachtu. Fatalne warunki pogodowe utrudniaj▒ akcj▒ i w ko±cu jeden z ratownik≤w zeskakuje z helikoptera do wody by w ten spos≤b dotrzeµ do rozbitk≤w. NapiΩcie ro╢nie, ofiary burzy ledwo ┐ywe dryfuj▒ w wodzie, olbrzymie fale co i raz przetaczaj▒ siΩ przez ocean. Ratownik podp│ywa do rozbitk≤w i co m≤wi - "Dzie± dobry, nazywam siΩ sier┐ant Kenn Michell i jestem Pa±stwa ratownikiem". W tym momencie ca│e napiΩcie pryska jak ba±ka mydlana a widz siedzi na fotelu skrΩcaj▒c siΩ ze ╢miechu. Takich scen jest niestety wiΩcej i to g│≤wnie one wp│ywaj▒ na krytyczn▒ ocenΩ filmu.

NastΩpn▒ wad▒ obrazu, czΩ╢ciowo odnosz▒c▒ siΩ r≤wnie┐ do jego d│ugo╢ci, jest moim zdaniem du┐a liczba niepotrzebnych scen pojawiaj▒cych siΩ w "Gniewie oceanu". Przyk│adowo w trakcie sztormu co i raz pojawiaj▒ siΩ zdjΩcia frachtowca, kt≤ry r≤wnie┐ dosta│ siΩ w ╢rodek burzy. Fragmenty te pokazuj▒ jedynie zalewany przez wod▒ kad│ub statku, spadaj▒ce do wody kontenery i nic wiΩcej. Przypuszczam, ┐e celem Petersena by│o podniesienie napiΩcia i przekonanie widza, ┐e skoro tak olbrzymi statek wzywa SOS to za│ogΩ "Andrei Gail" czeka jeszcze wiΩksze piek│o. Niestety, rezultat ten w og≤le nie zosta│ osi▒gniΩty a widz otrzyma│ jedynie dodatkow▒ dawkΩ (niez│ych) efekt≤w specjalnych. W filmie pojawia siΩ r≤wnie┐ scena samolotu, │owcy huragan≤w, kt≤ry informuje nas o katastrofalnej sytuacji pogodowej. Fragment ten trwa kilkana╢cie sekund i r≤wnie┐ nie wnosi do obrazu nic poza zdjΩciami samolotu przedzieraj▒cego siΩ przez burzΩ. Warunki meteorologiczne s▒ bowiem na bie┐▒co opisywane przez prezentera telewizyjnego, kt≤ry szczeg≤│owo omawia powstanie i przebieg sztormu.

"Gniew oceanu" m≤g│ byµ naprawdΩ lepszym filmem. Temat jest ciekawy, wsp≤│czesna technologia umo┐liwi│a perfekcyjne wrΩcz odwzorowanie sztormu, ale mimo wszystko w kilka godzin po wyj╢ciu z kina nie pamiΩtamy ju┐ wiele z obejrzanego obrazu. Zawini│ przede wszystkim scenariusz. Mimo, i┐ oparty na bestsellerowej powie╢ci to pozbawiony zosta│ prawie ca│ej psychologii, kt≤ra w filmach latastroficznych odgrywa ogromn▒ rolΩ. Przypomnijmy sobie s│ynne "TrzΩsienie ziemi", ile┐ tam bohater≤w, ile r≤┐nych, wyrazistych charakter≤w. A tutaj, bezp│ciowe postaci, kt≤rych uczucia zosta│y wyra┐one przez kilka banalnych zda± a tyczy siΩ to jedynie os≤b skupionych wok≤│ za│ogi kutra, o ratownikach, czy innych ofiarach sztormu nie wiemy ju┐ zupe│nie nic. W rezultacie mimo woli ogl▒damy "Gniew oceanu" jedynie jako niesamowity pokaz efekt≤w specjalnych i mo┐liwo╢ci tw≤rc≤w z firmy Industrial Light and Magic.





Dominik Kubacki
Filmweb

<-^HOMEHOME



Linux

(c) 1998,1999,2000 3D Art Multimedia
wszelkie prawa zastrze┐one
Komentarze oraz pytania prosimy kierowaµ tutaj