Kwatera główna EiDOS: Ściśle tajny raport z przesłuchania kaprala Maxa "Chickena" Bucketa, jedynego, który przeżył brutalne wypytywanie na temat "Commandos 2". Oficer przesłuchujący: pułkownik I. Dosse.
Dosse:
Na początek, kapralu, musimy ustalić ile tak naprawdę te szuje z GK się dowiedziały. Prace nad projektem Commandos 2 trwają już od siedmiu miesięcy i wolałbym raczej zgolić sobie wąsy niż wszystko zaprzepaścić. Zamierzam dołożyć wszelkich starań, aby być gotowym do jesiennej ofensywy. Wiem, że to będzie trudne pytanie, ale czy... którykolwiek z was....wygadał się?
BUCKET:
Pyro, sir, on... on nie mógł nic na to poradzić. Powiedział im chyba wszystko.
DOSSE:
Do diabła chłopcze! A gdzie podział się jego trening komandosa, niezłomność wojownika, hasło "zwycięstwo albo śmierć"?
BUCKET:
Ależ sir, to nie była jego wina! Ci z GK, oni.... oni wstrzyknęli mu czyste PR! Już po kilku minutach nie zamykały mu się usta. To wyglądało tak, jakby sprzedał im projekt "Commandos 2". W końcu dosłownie zagadał się na śmierć.
DOSSE:
Czyste PR...biedny chłopak. Nic dziwnego, że wszystko wypaplał.
BUCKET:
Sir, on nawet zdradził lokalizację zdjęć zwiadowczych. Ich wydobycie nie przyszło im łatwo, ale w końcu je dostali i na pewno zamieszczą je, aby ich poplecznicy mogli zapoznać się z wyglądem naszej drugiej fazy.
DOSSE:
Więc nasz podstęp wyszedł na jaw?
BUCKET:
Podstęp, sir?
DOSSE:
Tak, kapralu. To ściśle tajne informacje, ale w ubiegłym roku celowo udostępniliśmy film z projektu "Commandos 2". Wyglądał tak wspaniale, że nasi wrogowie uznali go za chwyt reklamowy, dochodząc do wniosku, że sam program nie mógł zanotować tak ogromnego postępu w interakcji i animacji. A teraz wróg wie, że to wszystko prawda, niech ich szlag. Wiem, że będzie ci ciężko, ale musisz synu, przypomnieć sobie wszystko co ujawnił Pyro. Musimy być na wszystko przygotowani , a to jedyna droga.
BUCKET:
No więc, po pierwsze, poznali skład oddziału. Nie tylko weteranów: Jacka "Butchera" O'Harre (Zielony beret), Jamesa "Finsa" Blackwooda (Marine), Samuela Brooklyna (Kierowca), Thomasa "Firemana" Hancocka ( Saper), Sir Francisa "Duke'a" Woolridge'a (Snajper) I Rene "Frenchy'ego" Duchampa (Szpieg), ale również nowe twarze. Pyro wyjawił, że do oddziału dołączy złodziej, który będzie potrafił wykradać przydatny dla wroga sprzęt. Wiedzą również o powrocie Natashy, która zadebiutowała w późniejszych misjach Commandos: Beyond the Call of Duty. Powiedział im nawet o planach dotyczących psa, który mógłby niczym bernardyn przenosić sprzęt i dostarczać apteczki.
DOSSE:
No cóż, mogło być gorzej. Mógł wygadać się o ich...
BUCKET:
Mniej sztywnych specjalizacjach? Obawiam się, że o tym też wiedzą. Pyro wyjaśnił im, że wszyscy komandosi będą teraz mieć te same podstawowe umiejętności, chociaż w różnym zakresie. Wiedzą, że tylko Marine będzie potrafił używać akwalungu, ale za to wszyscy umieją pływać, lepiej lub gorzej. Mają pełną świadomość, że każdy potrafi kierować pojazdami, chociaż bardziej wyspecjalizowane środki transportu będą wymagały umiejętności kierowcy, a czołg będzie musiał być obsługiwany przez dwóch kierujących. Pyra dał im nawet do zrozumienia, że umiejętności i zdolności będą mogły być konfigurowane przed misją. Opisał też dokładnie same pojazdy, demonstrując wykorzystanie jeep-ów i czołgów oraz zdradzając, że dokładniejszy model fizyczny zapewnia lepsze wrażenia - jeep kołysze się pokonując gruzowiska, gąsienice czołgu poruszają się niezależnie od siebie i czuć odrzut przy strzałach z głównego działa. Naszkicował również plany bezsilnikowych środków transportu, jak na przykład spadochrony, chociaż na szczęście nie zgłębiał się w szczegóły.
DOSSE:
Czy wróg zdaje sobie sprawę z pełnego zakresy umiejętności komandosów?
BUCKET:
Obawiam się najgorszego, sir. Pyro opowiedział im o obozach treningowych, gdzie nasi chłopcy mogą podszkolić się w swoich nowych umiejętnościach, w szczególności chodzi o poruszanie się we wnętrzach, gdzie mają do dyspozycji pełną perspektywę 360 stopni.
Jak pan wie, pozwala im to funkcjonować w realistycznie zagraconych wnętrzach budynków wyszukiwać wyżej położone i posiadające okna pomieszczenia, celem zajmowania pozycji snajperskich. Pokazał im, jak po wskazaniu okna widok na zewnątrz budynku, co umożliwia snajperowi potajemnie wystrzelać niczego nie spodziewających się przeciwników.
DOSSE:
Czy sądzą, że jedynie snajper to potrafi?
BUCKET:
Niestety, sir, ale dowiedzieli się również o możliwości współdzielenia sprzętu. Zobaczyli, jak dwaj komandosi spotykają się, wymieniają broń i niesiony w plecakach ekwipunek, pod warunkiem, że mają jeszcze miejsce. Pyro posunął się nawet do tego, wyjaśnił, jak to oddział może zostać zaopatrzony w ekwipunek, w zależności od danej misji - albo wybierając sprzęt przed wyruszeniem na akcję, korzystając z gotowych zestawów lub wyposażając się w sprzęt znaleziony na miejscu akcji.
DOSSE:
A czy spodziewają się, że po szkoleniu nasi chłopcy będą w pełni zdolni do walki?
BUCKET:
Pyro poinformował ich, że trzy misje po szkoleniu pozwolą zapoznać się z wszystkimi zawiłościami, ale potem komandosi mają już tyle doświadczenia, że wszystkie kolejne będą równie trudne. Oczywiście ogromna różnorodność środowisk, w których przyjdzie nam działać, sprawi, że dla niektórych dowódców jedne misje będą łatwiejsze, a inne trudniejsze w zależności od uwarunkowań taktycznych i strategicznych.
DOSSE:
Spodziewam się też, że wróg jest świadomy zasięgu naszych operacji?
BUCKET:
W rzeczy samej, sir. Spodziewają się rajdów komandosów nie tylko w północnej Europie ale też w Afryce, na Pacyfiku a nawet w Chinach. Wyjątkowo zainteresowali się właśnie Chinami, z uwagi na zupełnie nowe struktury i środowiska, do których nasi komandosi będą musieli się przyzwyczaić. Wiedzą o takich celach jak tkwiący w okowach lodu niszczyciel, w pełni funkcjonalny lotniskowiec, baza łodzi podwodnych, japońskie obozy jenieckie, most kolejowy na rzece Kwai i zamek Colditz. Pyro nie mógł również powstrzymać się przed zdradzeniem nowej opcji oglądania terenu z czterech izometrycznych perspektyw. Rozwodził się, jak dzięki temu komandosi mogą sprawnie działać w strukturalnie skomplikowanych środowiskach, gdzie żaden szczegół nie pozostanie zasłonięty przez budynek czy element krajobrazu.
DOSSE:
A nasze dane wywiadowcze? Czy wiedzą, że wiemy wszystko o zachowaniu ich żołnieży?
BUCKET:
Sir, oni wiedzą że my wiemy, a dzięki Pyro wiedzą, że my wiemy, że oni wiedzą... . Ponieważ pola działań są o wiele bardziej złożone, a nosi komandosi mogą zajmować górne kondygnacje budynków i wychylać się lub wyskakiwać przez okna, wrodzy żołnierze wyposażeni zostali w znacznie ulepszone mechanizmy sztucznej inteligencji (AI), logiki 3D oraz pamięć lokacji, co zapewnia im szerszą percepcję. Pyro powiedział im, że jesteśmy tego świadomi. Wiemy też, że wróg będzie podążał do ostatniego punktu, w którym dostrzeżono naszych komandosów. Pochwalił się również tym, że jesteśmy świadomi, iż przeciwnik musi zatrzymać się aby wycelować i strzelić oraz potrzebuje trochę czasu na przeładowanie broni, co można wykorzystać przy taktycznym odwrocie.
DOSSE:
A nasze nowe szkolenie taktyczne? Czy Pyro również o tym wszystko wyśpiewał?
BUCKET:
Jak z nut, sir. Przeciwnik ma pełną wiedzę na temat nowych podzielonych misji. Wie, że osiągnięcie celu wymaga taktycznego myślenia. Zgodnie z pańską dyrektywą, przebieg pierwszej części będzie miał wpływ na sytuacje w drugiej części i Pyro niestety podał tego przykłady. Opisał jak oddział komandosów może zacząć od zadania uwolnienia jeńców, a następnie przejść do strategii defensywnej, przygotowując się na kontratak lub ofensywę ze strony wroga przez leczenie ran, gromadzenie broni i rozdział sprzętu tuż przed bitwą. Wyśpiewał też o nowych możliwościach wydawania rozkazów, co pozwala im przejmować dowodzenie nad napotykanymi oddziałami aliantów i wydawać proste polecenia, jak na przykład: "Pilnuj", "Osłaniaj" czy "Ukryj się".
DOSSE:
A więc efektywność naszych zasadzek została znacznie zredukowana?
BUCKET:
Obawiam się że tak, sir. Pyro szczegółowo przedstawił przykład organizowania zasadzki. Wypaplał, jak to Natasha może zdjąć dowódcę wrogiego patrolu, zatrzymując się kiedy przeciwnik bierze ją na cel i rzucając się do ucieczki zanim zostanie trafiona. Opisał również jak inni komandosi mogą w tym czasie zlokalizować aliancki pluton i kazać im ukryć się w pobliżu zniszczonego budynku w centrum wioski. Następnie ostrzelać z ukrycia wroga, który podąża za prowadzącą ich w zasadzkę Natashą.
DOSSE:
Do licha! Czy jest coś, o czym ten nieszczęsny chłopiec zapomniał ich poinformować?
BUCKET:
Dosyć niejasno wyrażał się na temat słonia, sir.
DOSSE:
A co to takiego?
BUCKET:
Duży szary ssak z wielkimi uszami i trąbą, ale to nie istotne. Na obejmującym Pacyfik obszarze działania, komandosi natkną się na te olbrzymie zwierzęta i postarają się je taktycznie wykorzystać. Pyro wyjawił nawet że nasi ludzie będą mogli ich dosiadać w warunkach bojowych, ale nic więcej nie chciał zdradzić.
DOSSE:
To już jest coś. Czy ten biedak coś jeszcze wygadał?
BUCKET:
Mógł wspomnieć coś na temat czasu operacji. Wydaje mi się że pamiętam jak wyjawił, iż w niektórych misjach istotną rolę będzie pełniła pora dnia i że zapadające ciemności mogą stanowić istotny czynnik w sytuacjach, kiedy liczy się każda sekunda. Pyro nakreślił proponowaną misję ataku na lotniskowiec, która rozpoczyna się w nocy w dokach a kończy o świcie na morzu. Tam gdzie ciemności mogą zapewnić taktyczną przewagę, komandosi mogą wybrać porę dnia lub nocy, w której chcą rozpocząć misję, ale nie jest to już sekretem. I to tyle, co zdołał wyśpiewać, zanim PR w końcu dokończył swojego straszliwego dzieła i zabrał go do krainy bez powrotu.
DOSSE:
Dobrze, kapralu. Jeszcze jedno - jak udało się wam uciec?
BUCKET:
Skorzystałem z okazji kiedy Herr Braun zaczął dość ryzykowną procedurę dokładnej rewizji osobistej słonia, który nam towarzyszył. Kiedy zaczął wtykać....
DOSSE:
Dziękuję kapralu. Możecie odmaszerować.
|
Czy to pamiętasz? |
Pyro chce, abyśmy na nowo przeżyli ulubione znane z filmów momenty. Najważniejsze "zapożyczone" scenariusze, to między innymi:
"Wielka ucieczka"
Scenariusz obejmuje kopanie tuneli, chociaż na razie nie mogliśmy tego zobaczyć na własne oczy.
"Most na rzece Kwai"
Wierne odtworzenie znanych z filmu miejsc, chociaż nie samego mostu (ten był stalowy, a nie jak tutaj, bambusowy)
'Szeregowiec Ryan"
Przychodzimy z odsieczą alianckim oddziałom, a potem organizujemy je, by obronić miasto przed atakami nieprzyjaciela.
"Hannibal Brooks"
Raczej nowatorskie wykorzystanie słoni jako elementu taktycznego, plus możliwości pojeżdżenia na nich.
"Historia Colditz"
Cała forteca została pieczołowicie w szczegółowo zrekonstruowana. Bogactwo detali wnętrz najwyraźniej zajęło programistom dużo czasu.
"Działa Nawarony"
Akcja rozgrywa się na Pacyfiku, a nie ma Morzu Śródziemnym, ale podobnie jak w filmie, naszym zadaniem jest zniszczenie ukrytego w jaskini stanowiska dział.
|
Akrobacje |
Doskonała animacja i interakcja ze środowiskiem w "Commandos 2" łączą się w doskonałą całość. Wszystkie sekwencje z zeprezentowanego na zeszłorocznych targach E3 promocyjnego filmu, okazały się ujęciami z gry. Autorom chodziło o to, aby gracz mógł pójść gdzie tylko zechce. Dlatego też możemy wspinać się na słupy telegraficzne, przedostać się po kablach na drugą stronę i wskoczyć do rzeki pięknym lotem nurkowym. A jeżeli zechcemy w pośpiechu opuścić jakiś budynek, możemy pobiec w stronę okna, wyskoczyć wraz z szybą i wylądować na ziemi z pięknym, godnym prawdziwego komandosa przewrotem. Poziom szczegółowości doprawdy zadziwia - od otwierania włazów czołgu, po przerwy pomiędzy celowaniem i przeładowaniem broni. W wyniku tego oglądamy subtelną i kontekstową reprezentację realnego świata, która wprowadza o wiele więcej dramatyzmu niż oglądaliśmy w poprzednim wcieleniu. |
Przyjaciel czy wróg? |
W nowym trybie multi-player jeden zespół będzie bronił jakiegoś obszaru, podczas gdy drugi zaplanuje rajd komandosów. Odzwierciedla to zróżnicowanie misji single-player, które często zmieniają się w locie - od potajemnego ataku po przygotowanie oddziału do obrony obszaru. Do dyspozycji mamy również tryb kooperatywny lub konkurencyjny, gdzie dwa oddziały komandosów będą starały się osiągnąć ten sam cel na terytorium wroga. |
Zwierzęca przyjemność |
Prawdopodobnie nie spodoba się to naszym czytelnikom, kiedy dowiedzą się, że sztuczna inteligencja została przeniesiona z postaci Natashy. Słonie z uporem blokują mosty i można je zmusić do przesunięcia się, jedynie strzałem w powietrze. |
Tajemnica sukcesu |
- Ponad 60 godzin czystej gry. Brak długiego oczekiwania na załadowanie kolejnego poziomu.
- Swoboda taktyczna, podzielone misje oraz opcje defensywne.
- Pełne autentyzmu detale, które projektanci gier wojennych zzielenieją z zazdrości.
- Doskonała animacja postaci - skoki do wody, przeskakiwanie przez ogrodzenia i wyskakiwanie przez zamknięte okna.
- Rewelacyjna interakcja ze środowiskiem - filozofia "możesz robić, co chcesz"
- Zróżnicowane zachowania przeciwnika i i bogactwo dodatkowych lokacji.
- Można wchodzić niemal do każdego budynku lub dużej struktury (okręty, samoloty)
- Możliwość rozglądania się w czterech kierunkach na zewnątrz i pełna perspektywa we wnętrzach.
- Możliwość wymieniania się bronią i sprzętem.
- Ewentualne pojawienie się "psa do specjalnych pouczeń".
- Większa różnorodność lokacji, włączając w to Chiny.
- Mechanizmy sztucznej inteligencji wyposażone zostały w logikę 3D.
- Realistyczne zachowanie pojazdów.
|








|