Chociaż zakres gatunkowy firmy Sierra jest dzisiaj już bardzo szeroki (produkcja obejmuje m. in. własną kartę graficzną 3D), to historycznie w centrum jej zainteresowania są jednoznacznie przygodówki. Sagi „questów” zdają się nie mieć końca. Ani dziś Sierra nie zapomina o wypróbowanych "questach", i tak w fazie projektowej znajdują się od razu dwie nowe historie. Quest for Glory 5 będzie jeszcze klasyczną przygodówką, ale już King's Quest 8: The Mask of Eternity to coś zupełnie nowego dla tych cykl i. Mimo że w istocie będzie chodziło oczywiście o przygodówkę, cała historia rozgrywać się będzie w środowisku real-time 3D modelowanym według ręcznie malowanych obrazków i animacji, które nada jej niespotykany dotychczas urok. Głównym bohaterem jest młodzieniec Connor przebywający w kraju Daventry, dotkniętym klątwą. Zbiegiem okoliczności to właśnie Connor jest tym, kto musi podjąć pełną trudów wyprawę w celu zdjęcia z Daventry czaru, bo wszyscy pozostali mieszkańcy kraju poczynając od prostego wieśniaka, a kończąc na wszystkich członkach rodziny królewskiej zostali zaklęci w kamień. Stwierdzić, kto i jak zesłał klątwę, dlaczego akurat Connorowi zaoszczędzono losu jego pobratymców, jak ich uwolnić od czaru - to już twoje zadanie. Potem będzie już igraszką odszukanie wszystkich czterech części zagubionej "Maski Wieczności" i zdjęcie klątwy. A zanim cała historia się skończy, zwyczajny wiejski chłopak, nie szkolony w sztuce bojowej, stanie się rycerzem, przed którym brama na królewski dwór będzie otwarta na oścież.