![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Słowa Jan Borysewicz - gitara Jan Panasewicz - vocal,
Edmund Stasiek - gitara Paweł Mścisławski - bas Jarosław Szlagowski - drums
1. Tacy sami
Samotna i zła
Jakbyś z planety była zimnej
Tak to długo trwa
Że nikt nigdy nie znał ciebie innej
Daleka jak sen
Wciąż nie dostrzegasz spraw i ludzi
A gdzieś czeka ten
Który kiedyś Cię obudzi
Tak dobrze Cię znam
Chyba nawet lepiej niż Ty siebie
Jestem taki sam
Wciąż widzę setki plam na niebie
Nieufność to mgła
Co przynosi tylko ciszę
Jak klatka ze szkła
Nie pozwala nam się słyszeć
Tacy sami a ściana między nami
Tacy sami
Tacy sami a ściana między nami
Tacy sami
I nie mów mi nie
Że czasem także życie się opłaca
Sama dobrze wiesz
Że czasem tracisz coś co już nie wraca
Samotność to pies
Co go za kark bez uprzedzenia
Ja wiem jak to jest
Znam to przecież znam aż do znudzenia
Tacy sami a ściana między nami
Tacy sami
Tacy sami a ściana między nami
Tacy sami
Tacy sami
Tacy sami
Tacy sami
Tacy sami
Tacy sami a ściana między nami
Tacy sami
Tacy sami a ściana między nami
Tacy sami
Tacy sami a ściana między nami
Tacy sami
Tacy sami a ściana między nami
Tacy sami
Oglądamy film no i w jednym z nich
Zdarza się miłość
Oglądamy film, ten o wojnie był
Więc teraz mamy śmierć
Czekaj cofnę, bo nie pamiętam skąd
Wziąłem się, gdzie byłem
Czekaj cofnę bo nie pamiętam już
Smaku twych ust
Oglądamy film, czuje jak bym był
Dziś jednym z tych co giną
Zmienię bo chciałbym zabić coś
Dobrze już zabiłem
Ty oglądasz film, ja oglądam film
I kocham cię nad życie
Dziś zdradzam Cię lub zabijam Cię
Zresztą puść co chcesz
Oglądamy film byle nie być sami
Oglądamy film podglądamy ich
Podglądamy ich, oni patrzą na nas
I już nie wie nikt kto jest tutaj kim
O nie co za dzień, dziś nic nie zobaczyłem
To opowiedz mi chociaż jakiś film
Coś się im zdarzyło
A-ha, A-ha, więc to tak było
To tak się to skończyło
Opowiadaj mi jeszcze trochę krwi
Jeszcze jeden film
Oglądamy film byle nie być sami
Oglądamy film podglądamy ich
Podglądamy ich, oni patrzą na nas
I już nie wie nikt kto jest tutaj kim
Oglądamy film, czuje jak bym był
Dziś jednym z tych co giną
Czekaj zmienię bo zapomniałem
Oglądamy film byle nie być sami
Oglądamy film podglądamy ich
Podglądamy ich, oni patrzą na nas
I już nie wie nikt kto jest tutaj kim
Oglądamy film byle nie być sami
Oglądamy film podglądamy ich
Podglądamy ich, oni patrzą na nas
I już nie wie nikt kto jest tutaj kim
Oglądamy film byle nie być sami
Oglądamy film podglądamy ich
Podglądamy ich, oni patrzą na nas
I już nie wie nikt kto jest tutaj kim
Oglądamy film byle nie być sami
Oglądamy film podglądamy ich
Podglądamy ich, oni patrzą na nas
I już nie wie nikt kto jest tutaj kim
3. John Belushi
Albania to był raj
Do którego sił mi było brak
Daktyle chcesz to masz
A jak jesteś sam to możesz spać
Są dni że modlisz się
I wigilia trwa każdego dnia
Tam aktor żyje w dzień
A aktorka w polu zgina kark
W słowniku nie ma słów
Które by mówiły co to ból
Skłamałeś ojcze mój
Opłacając tyle drogich szkół
Nie będę kłaniał się
Zostaw to rycerzom albo jej
Ta pani pięknie je
Szkoda że to małże a nie pleśń
Fałszywy świat
Fałszywy świat
Fałszywy świat
To był prosty ruch
Igła jeszcze drży
Film co wkopie w brzuch
I dwie małe łzy
Dziennikarzu mój
Chwyć za pióro chwyć
Taki prosty ruch
Umrzeć żeby żyć
Fałszywy świat
Fałszywy świat
Fałszywy świat
Fałszywy
4. Mała wojna
Aniołowie jeśli tylko są
Kryją się w metalowych bunkrach
Takie listy szybko drą
Chcą mnie dziś, chcą mnie widzieć jutro
Paru kumpli już tam jest
Mówią, że krzyżyk piecze w usta
Nauczeni nie bać się
Tylko coś nie pozwala usnąć
Zawsze iść - rozkaz, który mam we krwi
Małą wojnę w sobie mieć
Z każdym z was walczyć do utraty tchu
I bez złów...
Mogę zwalić ciebie z nóg
Wrogu mój, co wykrzywiasz usta
Nie przepraszaj, tylko wstań
Nigdy już nie zobaczysz lustra
Ludzie są po to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Tacy są
Ktoś zapłacił za twój ból
Za szampana łyk
Od tej chwili będziesz mój
Nie odwracaj się
Patrz mi w oczy, patrz
Ludzie są to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są...
Ludzie są to, żeby żyć i tańczyć
Ludzie są po to, żeby mogli walczyć
Ludzie są i nie będą nigdy lepsi
Ludzie są nie będą nigdy lepsi
Ludzie są nie będą nigdy lepsi
Ludzie są nie będą nie, nie będą nie
Nie będą nie, nie
5. Giga Giganci
Zobaczymy teraz kto tu racje ma
Wielki pałac czy też może ja
Postoimy tutaj dłużej ja mam czas
Kto się zegnie pierwszy niech to runie w piach
Giga Giganci zawsze mają czas
Kawałek dam ci co ze stołu spadł
Napisałeś mój poeto tyle słów
Ulepionych z gliny i z glinianych nóg
Mętne oczy widzą tylko nos
Zanurzony w sosie i zwieszony w dół
Giga Giganci zawsze maja czas
Kawałek dam ci co ze stołu spadł
Dam ci kawałek siebie
Nie pytaj jak i skąd
I odrobinę tlenu
Giganci tacy są
Nie wierz rzeczom po trzydziestce nie wierz im
Wielka bestia pielęgnuje zęby im
Jesteś piękna, sfora psów zatacza krąg
Jesteś piękna kiedy tańczysz z nią
Kiedy tańczysz z nią
Giga Giganci zawsze maja czas
Kawałek dam ci co ze stołu spadł
Dam ci kawałek siebie
Nie pytaj jak i skąd
I odrobinę tlenu
Giganci tacy są
Dam ci kawałek siebie
Nie pytaj jak i skąd
I odrobinę tlenu
Giganci tacy są
Dam ci kawałek siebie
Nie pytaj jak i skąd
I odrobinę tlenu
Giganci tacy są
Dam ci kawałek siebie
Nie pytaj jak i skąd
6. To co mam
Przestałem wierzyć już
W uli piach
Piach w oczy dzień za dniem
Tak się bałem że
W tym świecie nie ma jej
Że miniemy się jak sny we mgle
Na planecie tej
To co mam, to co mam świętego
Tego mi nie zabierze nikt
Tobie nic, tobie nic do tego
Jestem tu, jeśli chcesz się bić
Hipnotyzuje mnie
Jej oczy jak radar prowadzą mnie
Magia mieszka w niej
Ostatniej szansy port
Małe światło na tunelu dmie
Mój najsłodszy grzech
To co mam, to co mam świętego
Tego mi nie zabierze nikt
Tobie nic, tobie nic do tego
Jestem tu, jeśli chcesz się bić
To co mam, to co mam świętego
Tobie nic, tobie nic do tego
To co mam, to co mam świętego
Tobie nic, tobie nic do tego
To co mam, to co mam świętego
Tego mi nie zabierze nikt
Tobie nic, tobie nic do tego
Jestem tu, jeśli chcesz się bić
Ja wierzę, oni tańczą wciąż
Oni żyją swoim życiem
I dopłyną tam gdzie chcą
I wierze w ich podwodny świat
A orkiestra która grała
Do tej chwili gra
Piękna aktorka
Mierzy kolię swą
Kelner się potknął
Pada twarzą w tort
Nieprawda, że już nie ma ich
Oni płyną, tylko wolniej
Tak jak wolno płyną sny
I nieprawda, nie znajdziecie ich
Tyle mil już przepłynęli
Tyle przetańczyli dni
Młody milioner
Dziś zakochał się
Bal już się zaczął
Wszyscy tańczą, więc
Nie przerywajcie tego
Zostawcie Tytanica
Nie wyciągajcie go
Tam ciągle gra muzyka
I oni w tańcu wciąż
Piękna aktorka mruży oko i
Młody milioner puka do jej drzwi
Pozwólcie im śnić
Zostawcie Tytanica
Nie wyciągajcie go
Tam ciągle gra muzyka
A oni w tańcu śnią
Niezatapialnie śnią
Nieosiągalnie śnią
Nieosiągalny, niezatapialny sen
Zostawcie Tytanica
Nie wyciągajcie go
Tam ciągle gra muzyka
A oni w tańcu śnią
Zostawcie Tytanica
Nie wyciągajcie go
Tam ciągle gra muzyka
A oni w tańcu śnią
Niezatapialny sen
Zostawcie Tytanica
Zostawcie Tytanica
Zostawcie Tytanica
Zostawcie Tytanica
Siostro ma w bieli ratuj ratuj mnie
Tracę przytomność, podaj mi swój lek
Mojej choroby nie zna tutaj nikt
Podaj no dłonie, nie wyrywaj ich
Szpital już zasnął, znowu wzywam cię
Bądź mą narkozą, zdejmij ze mnie lęk
Dotknij mnie siostro, usiądź obok mnie
Siostra nawiała, zdejmij z siebie biel
Kiedy się pochylasz czule nad innymi
To rozdajesz w pocałunkach nagą śmierć
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Otrzyj me czoło, znów zapadam się
Trzymaj mnie mocno, nie wypuszczaj nie
Ciągle majaczę siostro ratuj mnie
Cierpię najbardziej kiedy widzę że
Znowu się pochylasz czuję nad innymi
I rozdajesz w pocałunkach nagą śmierć
Nie chcę wiedzieć że umieram z twojej winy
I dlatego ratuj, ratuj, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Ratuj mnie, ratuj tylko mnie
Nie pozwól mi odkryć gdzie jest twój ląd
Brak sił już do wojny o rock`n`roll
Nie zdradzaj mi tego gdzie dzisiaj grasz
Nie żyjesz dwa razy, wybrałeś sam
Nie pytaj mnie o to skąd ja to wiem
I w tobie i we mnie ta sama krew
Zatruty muzyką łeb pęka w szwach
I ciągle do nikąd droga ta gna
Martwy postój
Martwy postój
Martwy postój
Martwy postój
Niezmienny rytuał zabija strach
Za wódą wciąż wóda, nie myślę spać
Nie zdradzaj mi tego gdzie dzisiaj grasz
Jak umrzeć to w biegu zrozum to sam
Martwy postój
Martwy postój
Martwy postój
Martwy postój
Panie nie daj mi abym bym skończył tam
Skąd nie wraca nikt, w bagnie tanich braw
Aby dzień za dniem wyprzedawał sny
Aby walił w twarz bezlitosny wstyd
Panie nie daj mi abym bym skończył tam
Skąd nie wraca nikt, w bagnie tanich braw
Aby dzień za dniem wyprzedawał sny
Aby walił w twarz bezlitosny wstyd
Panie nie daj mi abym skończył tam
Skąd nie wraca nikt, w bagnie tanich braw
Aby dzień za dniem wyprzedawał sny
Aby walił w twarz bezlitosny wstyd
Panie nie daj mi abym skończył tam
Skąd nie wraca nikt, w bagnie tanich braw
Aby dzień za dniem wyprzedawał sny
Aby walił w twarz bezlitosny wstyd
Panie nie daj mi bym skończył tam
Skąd nie wraca nikt, w bagnie tanich braw
Aby dzień za dniem wyprzedawał sny
Aby walił wtwarz bezlitosny wstyd