Mało brakowało, a Polak zostałby mistrzem świata w zawodowym ringu. Wyobraźcie to sobie! Z pewnością Gołota znalazłby się wtedy w najnowszej grze firmy EA Sports. Gdyby tylko nie to zamiłowanie Andrzeja do wyrobów jajecznych... Knockout Kings jak sama nazwa wskazuje jest grą poświęconą boksowi, a właściwie największym gwiazdom tego sportu. Gracz będzie mógł wybierać spośród 38 prawdziwych tytanów. W grze znalazło się miejsce m.in. dla: Muhammeda Ali, Evandera Holyfielda, Sugar Ray Leonarda, Oscara De La Hoya, Lennoxa Lewisa, Floyda Pattersona, Raya Manciniego. W tym wyborowym towarzystwie zabrakło Mikea Tysona, lecz mając do wyboru tyle wspaniałości możemy darować ten fakt autorom. Gra zapowiada się niesamowicie. Mówi się o perfekcyjnym odwzorowaniu prawdziwej walki bokserskiej. Za argument służy tu fakt, iż modelami dla programistów byli: Leonard, Mosley i De La Hoya. Ich zachowanie się w ringu, praca nóg, balansowanie ciałem, wyprowadzanie ciosów, zostało zarejestrowane i przeniesione za pomocą motin capture do wirtualnej rzeczywistości. Sam wygląd postaci oraz otoczenia (EA załatwiło sobie możliwość rekonstrukcji w grze sławnego Madison Squer Garden) także nie powinno budzić zastrzeżeń. Słowem, strona wizualna ma być najwyższych lotów. Cegiełkę w tworzeniu atmosfery dokłada również oprawa dźwiękowa. Każdemu z bokserów towarzyszy odpowiednia muzyka (gwiazdom przeszłości - swing, innym hip-hop, czy rock), że nie wspomnę o wrzeszczącym tłumie i trenerach, wykrzykujących swoje polecenia podczas walki. Gra ma posiadać niezbyt skomplikowany interfejs, dzięki któremu nie będzie akcji nie do wykonania. Nie ma wątpliwości, że Knockout Kings będzie grą wielką. Nie chodzi tylko o to, że dostaniemy (nie)zwykły symulator boksu, ale dodatkowym smaczkiem będzie możliwość przeprowadzenia konfrontacji pomiędzy starymi, a nowymi mistrzami.