Z kolei machiny Libery nie sa perypatetycznymi wehikulami
dyskusji i krytyki, jak ma to miejsce w przypadku pojazdow Krzysztofa
Wodiczki (do ktorych autor wystawy kilkakrotnie w swoich
wypowiedziach sie odwoluje). Statyczne, sluza one raczej projekcji
pewnych klisz - modeli rol spolecznych: silnego mezczyzny,
wypielegnowanej damy - w rozmaity sposob ksztaltowanych w danym
czasie i miejscu. Mezczyzna o superdlugim penisie, wyobrazony
efekt stosowania urzadzenia "Universal Penis Expander" (Uniwersalna
wyciagarka penisa), to zarowno przedmiot marzen i fantazji
produkowanych przez przemysl pornograficzny, jak dobrze znany trop
w folklorze europejskim (od Grecji starozytnej poczynajac), czy
amerykanskim (np. uksztaltowana w czasach niewolnictwa fobia
szczodrze wyposazonego przez nature, pociagajacego biale kobiety
Murzyna), jak rowniez, a moze przede wszystkim, projekcja
ekstatycznych praktyk w ezoterycznych szkolach jogi, tantry i innych,
zwiazanych ze sztucznie wywolana hipertrofia "lingamu".W tym ostatnim wariancie mowa jest o mezczyznie doskonale psychosomatycznie spelnionym/spelniajacym sie (choc niezdolnym do zaspokojenia partnerki); we wszystkich trzech - o przeksztalceniu ciala jako wyrazie oczekiwan i potrzeb - duchowych, kulturowych, spolecznych. Jest to zarazem dobitna krytyka fallocentrycznej kultury patriarchalnej.
W "Universal Penis Expander", podobnie jak w "Lozeczkach porodowych dla dziewczynek" i wczesniejszym kulturystycznym zestawie "Body Master" (dla dziecka do lat dziewieciu), Libera posluguje sie symulacja przedmiotow i urzadzen istniejacych realnie, ktore nasza kultura wytwarza w celu upodobnienia czlowieka do oczekiwanego Wzoru (...). A wiec helmy do masowania glowy, depilatory i stymulatory owlosienia, pasy do odtluszczania bioder i lydek, jak rowniez stymulatory (i inhibitory) innych zmyslow, poddane wprawdzie pospolitej cenzurze, szeroko jednak reklamowane innymi kanalami.